Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Księga Hioba - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2018
E-book: EPUB,
4,18 zł
Audiobook
4,18 zł
4,18
418 pkt
punktów Virtualo

Księga Hioba - ebook

Jedna z ksiąg Starego Testamentu. Najważniejszym wątkiem jest tu „targ” szatana z Bogiem o jednego człowieka. Stwórca postanawia poddać Hioba próbie, dopuszczając, by szatan odebrał Hiobowi to, co najcenniejsze – rodzinę i dorobek życia. Hiob nie zna przyczyny swego cierpienia, ale przyjmuje heroiczną postawę zaufania Bogu i poddania się jego woli stając się wzorcem godności i wielkiej pokory.


Kategoria: Liceum
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-272-5244-9
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Księga Hioba 1

¹ Był w ziemi Uz człowiek imieniem Hiob; ten człowiek był doskonały i prawy, i bojący się Boga, a stroniący od zła. ² I urodziło mu się siedmiu synów i trzy córki. ³ A jego dobytek stanowiło siedem tysięcy owiec, trzy tysiące wielbłądów, pięćset jarzm wołów i pięćset oślic; miał też bardzo liczną służbę. Był on człowiekiem najmożniejszym wśród wszystkich ludzi Wschodu. ⁴ Jego synowie schodzili się i urządzali ucztę, każdy w swoim domu w ustalonym dniu. Posyłali po swoje trzy siostry i zapraszali je, aby jadły i piły wraz z nimi. ⁵ A gdy minęły dni uczty, Hiob posyłał i poświęcał ich. Potem wstawał wczesnym rankiem i składał całopalenia stosownie do ich liczby. Mówił bowiem Hiob: Może moi synowie zgrzeszyli i złorzeczyli Bogu w swoich sercach. Tak Hiob czynił zawsze. ⁶ Zdarzyło się pewnego dnia, gdy synowie Boży przybyli, aby stanąć przed PANEM, że też szatan pojawił się wśród nich. ⁷ Wtedy PAN zapytał szatana: Skąd przychodzisz? Szatan odpowiedział PANU: Krążyłem po ziemi i przechadzałem się po niej. ⁸ PAN powiedział do szatana: Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę Hioba – że nie ma nikogo mu równego na ziemi? To człowiek doskonały i prawy, bojący się Boga i stroniący od zła. ⁹ A szatan odpowiedział PANU: Czy Hiob za darmo boi się Boga? ¹⁰ Czy nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i wszystkiego, co ma? Błogosławiłeś dziełom jego rąk, a jego dobytek rozmnożył się na ziemi. ¹¹ Ale wyciągnij tylko swoją rękę i dotknij wszystkiego, co ma, a na pewno będzie ci w twarz złorzeczył. ¹² Wtedy PAN powiedział do szatana: Oto wszystko, co ma, jest w twojej mocy, tylko na niego nie wyciągaj ręki. I szatan odszedł sprzed oblicza PANA. ¹³ Zdarzyło się któregoś dnia, gdy jego synowie i córki jedli i pili wino w domu najstarszego brata; ¹⁴ Że do Hioba przybył posłaniec i powiedział: Woły orały, a oślice pasły się obok nich; ¹⁵ I napadli Sabejczycy, i zabrali je, a sługi pozabijali ostrzem miecza. Uszedłem tylko ja sam, aby cię o tym powiadomić. ¹⁶ A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i powiedział: Ogień Boży spadł z nieba, spalił owce i sługi i pochłonął ich. Uszedłem tylko ja sam, aby cię o tym powiadomić. ¹⁷ A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i powiedział: Chaldejczycy podzieleni na trzy oddziały napadli na wielbłądy, zabrali je, a sługi pozabijali ostrzem miecza. Uszedłem tylko ja sam, aby cię o tym powiadomić. ¹⁸ A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i powiedział: Twoi synowie i córki jedli i pili wino w domu najstarszego brata; ¹⁹ A oto gwałtowny wiatr powiał od pustyni i uderzył w cztery węgły domu, tak że zawalił się na dzieci i pomarły. Uszedłem tylko ja sam, aby cię o tym powiadomić. ²⁰ Wtedy Hiob wstał, rozdarł swój płaszcz, ogolił swoją głowę, potem upadł na ziemię i oddał pokłon; ²¹ I powiedział: Nagi wyszedłem z łona swojej matki i nagi tam powrócę. PAN dał, PAN też wziął, niech imię PANA będzie błogosławione. ²² W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył ani nie oskarżał Boga o nic niewłaściwego.Księga Hioba 2

¹ I znowu pewnego dnia, gdy synowie Boży przybyli, aby stanąć przed PANEM, wśród nich przyszedł też szatan, aby stanąć przed PANEM. ² Wtedy PAN powiedział do szatana: Skąd przychodzisz? Szatan odpowiedział PANU: Krążyłem po ziemi i przechadzałem się po niej. ³ PAN zapytał szatana: Czy zauważyłeś mojego sługę Hioba – że nie ma nikogo mu równego na ziemi? To człowiek doskonały i prawy, bojący się Boga i stroniący od zła. On jeszcze trwa w swojej prawości, choć ty mnie pobudziłeś przeciw niemu, abym go niszczył bez powodu. ⁴ Szatan odpowiedział PANU: Skórę za skórę; wszystko, co człowiek ma, odda za swoje życie; ⁵ Ale wyciągnij tylko swoją rękę i dotknij jego kości i ciała, a na pewno będzie ci w twarz złorzeczył. ⁶ Wtedy PAN powiedział do szatana: Oto jest w twojej ręce, ale jego życie zachowaj. ⁷ Wyszedł więc szatan sprzed oblicza PANA i dotknął Hioba bolesnymi wrzodami, od stóp aż po czubek głowy. ⁸ A ten wziął skorupę, aby się nią skrobać, i siedział w popiele. ⁹ Jego żona powiedziała mu: Jeszcze trwasz w swojej prawości? Złorzecz Bogu i umieraj. ¹⁰ I odpowiedział jej: Mówisz, tak jak mówią głupie kobiety. Czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy? W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył swymi ustami. ¹¹ A gdy trzej przyjaciele Hioba usłyszeli o całym nieszczęściu, które spadło na niego, przyszli, każdy ze swego miejsca: Elifaz z Temanu, Bildad z Szuach i Sofar z Naamy. Umówili się bowiem, aby przyjść i wraz z nim lamentować, i pocieszyć go. ¹² A gdy z daleka podnieśli swoje oczy, nie poznali go. Podnieśli swój głos i płakali, a potem każdy z nich rozdarł swój płaszcz i rzucał proch w górę na swoją głowę; ¹³ I siedzieli z nim na ziemi przez siedem dni i siedem nocy i żaden z nich nie przemówił do niego ani słowem. Widzieli bowiem ogrom jego bólu.Księga Hioba 3

¹ Potem Hiob otworzył swoje usta i przeklinał swój dzień. ² Hiob odezwał się i zawołał: ³ Niech zginie dzień, w którym się urodziłem, i noc, w którą powiedziano: Poczęty mężczyzna. ⁴ Niech ten dzień stanie się ciemnością, niech o niego nie troszczy się Bóg z wysokości i nie oświetla go światłość. ⁵ Niech go pokryje ciemność i cień śmierci, niech go ogarnie obłok i przerazi mrok dnia. ⁶ Niech tą nocą zawładnie ciemność, niech nie będzie liczona wśród dni roku i nie wejdzie w liczbę miesięcy. ⁷ Niech ta noc będzie samotna, niech nie będzie w niej radosnego śpiewu. ⁸ Niech przeklną ją ci, którzy przeklinają dzień, którzy są gotowi podnieść swój lament. ⁹ Niech gwiazdy zaćmią się o zmierzchu, niech nie doczeka się światła ani nie zobaczy zorzy porannej; ¹⁰ Bo nie zamknęła drzwi łona mej matki i nie ukryła smutku przed moimi oczami. ¹¹ Czemu nie umarłem w łonie? Czemu nie zginąłem, kiedy wyszedłem z łona? ¹² Czemu przyjęły mnie kolana? Czemu przyjęły mnie piersi, abym mógł je ssać? ¹³ Teraz bowiem leżałbym i trwał w spokoju, spałbym i odpoczywał; ¹⁴ Z królami i z doradcami ziemi, którzy sobie budowali opustoszałe miejsca; ¹⁵ Albo z książętami, którzy mieli złoto i napełnili swe domy srebrem; ¹⁶ Albo czemu nie stałem się jak ukryty, martwy płód, jak niemowlęta, które nie widziały światła? ¹⁷ Tam bezbożni przestają straszyć, tam pozbawieni siły odpoczywają. ¹⁸ Tam więźniowie razem wypoczywają i nie słyszą głosu ciemięzcy. ¹⁹ Mały i wielki są tam sobie równi i niewolnik jest wolny od swego pana. ²⁰ Czemu nędznemu dane jest światło, a życie tym, którzy są rozgoryczeni na duszy; ²¹ Którzy z tęsknotą wypatrują śmierci, a ta nie przychodzi, choć jej szukają pilniej niż ukrytych skarbów; ²² Którzy wielce się radują i cieszą, kiedy grób znajdują? ²³ Czemu dane jest światło człowiekowi, którego droga jest ukryta i którego Bóg osaczył? ²⁴ Kiedy bowiem mam jeść, przychodzi moje wzdychanie, a moje jęki rozchodzą się jak woda; ²⁵ Bo to, czego się bałem, spotkało mnie, a to, czego się obawiałem, spadło na mnie. ²⁶ Nie byłem bezpieczny, nie miałem spokoju ani odpoczynku, a jednak nadeszła trwoga.Księga Hioba 4

¹ Wtedy Elifaz z Temanu odpowiedział: ² Jeśli będziemy rozmawiać z tobą, nie będzie ci przykro? Ale któż może się od mówienia powstrzymać? ³ Oto nauczałeś wielu i ręce słabe umocniłeś. ⁴ Twoje słowa podnosiły upadającego, a omdlałe kolana wzmacniałeś. ⁵ A teraz, gdy to przyszło na ciebie, opadasz z sił, dotknęło cię i się trwożysz. ⁶ Czy twoja bojaźń nie była twoją ufnością, a prawość twoich dróg – twoją nadzieją? ⁷ Przypomnij sobie, proszę, czy kiedykolwiek zginął ktoś niewinny? Albo gdzie sprawiedliwych wytępiono? ⁸ Według tego, co zauważyłem, ci, którzy orzą zło i sieją niegodziwość, zbierają je. ⁹ Od tchnienia Boga giną i od powiewu jego gniewu niszczeją. ¹⁰ Ryk lwa, głos dzikiego lwa i zęby lwiątek są złamane. ¹¹ Lew ginie z braku łupu i młode lwicy rozpraszają się. ¹² Oto potajemnie doszło do mnie słowo i moje ucho usłyszało szept. ¹³ W rozmyślaniu o nocnych widzeniach, gdy twardy sen spada na ludzi; ¹⁴ Ogarnęły mnie strach i drżenie, od których wszystkie moje kości zadrżały. ¹⁵ Wtedy duch przeszedł przed moją twarzą, zjeżyły się włosy na moim ciele. ¹⁶ Stanął, lecz nie rozpoznałem jego wyglądu, tylko jakiś kształt był przed moimi oczami; nastała cisza, a potem usłyszałem głos mówiący: ¹⁷ Czy śmiertelny człowiek może być sprawiedliwszy niż Bóg? Czy człowiek może być czystszy niż jego Stwórca? ¹⁸ Oto swoim sługom nie ufa i w swoich aniołach dostrzega braki; ¹⁹ O ileż bardziej w tych, którzy mieszkają w domach glinianych, których podstawa jest w prochu – łatwiej ich zgnieść niż mola. ²⁰ Od poranka aż do wieczora są gładzeni; giną na wieki, a nikt tego nie zauważa. ²¹ Czy ich wspaniałość nie przemija wraz z nimi? Umierają, ale nie w mądrości.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij