Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • promocja

Kortyzol. Jak oswoić hormon, który rządzi twoim życiem - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
17 kwietnia 2025
4249 pkt
punktów Virtualo

Kortyzol. Jak oswoić hormon, który rządzi twoim życiem - ebook

Kortyzol – twój sprzymierzeniec w walce ze stresem

Budzi Cię do życia, motywuje do działania, sygnalizuje zagrożenie, broni przed skutkami stresu, głodu, upału i chłodu. W odpowiedzi na stres kortyzol wprowadza cię w tryb walki lub ucieczki i przygotowuje organizm do działania. Jego długotrwałe wysokie stężenie może prowadzić do wypalenia zawodowego, problemów zdrowotnych, kłopotów ze snem i obniżonej odporności. Nie wiesz, co robić, gdy zaczyna kontrolować twoje życie? Przejmij kontrolę nad kortyzolem!

Dr n. med. Katarzyna Skórzewska, uznana specjalistka ginekologii i endokrynologii, dzieli się swoją wiedzą i wieloletnim doświadczeniem w pierwszej polskiej książce o kortyzolu. W przystępny sposób opowiada o tym potężnym hormonie i przekonuje, że jeśli odpowiednio się go oswoi, stanie się on naszym sprzymierzeńcem.

- Co zrobić, żeby uniknąć chorób związanych z wysokim poziomem kortyzolu, i jak je leczyć, gdy już się pojawią?

- W jaki sposób antykoncepcja hormonalna wpływa na poziom kortyzolu?

- Kiedy pić kawę, żeby sobie nie szkodzić?

- Dlaczego telefony do mamy są ważne – i dobre dla zdrowia – nawet wtedy, gdy jesteśmy dorośli?

„Kortyzol” to praktyczne kompendium wiedzy o hormonie, który rządzi twoim życiem, oparte na wynikach najnowszych badań. Dzięki tej książce dowiesz się, jak skutecznie obniżyć stężenie kortyzolu, odzyskać wewnętrzną równowagę i zamienić stres w źródło energii i siły.

Weź kortyzol w swoje ręce!

 


Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Kategoria: Zdrowie i uroda
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8367-482-7
Rozmiar pliku: 2,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Kortyzol jest najistotniejszym hormonem kory nadnerczy

Kortyzol (ang. _cortisol_), a właściwie hydrokortyzon, jest najistotniejszym hormonem kory nadnerczy, hormonalnym rycerzem z niesamowitym duchem walki. To związek organiczny należący do rodziny steroidów, najważniejszy glikokortykoid (GLK, ang. _glucocorticoid_)1 u ludzi. Jest syntetyzowany z cholesterolu w korze nadnerczy i metabolizowany głównie w wątrobie.

Zacznijmy więc od początku: od najpotężniejszych aktorów z trupy endokrynnej2. To oni grają pierwsze skrzypce podczas emocjonujących wydarzeń życiowych na scenie naszego ustroju. Chodzi o hormony osi podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczowej – w skrócie PPN lub z angielskiego HPA (_hypothalamic-pituitary-adrenal axis_).

Homeostaza – stan równowagi środowiska wewnętrznego organizmu

Są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu i utrzymania go w homeostazie, a więc wydzielają się nie tylko w sytuacjach stresowych. Homeostazą nazywamy stan równowagi ustroju, kiedy wszystkie narządy i układy funkcjonują tak, jak powinny, a parametry wewnętrzne organizmu są ustabilizowane. Na samym końcu osi HPA znajduje się kortyzol. Pozostaje on w równowadze dynamicznej ze swoim nieaktywnym biologicznie alter ego, czyli kortyzonem. Postać nieaktywna (kortyzon) w większości tkanek jest przekształcana do postaci aktywnej (kortyzol) przez enzym dehydrogenazę 11β-hydroksysteroidową 1 (11β-HSD1), podczas gdy izoenzym 11β-HSD2 inaktywuje kortyzol z powrotem do kortyzonu w nerkach i trzustce. Trudne? Trochę tak, ale nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

Hormony te wyizolowano z kory nadnerczy w latach trzydziestych XX wieku, a dziesięć lat później zsyntetyzowano w laboratoriach chemicznych. W tym czasie różne ekstrakty z nadnerczy były reklamowane jako cudowne lekarstwa na wszystko: od zmęczenia psychicznego po słabą odporność na przeziębienia. Z możliwością pozyskiwania tych substancji na skalę przemysłową w laboratoriach wiązano duże nadzieje gospodarcze.

Odkrycie kortyzonu

Odkrycie kortyzonu to fascynująca opowieść o uczciwości w nauce, wytrwałości i szczęściu. Historia, w której splatają się losy amerykańskich i europejskich naukowców (mamy tu też symboliczny wątek polski).

Edward Calvin Kendall, chemik z Fundacji Mayo w Rochester w stanie Minnesota, który sam siebie nazwał łowcą hormonów, był pracoholikiem. Jego ogromne zaangażowanie w pracę nad ekstrakcją kortyny – „krystalicznej substancji organicznej” z bydlęcych nadnerczy – wynikało po trosze z ucieczki w zapomnienie z powodu tragicznych przeżyć osobistych (śmierć syna z powodu nowotworu i postępująca choroba psychiczna żony), ale w głównej mierze z pełnej szacunku rywalizacji z innym naukowcem – Tadeuszem Reichsteinem. Ten chemik polsko-żydowskiego pochodzenia, który urodził się we Włocławku, jako ośmiolatek wyemigrował z rodzicami do Szwajcarii. W Zurychu studiował chemię, obronił doktorat, a następnie został profesorem na politechnice. W tamtejszym laboratorium próbował oczyścić hormony kory nadnerczy.

Co ciekawe, obaj uczeni ogłosili wyniki swoich prac niemal w tym samym czasie. W 1935 roku Kendall wyizolował pięć związków z bydlęcych nadnerczy i oznaczył je kolejnymi literami alfabetu, w tym związek E (kortyzon) i związek F (kortyzol). W 1936 roku Reichstein wyizolował siedem związków, w tym także kortyzon i kortyzol. Do dalszych badań wybrano związek A (11-dehydrokortykosteron) i związek E (17-hydroksy-11-dehydrokortykosteron, czyli kortyzon) ze względu na ich prostotę strukturalną.

Rząd amerykański nadał badaniom nad związkami A i E priorytet oraz zapewnił hojne finansowanie. Powód był merkantylny: Stany Zjednoczone zaangażowały się wówczas w działania wojenne na frontach drugiej wojny światowej. W 1941 roku alianci zdobyli niemiecki okręt podwodny, który wracał z Argentyny z niezwykłym ładunkiem – były to tony mięsistej masy przypominającej bydlęce nadnercza. W amerykańskich kręgach wojskowych szybko rozeszła się plotka, że naziści wstrzykiwali pilotom Luftwaffe ekstrakt z nadnerczy, aby uczynić ich odpornymi na stres i zdolnymi do latania na wysokościach powyżej dziesięciu tysięcy metrów bez ryzyka niedotlenienia.

Hormony nadnerczy

Choć okazało się później, że tajemniczym mięsem na pokładzie niemieckiej łodzi podwodnej była tylko wątroba, przyznane środki finansowe przyspieszyły prace nad produkcją „cudownych leków” z nadnerczy. Od czasu publikacji badań brytyjskiego anatomopatologa Thomasa Addisona w 1855 roku i rok później Charles’a-Édouarda Browna-Séquarda, francuskiego lekarza, fizjologa i neurologa, było wiadomo, że zwierzęta po usunięciu nadnerczy szybko giną pod wpływem działania nawet minimalnego stresu. Uznano zatem, że ekstrakty z nadnerczy są „esencją życia”, mogą chronić przed stresem i poprawiać wydolność organizmu.

Przyspieszone w czasie wojny wysiłki mające na celu syntezę związku E doprowadziły do „najbardziej złożonej syntezy chemicznej na świecie” – trzydziestosiedmioetapowej syntezy z kwasu dezoksycholowego, opisanej w 1946 roku przez pracującego dla Merck & Company chemika Lewisa H. Saretta, który blisko współpracował ze znanym nam już chemikiem i łowcą hormonów Edwardem C. Kendallem. Wynikiem tej syntezy był kortyzon.

Niestety po zakończeniu drugiej wojny światowej odebrano naukowcom fundusze federalne na badania nad steroidami nadnerczowymi. Optymizm wynikający z przełomowego odkrycia wkrótce osłabł. Ekstrakty z nadnerczy były trudne w produkcji i niezwykle drogie, w 1949 roku cena za gram kortyzonu wynosiła dwieście dolarów, czyli około dwóch tysięcy stu dzisiejszych dolarów. Co więcej, wydawało się, że substancje te nie mają żadnego praktycznego zastosowania poza leczeniem niezwykle rzadkiej choroby Addisona. Jest to pierwotna niedoczynność kory nadnerczy wywołana długotrwałym niedoborem hormonów kory nadnerczy, głównie kortyzolu – wskutek bezpośredniego uszkodzenia nadnerczy.

Sytuacja zmieniła się jednak diametralnie, kiedy współpracujący z Kendallem amerykański klinicysta, specjalista w nowej, rozwijającej się dopiero dziedzinie medycyny – reumatologii – Philip S. Hench3 zdecydował się podać kortyzon dwudziestodziewięcioletniej pacjentce. „Pani G.”, jak ją nazywał, była unieruchomiona w łóżku z powodu ciężkiego reumatoidalnego zapalenia stawów. Właściwie to ona wymusiła na lekarzu podanie tego preparatu. W małym miasteczku w południowo-wschodniej Minnesocie rankiem 21 września 1948 roku zdarzył się cud. Trzy dni i trzy zastrzyki kortyzonu później pani Gardner mogła chodzić, ćwiczyć i od razu udała się na trwające trzy godziny szaleństwo zakupów. Wyglądała na całkowicie wyleczoną!

Niestety po cudownej poprawie już w ciągu pierwszych dwóch tygodni wystąpiły problemy. W miesiąc kobieta mocno przytyła, jej twarz spuchła i się zaokrągliła, a na ciele pojawiły się bordowe rozstępy. Nastrój pacjentki stał się bardzo zmienny, z okresami depresji, euforii i psychozy. Ostatecznie trafiła na zamknięty oddział psychiatryczny w szpitalu St. Mary’s w Rochester. Powoli zmniejszano jej dawkę kortyzonu, a potem wypisano ją do domu. Rozczarowana działaniem preparatu pani G. odmówiła kontynuacji leczenia i dalszego przyjmowania kortyzonu.

W 1950 roku, towarzyski, charyzmatyczny reumatolog Philip S. Hench oraz czasami uparty chemik Edward C. Kendall wraz z polsko-szwajcarskim naukowcem Tadeuszem Reichsteinem, który niezależnie wyizolował hormony kory nadnerczy, otrzymali Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny za „badania hormonów kory nadnerczy”

Dwa lata później, w 1950 roku, towarzyski, charyzmatyczny reumatolog Philip S. Hench oraz czasami uparty chemik Edward C. Kendall wraz z polsko-szwajcarskim naukowcem Tadeuszem Reichsteinem, który niezależnie wyizolował hormony kory nadnerczy, otrzymali Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny za „badania hormonów kory nadnerczy”.

Była to zarazem pięćdziesiąta rocznica ustanowienia Nagrody Nobla. Na uroczystość wręczenia w imponującej Gyllene salen, czyli Złotej Sali sztokholmskiego ratusza, zaproszono stu nadal żyjących noblistów oraz wszystkich laureatów z 1950 roku. Byli na niej także Reichstein, Kendall i Hench. Ten ostatni przypłynął do Szwecji transatlantykiem razem z całą rodziną – żoną, teściową i czwórką dzieci. Jego przemówienie podczas bankietu wywołało aplauz zgromadzonych. Oto jego fragment:

Ja, lekarz, mam przyjemność stanąć tutaj z dwoma wybitnymi chemikami, doktorami Reichsteinem i Kendallem. Być może stosunek jednego lekarza do dwóch chemików jest symboliczny, skoro medycyna jest tak mocno połączona z chemią podwójnym wiązaniem. Medycyna bowiem, zwłaszcza w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat, otrzymywała najlepszą broń z rąk chemików, a chemik znajduje najbardziej satysfakcjonującą nagrodę w tym, że owoce jego pracy ratują tysiące ludzi od długotrwałych powikłań leczenia szpitalnego4.

Czyż to nie piękne słowa?

Po powrocie do Stanów Hench i Kendall podzielili się nagrodą pieniężną ze swoimi kolegami z zespołu Mayo Clinic, a siostrę Mary Pantaleon, przełożoną pielęgniarek oddziału artretyzmu, z którą Hench pracował przez dwadzieścia lat, wysłali na audiencję do papieża Piusa XII.

Podczas swojego noblowskiego wykładu wygłoszonego w Sztokholmie 11 grudnia 1950 roku dr Hench powiedział: „Niektóre dane sugerują, że »związek F« zsyntetyzowany przez Kendalla (17-hydroksykortykosteron-hydrokortyzon) może być produktem ostatecznym kory nadnerczy”. W tym samym roku hydrokortyzon został zsyntetyzowany i opisany przez zespół Normana L. Wendlera.

Tak jak przypuszczali nobliści, to właśnie hydrokortyzon, czyli kortyzol, okazał się tym kortykosteroidem, którego szukali. To był opisany przez Kendalla „związek F” (w pracach Reichsteina określony jako „substancja M”). W piśmiennictwie naukowym można jednak spotkać literę F jako symbol kortyzolu. Nie oznacza się go ani małym c, będącym w fizyce symbolem prędkości światła, ani wielkim C, zarezerwowanym dla węgla (łac. _carboneum_), jednego z niewielu pierwiastków znanych już w starożytności. Litera K też już została wykorzystana – właśnie pod nią Mendelejew umieścił w okresowym spisie pierwiastków potas (łac. _kalium_).

Rys. 1. Wzór strukturalny hydrokortyzonu (kortyzolu) C₂₁H₃₀O₅ (4-pregnene-11β,17α,21-triol-3,20-dione; 11β,17α,21-trihydroxypregn-4-ene-3,20-dione). Masa cząsteczkowa: 362,46 g/mol. Fot. Anastazja Soplińska

_Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej_

1 Termin glikokortykoidy (GLK), inaczej glikokortykosteroidy (GKS), powstał z połączenia słów: „glukoza”, „kora” (nadnerczy) i „steroid”. Nazwa ta odnosi się do roli tych hormonów w procesach metabolizmu glukozy, ich syntezy w komórkach kory nadnerczy i budowy chemicznej; jedną z podstawowych funkcji kortyzolu, hormonu należącego do rodziny steroidów, jest utrzymanie odpowiedniego poziomu glukozy w surowicy krwi, gdy jesteś na czczo.

2 Gruczoły wydzielania wewnętrznego (gruczoły dokrewne, endokrynne) to narządy wyspecjalizowane w produkcji i wydzielaniu hormonów. Ich wspólnymi cechami morfologicznymi są bogate unaczynienie oraz brak przewodów wyprowadzających wydzielinę.

3 Doktor Philip S. Hench, mający wadę wymowy spowodowaną rozszczepem podniebienia, żartował, że nie może stosować preparatu, którego nazwy nie umie wymówić. Dlatego substancję E, czyli 17-hydroksy-11-dehydrokortykosteron, nazwał kortyzonem.

4 Fragment przemowy noblowskiej Philipa S. Hencha. Całość dostępna na oficjalnej stronie Nagrody Nobla: https://www.nobelprize.org/prizes/medicine/1950/hench/speech/, data dostępu: 2.01.2025, tłum. własne – K.S.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij