-
nowość
Kolorowe Duszki - ebook
Kolorowe Duszki - ebook
Kolorowe Duszki to ciepła, pełna wyobraźni książka dla dzieci, napisana przez Daniela Piewiszkisa i zilustrowana pracami jego dzieci. Każda strona to spotkanie z małymi duszkami – radosnymi, odważnymi i ciekawymi świata. To książka o kolorach emocji, przyjaźni i wspólnym odkrywaniu dobra w codzienności.
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Dla dzieci |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 9788397549302 |
| Rozmiar pliku: | 44 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Nie planowałem tej książki. Któregoś dnia po prostu wróciłem do domu, otworzyłem szafkę i znalazłem teczki z rysunkami moich dzieci. Było ich mnóstwo - jedne stare, inne już wyblakłe, a wszystkie prawdziwe. Zacząłem je przeglądać i pomyślałem: „Z tego mógłby być e-book.” Ale nie taki zwykły, tylko taki, który pokaże, że każdy rysunek ma swoją historię, że za każdym kolorem, za każdą kreską, jest emocja, wspomnienie, moment, w którym dziecko coś czuło i zapisało to po swojemu.
Pamiętam, jak kiedyś w szkole Pani kazała namalować zapach trawy. Nie wiedziałem, co narysować, ale coś namalowałem i dopiero po latach zrozumiałem, że właśnie o to chodziło. Żeby spróbować opowiedzieć coś, czego nie da się powiedzieć słowami.
Ta książka jest dokładnie o tym. O próbie zobaczenia emocji na papierze. O tym, że każde dziecko widzi świat trochę inaczej, ale wszystkie widzą go prawdziwie. Każdy obrazek w tej książce to mała historia. Nie poprawiana, nie idealna, tylko żywa - taka, jaka wyszła spod ręki dziecka. Ja tylko dopisałem do nich słowa, które pomogą to poczuć, zrozumieć albo po prostu się uśmiechnąć.
Chciałbym, żeby ta książka była inspiracją. Dla dzieci, żeby rysowały, tworzyły, nie porównywały się z nikim. Dla rodziców, żeby nie chowali tych prac do szuflady, tylko widzieli w nich coś więcej. Bo czasem wystarczy jeden rysunek, żeby przypomnieć sobie, że świat naprawdę jest pełen kolorów.ROZDZIAŁ 1: TĘCZOWE RYBKI.
W jeziorze cichym jak szept pływało siedem rybek. Żółta lubiła grzać brzuszek w słońcu. Czerwona próbowała podpływać pod wodospad - hop i trochę strachu! Niebieska zanurzała się głęboko, gdzie wszystko milknie. Zielona śmiała się do fal i robiła ogonem zawijasy.
Pewnego dnia wszystkie naraz zaczęły się porównywać.
- Ja błyszczę najmocniej! - cmoknęła żółta.
- A ja mam odwagę - plusnęła czerwona.
- Cisza jest najpiękniejsza - westchnęła niebieska.
Woda zrobiła się jakby cięższa. Jakby miała ochotę powiedzieć: „Hej, wystarczy”.
Wtedy przypłynęła rybka, której nikt nie znał. Była niemal przezroczysta, jak kropla w słońcu. Niczyja, a jednak cała w kolorach. W jej łuskach odbijało się wszystko, co obok.
- Nie mam własnej barwy, ale gdy jesteście razem, świecę jak tęcza - powiedziała spokojnie.
Rybki ucichły. Najpierw podpłynęła żółta, potem czerwona, zielona, niebieska… aż zrobiła się ławica - miękka jak koc i silna jak rzeka. I wtedy nawet cień pod kamieniem zrobił się jaśniejszy.
Od tamtej pory, kiedy któraś zapominała o innych, wystarczyło spojrzeć na przezroczystą koleżankę. W jej łuskach było widać wszystkie.