- W empik go
Kolory życia - ebook
Kolory życia - ebook
Zbiór wierszy, których główną tematyką są refleksje nad stanem naszej cywilizacji - pełnej przemocy, nietolerancji, nastawionej na nieograniczoną konsumpcję, rujnująca jednocześnie środowisko naturalne.
Podsumowaniem tomiku jest tekst prozą, w którym autorka, prezentując krótkie fragmenty swojego życiorysu, pokazuje, jak w trudnych sytuacjach można znaleźć równowagę duchową i opacie w Bogu.
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7564-311-4 |
Rozmiar pliku: | 913 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Znajdziesz miłość, jeśli będziesz jej szukać;
W różowych świtach wczesnych poranków
tchnących wonią rozbudzonej ze snu ziemi.
W słonecznym uśmiechu pogodnego nieba
w niestałej zwiewności bielutkich obłoków.
W świergocie rozbudzonych ze snu ptaków
figlowaniem wróbli w pobliskiej fontannie.
W rozgrzanym do białości słońcu południa
skłaniającego się w zachodnią stronę nieba.
W wieczornym szeleście młodziutkich liści
smaganych porywami swawolnego zefirka.
Znajdziesz mnie także w snach nocy letniej
miłośnie zapatrzonych w siebie kochanków.
Pragnących ukryć się przed całym światem
w samotność na czas miłosnego uniesienia.
W twoim codziennym ze snu przebudzeniu
z radosnym śmiechem ukochanego dziecka.
W mglistej rześkości chłodnych poranków
z miłym uśmiechem mijanego przechodnia.
Spotkasz mnie także w blaskach i cieniach
zwyczajnej rzeczywistości ludzkiego życia.
Błyskiem i lśnieniem ożywczych promieni
w przygasłych barwach człowieczego losu.A kiedy jest już…
A kiedy jest już tak beznadziejnie ciężko,
że masz wszystkiego tak naprawdę dosyć.
Sądzisz, że uczyniłeś już prawie wszystko
i dłużej już nie jesteś w stanie tego znosić.
Szukać mnie będziesz, odnajdziesz blisko.
Wołać mnie będziesz, a ja wysłucham cię.
I gdybyś nawet utracił zupełnie wszystko
Będę z tobą i z każdej niedoli wyrwę cię,
bo cennym jesteś dla mnie, moje dziecko.
Aniołom moim poleciłem, aby cię strzegli
w niełatwej drodze twojej i doprowadzili
na miejsce, które sam ci przygotowałem.
Na rękach swoich nosić cię będą, byś nie
skaleczył ostrym kamieniem nogi swojej.
Długim życiem nasycę cię, czcią obdarzę
i ukażę ci Zbawienie moje w wieczności.Daj poznać, Panie
Daj poznać, Panie, drogę wiodącą do ciebie;
Samotnie kroczącemu po bezdrożach życia.
Niech wie, że jesteś zawsze przy nim blisko
wspieraj go, niech nie ustanie w swej drodze.
A nawet kiedy zbłądzi w labiryncie grzechu
smagany zmiennymi kolejami swojego losu.
Płacząc z rozpaczy; szuka, przyzywa ciebie:
gdzie jesteś, mój Boże, czemuś mnie opuścił.
Unosząc głowę w stronę zapłakanego nieba
pyta Boga, czy to łzy zmieszane z deszczem.
Zbliżając się do nieba, szepcze w modlitwie.
Panie, naucz mnie, bym umiał znaleźć ciebie
zawsze i w każdej formie i przejawie życia.
W niesamowitym cudzie narodzin dziecka,
w muśnięciu przefruwającego obok motyla
i abym słyszał ciebie w słowiczym śpiewie.
A kiedy, Panie Boże, zapragnę ujrzeć ciebie,
niech zamigocze jaśniej gwiazdka na niebie.Planeta Ziemia
Gdzieś na samym krańcu kosmosu
z drugiej strony Mgławicy Oriona
znajdziesz błękitnozieloną planetę
Ziemię daną w wieczne posiadanie
doskonałego myślącego człowieka.
Opiekuna powierzonej mu planety
ukształtowanego na podobieństwo
Pana i Stworzyciela wszechświata.
Boga miłującego swoje stworzenie.
Na dalekiej północy w głębi nieba
za gęstą osłoną Mgławicy Oriona
znajduje się siedziba samego Boga,
gdzie ważą się losy naszej planety.
W trosce o przyszłe losy Ziemi tam
w niebie postanowiono, aby w razie
zaistnienia odstępstw w przyszłości
zabezpieczyć świat dużo wcześniej
przygotowanym planem zbawienia.
Kwintesencje bezmiaru miłowania
Gwarancją w pewności zbawienia
Sercem, a nie umysłem pojmowane.Na dachu świata
Wiersz poświęcony
mojemu tragicznie
zmarłemu bratu
Pojawiłeś się jak obłok żywego tchnienia
W czasie chybionych przemian i nadziei
W niewczasie udręczonego wojną świata
Tak wiele marzeń, dążeń niespełnionych
Zbyt wiele bólu, zbyt wiele łez wylanych
A jednak wszystkich przyjaźnią darzyłeś
Wnosząc odrobinę słońca w cienie życia
Biegnąc obok mnie dziecięcym szlakiem
Wspinałeś się ze mną w marzeń szczyty
Lecz kiedy pojawisz się znowu na ziemi
to siądziemy tym razem na dachu świata
Ale póki co umknąłeś mi w żółty piasek.