Lustro - ebook
Poszukiwanie odpowiedzi na pytania, które bez względu na rok, czas i miejsce są ponadczasowe w zbiorze wierszy o bólu, przemijaniu, marzeniach i miłości.
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8189-992-5 |
| Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Ptaki
O zmierzchu
ożywają ptaki,
towarzysze samotności.
Uśmiecham się
promieniem
zachodzącego słońca.
Przykładam czoło
do szyby
szukając ukojenia.
i nucę utkaną z mroku
kołysankę
O zmierzchu
samochody brzmią
głośniej
przerywając śpiew
ptaków.
Tylko puchacz
nie boi się
zgiełku.
O zmierzchu
otulam się
ciepłem kokonu
utkanym
z nici pajęczych.
zawieszona
pomiędzy jawą a snem.Ekspresja ryby
Powinnam nabrać
wody w usta,
cieszyć się chwilą
nie mówiąc nic.
Milczeć i słuchać
i przytakiwać,
emocjonalność
nie znaczy nic.
Powinnam uczyć się
pragmatyzmu,
matematycznie
ujmować świat.
Nie mówić prawdy
o tym co myślę,
niepokój twój
na piersi siadł.
Powinnam zamknąć
ekspresję słowną
zamienić ją
na kłamstwa moc.
I żyć czekając
na krótkie chwile
i ukradzioną w pośpiechu noc.Lubię myśleć
Lubię myśleć,
że jesteś.
Przechwytywać
spojrzenie błądzące
wzdłuż linii
mego ciała.
Enigmatyczny uśmiech
twoich ust.
Lubię wiedzieć,
że jesteś.
Zmysłami wyławiać
zapach tęsknych
pragnień
wyszeptanych w skrytości.
Lubię czuć,
że jesteś.
Każdym skrawkiem
odbierać eksplozję
wybuchu
przy podaniu ręki.
Otwieram oczy
nie myślę
nie wiem
nie czuję.
Rzeczywistość
przybiera odcienie
szarości.Worry Man
Odprawię czary dzisiejszej nocy
by wyprostować splątany zwój
myśli i działań, działań i myśli
i pokręconych życiowych dróg.
Kupiłam świece do rytuału
i ustawiłam w lichtarzu je
mam również jeden mocny element
co Worry’m Manem z polska się zwie.
Zapalę świeczki z mantry zaśpiewem
zapatrzę w ognia tajemną moc
a pod poduszkę położę Mana
jemu powierzę sekretów sto.
Gdy się obudzę jutro nad ranem
poczuję lekkość na duszy mej
znikną problemy mojego życia
gdyż Worry Man przygarnie je.Teraz
Zachodzące słońce pieści
wachlarze rzęs
ciężkie od pocałunków
czarnej nocy
bezsenności.
Tak jak kiedyś twe usta
i ręce błądzące
po mapie mego ciała.
Ostatni błysk promieni
zatapia się w me włosy
jak twój oddech
na szyi, w zgięciu rąk.
Nie pamiętam już
nóg i dłoni splecionych
chwil pożądania
i twego ciężaru łaknienia.
Pozostał zmierzch
z ostatnim westchnieniem
śpiewający kołysankę.Jastine
Zbyt szybko wierzyła
w słowa,
w tysiące zdań
przesłanych
z szybkością wiatru,
obietnic zawieszonych
w cyberprzestrzeni.
Zbyt szybko ufała
ludziom
dobro nie zawsze
idzie w parze
z człowieczeństwem.
Zbyt szybko otwierała
drzwi
wpuszczając
zbłąkane dusze,
one również miewają
nieszczere intencje.
Zbyt szybko odeszła
z bólem wyrytym
w ostatnim tchnieniu.
O zmierzchu
ożywają ptaki,
towarzysze samotności.
Uśmiecham się
promieniem
zachodzącego słońca.
Przykładam czoło
do szyby
szukając ukojenia.
i nucę utkaną z mroku
kołysankę
O zmierzchu
samochody brzmią
głośniej
przerywając śpiew
ptaków.
Tylko puchacz
nie boi się
zgiełku.
O zmierzchu
otulam się
ciepłem kokonu
utkanym
z nici pajęczych.
zawieszona
pomiędzy jawą a snem.Ekspresja ryby
Powinnam nabrać
wody w usta,
cieszyć się chwilą
nie mówiąc nic.
Milczeć i słuchać
i przytakiwać,
emocjonalność
nie znaczy nic.
Powinnam uczyć się
pragmatyzmu,
matematycznie
ujmować świat.
Nie mówić prawdy
o tym co myślę,
niepokój twój
na piersi siadł.
Powinnam zamknąć
ekspresję słowną
zamienić ją
na kłamstwa moc.
I żyć czekając
na krótkie chwile
i ukradzioną w pośpiechu noc.Lubię myśleć
Lubię myśleć,
że jesteś.
Przechwytywać
spojrzenie błądzące
wzdłuż linii
mego ciała.
Enigmatyczny uśmiech
twoich ust.
Lubię wiedzieć,
że jesteś.
Zmysłami wyławiać
zapach tęsknych
pragnień
wyszeptanych w skrytości.
Lubię czuć,
że jesteś.
Każdym skrawkiem
odbierać eksplozję
wybuchu
przy podaniu ręki.
Otwieram oczy
nie myślę
nie wiem
nie czuję.
Rzeczywistość
przybiera odcienie
szarości.Worry Man
Odprawię czary dzisiejszej nocy
by wyprostować splątany zwój
myśli i działań, działań i myśli
i pokręconych życiowych dróg.
Kupiłam świece do rytuału
i ustawiłam w lichtarzu je
mam również jeden mocny element
co Worry’m Manem z polska się zwie.
Zapalę świeczki z mantry zaśpiewem
zapatrzę w ognia tajemną moc
a pod poduszkę położę Mana
jemu powierzę sekretów sto.
Gdy się obudzę jutro nad ranem
poczuję lekkość na duszy mej
znikną problemy mojego życia
gdyż Worry Man przygarnie je.Teraz
Zachodzące słońce pieści
wachlarze rzęs
ciężkie od pocałunków
czarnej nocy
bezsenności.
Tak jak kiedyś twe usta
i ręce błądzące
po mapie mego ciała.
Ostatni błysk promieni
zatapia się w me włosy
jak twój oddech
na szyi, w zgięciu rąk.
Nie pamiętam już
nóg i dłoni splecionych
chwil pożądania
i twego ciężaru łaknienia.
Pozostał zmierzch
z ostatnim westchnieniem
śpiewający kołysankę.Jastine
Zbyt szybko wierzyła
w słowa,
w tysiące zdań
przesłanych
z szybkością wiatru,
obietnic zawieszonych
w cyberprzestrzeni.
Zbyt szybko ufała
ludziom
dobro nie zawsze
idzie w parze
z człowieczeństwem.
Zbyt szybko otwierała
drzwi
wpuszczając
zbłąkane dusze,
one również miewają
nieszczere intencje.
Zbyt szybko odeszła
z bólem wyrytym
w ostatnim tchnieniu.
więcej..
W empik go