- W empik go
Ligeja - ebook
Ligeja - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 150 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Albowiem Bóg jest tylko możną wolą, dzięki swemu natężeniu przenikającą wszech rzeczy.
Człowiek nie ustępowałby aniołom i nie podlegałby wcale śmierci,
gdyby nie słabość wątłej jego woli.
Joseph Glanville
Klnę się na mą duszę, iż nie mogę sobie przypomnieć, jak, kiedy, a nawet gdzie poznałem po raz pierwszy Lady Ligeję.
To już tyle lat temu i nadmiar cierpień zwątlił moją pamięć! A może i dlatego nie umiem uprzytomnić sobie teraz tych szczegółów, że charakter mej umiłowanej, niezwykłe wykształcenie, dziwny, choć spokojny typ jej urody jako też przenikliwa i ujarzmiająca wymowa jej niskiego, melodyjnego głosu tak z wolna, tajemnie i stopniowo torowały sobie drogę do mojego serca, iż szczegóły te przeszły nieznane i niepostrzeżone.
Wszelako sądzę, iż poznałem i spotykałem ją najczęściej w jakimś wielkim; starożytnym, opustoszałym mieście, gdzieś nad Renem. To pewna, iż opowiadała mi o swej rodzinie, która wywodziła się niewątpliwie z czasów niezmiernie odległych.
Ligeja! Ligeja! Pogrążyłem się w badaniach, które są tego rodzaju, iż więcej niż wszystko inne znieczulają na wrażenia świata zewnętrznego, a jednak dość mi jest tego jedynego, słodkiego słowa: Ligeja! – by przed oczyma mej wyobraźni przesunął się obraz tej, co już odeszła…
Kiedy to piszę, przychodzi mi na myśl, iż nie znałem nigdy rodowego miana istoty, co była mą przyjaciółkę i mą narzeczoną, co brała udział w mych dociekaniach i została w końcu mą ślubną oblubienicą.
Byłoż to następstwem żartobliwego nakazu mej Ligei czy też świadectwem siły mych uczuć, iż nigdy nie zasięgnąłem o tym wiadomości? Lub czy nie wyniknęło to z własnej mej zachcianki i nie stanowiło rozkiełznania romantycznej ofiary na ołtarzu bezgranicznego umiłowania? Szczegół ten niewyraźnie majaczy w mych wspomnieniach; cóż więc dziwnego, iż zapomniałem zupełnie okoliczności, co go wywołały i z nim się skojarzyły?