Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Ktoś ukradł Prążka - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 maja 2012
8,53
853 pkt
punktów Virtualo

Ktoś ukradł Prążka - ebook

Oliwia bardzo się cieszy, kiedy rodzice zgadzają się na adopcję małego kotka. Dziewczynka nie może doczekać się, kiedy będzie mogła pokazać kotka swoim przyjaciołom i starszemu bratu. Jednak kiedy starszy brat zaprasza swoich kolegów rozrabiaków, Oliwia obawia się, że skrzywdzą i bardzo zmęczą kotka. Jej obawy okazują się słuszne, bo po wizycie chłopców, kot nagle znika i nigdzie nie można go znaleźć. Czy to możliwe, aby starszy brat Oliwki mógł mieć coś wspólnego ze zniknięciem kotka?

Wszystkich fanów książek Holly Webb i miłośników czworonogów zapraszamy na stronę:

www.zaopiekujsiemna.com.pl

Świetna zabawa dla wirtualnych opiekunów, forum i wiele konkursów!

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-265-0536-2
Rozmiar pliku: 1,2 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Rozdział pierwszy

Rozległ się dźwięk gwizdka.

– Szymon Wach i Robert Stępień! Natychmiast stamtąd zejdźcie!

Oliwka podniosła wzrok i jęknęła. Pani Malinowska zdawała się krzyczeć jej prosto do ucha, mimo że stała po przeciwnej stronie boiska.

– Co znowu zrobili Szymon i Robert? – spytała przyjaciółka, Lusia.

– Coś okropnego, jak zwykle – mruknęła Oliwka, gdy przebiegły przez boisko, by sprawdzić, co się dzieje. Jej starszy brat Szymon zawsze pakował się w szkole w tarapaty – i to nie było w porządku, bo część nauczycieli uważała, że w takim razie Oliwka też jest niegrzeczna, a pozostali, że powinna go powstrzymać. Akurat! Jak by brat jej słuchał! A jego kolega Robert był jeszcze gorszy.

– Macie szczęście, że nie skręciliście sobie karków! – Do dziewcząt dobiegł rozeźlony głos pani Malinowskiej. – Co za głupie pomysły!

– Żaden punkt regulaminu nie zabrania balansowania na szczycie ogrodzenia, proszę pani – powiedział Szymon tonem niewiniątka, wskazując tablicę na murze.

– Dlatego, że przed wami nikomu nie przyszło to nawet do głowy! – warknęła nauczycielka. – Powinniśmy dodać na dole punkt, że każde głupstwo, które wy dwaj wymyślicie, jest zakazane! Reszta zabawy może was ominąć. Idźcie do środka i powiedzcie pani Bel, że macie pomóc rozłożyć krzesła na popołudniowe zebranie!

Szymon mrugnął do Oliwki, gdy obaj z Robertem mijali dziewczynki w drodze do szkoły. Nie wyglądał na kogoś, kto się w ogóle przejął tą burą.

Oliwka westchnęła, a Lusia uśmiechnęła się do niej ze współczuciem:

– To pewnie lepsze niż mieć brata, który jest zupełnie idealny. Wtedy wszyscy pytają, czemu nie możesz być bardziej taka jak on.

– Pewnie tak – Oliwka westchnęła, kopiąc stertę liści. – Ale nie mogę się doczekać, aż pójdzie w przyszłym roku do gimnazjum.

mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij