- W empik go
Legendy arturiańskie. Tom 7. Lancelot - ebook
Legendy arturiańskie. Tom 7. Lancelot - ebook
Cykl klasycznych legend arturiańskich w uproszczonych adaptacjach dla dzieci.
Pragnąc wyleczyć się z miłości do królowej Ginewry, Lancelot opuszcza Camelot w poszukiwaniu przygód, które pomogą mu oderwać myśli od ukochanej. Okazja nadarza się, gdy nieszczęśnik musi stawić czoła budzącemu postrach rycerzowi w czarnej zbroi i na rozkaz mrocznej czarodziejki dokonać niemożliwego wyboru. Czy Lancelotowi uda się wymknąć z pułapki zastawionej przez Morganę? A nawet jeśli, to czy będzie w stanie zdobyć się na powrót do Camelotu?
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: | brak |
ISBN: | 978-83-8233-502-6 |
Rozmiar pliku: | 16 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Dotarłszy na skraj lasu, Lancelot ściągnął lejce i zatrzymał konia. W oddali pojawił się wdzięczny zarys majestatycznego Camelotu. Wierzchowiec towarzyszącego mu przyjaciela, Gawaina, zaczął niecierpliwie uderzać w ziemię kopytami.
– O co chodzi? – zapytał Gawain.
– Nic takiego.
– To dlaczego się zatrzymałeś? – Gawain machnął ręką w kierunku trzeciego konia, przez którego grzbiet przerzucone było cielsko upolowanego przez nich jelenia. – Nie możemy się spóźnić na ucztę.
– Ruszaj przodem – polecił Lancelot. – Będę za tobą.
Gawain zmarszczył brwi.
– Czy coś się stało? – zapytał. – Ostatnio jesteś jakiś małomówny.
– Nic mi nie jest.
– Skoro tak twierdzisz… – Gawain mu nie wierzył, ale wiedział, że Lancelot już nic więcej nie powie. Ruszył więc do Camelotu, prowadząc za sobą konia z upolowaną zwierzyną.
Lancelot westchnął ciężko. Gawain miał rację. Ostatnimi czasy nie był sobą. Powód był jeden: Ginewra. Lancelot wiedział, że to, co do niej czuje, jest niegodne. Zdradzał w ten sposób króla, z którym zresztą szybko się zaprzyjaźnił. Jednak odkąd przybył do Camelotu cztery lata temu, kochał się w królowej i nic nie mógł poradzić na to, że z biegiem czasu jego miłość tylko rosła. Od roku nie miał też żadnych wieści od Tristana – kiedyś przynajmniej wspólne potyczki mogły choć na chwilę zająć jego myśli, teraz jednak i to się skończyło.
Lancelot patrzył na majaczący w oddali Camelot. Nie bardzo chciało mu się do niego wracać. Choć nazywał to miejsce domem, przebywanie w nim przysparzało mu coraz więcej cierpienia. Kiedy jednak pomyślał o bólu, z jakim wiązałoby się opuszczenie zamku, łagodnie popędził konia. Zaczął wspominać, co przywiodło go na dwór Artura.
Jako dziecko Lancelot często zwykł siadać u stóp swojego taty, by słuchać opowieści o wojnie i bitwach, w których tenże uczestniczył. Wyobrażając sobie to wszystko, postanowił, że gdy tylko osiągnie odpowiedni wiek, będzie walczyć u boku ojca. Przewrotny los zdecydował jednak inaczej.
Lancelot miał zaledwie sześć lat, gdy został świadkiem jego śmierci – ukochany tata zginął z ręki króla Claudusa. Jednym z najwcześniejszych wspomnień chłopca było to, jak matka ukryła go w sekretnej komnacie, skąd przez dziurę w ścianie patrzył, jak błagała nieprzyjaciela, by zostawił ją przy życiu. Ale i ona została zamordowana, a Lancelot jeszcze tej samej nocy uciekł przerażony z zamku, który do tej pory był jego domem. Zatrzymał się dopiero, gdy na drodze przed nim wyrosła tajemnicza postać.
_Dalsza część dostępna w wersji pełnej_