Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem... - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 stycznia 2011
0,00
0 pkt
punktów Virtualo

Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem... - ebook

Baudelaire, Karol (1867-1821), Kwiaty grzechu, tłum. Adam M-ski [Zofia Trzeszczkowska] i Antoni Lange, H. Cohn, Warszawa 1894

Kategoria: Liceum
Zabezpieczenie: brak
ISBN: 978-83-272-3101-7
Rozmiar pliku: 73 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem...

Lubię tych nagich epok bawić się wspomnieniem,

Których posągi Febus złocił swym promieniem.

Wówczas mąż i niewiasta, w pełnym sił rozwoju,

Pili rozkosz bez kłamstwa i bez niepokoju,

A niebo, podniecając ich mlecz pacierzowy,

Wzmacniało tylko zdrowie szlachetnej budowy.

Wówczas łono Cybeli, hojnej karmicielki,

Nie liczyło swych dzieci za ciężar zbyt wielki;

Wilczyca, z sercem wzdętym miłością, wspaniała,

U swych brunatnych piersi wszechświat wykarmiała

Mąż wyniosłej postaci, silny, mógł się śmiało

Pysznić gronem piękności, co go królem zwało,

Pysznić się ich powabem, nieskażonym niczym,

Gładkim, twardym, nęcącym ich ciałem dziewiczym!

Poeta, w którym dziś się chęć poznania zbudzi,

Tych wielkości pierwotnych, — gdy wejdzie śród ludzi

Tam, gdzie się ciało mężów i niewiast obnaża,

Chłód mu owiewa duszę, oko się przeraża

Obrazem pełnym grozy ich nędz i skażenia.

Potwory, co zmuszacie żałować odzienia!

O, kalectwa! o, kształty śmieszne, godne maski!

Krzywe, chude: tu brzuchacz, ówdzie szkielet płaski,

Które bożek korzyści twardy, nieugięty,

Jeszcze w pieluchach ścisnął żelaznymi pęty!

I wy, niewiasty biedne, blade jak gromnice,

Które rozpusta żywi i żre; — wy, dziewice,

Dziedziczące występków matek smutne piętno,

I ohydę płodności, w zużytych tak wstrętną!

Mamy wprawdzie my, ludy w zepsuciu chowane,

Piękności starożytnym narodom nieznane:

Twarze, strawione rakiem, który serca toczy,

Rzekłbyś, chorobliwości jakiś wdzięk uroczy;

Lecz wymysły, stworzone przez Muzę późniejszą

Nigdy w schorzałych rasach podziwu nie zmniejszą,

Jakiego młodość ludzka jest przedmiotem godnym:

Święta, pełna prostoty, o czole pogodnym,

Młodość z okiem przejrzystym, jak wodne kryształy,

Co nie troszczy się o nic, tylko na świat cały

Zlewa jak niebo — błękit, jak ptak śpiew, woń — kwiaty,

Swoje ciepło serdeczne, pieśni, aromaty.Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.

Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/kwiaty-zla-lubie-tych-nagich-epok-bawic-sie-wspomnieniem

Tekst opracowany na podstawie: Baudelaire, Karol (1867-1821), Kwiaty grzechu, tłum. Adam M-ski i Antoni Lange, H. Cohn, Warszawa 1894

Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.

Opracowanie redakcyjne i przypisy: Justyna Lech, Marta Niedziałkowska, Aleksandra Sekuła.

Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij