- W empik go
Król Lear - ebook
Król Lear - ebook
Fabuła dramatu „Król Lear” odwołuje się do legendy o mitycznym królu Brytanii. Władca, ojciec trzech córek, staje przed decyzją o podziale majątku. Postanawia obdarować córki stosownie do ich miłości, którą okazują ojcu, niestety daje się zwieść pozorom. Wierzy słodkim słówkom starszych córek, a młodszą niesłusznie wydziedzicza. Złe decyzje doprowadzają królestwo do ruiny, a odrzuconą miłość trudno odzyskać.
Kategoria: | Powieść |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-65776-29-7 |
Rozmiar pliku: | 2,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Osoby
Akt pierwszy
Scena I
Scena II
Scena III
Scena IV
Scena V
Akt drugi
Scena I
Scena II
Scena III
Scena IV
Akt trzeci
Scena I
Scena II
Scena III
Scena IV
Scena V
Scena VI
Scena VII
Akt czwarty
Scena I
Scena II
Scena III
Scena IV
Scena V
Scena VI
Scena VII
Akt piąty
Scena I
Scena II
Scena IIIOsoby
KRÓL LEAR – król Brytanii
KRÓL FRANCJI
Książę BURGUNDII
Książę CORNWALL
Książę ALBANY
Hrabia KENT
Hrabia GLOUCESTER
EDGAR – syn Gloucestera
EDMUND – syn naturalny Gloucestera
CURAN – dworzanin
STARY WASAL Gloucestera
DOKTOR
BŁAZEN
OSWALD – marszałek Gonerili
OFICER W SŁUŻBIE Edmunda
DWORZANIN Kordelii
HEROLD
ORSZAK księcia Cornwall
GONERIL – córka króla Leara
REGAN – córka króla Leara
KORDELIA – córka króla Leara
Orszak króla, Oficerowie, Posłańcy, Żołnierze i Służba
Scena w Brytanii.Akt pierwszy
Scena I
Pałac króla Leara.
Wchodzą: Kent, Gloucester i Edmund.
KENT
Myślałem, że król więcej sprzyjał księciu Albany niż Cornwall.
GLOUCESTER
Tak się nam zawsze zdawało; ale teraz przy rozdziale królestwa nie pokazał, którego z książąt ceni wyżej, bo części tak są odmierzone, że najskrupulatniejsze porównanie nie znajdzie różnicy.
KENT
Czy to nie syn twój, milordzie?
GLOUCESTER
Urósł moim kosztem. Tak często rumieniłem się, uznając go za syna, że teraz jestem już na to jak ze spiżu.
KENT
Jeszcze rozumieć nie poczynam.
GLOUCESTER
Ale matka jego poczęła; toteż i łono się jej zaokrągliło, i miała wprzód syna do kolebki niż męża do łożnicy. Czy czujesz teraz zapach grzechu?
KENT
Nie mogę pragnąć, żeby go nie było, skoro owoc tak jest piękny.
GLOUCESTER
Ale mam także syna według prawa, który jest o kilka lat od tego starszy, mimo tego jednak nie droższy mojemu sercu. Chociaż ten hultaj przyszedł na świat trochę bez pytania i nim po niego posłano, matka jego była piękna, a przy jego robocie było niemało radości; trzeba będzie uznać bękarta. – Edmundzie, czy znasz tego szlachetnego pana?
EDMUND
Nie, milordzie.
GLOUCESTER
To milord Kent; zapisz go sobie na przyszłość w pamięci jako mojego dostojnego przyjaciela.
EDMUND
Jestem na twoje usługi, milordzie.
KENT
Trudno cię nie kochać; pragnę też twojej bliższej znajomości.
EDMUND
Dołożę starania, aby stać się godnym tej łaski.
GLOUCESTER
Przepędził za granicą lat dziewięć i jeszcze tam wróci. – Ale król się zbliża.
Odgłos trąb za sceną. Wchodzą: Król Lear, Cornwall, Albany, Goneril, Regan, Kordelia i Orszak.
KRÓL LEAR
Monarchę Francji i księcia Burgundii
Wprowadź, Gloucesterze.
GLOUCESTER
Śpieszę spełnić rozkaz.
Wychodzi z Edmundem.
KRÓL LEAR
My zaś otworzym myśli naszych tajnie.
Podajcie mapę. Wiedzcie, żem podzielił
Królestwo moje całe na trzy części.
Postanowieniem moim jest niezmiennym
Od trosk zarządów starość mą wyzwolić,
A zostawiając młodszym siłom ciężar,
Do wrót się śmierci lżejszą czołgać nogą.
Synu mój Cornwall i ty, sercu memu
Zarówno drogi, synu mój Albany,
Za krótką chwilę córek mych posagi
Ogłoszę światu, aby raz na zawsze
Zamknąć drzwi wszelkim sporom i niezgodzie.
Zarazem Francji i Burgundii panom,
Których na dworze moim od tak dawna
Trzyma dla córki mej najmłodszej miłość,
Dzisiaj stanowczą dam także odpowiedź.
Powiedzcie córki, skoro mym zamiarem
Jest zrzec się rządów i kłopotów władzy,
Powiedzcie, która kocha mnie najwięcej,
By szczodrobliwość tam moją przechylić,
Gdzie ją pociągnie miłość i zasługa.
Pierwsza, Goneril, mów jako najstarsza.
GONERIL
Więcej cię kocham niż język wypowie,
Więcej niż światło, niż powietrze, wolność,
Więcej niż wszystkie świata tego skarby;
Kocham jak życie, zdrowie, piękność, honor,
Jak nigdy ojca nie kochało dziecię.
Zbyt jest ubogi język, by wyrazić
Miłość mą całą – kocham cię nad miarę.
KORDELIA
na stronie:
Co będzie mogła Kordelia powiedzieć?
Kochać i milczeć.
KRÓL LEAR
Od tych do tych kresów
Cieniste gaje i bogate łany,
Rozległe smugi, rzeki rybołowne
Twą są własnością i będą na zawsze
Twego i księcia Albany potomstwa.
A cóż mi teraz odpowie z kolei
Żona Cornwalla, Regan, druga córka?
REGAN
Z tej samej jestem gliny, co ma siostra,
Jestem jej równą i każde jej słowo
Zda się wyjęte z głębin mego serca.
Ja tylko dodam, co jej słowom braknie:
Nie ma uciechy na szerokiej ziemi,
Która by dla mnie urok jaki miała,
Całe albowiem szczęście moje leży
W twojej miłości, panie mój i ojcze!
KORDELIA
na stronie:
Biedna Kordelio! Ale nie, bo czuję,
Że miłość moja od mych słów bogatsza.
KRÓL LEAR
Tobie i twemu zostawiam potomstwu
Tę część bogatą mojego królestwa
Równą przestrzenią, dochodem, pięknością
Dzielnicom twojej siostrze przekazanym.
Teraz z kolei ty, moja pociecho,
Chociaż ostatnia, nie mniej przecie droga,
O której młodą ubiega się miłość
Wino francuskie i burgundzkie mleko,
Co powiesz ojcu, by sobie zapewnić
Trzecią, bogatszą niż sióstr twych dzielnicę?
KORDELIA
Nic.
KRÓL LEAR
Nic?
KORDELIA
Nic, ojcze.
KRÓL LEAR
Z niczego nic rośnie.
Przemów raz jeszcze.
KORDELIA
Ach, ja nieszczęśliwa,
Nie mogę serca mego do ust podnieść!
Kocham cię, panie, jak powinność każe,
Ni mniej, ni więcej.
KRÓL LEAR
Popraw twoje słowa,
Jeżeli nie chcesz twej popsuć fortuny!
KORDELIA
Dałeś mi życie, ojcze, wychowałeś,
Kochałeś, za te wszystkie dobrodziejstwa
Czczę cię i kocham, jestem ci posłuszną.
Czemuż pojęły siostry moje mężów,
Jeżeli ciebie jedynie kochają?
Być może, jeśli oddam komu rękę,
Że z moją ręką mąż uniesie razem
Mych powinności i względów połowę,
Bo nigdy męża jak siostry nie wezmę,
Ażeby tylko mego ojca kochać.
KRÓL LEAR
Z serca to mówisz?
KORDELIA
Tak jest, dobry panie.
KRÓL LEAR
Tak młoda, a tak zimna i nieczuła!
KORDELIA
Tak młoda, królu, a szczera.
KRÓL LEAR
Więc dobrze,
Niech twoja szczerość twym będzie posagiem,
Bo na to jasne przysięgam ci słońce,
Na tajemnice Hekaty i nocy,
Na gwiazd potęgę, których bieg po niebie
Żywotem naszym i śmiercią rozrządza,
Mojej ojcowskiej wyrzekam się pieczy,
Krwi obowiązków; i odtąd na zawsze
Obcą mojemu pozostaniesz sercu.
Surowy Scyta, ojciec, co pożera
Własne swe dzieci, by swój głód nasycić,
Równą przychylność w moich znajdą piersiach
Co ty, przed chwilą jeszcze moja córka!
KENT
Królu –
KRÓL LEAR
Milcz, Kencie! Nie stawaj zuchwale
Pomiędzy smokiem a jego wściekłością!
Jam ją nad inne kochał, ja myślałem
Dni moje skończyć pod czułą jej strażą.
Do Kordelii:
Precz z moich oczu! Niech w grobie spoczynku
Moim nie znajdę, jeśli nie odwracam
Na zawsze od niej ojcowskiego serca!
Przywołać króla Francji. Czy słyszycie?
Księcia Burgundii. Cornwall i Albany,
Część trzecią z córek dwóch weźcie posagiem.
Niech duma, którą ona zwie szczerością,
Znajdzie jej męża. Wam łącznie zostawiam
Władzę mą, zwierzchność, wszystkie przywileje
Towarzyszące królewskiej godności.
Sobie jedynie to zastrzegam prawo,
Że w towarzystwie stu wiernych rycerzy
W każdego domu kolejno przez miesiąc
Na waszym koszcie będę miał schronienie.
Królewski przy tym tytuł zatrzymuję
I blask zewnętrzny; władzę i dochody,
Drodzy synowie, w wasze składam ręce;
Na zakład tą się podzielcie koroną.
Daje koronę.
KENT
Learze, któregom czcił jak mego króla,
Kochał jak ojca, a jak panu służył,
Nie zapominał nigdy w swych modlitwach
Jak opiekuna –
KRÓL LEAR
Łuk mój natężony,
Lękaj się strzały!
KENT
Niech raczej wyleci
I w piersiach moich serce mi rozedrze!
Gdy Lear szaleje, Kent nie będzie baczył
Na dworskie słowa. Co zrobić chcesz, starcze?
Nie myśl, że mówić zlęknie się powinność,
Gdy się potęga chyli przed pochlebstwem,
Boć jest honoru powinnością szczerość,
Gdy obłąkanie uwodzi majestat.
Odwołaj sąd twój, niech chwila rozwagi
Popędliwości zmieni hydny wyrok!
Głową za moje odpowiadam zdanie:
Najmłodsza córka nie najmniej cię kocha;
Nie jest tych serce puste, których słowa
Czczym nie brzmią dźwiękiem.
KRÓL LEAR
Jeśli kochasz życie,
Ni słowa więcej!
KENT
Przeciw twoim wrogom
Życie me zawsze na rozkaz twój było
I bez wahania zawsze je poświęcę,
Gdzie idzie, panie, o twe bezpieczeństwo.
KRÓL LEAR
Precz z moich oczu!
KENT
Przejrzyj, królu, jaśniej,
Przy twej, jak dotąd, zostaw mnie osobie,
A nie odwracaj twych ode mnie źrenic!
KRÓL LEAR
Na Apollina –
KENT
Tak, na Apollina!
Na twoich bogów daremnie przysięgasz.
KRÓL LEAR
Wasalu! Zdrajco!
Kładzie rękę na mieczu.
ALBANY I CORNWALL
O wstrzymaj się, królu!
KENT
Zabij doktora, należną mu płacę
Na twoją szpetną sam obróć chorobę!
Odwołaj wyrok lub póki me usta
Przemówić zdolne, nie przestanę wołać:
Źle robisz, królu!
KRÓL LEAR
Słuchaj mnie, nędzniku,
Słuchaj na twoje należne mi maństwo!
Gdyś mnie chciał skłonić do złamania słowa,
(Czegom się jeszcze nigdy nie dopuścił)
Gdy się zuchwale poważyłeś stawić,
(Czego znieść broni honoru uczucie)
Oto zapłata twojej jest śmiałości:
Pięć dni ci daję, byś się zaopatrzył
W potrzebne środki przeciw nędzy życia,
Szóstego plecy odwróć nienawistne
Moim dzielnicom; jeśli dziesiątego
Wygnany kadłub twój jeszcze się znajdzie
Na mojej ziemi, śmierć czeka cię straszna.
Precz! Na Jowisza, nigdy tu nie wrócisz.
KENT
Gdy taka wola twoja, żegnaj, panie!
Tam wolność znajdę, bo tu jest wygnanie.
Do Kordelii:
Niech Bóg, dziewico, w swej cię pieczy chowa
Za myśl uczciwą i uczciwe słowa!
Do Regany i Goneril:
Bodaj dźwięk głośny wasz uczynkiem został!
Słowom miłości miłości czyn sprostał!
Tymi na zawsze Kent żegna was słowy,
Gdy starą nogą w świat puszcza się nowy.
Wchodzi: Gloucester z Królem Francji, Księciem Burgundii i Orszakiem.
GLOUCESTER
Oto król Francji i książę Burgundii.
KRÓL LEAR
Książę Burgundii, który z królem Francji
O mej się córki ubiegałeś rękę,
Do ciebie naprzód moje słowa zwracam.
Jakiego żądasz z córką mą posagu
Lub się usuwasz?
KSIĄŻĘ BURGUNDII
Dostojny monarcho,
Nie żądam więcej jak ofiarowałeś,
A sam mniej nie dasz.
KRÓL LEAR
Szlachetny mój książę,
Tak ją ceniłem, gdy mi była drogą,
Dziś spadła w cenie. Spojrzyj na nią, książę,
Jeśli w tej małej, nadobnej postaci
Coś albo wszystko z mą razem niełaską,
Ale nic więcej, jeszcze ci po myśli,
Weź ją, jest twoją!
KSIĄŻĘ BURGUNDII
Nie wiem, co powiedzieć.
KRÓL LEAR
Czy chcesz z wszystkimi, jakie ma, wadami
Przysposobioną gniewu mego córkę
Za posag w moje bogatą przekleństwo,
Której z przysięgą wyrzekłem się dzisiaj,
Czy chcesz za żonę pojąć lub odrzucić?
KSIĄŻĘ BURGUNDII
Na tych warunkach trudny wybór, królu.
KRÓL LEAR
Więc się jej wyrzecz, bo ci wyliczyłem
Wszystkie jej skarby.
Do króla Francji:
Nie mam chęci, królu,
Tej krzywdy naszej wyrządzać przyjaźni,
Bym cię z tą łączył, której nienawidzę.
Racz więc twe myśli ku godniejszej zwrócić
Niż ku nędznicy, której za swe dzieło
Sama natura dziś uznać się wzdryga.
KRÓL FRANCJI
O dziwy, żeby ta, która przed chwilą
Nad wszystko twemu sercu była drogą,
Pochwał twych celem, starości balsamem
Najkosztowniejszym, w jednym oka mgnieniu
Tak się potwornych dopuściła czynów,
Że tyle węzłów miłości stargała!
Lub czyn jej straszny jest i niesłychany,
Lub dawna ku niej miłość twoja grzeszna;
Lecz, by uwierzyć temu, trzeba wiary,
Której bez cudu mój rozum mi nie da.
KORDELIA
Królu, o jedną jeszcze błagam łaskę:
Skoro mi obcą ta śliska jest sztuka,
Co mówi, czego dotrzymać nie myśli,
Gdy mogę tylko, nim z ust wyjdzie słowo,
Spełnić uczciwe me postanowienie,
Racz sam powiedzieć, że żaden występek,
Żadne morderstwo, żaden czyn hańbiący
I żadna plama na moim honorze
Twej mi królewskiej łaski nie wydarła,
Ale brak tylko, co mym jest bogactwem,
Spojrzeń żebrzących wiecznie, brak języka,
Brak, który serca mego jest pociechą,
Chociaż miłości twojej mnie pozbawia.
KRÓL LEAR
Stokroć ci lepiej było się nie rodzić,
Niż mnie obrazić!
KRÓL FRANCJI
Jak to? I nic więcej?
Powolność ducha często niezdolnego
Wyrazić słowem, co zamierza spełnić?
Książę Burgundii, co powiesz dziewicy?
Miłość miłością nie jest, jeśli miesza
Zewnętrzne względy z głębokością uczuć,
Czy chcesz ją pojąć? Sama jest posagiem.
KSIĄŻĘ BURGUNDII
Daj tylko królu, co dać jej przyrzekłeś,
A twa Kordelia księżną jest Burgundii.
KRÓL LEAR
Nie, nie, przysiągłem i słowa nie zmienię!
KSIĄŻĘ BURGUNDII
Żal mi, lecz skoro tak straciłaś ojca,
I męża tracisz.
KORDELIA
Pokój z tobą, panie!
Mężem ten moim nie będzie, co mierzy
Miłość fortuną.
KRÓL FRANCJI
O piękna,
Ubóstwo skarb ci daje, opuszczenie
Urok nieznany, a wzgarda powaby.
Ciebie i cnoty twe łakomo chwytam,
Chętnie, co inni odrzucili, biorę.
Jaki cud, Boże! To, co innych studzi,
Silniejszy ogień w moim sercu budzi.
Twa córka, królu, wzgardzona, bez wiana,
Dziś będzie panią pięknej Francji pana.
Książę, wodniste twoje księstwo całe,
By skarb tak drogi kupić, jest za małe.
Kordelio, żegnaj wszystkich; pokrzywdzona,
Co traci córka tu, znajdzie tam żona.
KRÓL LEAR
Jest twoją, weź ją; ja sobie nie życzę
Na córki takiej poglądać oblicze,
Idź, lecz miłości mojej ci na drogę
Ni błogosławieństw moich dać nie mogę!
Książę Burgundii, racz mi towarzyszyć.
Przy odgłosie trąb wychodzą: Król Lear, Książę Burgundii, Cornwall, Albany i orszak.
KRÓL FRANCJI
Pożegnaj teraz siostry twe, Kordelio.
KORDELIA
Klejnoty ojca, Kordelia was żegna
Łzawą źrenicą; wiem ja, czym jesteście,
Lecz mam jak siostra wstręt niezwyciężony
Po ich nazwisku wady nazwać wasze.
Kochajcie ojca, ja sercom go waszym
Wedle świadectwa waszych słów powierzam.
Lecz gdybym jeszcze w łasce jego żyła,
Na lepszym tronie bym go osadziła.
Bądźcie mi zdrowe!
REGAN
Naszych powinności
Nie ucz nas tylko!
GONERIL
A dołóż starania,
Aby twojego męża nie obrazić,
Który żebraczkę wziął przez miłosierdzie,
Przeciw ojcowskiej zbuntowaną woli
Cios sprawiedliwy dotknął cię niedoli.
KORDELIA
Gdy czas chytrości kryjówki odsłoni,
Hańba dziś tajne kryjówki dogoni.
Bóg daj wam szczęście!
KRÓL FRANCJI
Czas nam iść, Kordelio.
Wychodzi Król Francji i Kordelia.
GONERIL
Siostro, niemało mam ci rzeczy do powiedzenia, które dla nas obu są bardzo wielkiej wagi. Zdaje mi się, że ojciec nasz chce się tej nocy stąd oddalić.
REGAN
Niewątpliwie. Udaje się do was; na przyszły miesiąc nasza będzie kolej.
GONERIL
Widzisz, jak zmienna jego starość; a czego byłyśmy teraz świadkami, nowym jest tego dowodem. Zawsze kochał siostrę naszą najwięcej, a sposób, w jaki ją wydziedziczył, jest wyraźnym znakiem obłąkania.
REGAN
Jest to wieku ułomność, choć nigdy nie umiał on być panem siebie.
GONERIL
W najlepszych latach siły i zdrowia zwyczajne mu były te uniesienia. Należy się więc nam przygotować w jego starości nie tylko na wkorzenione wady charakteru, ale zarazem na gwałtowne wybuchy niecierpliwości, które zwykle prowadzi z sobą gniewliwa i niedołężna starość.
REGAN
Czekają nas z jego strony kaprysy podobne do dzisiejszego wygnania Kenta.
GONERIL
Ceremonie pożegnania z królem Francji zabiorą mu jeszcze niemało czasu, naradźmy się więc spólnie. Jeśli nasz ojciec, przy swoim charakterze, zatrzyma jaką władzę, ostatnie jego rozporządzenia obrócą się na naszą tylko krzywdę.
REGAN
Naradzimy się o tym później.
GONERIL
Musimy coś postanowić, póki pora.
Wychodzą.