Kraków 1655-1657 - ebook
Kraków 1655-1657 - ebook
Kraków był pierwszym miastem Rzeczypospolitej, które w czasie II wojny północnej na pewien czas oparło się szwedzkim najeźdźcom. Wojska walczące pod dowództwem Stefana Czarnieckiego zadały Szwedom spore straty, blokując armię szwedzką i wstrzymując jej pochód na wschód Rzeczypospolitej. Kraków odpokutował to zniszczeniem jego substancji i obrabowaniem jego mieszkańców. Odzyskanie miasta w 1657 roku stało się jednym z priorytetów wojennych wojsk Rzeczypospolitej i dokonało się przy pomocy wojsk Cesarstwa Rzymskiego, a konkretnie Austrii. Autor pokazał dwuletnie zmagania wojenne o Kraków, stanowiące znaczący epizod w dziejach II wojny północnej.
Kategoria: | Historia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-11-15768-2 |
Rozmiar pliku: | 3,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Był pochmurny wrześniowy ranek 1655 roku. Mgła wisiała nad Krakowem. Przy Barbakanie i Bramie Floriańskiej panował jak zwykle ożywiony ruch. Do miasta wjeżdżały szlacheckie kolaski i chłopskie wozy z pobliskich wsi, dążące na targ. Nieprzebrany sznur pieszych przechodził przez bramę, lustrowany czujnymi oczami halabardników trzymających straż przy wejściu do miasta. Czasy były bowiem niepewne. Król szwedzki Karol X Gustaw, który chciał utworzyć Dominium Mare Baltici, przed blisko dwoma miesiącami wylądował ze swymi wojskami na ziemiach Rzeczypospolitej.
Konflikt polsko-szwedzki zaczął się jeszcze w czasach panowania króla Zygmunta III Wazy. Król ten, wybrany na władcę Rzeczypospolitej, pragnął panować także po drugiej stronie Bałtyku, uważając, że ma do tego prawo jako następca tronu szwedzkiego po ojcu, królu Janie III Wazie. Gdy zaprzysiągł, że gwarantuje prawa dla luteranów i nie będzie próbował wprowadzać katolicyzmu w Szwecji, 19 lutego 1594 roku, w katedrze w Uppsali został koronowany na króla tego kraju jako Sigismund Waza. Ale regencję sprawował w jego imieniu stryj, książę Karol Sudermański, który zapragnął korony dla siebie. Król Zygmunt III Waza postanowił więc rozprawić się z buntownikiem. Wylądował w Szwecji z korpusem ekspedycyjnym, ale poniósł klęskę w bitwie koło Linköping i rok później Riksdag go zdetronizował, a królem został jego stryj, jako Karol IX Waza. Mimo to Zygmunt III Waza aż do śmierci w 1632 roku używał tytułu króla Szwecji.
W 1611 roku na tron szwedzki wstąpił Gustaw II Adolf (1594–1632), syn króla Szwecji Karola IX Sudermańskiego, tego samego, który zdetronizował króla Zygmunta III Wazę. Miał wtedy 17 lat. W wojnie z Carstwem Rosyjskim wyszarpał dla swego państwa Ingrię i Karelię z: Iwanogrodem, Koporie, Nöterborg (Orieszek) i Kexholm (Prioziersk). Z Rzeczpospolitą wojował od 1617 roku. Poszło oczywiście o Inflanty i tytuł króla Szwecji dla Wazów. W 1621 roku król Gustaw II Adolf zajął Inflanty wraz z Rygą. W 1622 roku zawarł wprawdzie z Rzeczpospolitą rozejm w Mitawie, ale zagarnięte ziemie zatrzymał. W 1625 roku wznowił działania wojenne i zajął Dorpat, a także skrawek Litwy z Birżami. Zagarnął też znaczną część Kurlandii z Mitawą. W 1626 roku wkroczył do Prus Książęcych, gdzie opanował: Piławę, Elbląg, Malbork, a nawet przejściowo Puck.
Ale admirał Arend Dickman (1572–1627) na czele polskiej floty 28 listopada 1627 roku w bitwie koło Oliwy rozbił flotę szwedzką, a 27 czerwca 1629 roku koło Trzciany u ujścia Wisły polska piechota pod wodzą hetmana polnego koronnego Stanisława Koniecpolskiego (1591–1646) odniosła zwycięstwo nad wojskami szwedzkimi. Straty polskie w tej bitwie wyniosły 300 zabitych, a straty szwedzkie 1200 zabitych i 500 jeńców. Bitwa wygrana przez Polaków spowodowała, że król Gustaw II Adolf musiał wyhamować ekspansję na polskie ziemie. 26 września 1629 roku zawarł z Rzeczpospolitą rozejm w Altmarku (obecnie Stary Targ w powiecie sztumskim w województwie pomorskim). Gustaw II Adolf, zaangażowawszy się w wojnie trzydziestoletniej, zginął 17 listopada 1632 roku w bitwie koło Lützen (na południowy zachód od dzisiejszego Lipska), gdzie wojska szwedzkie poniosły ogromne straty (3000 zabitych i 1600 rannych), ale pokonały wojska cesarskie walczące pod wodzą Albrechta Wallensteina (1583–1634), księcia Friedlandu (ze stolicą w Jicinie), księcia żagańskiego i meklemburskiego, oraz feldmarszałka Gottfrieda zu Pappenheima (1594–1632), który także zginął w tej bitwie.
Śmierć szwedzkiego króla Gustawa II Adolfa nie oznaczała wygaśnięcia konfliktu między Rzeczpospolitą i Szwecją. Tytułu króla Szwecji używał bowiem król Władysław IV, choć został władcą Rzeczypospolitej, ale, jak mawiali w Polsce, prędzej wyrzeknie się on królestwa niebieskiego niż szwedzkiego. W styczniu l635 roku pod jego wpływem sejm polski wypowiedział wojnę Szwecji. Król Władysław IV zaczął wtedy budowę fortyfikacji nad Bałtykiem: Władysławowa i Kazimierzowa, oraz zorganizował flotę złożoną z 12 statków. Ale ostatecznie 12 września 1635 roku oba kraje zawarły rozejm w Sztumskiej Wsi na 26 lat i pół roku, czyli do 11 lipca 1661 roku.
Po śmierci Władysława IV, podczas elekcji trwającej pół roku, 20 listopada 1648 roku królem Rzeczypospolitej wybrany został jego przyrodni brat Jan II Kazimierz (1609–1672). Mając 20 lat, wziął udział w wojnie smoleńskiej i w konflikcie z Imperium Osmańskim. W 1635 roku na czele regimentu kirasjerów i ochotników z Rzeczypospolitej walczył w Alzacji w wojnie trzydziestoletniej. W latach 1638–1640 więził go kardynał Armand Jean Richelieu (1585–1642), pierwszy minister króla Francji, pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Hiszpanii. Uwolniony wstąpił do zakonu jezuitów i w 1646 roku papież mianował go kardynałem. Ale wkrótce został wybrany na króla.
W 1649 roku poślubił wdowę po królu Władysławie IV, królową Ludwikę Marię Gonzagę de Nevers (1611–1667). Nowy król odziedziczył wiele niezałatwionych spraw, z trwającym od 1648 roku powstaniem kozackim Bohdana Chmielnickiego na czele. Powstanie to ciągnęło się z przerwami do 1654 roku, a w 1655 roku przekształciło się w wojnę z wspierającym Kozaczyznę Carstwem Rosyjskim.
Jan Kazimierz w lipcu 1651 roku podjął pertraktacje ze Szwecją, rządzoną przez królową Krystynę. Prowadziła ją w Lubece delegacja z Janem Leszczyńskim, kasztelanem gnieźnieńskim na czele, a delegacji szwedzkiej przewodniczył Johan Adler Salvius. Polscy negocjatorzy żądali w imieniu króla oddania Inflant i anulowania decyzji szwedzkiego Riksdagu o pozbawieniu dynastii Wazów praw do korony szwedzkiej. Potem zaostrzyli swe żądania, gdyż król Jan Kazimierz domagał się oddania Inflant i Finlandii w lenno oraz przysłania wsparcia wojskowego w postaci korpusu liczącego 20 000 żołnierzy do walki z opozycją. 12 października 1651 roku rozmowy między oboma królestwami zostały zerwane, jesienią 1652 roku wprawdzie je wznowiono, ale 1 marca 1653 roku znowu zerwano.
W 1654 roku królem Szwecji został wybrany Karol X Gustaw Wittelsbach. Władca ten, urodzony w 1622 roku w Nyköping jako syn Jana Kazimierza Wittelsbacha, księcia Palatynatu Zweibrücken-Kleeburg, i Katarzyny, córki króla Karola IX Wazy, od dziecka wykazywał zamiłowanie do wojaczki i, mając 26 lat, został naczelnym dowódcą wojsk szwedzkich pod koniec wojny trzydziestoletniej. 25 czerwca 1648 roku wraz z feldmarszałkiem Hansem Christophem von Königsmarckiem (1600–1663), dowódcą słynnej „kolumny szybkiego reagowania”, stanowiącej kluczowy element strategii króla Gustawa X Adolfa, oraz generałem majorem Arvidem Wittenbergiem (1606–1657) zaatakował cesarską Pragę.
Szturm trwał wiele godzin. Wojska szwedzkie zdobyły Hradczany, ale nie udało im się wedrzeć do Starego Miasta, którego dzielnie bronili żołnierze cesarscy pod wodzą feldmarszałka Rudolfa Colloreda, grafa Walsee (1585–1657), dowódcy kawalerii cesarskiej. Walczyli również mieszkańcy Pragi, w tym także Żydzi, oraz Legion Akademicki studentów i kleryków, którym dowodził jezuita Jiř Plachi. Szwedzi mieli miażdżącą przewagę liczebną nad obrońcami (7500 żołnierzy wzmocnionych 6000, przeciw 2000 żołnierzy i 750 studentom i klerykom), ale w efekcie musieli się wycofać, mając 500 zabitych. Obrońcy Pragi mieli 219 zabitych.
1 listopada 1648 roku książę Karol Gustaw Wittelsbach dostał wiadomość o podpisaniu traktatu westfalskiego, kończącego wojnę trzydziestoletnią, i opuścił Pragę. W 1649 roku został z inicjatywy królowej Szwecji Krystyny, córki króla Gustawa II Adolfa, ogłoszony następcą tronu i dziedzicznym księciem Szwecji. Objął tron w 1654 roku, gdy królowa Krystyna abdykowała, gdyż przeszła na katolicyzm.
Początkowo nowy król, widząc, że obu państwom: Rzeczypospolitej i Szwecji zagraża Carstwo Rosyjskie, które chciało przejąć polskie Pomorze, proponował Polsce sojusz. Tocząca się od 1654 roku wojna z Rosją nie przebiegała dla Rzeczypospolitej pomyślnie. Car Aleksy I Romanow dotarł na czele swojej armii do Berezyny i Dźwiny, zajął: Połock, Smoleńsk, Witebsk, Mohylew, i jedynie wielka epidemia grypy, która nawiedziła jego kraj, powstrzymała dalszą ofensywę rosyjską. Losy wojny się odmieniły, gdy Rzeczpospolita zawarła sojusz z Tatarami. 29 stycznia 1655 roku liczące około 40 000 żołnierzy wojska polsko-tatarskie, pod dowództwem hetmana polnego koronnego Stanisława Lanckorońskiego i oboźnego koronnego Stefana Czarnieckiego, stoczyły koło Ochmatowa w powiecie humańskim bój z liczącą 50 000 armią kozacko-rosyjską, dowodzoną przez hetmana Bohdana Chmielnickiego i wojewodów rosyjskich – Wasyla Szeremietiewa i Wasyla Buturlina. Armia kozacko-rosyjska ledwie zdołała uciec przed zagładą, bo podobno Chmielnicki przekupił Tatarów, żeby nie atakowali. Wtedy wojna polsko-rosyjska na krótki czas została zawieszona.
Król Karol Gustaw być może przystałby na sojusz z Rzeczpospolitą, ale za cenę zrzeczenia się przez króla Jana Kazimierza praw do korony szwedzkiej, na co ten żadną miarą nie chciał się zgodzić. W tym czasie część polskiej magnaterii (Leszczyńscy, Opalińscy, Radziejowscy i Radziwiłłowie) weszła w konflikt z królem, obwiniając go za kłopoty, w jakie popadło państwo, choć akurat był to spadek po poprzednikach. Zaczęli nawet mówić o abdykacji Jana Kazimierza i wyborze nowego króla. To zmieniło optykę patrzenia na sprawy polskie przez króla Karola Gustawa: zamiast wchodzić w sojusz z królem Janem Kazimierzem, postanowił zabrać mu koronę.
Przygotowania do wojny zaczęły się już w końcu 1654 roku. Król szwedzki zbierał siły. Poszczególne oddziały wojsk zaciężnych koncentrowały się koło Bremy i Lubeki, na których werbunek dał znaczną sumę dyktator Anglii Olivier Cromwell, nakłaniający króla Karola Gustawa, aby „utrącił róg katolickiej bestii”. Inne formacje wojsk szwedzkich tworzyły się koło Verdun i Hamburga.
Potężna szwedzka armia na razie stała bezczynnie. Skarb królewski był pusty, aby więc wojsko się nie buntowało, trzeba było zaciągać pożyczki pod zastaw. Rzeczpospolita natomiast ciągle miała opinię bogatego kraju, a więc Karol Gustaw uważał, że można by się na niej wzbogacić. W marcu 1655 roku zdecydował o inwazji na Rzeczpospolitą. Twierdził, że nie chce dopuścić do opanowania przez Rosję polskich wybrzeży Bałtyku. Uważał bowiem, że prędzej czy później car zagarnie te tereny. Wprawdzie Rzeczpospolita nadal pertraktowała z Królestwem Szwecji i z misją pokojową udali się do Sztokholmu Jan Leszczyński herbu Wieniawa (1603–1687), już wtedy wojewoda łęczycki, jako nadzwyczajny poseł Rzeczypospolitej, oraz Aleksander Naruszewicz herbu Wadwicz (1616–1668) referendarz litewski, ale szanse na powstrzymanie Szwecji były niewielkie. Jan Leszczyński pojawił się w jej stolicy 5 lipca. 19 lipca dostał akt wypowiedzenia wojny, a wkrótce król Karol Gustaw wkroczył do Polski po koronę ofiarowaną mu przez grupę zdrajców, z Hieronimem Radziejowskim na czele. Nie musiał iść daleko, bo jego wojska stały na Pomorzu, a Mare Balticum stawało się wewnętrznym akwenem jego państwa.
Szwedzkie siły zbrojne składały się w tym czasie z trzech rodzajów: wojsk krajowych z poboru – 41 725 żołnierzy, wojsk zaciężnych – 12 600 żołnierzy i pospolitego ruszenia.
Złożone były z trzech armii:
Pomorskiej: 14 000 żołnierzy, 72 dział, stacjonującej w Szczecinie i okolicach, którą dowodził Arvid Wittenberg (1606–1657), właściwie Arvid Wirtenberg von Debern. Dowódca ten urodził się w Porvoo w Finlandii, był synem asesora, żołnierzem od szesnastego roku życia, uczestnikiem wojny trzydziestoletniej. W 1639 roku mianowany generałem majorem, w 1652 roku hrabią, a przed inwazją na Rzeczpospolitą feldmarszałkiem.
Królewskiej: 12 700 żołnierzy i 178 dział, dowodzonej przez króla Karola Gustawa.
Inflanckiej: 9000 żołnierzy i 44 działa, która składała się przeważnie z oddziałów fińskich. Dowodził nią Magnus Gabriel de la Gardie (1622–1686), urodzony w Tallinie; studiował na uniwersytecie w Uppsali i został faworytem królowej Krystyny, a także szwagrem króla Karola X Gustawa. Następnie, w czasie wojny trzydziestoletniej, gubernatorem Saksonii, a w 1652 roku ministrem skarbu Szwecji, lecz popadł w niełaskę u królowej Krystyny i został zdymisjonowany. Po dojściu szwagra do władzy los Magnusa de la Gardie się odmienił i otrzymał nominację na dowódcę armii inflanckiej.
Podstawową jednostkę taktyczną piechoty szwedzkiej, uzbrojonej w muszkiety lub karabiny, piki i rapiery, stanowił regiment, składający się ze sztabu i z ośmiu kompanii pikinierów i muszkieterów. W szyku bojowym pikinierzy znajdowali się w środku, muszkieterzy zaś po bokach. Kompania piechoty liczyła 132 żołnierzy i 50 żołnierzy rezerwy. Podstawową jednostką taktyczną kawalerii (rajtarzy i dragoni) była kompania, licząca 125 jeźdźców i 25 rezerwy (dragoni 115 żołnierzy). Na polu walki jednostkę taktyczną stanowiła brygada (pół regimentu), występująca przeważnie w sześciu szeregach, uzbrojona w pistolety i rapiery, część w karabiny. Żołnierze oddawali strzał z pistoletów i cofali się w celu nabicia broni, a na ich miejsce wstępował kolejny szereg. Gdy nieprzyjaciel się zbliżył, sięgali po szpady lub rapiery.
Artyleria składała się z kompanii polowych, dysponujących działami 24,12,6 i 3-funtowymi oraz moździerzami. Armia szwedzka była nasycona artylerią. Na tysiąc żołnierzy przypadało dziewięć dział.
Wojna polsko-szwedzka zaczęła się 21 lipca 1655 roku, gdy armia szwedzka pod wodzą feldmarszałka Arvida Wittenberga wkroczyła z Pomorza Zachodniego do Wielkopolski, przekraczając granicę z Rzeczpospolitą w Dragheim (Drahim) koło Czaplinka. Za nią podążył monarcha szwedzki z drugą armią. Od strony Inflant zaś na Litwę wtargnęła kolejna armia szwedzka, dowodzona przez generała Gabriela Magnusa de la Gardie.
Armia polska w Koronie liczyła wtedy 52 000 żołnierzy, w tym 10 000 wojsk kwarcianych, 4300 piechoty łanowej i 32 000 wybranieckiej, a prócz tego 5300 wojsk pospolitego ruszenia.
Wojska kwarciane, zaciężne oddziały autoramentu narodowego, istniały od 1563 roku tylko w Koronie. Finansował je fundusz, na który składała się jedna czwarta dochodów z królewszczyzn. W skład wojsk kwarcianych wchodziły: husaria, jazda kozacka i pancerni.
Piechota wybraniecka od 1578 roku i łanowa od 1655 roku pochodziły z poboru (jeden żołnierz wybraniecki z 20 łanów, czyli 320 ha i łanowy z 15 łanów, czyli 240 ha). Ich uzbrojenie stanowiły: rusznica, topór i szabla. Nosili mundury koloru niebieskiego.
1 lipca 1655 roku armia polska wyglądała następująco: husaria liczyła 20 321 konnych, arkebuzerzy 200 konnych, pancerni 24 335 konnych, chorągwie tatarskie 44 269 konnych, wołoskie 31 883 konnych, rajtarzy 25 348 konnych, piechota cudzoziemska 14 605 porcji, polska 27 820 porcji, dragoni 9340 porcji.
Ale wojska polskie ustępowały szwedzkim pod względem wyszkolenia i siły ognia, dlatego też w początkowej fazie nie potrafiły skutecznie stawiać oporu najeźdźcom. W rejonie Ujścia nad Notecią zebrało się wielkopolskie pospolite ruszenie. Liczyło 13 000 żołnierzy. Posiłkowało je 1400 żołnierzy piechoty łanowej pod dowództwem rotmistrza Władysława Michała Skoraszewskiego. Na dowódcę pospolitego ruszenia został wybrany Bogusław Leszczyński, podskarbi wielki koronny, ale zrzekł się tego zaszczytu i wyjechał do Wrocławia. Szlachta wybrała więc wojewodę poznańskiego Krzysztofa Opalińskiego i wojewodę kaliskiego Karola Grudzińskiego. Obaj mieli po 44 lata. Wcześniej znajdowali się w opozycji zarówno do króla Władysława IV, jak i króla Jana Kazimierza.
Pospolite ruszenie miało pilnować przepraw nad Notecią i czekać na przybycie posiłków królewskich. Ale Szwedzi okazali się szybsi. 24 lipca naciągnęły wojska Arvida Wittenberga. Feldmarszałek wezwał pospolite ruszenie do poddania się. Po odmowie rozpoczął kanonadę ze swych 72 dział. Przeprawy przez pięć godzin broniła piechota łanowa. Gdy wyczerpała się jej amunicja, łanowi wycofali się, a żołnierze szwedzcy zajęli ich pozycje. Stamtąd zaczęli ostrzeliwać polską jazdę. Polakom groziło oskrzydlenie. Wtedy dowództwo polskie postanowiło skapitulować. 25 lipca 1655 roku akt kapitulacji podpisali wojewodowie: poznański Krzysztof Opaliński, kaliski Karol Grudziński, oraz kasztelanowie: międzyrzecki Paweł Gembicki i krzywiński Maksymilian Miaskowski. Oddawali oni królowi Karolowi X Gustawowi pełnię władzy nad województwami poznańskim i kaliskim. Szlachta miała zachować swe przywileje, a na urzędy mieli być powoływani jedynie Polacy. Droga dla wojsk szwedzkich w głąb kraju stanęła otworem. Feldmarszałek Wittenberg 31 lipca zajął bez walki Poznań. Władze miasta nakłonili do poddania Krzysztof Opaliński i Karol Grudziński. Feldmarszałek utworzył obóz wojskowy w Środzie, w którym czekał na swego króla.
31 lipca król Jan Kazimierz, przebywający w Warszawie, dowiedział się o kapitulacji pospolitego ruszenia koło Ujścia, co wprawiło go w przygnębienie. Poprosił cesarza o pomoc, chciał nawet oddać mu koronę. Ale na razie nie doczekał się odpowiedzi. Tymczasem 14 sierpnia armia dowodzona przez króla Karola Gustawa, licząca 12 400 żołnierzy, przeszła granicę polską koło Barnima.
Wcześniej dał o sobie znać „front wschodni”. W lipcu wojska kozacko-rosyjskie pod wodzą Wasyla Buturlina, Piotra Potemkina i Bohdana Chmielnickiego obległy Kamieniec Podolski, broniony przez Piotra Potockiego, wojewodę bracławskiego. 11 lipca zajęły Mińsk. 7 sierpnia inna armia rosyjska dowodzona przez kniazia Jakowa Kudenekowicza Czerkaskiego, przechrzczonego Tatara Uruskana Murzę, zajęła Grodno i Wilno. W Wilnie wymordowała 25 000 ludzi, a potem podpaliła miasto. Pożary w mieście trwały siedemnaście dni.
Te wszystkie niepokojące wieści dochodziły do stolicy. 18 sierpnia król Jan Kazimierz opuścił Warszawę. Tego samego dnia wielki hetman litewski Janusz Radziwiłł zawarł w Jaswojniach koło Kiejdan układ z Gabrielem Magnusem de la Gardie, na mocy którego zrywał związek Wielkiego Księstwa Litewskiego, który łączył go z Rzeczpospolitą.
24 sierpnia w Kole koło Konina spotkały się obie armie szwedzkie. 27 sierpnia przeszły przez Wartę. 1 września osiągnęły Kutno. W dniach 2–3 września między miejscowościami Piątek i Sobota (między Łęczycą i Łodzią w obecnym województwie łódzkim) starły się z wojskiem polskim. Kasztelan kijowski Czarniecki, dowodząc 2000 lekkiej jazdy, rozpędził tam polską chorągiew z Wielkopolski, która przeszła na stronę szwedzką. Z kolei koło Soboty napadł na tabor szwedzki, kładąc trupem 100 jego żołnierzy. Przy taborze znajdował się zdrajca Hieronim Radziejowski, który omal nie wpadł w ręce kasztelana.
Ale król Jan Kazimierz, widząc przewagę nieprzyjaciela, kazał swej armii się wycofać, a sam udał się w kierunku Wolborza, gdzie zbierało się pospolite ruszenie. Feldmarszałek Wittenberg na czele 8000 żołnierzy podjął pościg za jego wojskami. Król Karol Gustaw tymczasem pomaszerował z 17 000 wojska na Warszawę, którą zajął 8 września 1655 roku. Witał go tam zdrajca Hieronim Radziejowski.
Treść dostępna w pełnej wersji eBooka.
------------------------------------------------------------------------
1 L. Temersden, Organizacja bojowa i administracyjna jednostek szwedzkich i rozwój taktyki walki w XVII wieku do około 1680 roku, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” (dalej SMHW), t. 21, Warszawa–Kraków–Gdańsk 1978, s. 317.
2 Potop. Pochwała romantycznej pomocy.pl
3 L. Podhorodecki, Rapier i koncerz, Warszawa 1985, s. 240.
4 J. Wimmer, Wojsko polskie w drugiej połowie XVII wieku, Warszawa 1965, s. 22, 75.
5 J. Wimmer, Materiały do zagadnień liczebności i organizacji armii koronnej 1655–1660, (SMHW) Wojskowy Instytut Historyczny, Warszawa 1958, s. 497.Szanowni Czytelnicy
w serii Historyczne bitwy ukazało się już kilka książek dotyczących zmagań polsko-szwedzkich w okresie tzw. potopu. Są to:
Mirosław Nagielski, Warszawa 1656
Sławomir Augusiewicz, Prostki 1656
Paweł Skworoda, Warka–Gniezno 1656
Andrzej Borcz, Przemyśl 1656–1657
Ryszard Dzieszyński, urodzony w 1943 r w Krakowie, absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego i Podyplomowego Studium Dziennikarskiego UJ. Od 1966 roku pracownik terenowych organów administracji państwowej (Wydział Organizacyjno-Prawny i Wydział Zatrudnienia Urzędu miasta Krakowa). Od 1975 roku wydaje książki o tematyce historycznej i reportażowej. Laureat Klubu Polonijnego SDP i SDRP. Od 1983 roku członek Bractwa Kurkowego w Krakowie. Założyciel i w latach 1995–2000 prezes Bractwa Przyjaciół Wikingów. Autor m.in. następujących książek: Krwawa Wigilia, Leningrad 1941–1944, Magenta i Solferino 1859, Sadowa 1866, Sedan 1870.W popularnonaukowej serii pt. „Historyczne bitwy” ukazały się ostatnio:
W. Włodarkiewicz, WOŁYŃ 1939
T. Romanowski, Massilia 49 p.n.e.
A.A. Majewski, MOSKWA 1617–1618
T. Greniuch, NATAL 1899–1900
R.F. Barkowski, KRUCJATA POŁABSKA 1147
T. Kubicki, GETTO WARSZAWSKIE 1943
R. Marcinek, KANAŁ SUESKI 1956
J. Wojtczak, La Plata 1806–1807
R.F. Barkowski, SYBERIA 1581–1697
D. Kupisz, SMOLEŃSK 1632–1634
T. Fijałkowski, Północny Atlantyk 1914–1918
J. Wojtczak, BOSWORTH 1485
P. Rochala, NIEMCZA 1017
R. Dzieszyński, BYCZYNA 1588
Ł. Czarnecki, KONSTANTYNOPOL 626
G. Swoboda, Little Big Horn 1876
R.F. Barkowski, Budziszyn 1002–1018
R. Warszewski, CHOLULA 1519
T. Romanowski, BRYTANIA 55–54 P.N.E.
J. Błachnio, KRAŚNIK 1914
J. Lizut, OPERACJA HO CHI MINH 1975
G. Gołębiewski, PŁOCK 1920
R. Warszewski, GRENADA 1492
R.F. Barkowski, PARYŻ 885–886
L. Wyszczelski, POWSTANIE WIELKOPOLSKIE 1918–1919
J. Pluta, JEZIORO PEJPUS 1242
J. Staszak, RAWICZ 1919
R.F. Barkowski, KIJÓW 1018
W.J. Ławrynowicz, AMIENS 1918
T. Cybulski, WŁOCŁAWEK 1914
S. Rek, ANKARA 1402
R.F. Barkowski, ULM 1805
M.A. Piegzik, Ocean Indyjski 1942
K. Słodowy, SMOLEŃSK 1609–1611
S. Nowak, DWORZEC GDAŃSKI 1944
T. Dudek, Przebraże 1943
W przygotowaniu: S. Rek, Myriokefalon 1176