Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Legendy arturiańskie. Tom 9. Śmierć Merlina - ebook

Data wydania:
15 czerwca 2021
Ebook
21,95 zł
Audiobook
24,95 zł
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Legendy arturiańskie. Tom 9. Śmierć Merlina - ebook

Cykl klasycznych legend arturiańskich w uproszczonych adaptacjach dla dzieci.

Merlin od urodzenia ma wizje, w których widzi przyszłość innych ludzi, nigdy jednak swoją. Do czasu, gdy poznaje Nimue... Od tej pory nocami dręczą go dziwaczne koszmary – a w ciągu dnia czarodziej cieszy się magiczną mocą miłości. Aż staje twarzą w twarz ze swoją przyszłością... i przeszłością!

 

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: brak
ISBN: 978-83-8233-632-0
Rozmiar pliku: 12 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

ROZDZIAŁ PIERWSZY

_Wokół panował mrok. Chłód przeszywał go aż do szpiku kości. Poczuł dreszcze._

_Nie miał pojęcia, jak się tutaj znalazł. Choć wytężał pamięć, nie mógł sobie przypomnieć zupełnie nic. Jego umysł, na ogół tak przecież jasny, teraz wydawał się całkowicie zamglony._

_Sięgnął do swoich mocy, aby przyzwać światło. Nic się nie stało. Nachmurzył się i spróbował ponownie. Wytężył się, by wywołać energię, zaczerpnąć ją z ziemi…_

_W powietrzu zamigotała iskierka… i sekundę później zgasła._

_Co się z nim działo?_

_Westchnął i oparł głowę o chropowatą skałę, starając się zignorować ból, jaki przeszył przy tym jego ciało._

_To właśnie wtedy ją wyczuł._

Magia.

_Wręcz namacalnie czuł w powietrzu jej obecność. Mógł ją smakować jak najlepsze wino, jakie kiedykolwiek podano w Camelocie._

_Szmer pojawił się chwilę później._

_Usłyszał czyjś szept._

_Przeszukał wzrokiem czeluść, ale nie dostrzegł nic prócz cieni. Nie potrafił wskazać źródła dźwięków. Głosy zdawały się dochodzić zewsząd, i z bliska, i z daleka jednocześnie. Nagle jeden rozległ się tuż przy jego uchu._

_– Teraz jesteś już mój – wyszeptała kobieta._

***

Ocknąwszy się z wizji, Merlin gwałtownie zaczerpnął tchu. Powoli zaczął dochodzić do siebie, ale zachwiał się i prawie upadł, kiedy dotarło do niego, gdzie naprawdę się znajduje. Wróciły odgłosy i zapach lasu. Szepty jaskini zastąpił szmer liści. Popołudniowe ciepło rozproszyło dojmujący chłód.

Czarodziej wyciągnął rękę i oparł się ciężko o najbliższe drzewo. Wizje takie jak ta, której właśnie doświadczył, pojawiały się bez ostrzeżenia, lecz nigdy wcześniej nie dotyczyły jego.

Teraz często widywał samego siebie, w pułapce. Czasem z przerażeniem stwierdzał, że nie może się poruszyć; czasem był przywiązany do skały. Ale zawsze panował tak głęboki mrok, że nie sposób było dostrzec, gdzie i w czyim towarzystwie się znajdował. Tym razem po raz pierwszy usłyszał także głosy.

Nareszcie zrozumiał, co tak irytowało ludzi: fragmentaryczna wiedza o własnej przyszłości to ciężar trudny do uniesienia. Po raz pierwszy doświadczył tego, kiedy jako chłopiec opowiedział królowi Vortigernowi o smokach na dnie jeziora. Podobne sytuacje powtórzyły się później jeszcze wiele razy z innymi ludźmi. Aż do teraz Merlin nie rozumiał ich frustracji. Obecnie, kiedy sam dostrzegał zaledwie skrawki własnego losu, poczuł się jak oni.

Wyprostował się raptownie, gdy jakiś wystraszony zając jak strzała wypadł z chaszczy. Zwierzątko zwinnie przeskoczyło nad korzeniami drzew i rozpłynęło się w mroku gęstniejącym po drugiej stronie ścieżki. Nadciągał wieczór. Merlin sporo czasu spędził w lesie, a w wypełnionym po brzegi koszu znajdowało się nawet więcej ziół, niż było mu potrzebne. Ale czarodziej tak bardzo kochał las i naturę, że za każdym razem jak najdłużej odwlekał powrót do Camelotu.

Głęboko i powoli wciągnął powietrze do płuc, rozkoszując się zapachem ziemi, po czym skierował się na ścieżkę prowadzącą do domu. Uszedł jednak zaledwie kilka kroków, gdy jakiś odgłos sprawił, że zatrzymał się raptownie.

Brzmiało to jak łkanie.

Dźwięk doprowadził Merlina do siedzącej pod rozległym dębem młodej kobiety.

– Witaj, piękna damo.

Głos czarodzieja zabrzmiał donośnie w pogrążonym w ciszy lesie. Dziewczyna poruszyła gwałtownie głową, a długie jasne włosy spadły jej na twarz. Oczy błyszczały ze strachu.

_Dalsza część dostępna w wersji pełnej_
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: