Krótki kurs filozofii Hegel - ebook
Krótki kurs filozofii Hegel - ebook
Błyskotliwe wprowadzenia w prace kluczowych filozofów i najważniejsze idee filozofii. Autorami poszczególnych tomów serii, wydanej w oryginale przez Oxford University Press, są wybitni specjaliści w prezentowanych obszarach. Georg Wilhelm Friedrich Hegel jest uznawany za najbardziej wpływowego filozofa XIX i XX wieku. Jego myśli i idee stanowiły punkt odniesienia dla wielu wybitnych myślicieli – między innymi Karola Marksa czy Ludwiga Feuerbacha. Peter Singer prezentuje biografię Hegla i opisuje czasy, w których żył, a następnie omawia niektóre spośród najtrudniejszych aspektów jego filozofii. Analizuje także najważniejsze idee i dzieła Hegla, objaśniając w jasny i przystępny sposób kwestie uważane za trudne i skomplikowane.
| Kategoria: | Filozofia |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-01-23663-2 |
| Rozmiar pliku: | 3,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Żaden z filozofów XIX i XX wieku nie wywarł na świat równie wielkiego wpływu, co Hegel. Jedynym możliwym wyjątkiem od tego uogólnienia mógłby być Karol Marks, który zresztą znajdował się pod silnym wpływem Hegla. Bez tego ostatniego zarówno intelektualne, jak i polityczne przekształcenia ostatnich 150 lat nie przybrałyby znanej nam postaci.
Sam ten wpływ sprawia, że warto próbować zrozumieć Hegla,choć jego filozofia jest również warta studiowania dla niej samej. Jego koncepcje prowadzą do wniosków, które mogą się wydać współczesnemu czytelnikowi dziwaczne, a nawet absurdalne. Jednak niezależnie, co będziemy o tym myśleć, w jego książkach znajdziemy argumenty i uwagi, które zachowują siłę oddziaływania do dziś. Satysfakcja towarzysząca podjęciu wyzwania, jakie stanowią jego prace dla naszego rozumu, wynagrodzą nam wysiłek konieczny, by go zrozumieć.
Nie sposób wątpić, że Hegel jest właśnie wyzwaniem. Komentarze dotyczące jego dzieł są pełne uwag na temat „himalajskiej surowości” jego prozy, „okropnej terminologii” i „skrajnej niejasności” jego myśli. By zilustrować naturę problemu, sięgnąłem właśnie po mój egzemplarz tej z jego prac, którą uznaje się za najważniejszą, Fenomenologii ducha, i otworzyłem go w losowym miejscu. Zdanie znajdujące się w połowie strony 176 tomu 2 brzmi: „Pożyteczność jest tylko bezustanną przemianą momentów, z których jeden jest wprawdzie powrotem do samego siebie, ale tylko jako byt dla siebie, tzn. jako moment abstrakcyjny, wyodrębniający się i przeciwstawny innym”. Rzecz jasna zostało wyrwane z kontekstu; jednak mimo to ukazuje ono część trudności związanych z interpretowaniem Hegla. Równie imponujące zdania można znaleźć na każdej z ponad ośmiuset stron Fenomenologii.
Objaśnienie dzieła takiego filozofa w krótkiej książeczce przeznaczonej dla odbiorców, którzy nie mieli z nim wcześniej styczności, jest niełatwym zdaniem. Aby uczynić to zadanie nieco bardziej wykonalnym, podjąłem dwie decyzje. Pierwsza dotyczy zawężenia zakresu omawianych kwestii. Nie omawiam całej myśli Hegla. Czytelnik nie znajdzie tu więc objaśnień tego, co filozof powiedział w swoich Wykładach o estetyce, Wykładach z historii filozofii albo Wykładach z filozofii religii, ani też tego, co znajduje się w jego Encyklopedii nauk filozoficznych, z wyjątkiem sytuacji gdy tematyka tych prac ma związek z dziełami, które wybrałem do omówienia (w przypadku Encyklopedii zdarza się to dość często; ponadto znajduje się tam ważny dział poświęcony filozofii przyrody, zagadnieniu nieanalizowanemu przez filozofa nigdzie indziej). Mowa więc o znacznych pominięciach, pocieszam się jednak, że sam Hegel nie uznałby tych tekstów za absolutnie najważniejszych w jego systemie filozoficznym. Poważniejszym problemem jest jednak brak szczegółowego omówienia Heglowskiej Nauki logiki, którą uznawał on bez wątpienia za jedną ze swoich głównych prac. Usiłowałem ukazać w najogólniejszym zarysie jej cel, metodę i atmosferę, jednak jest ona tak obszerna i abstrakcyjna, że moim zdaniem nie można oddać jej sprawiedliwości w tym krótkim wprowadzeniu.
Druga część mojej strategii udostępniania wyżyn myśli Heglanowicjuszom polega na wyborze najprzyjaźniejszej drogi dostępu do niej. Dlatego zaczynam od najbardziej konkretnej, najmniej abstrakcyjnej części systemu Heglowskiego, czyli filozofii dziejów. Z tego punktu, wciąż pozostając na poziomie tego, co społeczne i polityczne, przechodzimy w górę, do poglądów filozofa na temat ludzkiej wolności i racjonalnej organizacji społeczeństwa. Dopiero później próbujemy zdobyć skalisty szczyt Fenomenologii, by następnie, po dodatkowym wysiłku, przejść jeszcze wyżej, do Logiki.
Badacze specjalizujący się w Heglu mogą krytykować ten dobór prac czy nawet kolejność wykładu. Wspomniałem już, że kolejność ta nie ma sugerować nic na temat tego, jak sam Hegel zechciałby prezentować swoje idee. Co do wyboru, nie udaję, że niemiecki filozof uważał swoje Wykłady o filozofii dziejów za ważniejsze niż, na przykład, dział Encyklopedii poświęcony filozofii przyrody. Nie mam po prostu dość miejsca, by omówić oba te dzieła, i jestem pewien, że Heglowska filozofia dziejów była ważniejsza dla rozwoju nowoczesnej myśli i do dziś pozostaje bardziej interesująca dla zwykłego czytelnika niż jego filozofia przyrody. (Nazwa działu może być myląca: Heglowska filozofia przyrody nie opiewa piękna i wartości lasów czy gór. Stanowi próbę wykazania, że odkrycia nauk przyrodniczych – fizyki, chemii, biologii itd. – wpasowują się w Heglowskie kategorie logiczne. Wiele z tego, co mówi, jest już przestarzałe: na przykład przekonanie, że przyroda się nie rozwija, zostało sfalsyfikowane przez odkrycie ewolucji). O moim wyborze zadecydowały więc trzy oddzielne czynniki: centralność poszczególnych tekstów dla myśli Hegla, możliwość zrozumiałego przedstawienia ich czytelnikowi w niniejszej książce oraz ich istotność i aktualność dla współczesnych ludzi.
Wizja Hegla przedstawiona na poniższych stronach zawdzięcza wiele licznym osobom. Podczas studiów w Oksfordzie miałem szczęście uczestniczyć w dwóch niezwykłych seriach zajęć prowadzonych przez J.L.H. Thomasa, który zmuszał studentów do wgryzania się we fragmenty Fenomenologii zdanie po zdaniu, aż wydobyli z nich sens. Szczegółowa praca wykonana na tych zajęciach została w moim przypadku uzupełniona przez imponujący, ogólniejszy widok zaprezentowany przez Patricka Gardinera w jego wykładach o idealizmie niemieckim. Dziękuję również autorom książek, z których bez ograniczeń przejmowałem najlepsze (mam nadzieję) idee. Dotyczy to przede wszystkim Hegel’s Phenomenology Richarda Normana, An Introduction to Hegel’s Metaphysics Ivana Solla oraz dwóch prac zatytułowanych Hegel autorstwa Waltera Kaufmanna i Charlesa Taylora. Bob Solomon przeczytał oryginalny maszynopis i zasugerował pewne poprawki; podobnie uczynili Henry Hardy, Keith Thomas i anonimowy recenzent/recenzentka z Oxford University Press. Pozostaje mi tylko podziękować Jean Archer za niezwykły profesjonalizm w przepisywaniu tekstu książki oraz Ruth, Marion i Esther za to, że pozostawiły mi czas na pracę podczas ich letnich wakacji.
Peter SingerROZDZIAŁ 1
ŻYCIE I CZASY HEGLA
Czasy Hegla
Georg Wilhelm Friedrich Hegel urodził się w Stuttgarcie, w 1770 roku. Jego ojciec był niskiego stopnia urzędnikiem na dworze Księstwa Wirtembergii. Inni krewni byli nauczycielami albo duchownymi luterańskimi. W samej jego biografii nie ma nic szczególnie niezwykłego, jednak czasy, w których żył, stanowiły epokę pamiętną, zarówno pod względem politycznym, jak i filozoficznym oraz kulturowym. W 1789 roku wieści o zdobyciu Bastylii odbiły się głośnym echem w całej Europie. O tej właśnie chwili William Wordsworth pisał:
Bliss was it in that dawn to be alive,
But to be young was very heaven!
Hegel miał wtedy niespełna dziewiętnaście lat. On również miał później nazwać Rewolucję Francuską „wspaniałym wschodem słońca” i dodać: „Wszystkie myślące jestestwa obchodziły uroczyście tę epokę” (Wykłady o filozofii dziejów, s. 499). Przyłączając się do tych obchodów, pewnego wiosennego, niedzielnego poranka zasadził wraz z innymi studentami drzewko wolności, symbol nadziei obudzonych przez Rewolucję.
Ilustracja 1. Dom w Stuttgarcie, w którym rodzina Hegla mieszkała w czasie, gdy się urodził
Do czasu, gdy Hegel skończył dwadzieścia jeden lat, rozpoczęły się już wojny rewolucyjne, a Niemcy niedługo później zostały najechane przez armię rewolucyjną. Obszar, który dziś nazywamy Niemcami, składał się wówczas z ponad trzystu państewek, księstw i wolnych miast, luźno powiązanych pod rządami Franciszka I z Austrii jako Święte Cesarstwo Rzymskie. Napoleon położył kres temu tysiącletniemu imperium, pokonując Austriaków pod Ulm i Austerlitz, a potem, w roku 1806, zmiażdżył wojska drugiego najpotężniejszego niemieckiego państwa, Prus, podczas bitwy pod Jeną. Hegel mieszkał wówczas w tym mieście. Można by sądzić, że będzie sympatyzował z pokonanym niemieckim państwem, jednak list napisany przez niego dzień po rozpoczęciu okupacji Jeny przez Francuzów ukazuje tylko podziw dla Napoleona: „Widziałem Cesarza – tę duszę świata – jak przejeżdżał przez miasto, dokonując przeglądu wojsk; to wspaniałe uczucie, widzieć jednostkę, która, jakby skoncentrowana w jednym punkcie, siedząc na koniu, sięga do granic całego świata i roztacza nad nim dominację”. Podziw ten utrzymywał się przez cały okres rządów Napoleona nad Europą; a gdy został on pokonany w 1814 roku, Hegel uznał to za wydarzenie tragiczne, spektakl zniszczenia geniusza przez miernoty.
Okres władzy Francuzów, czyli lata 1806–1814, był w Niemczech czasem reform. W Prusach głównym doradcą króla został mianowany liberał Lorenz von Stein, który od razu zniósł poddaństwo chłopów i przekształcił administrację państwową. Jego następca, Karl August von Hardenberg, obiecał nadać Prusom konstytucję gwarantującą rządy przedstawicielskie, jednak po klęsce Napoleona nadzieje na to zostały zniweczone. Pruski król, Fryderyk Wilhelm III, stracił zainteresowanie reformą i dopiero w roku 1823, po latach opóźnienia, utworzył tymczasowe „stany” mogące tylko doradzać, a przy tym całkowicie zdominowane przez posiadaczy ziemskich. Co więcej, w roku 1819, podczas spotkania w Karlsbadzie, wszystkie państwa niemieckie zgodziły się na cenzurę gazet i czasopism oraz stosowanie represji wobec głosicieli idei rewolucyjnych.
Z perspektywy kulturowej Hegel żył podczas złotego wieku literatury niemieckiej. Dwadzieścia lat młodszy od Goethego, a dziesięć lat od Schillera, potrafił jednak docenić wszystkie ich późniejsze prace, gdy tylko się ukazywały. Przyjaźnił się z poetą Hölderlinem i był współczesnym wiodących postaci niemieckiego romantyzmu: Novalisa, Herdera, Schleiermachera i braci Schleglów. Goethe i Schiller wywarli na niego znaczny wpływ, w oczywisty też sposób ukształtowały go pewne idee romantyczne, choć odrzucił większość z postaw romantyków.
Ilustracja 2. Johann Wolfgang von Goethe (1749–1832)
Najważniejszy dla rozwoju Hegla był jednak stan niemieckiej filozofii w czasie, gdy tworzył. By poznać grunt, z którego wyrosła myśl Hegla, musimy zacząć omówienie od Kanta, a potem naszkicować to, co nastąpiło później.
Immanuel Kant opublikował w roku 1781 Krytykę czystego rozumu. Uważa się ją dziś za jedną z najważniejszych prac filozoficznych wszech czasów. Kant postawił sobie cel określenia granic wiedzy, jaką może zdobyć nasz rozum. Doszedł do wniosku, że nasz umysł nie jest tylko biernym odbiorcą informacji dostarczanych przez oczy, uszy i inne organy zmysłów. Wiedza jest możliwa tylko dlatego, że umysł odgrywa aktywną rolę, organizując i systematyzując to, czego doświadczamy. Poznajemy świat dzięki ramom przestrzeni, czasu i substancji; jednak nie są one obiektywnymi bytami, istniejącymi „w świecie”, niezależnie od nas. Są tworami naszej intuicji czy rozumu, bez których nie moglibyśmy zrozumieć świata. Narzuca się zatem pytanie: jaki jest świat tak naprawdę, niezależnie od ram, za pomocą których go uchwytujemy? Na to pytanie nie sposób odpowiedzieć; niezależna od nas rzeczywistość – filozof z Królewca nazywał ją światem „rzeczy w sobie” – zawsze pozostanie niedostępna naszej wiedzy.
Za życia Kanta ogromnej sławy przysporzyła mu nie tylko Krytyka czystego rozumu. Napisał on również dwie inne krytyki: poświęcona etyce Krytyka praktycznego rozumu i dotycząca w dużej mierze estetyki Krytyka władzy sądzenia. W tej pierwszej Kant przedstawił człowieka jako zdolnego do kierowania się racjonalnym prawem moralnym, ale także podatnego na odejście od niego za sprawą nieracjonalnych pragnień pochodzących z naszej fizycznej natury. Działanie w sposób moralny jest więc nieustanną walką. Zwycięstwo w niej polega na stłumieniu wszystkich pragnień z wyjątkiem uczucia szacunku dla prawa moralnego, które skłania nas do spełniania obowiązku dla niego samego – to ujęcie moralności opiera się tylko na rozumnej części ludzkiej natury. W Krytyce władzy sądzenia pojawia się odmienna od tego wizja, w której doświadczenie estetyczne pozwala na harmonijne zespolenie rozumu i wyobraźni.
Ilustracja 3. Immanuel Kant (1724–1804)
W słowach zamykających Krytykę czystego rozumu Kant wyraża nadzieję, że jeśli jego następcy będą podążać wytyczoną przez niego drogą filozofii krytycznej, „jeszcze przed upływem tego wieku” uda się osiągnąć to, co było niedostępne w poprzednich stuleciach, czyli „ludzki rozum doprowadzić do pełnego zadowolenia w tym, co zawsze, ale jak dotychczas nadaremnie budziło jego ciekawość” (Krytyka czystego rozumu, s. 724). Osiągnięcie Kanta było tak imponujące, że przez pewien czas rzeczywiście wydawało się, nie tylko jemu samemu, ale i jego czytelnikom, iż należy tylko uzupełnić kilka szczegółów, a gmach filozofii będzie kompletny.
Stopniowo jednak zaczęto wyrażać niezadowolenie z filozofii Kanta. Pierwszym jego źródłem był sposób, w jaki Kant ujmował „rzecz w sobie”. Założenie, że coś powinno istnieć, a zarazem być całkowicie niepoznawalne, wydawało się niezadowalającym ograniczeniem mocy ludzkiego rozumu. Ponadto czy Kant nie przeczył sam sobie, kiedy mówił, że nie możemy nic o tej rzeczy wiedzieć, a jednocześnie twierdził, że istnieje ona i że jest „rzeczą”? Johann Gottlieb Fichte uczynił śmiały krok – zaprzeczył istnieniu rzeczy samej w sobie, przez co dopełnił filozofię Kanta. Według Fichtego cały świat należało postrzegać jako coś ukonstytuowanego przez nasze aktywne umysły. To, czego umysł nie może poznać, nie istnieje.
Drugim źródłem niezadowolenia był podział natury ludzkiej w myśl filozofii moralności Kanta. W tym przypadku atak rozpoczął Friedrich Schiller w swoich Listach o estetycznym wychowaniu człowieka. Podobnie jak Fichte, uważał, że wykorzystuje teorię Kanta po to, by ją udoskonalić; zapożyczył bowiem z Krytyki władzy sądzenia model sądu estetycznego jako jedności rozumu i wyobraźni. Całe nasze życie, twierdził Schiller, powinno być równie harmonijne. Przedstawianie natury ludzkiej jako na zawsze rozdartej między rozumem i namiętnościami, a naszego życia moralnego jako wiecznej walki jest poniżające i defetystyczne. Być może – sugeruje Schiller – Kant opisywał tak naprawdę godny pożałowania stan współczesnego ludzkiego życia, jednak nie zawsze tak ono wyglądało i nie musi tak wyglądać. W starożytnej Grecji, tak podziwianej za czystość jej form artystycznych, panowała harmonijna jedność rozumu i namiętności. Dlatego Schiller nawoływał do ponownego ożywienia poczucia estetyki w każdym aspekcie życia, co miało posłużyć jako podstawa do odbudowy tej utraconej harmonii ludzkiej natury.
Hegel miał później napisać, że filozofia Kanta „jest podstawą i punktem wyjścia nowszej filozofii niemieckiej” (Nauka logiki, t. 1, s. 57). Można by dodać, że Fichte i Schiller, na swoje bardzo odmienne sposoby, wskazali kierunki, z jakich można było z tego punktu wyjścia wyruszyć. Niepoznawalna rzecz sama w sobie i koncepcja podzielonej ludzkiej natury były dla następców Kanta problemami domagającymi się rozwiązań.
W jednym ze swoich wczesnych tekstów Hegel wyraził podziw dla zarzutów Schillera wobec Kantowskiej wizji natury ludzkiej, zwłaszcza dla tezy, że dysharmonia tej natury nie jest ponadczasową prawdą, ale problemem, który należy przezwyciężyć. Nie mógł jednak zaakceptować idei, że to edukacja estetyczna jest tym remedium. Uznał, że jest to zadanie dla filozofii.
Życie Hegla
Po ukończeniu szkoły, w której radził sobie wyjątkowo dobrze, Hegel zdobył stypendium do znanego seminarium w Tybindze, gdzie studiował filozofię i teologię. Zaprzyjaźnił się tam z poetą Hölderlinem i młodszym, bardzo utalentowanym studentem filozofii nazwiskiem Friedrich Schelling. Schelling miał zdobyć sławę jako filozof w całym kraju, zanim ktokolwiek usłyszał o Heglu; później, gdy jego reputacja została przyćmiona przez prestiż starszego myśliciela, skarżył się, że dawny przyjaciel przejął jego pomysły. Choć Schelling jest dziś rzadko czytany, podobieństwa między jego teoriami a teoriami Hegla są na tyle liczne, że nadają pewną wiarygodność tym uwagom, pod warunkiem że pominiemy to, jak bardzo Hegel rozwinął idee, co do których obaj się zgadzali.
Ilustracja 4. Friedrich Schiller (1759–1805)
Po ukończeniu studiów w Tybindze Hegel pracował jako nauczyciel domowy dla zamożnej szwajcarskiej rodziny. Później przyjął podobną posadę we Frankfurcie. W okresie tym czytał i myślał o problemach filozoficznych. Pisał eseje poświęcone religii, nie z nadzieją na publikację, ale by rozjaśnić własne myśli. Teksty te ukazują, że snuł refleksje w radykalny sposób. Porównuje Jezusa do Sokratesa, uznając go za gorszego nauczyciela etyki. Ortodoksyjną religię postrzega jako przeszkodę w przywróceniu człowieka do stanu harmonii, ponieważ każe mu ona podporządkować własny rozum zewnętrznemu autorytetowi. Przez resztę życia Hegel zachował w pewnym stopniu to podejście do religii, choć jego radykalizm osłabł, ponieważ później uznawał się za luteranina i regularnie uczęszczał na nabożeństwa.
W roku 1799, gdy zmarł jego ojciec, Hegel uzyskał skromny spadek. Porzucił pracę guwernera i dołączył do swojego przyjaciela Schellinga w Jenie, mieście położonym w małym Księstwie Weimaru. Schiller i Fichte również pracowali w Jenie, a Schelling już zdobył niejaką sławę; Hegel z kolei nie opublikował dotąd niemal nic i musiał się zadowolić prywatnymi wykładami, uzupełniając swój kapitał niewielkimi opłatami pobieranymi od garstki studentów (jedenastu w roku 1801, trzydziestu w roku 1804).
Przebywając w Jenie, Hegel napisał długą rozprawę o różnicach między Fichtem a Schellingiem; jego zdaniem stanowisko przyjaciela miało przewagę pod wszystkimi względami. Przez pewien czas współpracował z Schellingiem przy wydawaniu czasopisma „Kritische Journal der Philosophie” , do którego napisał wiele tekstów. W roku 1803 Schelling opuścił Jenę, a Hegel zaczął pisać swoją pierwszą ważną pracę – Fenomenologię ducha. Pieniądze ze spadku już się skończyły, był więc w trudnej sytuacji materialnej. Zaakceptował więc proponowaną przez wydawcę umowę zapewniającą mu zaliczkę, ale przewidującą surowe kary pieniężne w przypadku, gdyby nie wysłał rękopisu do 13 października 1806 roku. Okazało się, że tego właśnie dnia do Jeny wkroczyły, po zwycięstwie nad Prusakami, wojska francuskie. Hegel musiał w pośpiechu kończyć ostatnie fragmenty książki, by dotrzymać terminu, a potem, ku swej konsternacji, zdał sobie sprawę, że nie ma innego wyjścia, tylko wysłać rękopis – jedyną posiadaną kopię – pośród zamieszania wywołanego pojawieniem się w mieście wrogich wojsk.
Na szczęście rękopis dotarł do celu i książka ukazała się na początku 1807 roku. Początkowe reakcje były pełne szacunku, choć niezbyt entuzjastyczne. Schelling, co zrozumiałe, był wzburzony tym, że w przedmowie znajdował się atak na, jak się wydawało, jego poglądy. Hegel wyjaśnił w liście, że chciał skrytykować nie Schellinga, a tylko jego miernych naśladowców. Schelling odpowiedział, że przedmowa nie wprowadza tego rozróżnienia, i nie dał się udobruchać. Ich przyjaźń dobiegła końca.
Życie codzienne w Jenie zostało zakłócone przez francuską okupację. Gdy zamknięto uniwersytet, Hegel przez rok pracował jako redaktor gazety, a potem przyjął posadę dyrektora szkoły średniej w Norymberdze. Pozostał tam przez dziewięć lat, odnosząc sukcesy. Oprócz zwykłych przedmiotów nauczał też filozofii; nie wiadomo jednak, jak uczniowie odbierali te lekcje.
W Norymberdze Hegel ustatkował się, jeśli chodzi o życie osobiste. W Jenie pozostawił nieślubnego syna; matką była kobieta, u której wynajmował mieszkanie, o której wiadomo, że miała wcześniej dwoje innych nieślubnych dzieci z różnymi kochankami. W 1811 roku, w wieku czterdziestu dwóch lat, Hegel poślubił córkę prominentnej norymberskiej rodziny. Była od niego o ponad połowę młodsza, ale małżeństwo okazało się, o ile wiemy, szczęśliwe. Doczekali się dwóch synów, a po śmierci matki pierwszego syna Hegla jego żona okazała się na tyle pobłażliwa, by przyjąć nieślubne dziecko męża pod swój dach.
W tym okresie Hegel opublikował obszerną Naukę logiki, której trzy tomy ukazały się odpowiednio w latach 1812, 1813 i 1816. Jego prace zyskiwały teraz większy rozgłos, a w 1816 roku zaproponowano mu stanowisko profesora filozofii na Uniwersytecie w Heidelbergu. Napisał tam Encyklopedię nauk filozoficznych, będącą względnie zwięzłym podsumowaniem całego jego systemu filozoficznego. Wiele zawartego w niej materiału pojawia się, w rozbudowanej wersji, w innych jego dziełach.
Sława Hegla była teraz tak wielka, że pruski minister edukacji zaoferował mu prestiżowe stanowisko profesora filozofii na Uniwersytecie Berlińskim. Pruski system kształcenia skorzystał wiele na reformach Steina i Hardenberga, a Berlin stawał się intelektualnym centrum dla wszystkich państw niemieckich. Hegel z radością przyjął ofertę; nauczał w Berlinie od roku 1818 do śmierci w 1831.
Ten ostatni okres był pod każdym względem dla niego szczytowy. Napisał wówczas i opublikował Zasady filozofii prawa, wykładał też na temat filozofii dziejów, religii, estetyki i historii filozofii. Nie był dobrym mówcą w konwencjonalnym sensie, ale z pewnością udawało mu się przyciągać uwagę studentów. Oto opis, jaki pozostawił jeden z nich:
Z początku nie potrafiłem podążać ani za sposobem wykładu, ani za tokiem jego myśli. Wyczerpany, zasępiony, siedział, jakby zapadł się w siebie, z pochyloną głową, a mówiąc, stale przewracał strony książek i przeszukiwał swoje notatniki, tam i z powrotem. Nieustanne odchrząkiwanie i pokasływanie zakłócało płynność mowy. Każde zdanie pojawiało się osobno i rodziło w bólach, cięte na kawałki i nieskładne . Elokwencja niezdradzająca wysiłku zakłada, że mówca zna już swój przedmiot na pamięć ; ten człowiek jednak musiał wydobywać swoje potężne myśli z najgłębszego gruntu rzeczy . Nie sposób sobie wyobrazić żywszego przedstawienia tych trudności i tego ogromnego wysiłku niż to, które zapewniał nam jego sposób mówienia (Walter Kaufmann, Hegel, s. 350–351).
Hegel przyciągał teraz tłumy. Ludzie nadciągali z całego niemieckojęzycznego obszaru, by go posłuchać; wielu spośród najbystrzejszych zostało jego uczniami. Po śmierci mistrza redagowali i publikowali jego notatki do wykładów, uzupełnione o dodatki z własnych zapisków. W ten sposób zyskaliśmy wiele prac Hegla: Wykłady o filozofii dziejów, Wykłady o estetyce, Wykłady z filozofii religii i Wykłady z historii filozofii.
W roku 1830, w uznaniu jego statusu, Hegla wybrano na rektora uniwersytetu. W roku następnym, w wieku sześćdziesięciu jeden lat, nagle zachorował, a następnego dnia zmarł we śnie. „Co za okropna pustka! – napisał jeden z jego kolegów. – Był podporą naszego uniwersytetu”.