- promocja
- W empik go
LET GO Odpuść i uwolnij moc, którą masz w sobie - ebook
LET GO Odpuść i uwolnij moc, którą masz w sobie - ebook
"LET GO" to zaproszenie do odkrycia, że jesteś już całością, doskonały w swojej istocie, dokładnie taki, jaki jesteś teraz. To książka o uwolnieniu – o pozbyciu się wszystkiego, co nie służy Twojemu prawdziwemu ja, wszystkiego, co nie jest Twoje, aby uwolnić Twój prawdziwy potencjał. Często ograniczają nas tylko nasze przekonania o tym, co jest możliwe. Możesz przekroczyć te bariery, które Cię hamują już dziś, i zacząć podążać ścieżką prowadzącą do spełnienia i szczęścia. Każdy z nas posiada w sobie niezwykłą moc, ale tylko nieliczni są świadomi jej istnienia i potrafią z niej korzystać. To trochę jak posiadanie zdolności, o której nie mamy pojęcia – możemy przez całe życie chodzić po ziemi, nie zdając sobie sprawy, że potrafimy latać. Twoim celem jest to, aby odkryć ten sekret i odblokować te ukryte zdolności. Wówczas przekonasz się, że stworzenie życia, o jakim marzysz, nie jest magią zarezerwowaną dla wybranych. Uwolnij swoją moc i zacznij kreować życie o jakim marzysz!
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
Rozmiar pliku: | 134 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Odpuść i uwolnij moc, którą masz w sobie
-Kwiat może zakwitnąć w ciągu jednej nocy-
Książkę tę dedykuję mojej Mamie, która jest moją inspiracją, siłą i wsparciem. To od niej każdego dnia uczę się miłości, odwagi i determinacji w osiąganiu marzeń.
Mojemu Tacie, którego czyny zawsze mówiły głośniej niż słowa, pokazując miłość i wsparcie,
w każdej potrzebie.
Dedykuję ją również mojemu przyjacielowi Gillesowi za jego wiarę we mnie i wsparcie w najtrudniejszych momentach mojego życia. Bez niego nie byłabym tu, gdzie jestem teraz.
Dziękuję.
WSTĘP
Witam Cię serdecznie! Przed tobą podróż, której celem jest najbardziej tajemnicze i nieodkryte miejsce, jakie kiedykolwiek będziesz miał okazję zbadać – TY SAM . Niech nauki zawarte na tych stronach będą twoim przewodnikiem, kompasem wskazującym kierunek ku głębokiemu zrozumieniu siebie, ku odkryciu prawdy o tym, kim naprawdę jesteś, i nauczeniu się, jak świadomie kreować rzeczywistość, której doświadczasz. Każdy z nas posiada w sobie niezwykłą moc, ale tylko nieliczni są świadomi jej istnienia i potrafią z niej korzystać. To trochę jak posiadanie zdolności, o której nie mamy pojęcia – możemy przez całe życie chodzić po ziemi, nie zdając sobie sprawy, że potrafimy latać. Twoim celem jest to, aby odkryć ten sekret i odblokować te ukryte zdolności. Wówczas przekonasz się, że stworzenie życia, o jakim marzysz, nie jest magią zarezerwowaną dla wybranych. To coś, co jest w zasięgu twojej ręki. Nadszedł już czas. Każdy z nas jest artystą, a życie to płótno, na którym możemy malować najbardziej fantastyczne obrazy. Często ograniczają nas tylko nasze przekonania o tym, co jest możliwe. Możesz przekroczyć te bariery, które cię hamują już dziś, i zacząć podążać ścieżką prowadzącą do spełnienia i szczęścia. Każda wielka podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Być może ten pierwszy krok to chwila, kiedy zaczniesz czytać te słowa i pozwolisz sobie uwierzyć, że to, co do tej pory wydawało się nieosiągalne, może stać się twoją nową rzeczywistością. Chcę, abyś wiedział, że droga do poznania i kształtowania samego siebie, choć może być pełna wyzwań,est również przepełniona radością, odkryciami i nieograniczonymi możliwościami. Więc jeśli jesteś gotowy, zacznijmy tę wyprawę razem. "LET GO" to zaproszenie do odkrycia, że jesteś już całością, doskonały w swojej istocie, dokładnie taki, jaki jesteś teraz. To książka o uwolnieniu – o pozbyciu się wszystkiego, co nie służy Twojemu prawdziwemu ja, wszystkiego, co nie jest Twoje, aby uwolnić Twój prawdziwy potencjał. Przypomnijmy sobie słynne słowa Michała Anioła, który mówił, że jego zadaniem jako rzeźbiarza nie było tworzenie rzeźby, ale jedynie odsłanianie jej, usuwając zbędny kamień. W ten sam sposób "LET GO" zaprasza Cię do odkrycia siebie. Ten proces to nie jest dodawanie kolejnych warstw czy osiągnięć, ale odłożenie ciężarów, które na przestrzeni lat nazbierałeś – przekonań, oczekiwań, lęków, które ciążyły na Tobie, zaciemniając widok na Twoją prawdziwą naturę. Chodzi tutaj o uświadomienie sobie, że wszystko, czego potrzebujesz, aby być pełnym i szczęśliwym, już w Tobie jest. Nie chodzi o dążenie do bycia kimś innym, o bycie "lepszym" w oczach świata. Chodzi o zrozumienie, że klucz do wolności, do prawdziwej radości i spełnienia, leży w odpuszczeniu – w odnalezieniu odwagi, aby pozwolić odejść temu, co nas ogranicza. To nie jest prosta droga. Odpuszczanie wymaga odwagi, by stanąć twarzą w twarz z naszymi lękami, wyjść im naprzeciw i zobaczyć prawdę o sobie. Wymaga od nas, byśmy zatrzymali się na moment i zastanowili, co tak naprawdę jest nasze, a co przyjęliśmy od innych – od rodziny, społeczeństwa, kultury. Czym są nasze prawdziwe pragnienia, a co jest jedynie odzwierciedleniem cudzych oczekiwań. "LET GO" to zaproszenie do tej wewnętrznej eksploracji i odkrywania siebie na nowo, do świadomego wybierania, co chcemy zatrzymać w naszym życiu, a co jest gotowe, by zostać odpuszczone. To proces, który nie kończy się na ostatniej stronie tej książki – to ciągłe odkrywanie, pełne wyzwań, ale i niezwykłych odkryć. nauczysz się kim jesteś, jak odpuszczać z łagodnością, jak zaakceptować siebie i swoje życie, jak żyć bardziej autentycznie. Bo prawda jest taka, że kiedy pozwolisz sobie na bycie prawdziwym, kiedy odłożysz ciężary, które nie są Twoje, odkryjesz nie tylko siebie, ale i nieskończoną przestrzeń możliwości, która zawsze była w Tobie. Obiecuję, że będzie warto. "LET GO" to nie tylko książka, to początek czegoś nowego – Twojego nowego, pełniejszego życia.
ROZDZIAŁ 1 - UWOLNIJ SIĘ OD PRZESZŁOŚCI
"Nie możesz zacząć nowego rozdziału w swoim życiu, jeśli wciąż czytasz poprzedni."
-autor nieznany -
Cześć podróżniku! Zapraszam Cię do pierwszego rozdziału naszej podróży gdzie od razu napotykamy na bagaż. Nie, nie mówię o tej walizce, którą zabrałeś na wakacje i nadal nie rozpakowałeś (chociaż to też może być problem). Chodzi o bagaż emocjonalny, który wciąż nosisz ze sobą nieźle się przy tym męcząc. Są to te wszystkie "co by było, gdyby" i "ach, gdybym tylko" – tańczące wokół nas jak duchy minionych dni. Ten bagaż leży w głębinach naszej duszy, często ukryty jak starożytny skarb - cichy towarzysz naszych dni. Jego istnienie jest często niezauważalne, a jego ciężar nieodczuwalny, dopóki nie postanowimy zatrzymać się i zastanowić nad jego obecnością. Zrozumienie, jak i dlaczego powstaje ten bagaż, jest kluczowe w podróży do uwolnienia się od niego.
Ale wiesz co? Przeszłość i przyszłość to tak naprawdę tylko konstrukty w naszych głowach. Trochę jak te bajki, które czytali nam na dobranoc. Czas płynie nieubłaganie, a my tak naprawdę żyjemy w ciągłym "tu i teraz". To tu tworzymy nasze życie, malujemy nasze obrazy, piszemy nasze historie. Nie w przeszłości, która jest jak stary film na VHS, ani w przyszłości, która jest jak film, którego jeszcze nikt nie nakręcił. Wyobraź sobie, że każda negatywna emocja, każde nierozwiązane uczucie, każdy nieprzepracowany konflikt to kamień. Z czasem, kamienie te gromadzą się w naszym wewnętrznym plecaku. Niektóre z nich są małe, ledwie zauważalne, inne - ciężkie i ostre. Początkowo, noszenie tego plecaka wydaje się łatwe, niemal nieodczuwalne. Z czasem jednak, ciężar rośnie, a nasze kroki stają się coraz bardziej ociężałe.
Skąd wziął się ten bagaż?
"Nasze rany często są przejściami do najlepszej i najpiękniejszej części nas."
- David Richo-
Pierwszym etapem jest zrozumienie, jak powstaje ten bagaż. Każdy z nas ma swoją historię, swoje doświadczenia, które kształtują nasze spojrzenie na świat. Wyobraź sobie, że twoje życie to podróż przez zawiłą sieć emocji i doświadczeń. Każdy krok, który wykonujesz, każde spotkanie, każde słowo – wszystko to wpływa na twój wewnętrzny świat, tworząc emocjonalny bagaż, który nosisz ze sobą. Każda trudna emocja, każde niewyrażone uczucie, jest jak kolejny kamień w naszym plecaku. Ale jak dokładnie ten bagaż powstaje? Wyruszamy na fascynującą podróż po zakamarkach ludzkiego umysłu, aby odkryć tę tajemnicę.
Start Przygody - Magiczne Dzieciństwo: Wyobraź sobie, że każdy dzień twojego dzieciństwa to scena z bajki, gdzie każda postać, każda scena wpływa na twój wewnętrzny świat. Twoi rodzice to jak czarodzieje, a rodzeństwo jak sprytne skrzaty. Każda pochwała to złoty pył, a każda złość - ciemna chmura. Te wczesne dni to fundament, na którym budujesz swój emocjonalny zamek. Od pierwszych chwil naszego życia, każde doświadczenie, każda interakcja kształtuje nas w unikalny sposób. W początkowych latach życia, gdy nasze mózgi są jak gąbki chłonące każdy bodziec, kształtowana jest nasza osobowość, nasze przekonania, a nawet sposób, w jaki będziemy reagować na świat w dorosłym życiu.
Wyobraźmy sobie życie jako niesamowitą podróż, gdzie pierwsze siedem lat to nic innego jak budowanie fundamentów naszej psychiki. Tak, dokładnie w tym krótkim, ale intensywnym okresie naszego dzieciństwa, kształtuje się to, kim jesteśmy jako dorośli. To jak rzeźbienie delikatnej statuetki, gdzie każdy dotyk, każde słowo i doświadczenie, zostawia trwały ślad na naszej psychice. Do siódmego roku życia, dziecięca psychika jest niczym miękka glina, kształtowana przez każdy uśmiech, łzę, słowo i gest. W tym etapie życia, dzieci szybko uczą się nowych rzeczy, wchłaniając wiedzę i doświadczenia jak gąbka wodę. W pierwszych latach życia, każde doświadczenie, każdy gest, słowo czy emocja, jaką dziecko obserwuje i przeżywa, wnosi swój wkład w rozwój osobowości. W tym okresie kształtują się takie aspekty, jak zdolność do radzenia sobie ze stresem, reakcje na trudności, umiejętność nawiązywania relacji z innymi, poczucie bezpieczeństwa oraz wiele innych cech charakteru. W tym kluczowym okresie, ogromny wpływ na nas mają dwie główne grupy osób: rodzice i nauczyciele. To oni są naszymi pierwszymi przewodnikami, mentorami i modelami do naśladowania. Przez ich słowa, czyny, a nawet niewypowiedziane emocje, kształtują się nasze przyszłe zachowania, wartości i sposób postrzegania siebie oraz otaczającej nas rzeczywistości. Rodzice są naszym pierwszym wzorem i autorytetem. To oni wprowadzają nas w świat, uczą podstawowych umiejętności, zasad i wartości. W pierwszych latach życia, rodzice przez swoje zachowania, reakcje i interakcje nieustannie modelują naszą przyszłą osobowość. Dzieci, które dorastają w środowisku pełnym miłości, akceptacji i wsparcia, często rozwijają silne poczucie własnej wartości i pewności siebie. Z drugiej strony, nieustanna krytyka, brak empatii czy zaniedbanie mogą prowadzić do niskiej samooceny i problemów emocjonalnych w dorosłym życiu.
Nauczyciele, zarówno w przedszkolu, jak i w szkole, odgrywają kluczową rolę w dalszym kształtowaniu osobowości i zachowań dziecka. To oni rozwijają umiejętności społeczne, uczą współpracy, szacunku dla innych oraz samodzielności. Nauczyciele mają też ogromny wpływ na rozwój intelektualny dziecka, jego zainteresowania oraz podejście do nauki i wyzwań. Dzieci z natury wierzą w to, co mówią im rodzice i nauczyciele. Ta ślepa wiara w autorytety jest naturalnym elementem rozwoju, gdyż jako dzieci nie mamy jeszcze rozwiniętych umiejętności krytycznego myślenia. Dziecko przez to, co słyszy i jak jest traktowane, zaczyna tworzyć wewnętrzny obraz siebie i świata, który może mieć długotrwały wpływ na jego przyszłe życie. Dlatego też odpowiedzialność rodziców i nauczycieli jest ogromna, gdyż to, co przekazują dzieciom w tych wczesnych latach, może stać się fundamentem ich przyszłego szczęścia, zdrowia emocjonalnego i sukcesu. Życie jest pełne wydarzeń, które wydają się być tylko fragmentami naszej codziennej egzystencji. Jednak niektóre z tych zdarzeń mają moc, by wpłynąć na nas w sposób głęboki, czasem tworząc traumę, o której często nawet nie mamy pojęcia. Jak to się dzieje, że z pozoru zwyczajne momenty mogą stać się źródłem ukrytej traumy? Trauma często rodzi się w chwilach intensywnego stresu, strachu, straty lub przemocy. To wydarzenia, które wykraczają poza nasze codzienne doświadczenia i wywołują silne emocje. Kluczowym momentem jest sposób, w jaki przetwarzamy te trudne chwile. Gdy doświadczenie jest zbyt przytłaczające, nasz umysł może nie być w stanie w pełni go przetworzyć. Wtedy trauma zaczyna kiełkować w ukryciu. Te wydarzenia tworzą największe i najcięższe kamienie, które później niesiemy ze sobą w swoim już i tak za ciężkim plecaku. Często tworzymy wewnętrzne bariery, które chronią nas przed bólem, ale jednocześnie utrudniają dostęp do pełnego przetworzenia doświadczenia i uwolnienia się od jego ciężaru. Nieprzetworzona trauma może objawiać się w różnych formach – poprzez lęki, fobie, problemy z zaufaniem, trudności w relacjach czy nawet przewlekły stres. Może także prowadzić do somatycznych objawów, gdzie ciało fizycznie reaguje na nieprzetworzone emocje. Często zaprzeczamy, że dane wydarzenie miało na nas aż tak głęboki wpływ. Trauma, mimo że często ukryta, jest silnym czynnikiem kształtującym nasze życie. Pamiętajmy, że każde doświadczenie, nawet to bolesne, jest częścią naszej życiowej podróży i na pewnym etapie być może było potrzebne jednak przychodzi moment, kiedy możesz odłożyć je na bok i ruszyć dalej Każda nowa relacja, nowe spotkanie, każda strata to momenty tworzące doświadczenia, które wypływają na to kim jesteś. W naszej życiowej podróży relacje z innymi ludźmi pełnią rolę kamieni milowych, kształtując nas i dodając warstw do naszego osobistego bagażu doświadczeń. Każda interakcja, każda relacja wpływa na nas w jakiś sposób, niezależnie od tego, czy jest to chwilowe spotkanie, czy długotrwała więź. Te doświadczenia stają się częścią nas, kształtując nasze postrzeganie świata, nasze reakcje, przekonania i zachowania.
Włącz światło wewnętrznej świadomości
Krokiem do uwolnienia się od tego ciężaru jest zauważenie, że w ogóle go niesiesz. To trochę jak próba znalezienia drogi w ciemnym pokoju. Możesz czuć obecność przedmiotów, ale dopóki nie włączysz światła, nie będziesz wiedzieć, co tak naprawdę tam jest. Ciemność to nic innego jak brak światła – podobnie jak niewiedza o naszym emocjonalnym bagażu to po prostu brak świadomości. Często żyjemy w przekonaniu, że nasze problemy są integralną częścią nas samych, zapominając, że kiedyś żyliśmy bez nich. Zrozumienie tego, że emocjonalny bagaż to nie nasza tożsamość, ale raczej coś, co z czasem do nas przylgnęło, jest momentem przebudzenia. Kiedy już rozświetlisz te ciemne zakątki, zobaczysz swój emocjonalny bagaż w pełnym świetle. Może się okazać, że niektóre z tych emocji i wspomnień nie są takie straszne, jak się wydawało. A inne, choć trudne, są ważną częścią Twojej podróży. Uświadomienie sobie, co nosisz ze sobą, to pierwszy krok do zrozumienia, akceptacji, a w końcu do uwolnienia się od tego bagażu. Często trzymamy się przeszłości, bo wydaje nam się, że definiuje ona to kim jesteśmy. Ale to trochę tak, jakbyś wciąż nosił ubrania, które ci się już nie podobają, tylko dlatego, że kiedyś były twoimi ulubionymi. Przeszłość jest częścią ciebie, ale nie musi być twoim ciężarem. Postawienie bagażu obok siebie i pozwolenie sobie na chwilę odpoczynku to krok w kierunku wolności. Teraz zamknij oczy i wyobraź sobie ten bagaż, który nieustannie nosisz na swoich plecach. Każde doświadczenie, każda radość, każdy ból – wszystko spakowane w jedną wielką walizkę, którą niesiesz na swoich barkach przez życie. Nie jest Ci ciężko? Czy naprawdę musisz ciągle nosić ten ciężar? Co by się stało, gdybyś po prostu postawił go obok siebie, zamiast nieustannie się męczyć? W każdym z nas jest miejsce, w którym możemy odpocząć. To przestrzeń wewnętrznego spokoju, gdzie nie ma ciężaru przeszłości ani lęku przed przyszłością. To miejsce, gdzie możemy być po prostu sobą, bez osądów i oczekiwań. Odnalezienie tego miejsca to jak znalezienie oazy w środku pustyni – daje siłę, by iść dalej, i mądrość, by wybrać ścieżkę, która jest dla nas najlepsza. Ostatecznie, kluczem do uwolnienia się od emocjonalnego bagażu jest zrozumienie, że w każdej chwili możemy go odstawić. Tak, jak zdecydowaliśmy się go zabrać, tak samo możemy zdecydować się go zostawić. Może to wymagać czasu, pracy nad sobą, a czasem wsparcia od innych, ale jest to możliwe. Wyobraź sobie, jak odstawiasz swój plecak na ziemię, krok po kroku oddalając się od niego, czując jak ciężar z Twoich ramion znika, a Ty zyskujesz nową lekkość bytu.
Każda podróż do wnętrza siebie wymaga odwagi, by stanąć twarzą w twarz z własnymi emocjami, wspomnieniami, lękami i nadziejami. Jest wiele sposobów na to, by zapalić tę wewnętrzną lampkę, by rozjaśnić ciemne zakamarki umysłu. To może być terapia, medytacja, pisanie dziennika, rozmowy z bliskimi, czy nawet sztuka i kreatywność. Każda z tych metod jest jak klucz otwierający drzwi do głębszego zrozumienia siebie. To podróż, w której kroczymy powoli, często z wahaniem. Ale każdy krok naprzód to krok w stronę większej wolności. Każde uświadomienie sobie, że kamień, który niesiemy, nie jest częścią nas, ale jedynie doświadczeniem, które można przekształcić i puścić, otwiera nas na nowe możliwości. Czasem, w tej podróży, odkrywamy, że niektóre kamienie są zbyt głęboko zakorzenione, by je po prostu odstawić. W tych chwilach, najważniejsze jest, by nie być dla siebie zbyt surowym. Zrozumienie, że każda zmiana wymaga czasu i cierpliwości, jest równie ważne, jak sama zmiana. To tutaj, w tej przestrzeni akceptacji i zrozumienia, zaczyna się prawdziwe uwolnienie. To jest podróż, która nigdy się nie kończy, ale każdy moment świadomości, każde uświadomienie sobie, że możemy wybrać, co nosimy, przynosi nam głębsze zrozumienie siebie i świata wokół nas. To jest magia życia - ciągłe odkrywanie, uczenie się i rozwijanie, a emocjonalny bagaż, który niegdyś wydawał się naszym ciężarem, staje się naszym nauczycielem. To jak podróż przez noc do wschodu słońca. Ciemność może być głęboka, ale zawsze po niej nadchodzi światło. Po burzy zawsze wychodzi słońce. Więc idź odważnie, zapalając światła po drodze, aż cały Twój emocjonalny bagaż będzie jasno oświetlony i gotowy, by go odłożyć. Każdy etap, każda przeszkoda, każda radość to kroki na drodze do zrozumienia, kim naprawdę jesteś. Nie bój się tej podróży. Niech każdy krok będzie tańcem, a każda łza - muzyką Twojej duszy. W końcu, to Twoja odyseja, Twoja historia, Twoje życie. Więc tańcz, śmiej się i płacz, ale przede wszystkim - żyj!
Zdejmij ten ciężar
"Prawdziwym bohaterem jest ten, kto potrafi uwolnić się od ciężaru przeszłości i skierować swój umysł w stronę lepszego jutra."
- Nelson Mandela -
Medytacja to jedna z najlepszych metod na znalezienie tego wewnętrznego miejsca spokoju, w którym możesz odstawić swój bagaż na podłogę. Nikt Ci go nie zabierze (a szkoda). On nadal będzie obok ale Ty będziesz mógł poczuć jak to jest kiedy ciężar nie jest już na Twoich barkach. Da Ci to wspaniałą perspektywę, która pomoże Ci zobaczyć jak wiele bierzesz na siebie. To nie tylko chwila ciszy czy ucieczka od codzienności. To podróż do środka, gdzie możesz zostawić swój bagaż na zewnątrz i po prostu być. W medytacji uczymy się obserwować nasze myśli i uczucia bez przywiązania, uczymy się akceptować przeszłość i patrzeć na nią z dystansu. Podczas medytacji możesz sobie wyobrazić, jak odstawiasz swój bagaż na bok. Każdy oddech to krok w kierunku lekkości i spokoju. Pozwalasz sobie na chwilę wytchnienia od ciężaru, który nieustannie nosisz. To czas, kiedy możesz nauczyć się odpuszczać to, co już się wydarzyło, i skupić się na teraźniejszości. Zapraszam Cię do włączenia medytacji do swojego codziennego życia jako narzędzia do odnajdywania spokoju i odpoczynku od ciężarów przeszłości. To prosta, ale potężna praktyka, która może przynieść głębokie zmiany w twoim życiu. Pozwól sobie na chwilę odpoczynku, na odłożenie bagażu i doświadczania lekkości bycia tu i teraz.
"Niektórzy ludzie wierzą, że trzymanie się i wewnętrzne gromadzenie dają im siłę. W rzeczywistości jednak, im bardziej odpuścisz, tym większą masz siłę."
-Eckhart Tolle -
Co oznacza “LET GO”?
Odpuszczanie to nie zapominanie, lecz wybór, by iść naprzód. To decyzja o pozostawieniu za sobą tego, co nas ogranicza, nie definiuje ani nie służy naszemu rozwojowi. Nie chodzi o ignorowanie przeszłości, ale o uwolnienie się od ciężaru, który nas przytłacza. Przyjmijmy to jako proces oczyszczania, który pozwala nam rozwijać się i kwitnąć w prawdziwej autentyczności. W tej podróży skupimy się na budowaniu świadomości o sobie i własnych potrzebach. Pozwólmy sobie odkrywać, co naprawdę nas nakręca, co sprawia, że czujemy się żywi. Przez akceptację tego, co jest poza naszą kontrolą, uczymy się puścić gniew, żal, czy ból, które nas paraliżują. To wymaga odwagi, by puścić to, co nas blokuje, i cieszyć się teraźniejszością bez ciężaru przeszłości. Odpuszczanie to także nauka, jak żyć w harmonii z samym sobą i z innymi, budując zdrowe, autentyczne relacje. Każdy dzień daje nam wybór – możemy kroczyć ścieżką pełniejszego, świadomego życia, pełnego szczęścia. Przebaczenie sobie i innym, skupienie się na pozytywach, otwiera nas na obecny moment, który jest kluczem do szczęścia.Poradzenie sobie z niepewnością to kolejny krok. Zamiast próbować przewidywać każdy ruch, nauczmy się cieszyć z niespodzianek, które przynosi życie. Akceptacja tego, że nie wszystko jest przewidywalne, pozwala nam czerpać radość z chwili i żyć życiem pełnym przygód. Pamiętajmy, niepewność to tylko część naszej historii. Teraz jest czas, by przewrócić kartkę i zacząć nowy rozdział: "Odpuszczam" i otwieram się na wszystko, co przyniesie przyszłość.
ROZDZIAŁ 2 - PORZUĆ WSZYSTKO CO CI NIE SŁUŻY
"Twoje własne myśli mogą być twoim największym wrogiem lub największym sojusznikiem." - John Assaraf -
Głos wewnętrznego krytyka
W głębinach naszej duszy kryje się niewidzialna siła, czekająca na moment, aby ujrzeć światło dzienne i objawić się w całej swojej okazałości. Podróż do jej odkrycia rozpoczyna się od miejsca, które dobrze znamy – od samokrytyki, tej wewnętrznej narracji, która często podcina skrzydła naszym marzeniom i aspiracjom. Skąd bierze się ten surowy, wewnętrzny głos? Aby odpowiedzieć na to pytanie, zagłębimy się w meandry naszych doświadczeń, przekonań i nauk, które przyjmowaliśmy od najmłodszych lat życia. Zrozumienie źródeł samokrytyki jest pierwszym krokiem do jej oswojenia, a następnie przekształcenia w coś, co zamiast nas ograniczać, będzie nas wzmacniać. Ostatecznie, podróż ta prowadzi nas do momentu uwolnienia i przyjęcia własnej mocy. Uwolnienie od ograniczeń, które narzucili na nas inni, oraz przyjęcie siły, która zawsze była w nas, ale być może nie byliśmy gotowi, aby ją ujawnić. Samokrytyka to jak muzyczna playlista w naszej głowie – a utwory, które na niej grają, często pochodzą z różnych "stacji radiowych" naszego życia. Zobaczmy, jakie są najpopularniejsze kanały:
-Kanał Rodzicielski: "Wychowanie FM": Tu mamy stację, która gra przeboje z dzieciństwa, ale nie te przyjemne. Jeśli Twoi rodzice byli typami "nic nigdy nie jest wystarczająco dobre", to możesz mieć w głowie playlistę pełną utworów pt. "Mogłeś zrobić to lepiej" czy "Dlaczego nie jesteś jak ". Problem w tym, że gdy dorastamy, zaczynamy sami powtarzać te piosenki w naszych głowach, tworząc samokrytyczną ścieżkę dźwiękową do naszego życia.
-Społeczny Top 40: "Oczekiwania Innych": W tym kanale każdy utwór to hit, który mówi, jak powinieneś wyglądać, co osiągnąć, jakim być rodzicem, partnerem, pracownikiem... Lista jest długa jak kolejka po nowego iPhone'a. Wszyscy wokół zdają się mieć na wszystko odpowiedź, a ty zostajesz z poczuciem, że ciągle coś robisz nie tak. To trochę jak próbować zatańczyć do wszystkich rytmów jednocześnie – od hip-hopu przez walca po techno. Nie dość, że męczące, to jeszcze sprawia, że tracisz rytm własnej melodii.
-Stacja Kultura i Media: "Perfekcyjność FM": Ten kanał jest pełen reklam z uśmiechniętymi, zadowolonymi ludźmi, którzy wyglądają, jakby ich największym problemem było, którą parę markowych butów wybrać. W rzeczywistości niewiele osób tak żyje, ale to nie przeszkadza nam w porównywaniu naszych najgorszych dni z ich najlepszymi momentami. W efekcie nasza wewnętrzna samokrytyka dostaje materiał na hit roku: "Nigdy nie będziesz tak dobry". To trochę jak oglądanie filmu o superbohaterach i zastanawianie się, dlaczego nie potrafisz latać.
Każdy z tych "kanałów" wpływa na nasze wewnętrzne dialogi, tworząc w naszych głowach scenariusze pełne samokrytyki. Kluczem jest nauczenie się przełączania stacji na taką, która gra motywujące i pozytywne utwory, odpowiadające Twojemu własnemu, unikalnemu życiu i doświadczeniom. To jak dostrojenie radia do stacji, która zamiast krytyki, gra piosenki o akceptacji, wzroście i pozytywnej zmianie.
Na miłość nie trzeba zasłużyć
“Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłości.”
-Paulo Coelho -
Wiele razy w naszym życiu decyzje za nas podejmowali inni – rodzice, nauczyciele, przyjaciele, a nawet partnerzy. Często te głosy z przeszłości są jak echo w naszych głowach, podając się za nasze własne myśli i pragnienia. Zatrzymaj się na chwilę. Zastanów się, czy to, czego „chcesz”, naprawdę pochodzi od Ciebie, czy jest odzwierciedleniem oczekiwań innych? To trochę jak noszenie ubrań, które ktoś inny dla nas wybrał. Może i są ładne, ale czy na pewno jest Ci w nich wygodnie? Już wiesz, że pierwsze 7 lat Twojego życia determinuje to jak postrzegasz siebie i świat. Ufasz wtedy miłości warunkowej od rodziców. Przyjrzyjmy się bliżej naszym kochanym rodzicom. Nie, nie są złymi ludźmi. Po prostu mało kto zna się na psychologii na tyle, by wychować inaczej. Chcieli tylko, abyśmy jedli warzywa i nie biegali gołymi stopami po zimnym betonie. Chcieli nas chronić. Ale w tym całym "nie rób tego", "posprzątaj swój pokój, a wtedy pogadamy o wyjściu z przyjaciółmi", rodzice trochę namieszali w naszym rozumieniu miłości. Uczysz się, że miłość trzeba zasłużyć. Jesteśmy wtedy bezbronni, zależni od opieki rodziców. Starasz się więc być kochany, wierząc, że miłość wymaga zasług. Skończyło się na tym, że uwierzyliśmy, iż miłość to coś w rodzaju gry w Monopoly, gdzie musisz coś zrobić, aby coś dostać. Nasze społeczności i rodziny często podkreślają potrzebę osiągania, bycia „dobrym” w określonym sensie – czy to w szkole, pracy czy w relacjach. Te wiadomości są przekazywane z pokolenia na pokolenie, tworząc cykl, w którym miłość i akceptacja wydają się być czymś, co można zdobyć tylko poprzez spełnianie określonych warunków. Taka kondycjonalna miłość może prowadzić do przekonania, że nasza wartość jako ludzi jest ściśle związana z naszymi osiągnięciami, wyglądem czy zachowaniem. Jednakże, warto zrozumieć, że nasi rodzice i opiekunowie działali – i nadal działają – w najlepszej wierze, opierając się na własnych doświadczeniach i zasobach emocjonalnych, które mieli do dyspozycji. Często, bez świadomości szkody, jaką mogą wyrządzić, starają się przygotować nas do życia, chcąc zapewnić nam jak najlepszy start. Ich intencje są zazwyczaj czyste, ale metody mogą być nieświadomie przestarzałe i ograniczające.
Zachowania, takie jak nagradzanie za osiągnięcia czy porównywanie nas samych z innymi, mogły niezamierzenie wpajać nam przekonanie, że wartość miłości jest zależna od bycia "lepszym" lub "gorszym". Uczyliśmy się, że musimy "zasłużyć" na miłość, co kształtowało w nas przekonanie, że jesteśmy niegodni miłości za samo bycie sobą. Próbowaliśmy zasłużyć na uwagę i czułość, przez co miłość stała się dla nas czymś, co należy zdobywać. Surowe karanie za błędy, zamiast okazywania wsparcia i zrozumienia, mogło przyczynić się do przekonania, że miłość jest ulotna i zależna od naszej nieomylności. Subtelniejsze sygnały, takie jak brak fizycznej i emocjonalnej obecności, mogły wysyłać wiadomość, że miłość trzeba zdobywać - przez bycie "wartościowym" czasu, uwagi, czy poświęcenia. Te zachowania składają się na narrację, która mogła głęboko zakorzenić się w naszej psychice, prowadząc do wniosku, że miłość jest czymś, co należy zdobyć, zasłużyć, a nie coś, co jest dane bezwarunkowo. Rozpoznanie, że przekonanie o konieczności zasługiwania na miłość jest nie tylko błędne, ale i szkodliwe, jest pierwszym krokiem do jego przeformułowania. Miłość w swojej najczystszej formie jest prawem narodzin każdej istoty. Miłość należy nam się nie za to, co robimy, jak wyglądamy czy jakie mamy osiągnięcia, ale po prostu dlatego, że jesteśmy. Teraz, stojąc razem na tej ścieżce, mamy szansę na zmianę. Możemy nauczyć się celebrować siebie nawzajem jako unikalne i kompletne istoty, niezależnie od osiągnięć, błędów czy zachowań. Mam dla Ciebie dobre wieści! Jesteś dorosły. Masz moc i prawo, by przewartościować swoje życie i dokonywać własnych wyborów. To czas, by porzucić stary scenariusz, napisany przez kogoś innego, i napisać własny – pełen osobistych pragnień, marzeń i aspiracji. To jak zmiana kanału z nudnego serialu na film pełen przygód, w którym ty jesteś głównym bohaterem. Wymień każdą cegłę w fundamentach, która już nie pasuje i zaburza jakość konstrukcji, którą jest Twoje życie.
Odrzuć przekonania, które nie są Twoje
"Gubienie się umożliwia nam odnalezienie siebie."
-unknown-
Przekonania wpojone nam w dzieciństwie często kształtują naszą rzeczywistość w dorosłym życiu. Frazy takie jak "życie musi być ciężkie", "pieniądze nie przychodzą łatwo" czy "tylko utalentowani ludzie mogą coś osiągnąć" mogą głęboko zakorzenić się w naszej psychice, stając się ograniczającymi przekonaniami. Wiele z tych przekonań działa podświadomie, wpływając na nasze decyzje i zachowania. Aby je zidentyfikować, należy zastanowić się nad powtarzającymi się wzorcami w naszym życiu, które mogą być wynikiem tych wewnętrznych przekonań. Na przykład, ciągłe unikanie ryzyka może wynikać z przekonania, że "życie musi być ciężkie" i że łatwo osiągnięte sukcesy nie są wartościowe. Prawdziwym punktem zwrotnym jest moment, w którym zdajesz sobie sprawę, że możesz puścić wolno te ograniczenia. Ot tak, serio. Po prostu weź każde przekonanie "do ręki" i przyjrzyj się mu z bliska. Zapytaj siebie: "Czy to jest prawda? Skąd to przekonanie się wzięło?". Rozpoznawanie tych wzorców to jak odsłanianie zasłony, za którą kryje się prawdziwa scena naszego życia. Gwarantuje Ci, że to co Cię ogranicza nigdy Twoje nie było. Ograniczenia pochodzą ze strachu a Ty jesteś miłością.
Zacznij zauważać swoje myśli. Tak, te wszystkie. Nawet te o tym, że masz ochotę na pizzę o trzeciej nad ranem. Traktuj je jak chmury na niebie - patrz na nie, ale nie próbuj ich łapać. Możesz je oceniać, ale pamiętaj, że ocenianie swoich myśli to trochę jak narzekanie na pogodę – nie zmienisz jej, ale możesz się z nią oswoić. Naucz się odróżniać swoje myśli od rzeczywistości. Pamiętaj, że myśli to nie fakty, a tylko subiektywne przemyślenia. To trochę jak oglądanie filmu – możesz się zżyć z fabułą, ale wiesz, że to tylko ekran. Ważne jest również zrozumienie, że wiele z naszych myśli i przekonań nie pochodzi od nas samych. Są to idee i poglądy, które podszeptuje nam nasze otoczenie – rodzice, dziadkowie, nauczyciele, a także szersze społeczeństwo. Często w naszych głowach rozbrzmiewają echa słów wypowiedzianych przez innych, a my bez zastanowienia przyjmujemy je za własne. Zrozumienie, skąd pochodzą nasze myśli i przekonania, to kluczowy element w rozwoju osobistym. Często nie zdajemy sobie sprawy, że wiele z naszych wewnętrznych dialogów i poglądów zostało "zapożyczonych" od osób, które miały na nas wpływ w przeszłości. Dlatego tak ważne jest, byśmy z czasem zaczęli analizować, które z naszych przekonań naprawdę odzwierciedlają naszą prawdziwą tożsamość, a które są jedynie odbiciem tego, co przyjęliśmy od innych. Zadanie sobie pytań typu: "Czy naprawdę w to wierzę?" lub "Skąd wzięło się to przekonanie?" może być odkrywcze i prowadzić do głębszego zrozumienia siebie. Czasami to, co uznajemy za nasze przekonania, może być nieświadomym odzwierciedleniem tego, co usłyszeliśmy od rodziny czy nauczycieli. Może to być też wynik chęci przynależności do grupy lub społeczeństwa. Zrozumienie tego pozwala nam na bardziej świadome kształtowanie własnej tożsamości i wartości, co jest kluczowe dla autentycznego życia i dobrostanu emocjonalnego. Po spędzeniu czasu jako detektyw w swoim własnym umyśle, zaczniesz rozumieć, jak twój wewnętrzny komentator wpływa na twoje życie. Czy jest jak ten pomocny trener, który motywuje cię do biegu, czy raczej jak ten złośliwy krytyk, co ciągle narzeka na twoje buty do biegania? Pamiętaj, że możesz być kimkolwiek chcesz . Jesteś wolny w chwili, gdy to zrozumiesz. To nie jest łatwe, szczególnie gdy stawiamy czoła latającym wokół społecznym konwencjom i oczekiwaniom. Ale uwierz mi, to jak zdjąć kolejny ciężki plecak, który niepotrzebnie nosiłeś przez lata. Nagle zauważasz, jak wspaniale jest oddychać pełną piersią i iść własną drogą. Więc, gdy następnym razem staniesz przed wyborem – małym czy dużym – zapytaj siebie: „Czy to naprawdę to, czego chcę? Czy to odzwierciedla mnie, moje wartości i moje pragnienia?”. Bądź autorem własnej życiowej opowieści, a zobaczysz, jak wspaniale jest żyć życiem, które naprawdę jest Twoje.
Co być wybrał gdybyś naprawde siebie kochał?
"Miłość do siebie jest kluczem do otwarcia drzwi do pełnego życia, pełnego pasji i spełnienia."
- Louise L. Hay -