Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Kontrola osobista. Lesbijki. Opowiadanie erotyczne LGBT+ - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
4 marca 2025
E-book: EPUB, PDF
4,99 zł
Audiobook
6,99 zł
4,99
499 pkt
punktów Virtualo

Kontrola osobista. Lesbijki. Opowiadanie erotyczne LGBT+ - ebook

Sierżant Barbara Radymska patroluje objęty zakazem wjazdu teren Pustyni Błędowskiej. Kiedy na horyzoncie dostrzega tumany kurzu już wie, że to będzie jej dobry dzień. Z myślą o wystawieniu wysokiego mandatu rusza w pościg za łamiącym regulaminy kierowcą. Okazuje się jednak, że zamiast mężczyzny za nic mającego ekosystem tego regionu, zatrzymuje seksowną blondynkę. Co z tego wyniknie i czy mandat na pewno będzie konieczny? "Lesbijki. Opowiadania erotyczne LGBT+" to cykl seksownych, nietuzinkowych opowiadań, których akcja zawsze rozgrywa się między kobietami. Ciekawe scenerie i sytuacje, skala napięć, różne doświadczenia i... namiętność.

Kategoria: Erotyka
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-975744-5-8
Rozmiar pliku: 106 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Srebrne metaliczne suzuki jimny z napędem na cztery koła wzięło ostry zakręt i wzbiło w powietrze tumany pustynnego kurzu. Siedząca za kierownicą atrakcyjna blondynka odgarnęła za ucho rozpuszczone kręcone włosy i zadowolona z manewru uniosła kąciki ust. Zmieniła bieg i wciskając pedał gazu do końca, z impetem ruszyła do przodu.

– Dajesz, maleńki – powiedziała i pieszczotliwie poklepała kierownicę.

Przed oczyma trzydziestodwulatki rozciągał się bajeczny widok. Długa, prosta droga, w żaden sposób nieprzypominająca celowo wytyczonej, i wydmy po lewej oraz ogrom wolnej, nieskażonej cywilizacją przestrzeni po prawej. Nic dziwnego, że trenowali tu kierowcy rajdowi, chociaż kobieta zdecydowanie do nich nie należała.

Blondynka przygryzła dolną wargę i wykonała ryzykowny skręt, wskutek którego jej samochód obrócił się o trzysta sześćdziesiąt stopni. Pod koniec manewru wychwyciła niepokojące drżenie podwozia, a nierówności trasy niemal dało się wyczuć na wciskającej gaz podeszwie sandałka z jasnej cielęcej skóry.

– Jeszcze troszkę, maleńki, dasz radę – rzuciła.

Kłęby kurzu wokół auta uniosły się tak wysoko, że kobieta na moment zupełnie straciła widoczność. Jej jimny znów jednak spisał się na medal. Po zatoczeniu koła zmieniła biegi i wdepnęła hamulec, a terenowy pojazd zatrzymał się niemal w tej samej sekundzie.

– Brawo, chłopie! – zawołała, a potem wyciągnęła dłoń i z uznaniem poklepała siedzenie pasażera.

Tumany kurzu wraz z piachem opadły na pojazd, dostarczając jej dodatkowego widowiska. Blondynka wpatrywała się w tę scenę jak zaczarowana. Dla takich właśnie momentów kochała szybką jazdę. Adrenalina i widoki. Sztuczki z kierownicą. Blaszany kompan, który nie zawodził. Do tego całkowicie czyste myśli i satysfakcja porównywalna z opadaniem na poduszkę na moment po orgazmie.

Opuściła lusterko i przejrzała się w nim. Perfekcyjnie zrobiony makijaż był nienaruszony – do wnętrza jimny’ego nie docierały wietrzne klimaty Pustyni Błędowskiej, pył ani piach. Kobieta znowu się uśmiechnęła, a potem położyła dłoń na dźwigni zmiany biegów.

– Pora na test prędkości, maleńki. – Objęła gałkę i wrzuciła jedynkę. – Jesteś gotowy?

Samochód nie odpowiedział, ale czysty dźwięk uruchamianego silnika mówił sam za siebie.

***

Trzydziestoośmioletnia sierżant Barbara Radymska siedziała w radiowozie zaparkowanym w jednej z zatoczek swojej dzisiejszej trasy i zaczynała się powoli nudzić. Spojrzała na zegarek i odetchnęła z ulgą, widząc, że do kolejnego objazdu strzeżonego terenu Pustyni Błędowskiej zostało jeszcze ledwie pięć minut. Z dwojga złego wolała jazdę i wypatrywanie quadowców, którzy notorycznie wdzierali się na teren zagrożonego ekosystemu i nie zamierzali za tę przyjemność płacić, niż tkwienie w miejscu.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij