Magia tarota. Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrobić odczyt z dowolnej talii - ebook
Magia tarota. Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zrobić odczyt z dowolnej talii - ebook
Witaj we wspaniałym świecie tarota! Poznaj jego tajemnice i dowiedz się, jaka przyszłość cię czeka.
Barbara Moore, uznana tarocistka, autorka wielu książek i artykułów, interesująco, prosto i przystępnie przedstawia uniwersalne zasady pracy z tarotem. Jako znawczyni i wielka miłośniczka tarota, w uporządkowany i systematyczny sposób przygotowuje do rozumienia jego znaczeń i symboliki. Zdradza, jak za jego pomocą odkrywać tajemnice własnego wnętrza, jak zrozumieć przeszłość i otworzyć się na poznanie przyszłości.
Jeśli karty tarota są dla ciebie tajemnicą, którą pragniesz zgłębić, jeśli chcesz wiedzieć, jak je rozkładać, odczytywać i interpretować – ta książka jest właśnie dla ciebie.
Kategoria: | Ezoteryka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66967-78-6 |
Rozmiar pliku: | 3,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Witaj we wspaniałym świecie tarota! Zazdroszczę ci tego ekscytującego początku, tej podróży w nieznane. Kiedy zaczniesz wdychać wzmacniającą duszę aurę symboli, rozwijać swoją intuicję i wzywać magiczne wglądy, dowiesz się na temat samego siebie i świata rzeczy, o których wcześniej nie miałeś pojęcia. Odkryjesz coś, czego istnienia nawet nie podejrzewałeś. Doświadczysz rzeczy, których – o ironio – nie mogłeś przewidzieć.
Bycie twoją przewodniczką i zapoznanie cię z kartami, które tak mocno kocham, to prawdziwy zaszczyt. „Przewodniczka” naprawdę jest najlepszym słowem na określenie mojej roli wobec ciebie. Jak się wkrótce przekonasz, w tarocie chodzi nie tyle o zapamiętywanie tajemnych znaczeń, ile o odkrywanie tajemnic własnego wnętrza. Nikt nie zrobi tego za ciebie… ale ci, którzy kroczyli tą ścieżką przed tobą, mogą udzielić ci rad, oświetlić drogę i wskazać właściwy kierunek.
Tarot to dla ludzi niezwykle trafne narzędzie. Jednym ze sposobów, których używają oni do zrozumienia świata, jest wykorzystywanie dualności czy też par przeciwieństw do rozpatrywania różnych rzeczy. W odniesieniu do tarota od razu zauważysz, że koncepcja przeciwieństw pojawia się często. Ja w niniejszej książce także ją wykorzystuję, wplatając w tekst ćwiczenia rozwijające umiejętności czytania kart.
To podejście, prezentujące oprócz informacji doświadczenie praktyczne, odzwierciedla faktyczny sposób uczenia się tarota. Poza tym fajniej jest bawić się kartami, a nie tylko o nich czytać.
Tarota w końcu nie da się w pełni opanować. Gdybyśmy czekali do chwili, w której już wszystko będziemy wiedzieć, nigdy nie potasowalibyśmy kart. Dlatego pomiędzy lekcjami zrobimy pauzy, chociaż czas na zabawę będzie czymś więcej niż zwykła przerwa. Pauzy w lekturze pomogą ci dostrzec powiązania między twoim życiem a materiałami poznawanymi podczas lekcji.
W wielu książkach dla początkujących kładzie się duży nacisk na interpretację kart – i słusznie. Karty, jak wszystkie głębokie symbole, są wielowarstwowe i zmienne. Właśnie dlatego mówimy, że tarota nie da się nigdy w pełni opanować. A może to ludzkie rozumienie ewoluuje? Prawdopodobnie jedno i drugie. W konsekwencji łatwo byłoby całymi stronicami rozpisywać się o znaczeniu poszczególnych kart.
Żeby faktycznie stać się kompetentnym tarocistą (a prawdopodobnie po to właśnie kupiłeś ten zestaw), oprócz samego znaczenia kart musisz brać pod uwagę wiele innych rzeczy. Z czasem twoje interpretacje pogłębią się i rozszerzą. Przekonanie, że będziesz musiał się nauczyć o kartach wszystkiego, tylko niepotrzebnie cię sparaliżuje. Ta książka natomiast skupia się na zrównoważonym podejściu do odczytywania kart i rozwijania wszystkich umiejętności w tym samym czasie. Przypomina to wszechstronny program ćwiczeń – w równym stopniu będziesz pracować nad wszystkimi „tarotowymi mięśniami”.
Praca z tą książką będzie przebiegać zarówno szybko, jak i powoli. Zaczniesz od razu, wykonując pierwszy odczyt już na początku rozdziału 1. Przekonasz się, że nie zrobisz sobie krzywdy ani niczego nie zniszczysz; uda ci się, nawet jeżeli nie wiesz wszystkiego albo nawet jeśli uważasz, że tak naprawdę niczego nie wiesz. Przekonasz się, że posiadasz zdolność połączenia się z mądrością kart, że jako człowiek reagujesz na symbole tak samo, jak wszyscy inni oraz że tarot jest naprawdę niesamowity. I jeżeli jesteś do mnie podobny, te chwile fantastycznych objawień sprawią, że będziesz chciał odkryć więcej.
Będziesz również pracować powoli, a przynajmniej taką mam nadzieję. Sugeruję, że jeżeli chcesz przeczytać tę książkę szybko, powinieneś właśnie tak zrobić: przeczytać ją w całości tak szybko, jak tylko sobie życzysz, ale później zacząć od początku i czytać wolniej. Dzięki temu twoja podświadomość będzie mieć czas na zasilenie się twoimi doświadczeniami. Daj swojej duszy czas na odkrycie tych tajemnic, ponieważ podczas pracy z ilustracjami wezwiesz swoją duszę, by tańczyła i bawiła się z twoim świadomym umysłem. Nazywam to „byciem w stanie uskrzydlenia”. Dzięki rozwijaniu wszystkich umiejętności wykorzystywanych do odczytywania kart zorientujesz się, jak to jest znajdować się w takim stanie, i dowiesz się, jak natychmiast go wywoływać .
Jesteś gotowy? Tak myślałam! Przejdźmy od razu do rzeczy i przekonajmy się, co wspaniałego odkryjemy.1
KLUCZEM SĄ
TWOJE PRZEKONANIA
Prawda przez duże P
Każdy ma jakieś podstawowe pytania odnośnie do tarota, na przykład: „Jak to działa?” czy „Skąd wiesz, co oznaczają te karty?”. I tu zaczynają się trudności. Nie leżą one w nauczeniu się odczytywania kart, lecz w zrozumieniu, w jaki sposób tarot działa. Oto dlaczego jest to ta trudna część: wszyscy szukamy odpowiedzi, jasnej, zwięzłej, niezaprzeczalnej prawdy. Uważamy, że za tymi tajemniczymi kartami kryje się jedna uniwersalna prawda i jeżeli uda nam się ją odkryć, zyskamy dostęp do tajemnic Wszechświata. Czytamy jedną książkę, która mówi jedno, a później drugą, która twierdzi zupełnie co innego, i myślimy: „Ta osoba w ogóle nie ma pojęcia, o czym mówi!”. Zatrzymujemy się na próbie odkrycia Prawdy (koniecznie przez duże P). A przynajmniej ja tak się czułam, kiedy sama zaczynałam. W końcu jeżeli karty mają przepowiadać przyszłość, muszą mieć jakieś zasady odbierania tych jakże ważnych informacji.
Prawda przez duże P brzmi tak: tarot nigdy nie był absolutny… ani pod względem formy fizycznej, ani sposobu użycia. Jeśli jednak nie istnieje żadna Prawda Ostateczna, niemożliwe wydaje się odkrycie tajemnic, które naszym zdaniem karty te skrywają. Jednocześnie ta świadomość wszystko ułatwia. Wkrótce wyjaśnię ci dlaczego – i zgodnie z tytułem tego rozdziału – kluczem są twoje przekonania. Ale najpierw pozwól, że udowodnię swoją tezę, iż tarot nigdy nie był absolutny.
Krótka historia tarota
Muzea posiadają pozostałości kilku talii tarota powstałych we Włoszech w XV wieku. Karty, które obecnie nazywamy Arkanami Wielkimi (we współczesnych taliach są to dwadzieścia dwie karty – ponumerowane i nazwane), nie były numerowane. W tamtych czasach talie tarota były wykonywanymi ręcznie dziełami sztuki, często pokrytymi luksusowym złotem płatkowym, i tylko najbogatsze rodziny mogły sobie na nie pozwolić. Talie tych kart często ofiarowywano jako prezenty ślubne, a na niektórych kartach widniały wizerunki panny i pana młodych. Z kolei te karty, które obecnie nazywamy Arkanami Małymi (we współczesnych taliach karty te, w liczbie pięćdziesięciu sześciu, pogrupowane są na cztery kolory i zawierają figury od asa do dziesiątki, Giermka, Rycerza, Królową i Króla), nie miały wymalowanych scen, tylko same oznaczenia kolorów, jak współczesne karty do gry (wartym uwagi wyjątkiem od tej reguły jest tarot Sola Busca, o którym wkrótce opowiem).
Kiedy pojawienie się prasy drukarskiej spowodowało spadek cen, karty zyskały na popularności i mnóstwo osób zaczęło grać w tarota; inną nazwą tej gry było _tarocchi_.
Jak to z grami bywa, tarot przestał być popularny i został zapomniany na kilkaset lat, aż w XVIII wieku kilka osób znalazło stare talie. Były pełne symboli, więc ludzie ci doszli do wniosku, że nie służą one do zwykłej gry, ale mają głębokie znaczenie alegoryczne. Osoby te zaczęły pisać książki na temat znaczenia kart, czasami utrzymując, że bierze ono swój początek ze starożytnego Egiptu. Obecnie nie mamy dowodów świadczących o konkretnych związkach z tym krajem. Nie oznacza to, że takich powiązań nie ma, poza tym przyjemnie jest wyobrażać sobie niestworzone historie na temat tych kart. Ściśle rzecz biorąc, nie możemy jednak nawet z cieniem pewności mówić o egipskich korzeniach tarota.
W czasach wiktoriańskich, kiedy to tajne stowarzyszenia i okultyzm były najnowszym krzykiem mody, osoby należące do tych tajemnych stowarzyszeń używały kart do… strzeżenia tajemnic. Niektórzy wykorzystywali karty do przepowiadania przyszłości, inni zaś „odkrywali” bardziej „pradawne” teksty albo się do nich odwoływali. Obecnie uważa się, że większość z tych tekstów została wymyślona, a nie odkryta. Właśnie wtedy doszło do jednej z najpoważniejszych zmian w tarocie. Niejaki Arthur Waite zatrudnił artystkę Pamelę Colman Smith do wykonania ilustracji do talii tarota. Obydwoje byli członkami jednego z bardziej znanych tajnych stowarzyszeń ery wiktoriańskiej o nazwie Złoty Zmierzch. Waite nie przejmował się zbytnio Arkanami Małymi i zostawił większość wzorów do zaprojektowania swojej współpracownicy. Zainspirowała ją wspomniana wcześniej talia Sola Busca i zamiast wykorzystać wyłącznie oznaczenia kolorów, namalowała obrazy odzwierciedlające to, co miały mówić karty.
Naprawdę interesujące jest to, że talia ta, często nazywana tarotem Waite-Smith (chociaż początkowo nazywana była tarotem Rider-Waite, ponieważ firma, która ją wyprodukowała, nosiła nazwę Rider), z czasem zdominowała współczesnego tarota, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Większość doświadczonych tarocistów twierdzi, że to najlepsza talia z najautentyczniejszymi symbolami i znaczeniami. I większość popularnych obecnie talii tarota jest wzorowana na talii Waite-Smith. W ciągu ostatnich dziesięcioleci opublikowano wiele książek na temat symboli wykorzystanych w tych konkretnych kartach, analizujących wszystko. Na przykład uznano za znaczącą liczbę kresek tworzących promienie słońca na karcie Słońce, ale dokładniejsze zbadanie historii druku kart wykazało, że liczba ta w najwcześniejszych wydaniach była inna, ponieważ jedna z płyt wykorzystywanych do drukowania kart pękła i utworzyła dodatkowy „promień”. Co więcej, opublikowana w 2015 roku książka Marcusa Katza i Tali Goodwin _Secrets of the Waite-Smith Tarot_ dowodzi, że wiele symboli ma inne pochodzenie, niż pierwotnie przypuszczano. Mnóstwo symboli pochodzi na przykład z dzieł Shakespeare’a, a niektóre po prostu wzięły się z domku letniego, w którym Smith mieszkała podczas tworzenia ilustracji.
Mimo że symbole te niekoniecznie oznaczają to, co sądziliśmy (i bez względu na to, dlaczego tak uważaliśmy), od ponad stu lat ludzie używają tej talii (i jej podobnych) ze wspaniałym skutkiem. Symbole są rewelacyjne i czerpią wiele swoich znaczeń ze społeczeństwa, z którego się wywodzą, a także od konkretnej osoby, która je odczytuje. Odkrywanie znaczenia jakiegoś symbolu to czynne doświadczenie oparte na wrodzonym rozpoznawaniu archetypów, środowisku kulturowym i doświadczeniach osobistych. Nie trzeba się cofać w czasie do jakiejś mitycznej ery, kiedy to karty spadły z nieba w pełni ukształtowane i z dokładnymi, niezmiennymi znaczeniami. Karty tarota czasami nazywane są kluczami. To klucze, które otwierają drzwi skrywające całe światy znaczeń, a niektóre z tych drzwi w ogóle nie istnieją, dopóki się przez nie nie przejdzie. Sądzę, że przypomina to te naukowe teorie, które tłumaczą, w jaki sposób obserwator wpływa na analizowany przez siebie przedmiot.
Inne zmiany zaszły w kartach, kiedy Smith wykonywała swoje czarujące ilustracje. Arkana Wielkie zostały ponumerowane (a kolejność tej numeracji wywołała i nadal wywołuje spory wśród doświadczonych tarocistów). Ilustracje uległy radykalnym zmianom. Przykładowo w najwcześniejszych taliach Głupiec wyglądał na szaleńca (a może na osobę upośledzoną umysłowo), często ze spadającymi spodniami obnażającymi jego pośladki (a czasami nawet genitalia!), które usiłował ugryźć pies. Dzisiaj Głupiec jest przedstawiany jako czysta dusza, która ma właśnie się wcielić na tym planie istnienia. W dawniej publikowanych książkach znaczenia kart wydawały się przypadkowe i niekoniecznie odzwierciedlały ilustrację widniejącą na karcie, co oznaczało, że ilustracja ta odgrywała wyłącznie ozdobną rolę i nie miała być interpretowana. To całkiem odmienne podejście od dzisiejszego, w którym odczytywanie ilustracji jest nieco powszechniejsze od odwoływania się do jakiegokolwiek ezoterycznego znaczenia.
Przez długi czas tarot był wykorzystywany do przepowiadania przyszłości. To prawdopodobnie jedno z najpowszechniejszych zastosowań także dziś, ponieważ któż tak naprawdę nie chce jej poznać? Nawet to się jednak zmieniło. Przed nastaniem drugiej połowy XX wieku ludzie mieli bardziej deterministyczny czy fatalistyczny pogląd na świat. W zależności od miejsca urodzenia, klasy społecznej i płci nie tak trudno było „przewidzieć” przyszłość danej osoby, ponieważ nie miała ona zbyt wielu opcji do wyboru. Obecnie wierzymy raczej, że samemu tworzy się własną przyszłość. Wierzymy nie tylko w wolną wolę, ale również w możliwość robienia albo osiągnięcia wszystkiego, czego tylko zapragniemy. Zatem sama koncepcja przepowiadania przyszłości się zmienia, ponieważ przyszłość nie jest już taka pewna.
W obecnych czasach tarot używany jest również do innych celów, jak twórcze pisanie, prowadzenie dziennika, praca magiczna czy burza mózgów. Ze względu na jego koncepcję synchroniczności i zainteresowanie symboliką, wielu tarocistów jest zwolennikami Carla Junga. Jego praca wpłynęła na kierunek rozwoju współczesnego tarota. W rzeczy samej niektórzy psychologowie włączają tarota do pracy z pacjentami. Każdego roku w Nowym Jorku odbywa się konferencja na temat tarota i psychologii, co jasno wskazuje na poziom zainteresowania tym tematem wśród osób zawodowo związanych z psychologią.
Oprócz nowych zastosowań, tarot ma też więcej rodzajów talii z przeróżnymi tematami i ilustracjami niż kiedykolwiek wcześniej. Niektóre z nich wyłamują się z tradycji talii Waite-Smith i tworzą nowe sposoby zgłębiania tego, czym może być tarot. W niektórych częściach Europy nadal można spotkać ludzi kupujących talię kart tarota w sklepie tytoniowym na rogu i grających nią z przyjacielem w pobliskiej kawiarence.
Mój zarys być może nie był tak krótki, jak to zasugerowałam w tytule podrozdziału. Historia tarota jest znacznie dłuższa i bardzo interesująca. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, sięgnij po książkę Roberta Place’a _The Fool’s Journey: The History, Art, and Symbolism of the Tarot_ albo zajrzyj na blog Mary K. Greer pod adresem http://marygreer.wordpress.com.
Wiem, że nie każdy interesuje się historią i tak naprawdę nie trzeba jej znać, żeby odczytywać karty. Ważne jest jednak, żeby zrozumieć przynajmniej ten podstawowy porządek chronologiczny, ponieważ dzięki temu wiemy, że nie istnieje żadna pełna Prawda przez duże P. W istocie to dla ciebie dobra wiadomość, ponieważ oznacza to, że zostanie tarocistą jest łatwiejsze. Wynika stąd, że wszystko, co związane z tarotem i z tym, co będziesz robić z kartami i w jaki sposób będą one pracować w twoich rękach, zależy wyłącznie od ciebie. Twoje korzystanie z kart tarota powinno odzwierciedlać twoje przekonania – dotyczące zasad działania świata, koncepcji duchowych, twojej roli na tej planecie i tak dalej. Możesz potrzebować pomocy w przełożeniu swoich przekonań na zasady tarota, ale jestem tu po to, by ci w tym pomóc. Aby zacząć, zbierzmy trochę informacji na twój temat. Hura! To nasza pierwsza pauza!
Twój pierwszy odczyt
Nawet jeżeli już wcześniej odczytywałeś karty, udaj, że teraz robisz to po raz pierwszy. Sugerowałabym wykonanie tego początkowego odczytu dla siebie. Wybierz pytanie, które chciałbyś zadać kartom i na które twoim zdaniem mogą one odpowiedzieć. Wyobraź sobie odpowiedzi, jakie prawdopodobnie możesz uzyskać, na otrzymanie jakich masz największą nadzieję, a jakich masz nadzieję nie otrzymać. Zastanów się, w jaki sposób pomogą ci te odpowiedzi. Przeanalizuj zwłaszcza to, jak może wpłynąć na ciebie otrzymanie wyjątkowo niepożądanej odpowiedzi. Poświęć kilka minut na zapisanie swojego pytania, możliwych odpowiedzi i tego, w jaki sposób otrzymane informacje ci pomogą. Możesz stwierdzić, że pomocne będzie założenie zeszytu, a jeszcze lepiej segregatora. Książka ta co jakiś czas będzie oferować ci możliwość zapisania swoich obserwacji i uwag. Jeżeli umieścisz je od razu w jednym miejscu, nie będziesz musiał później ich szukać. Lubię segregatory, bo można łatwo dodawać uwagi i zmieniać kolejność kartek.
Potasuj karty tarota (w dowolny sposób) i wyłóż trzy obok siebie w linii poziomej. Taki rząd trzech kart to jeden z najprostszych i najpowszechniejszych rozkładów używanych przez tarocistów. Można wyjąć jedną kartę, rozłożyć pięć, a nawet całą talię. Czasami (tak naprawdę w większości przypadków) pozycje kart w rozkładzie mają przypisane konkretne znaczenia, takie jak Przeszłość, Teraźniejszość czy Wynik. Rozkłady omówimy dokładniej w dalszej części książki. Tymczasem odczytaj po prostu swoje trzy karty i nie przejmując się znaczeniem ich pozycji, ustal odpowiedź na swoje pytanie. Nie zaglądaj do książki, żeby sprawdzić, co oznacza dana karta!
Oto kilka sugestii na wypadek, gdybyś poczuł, że utknąłeś. Popatrz na słowa i liczby znajdujące się na kartach i zastanów się, co one dla ciebie oznaczają. Nawet jeżeli nie masz pod ręką objaśnień numerologicznych, prawdopodobnie wyczuwasz różnice energetyczne między, powiedzmy, liczbami parzystymi a nieparzystymi (ja na przykład uważam, że liczby nieparzyste są „kolczaste”, a parzyste „gładkie”). Niektóre karty mają napisane takie słowa, jak _Buławy (Pałki, Różdżki)_ czy _Kielichy (Puchary)_. Czy słowa te wywołują w twoim umyśle jakieś skojarzenia? Moim zdaniem miecze są ostre i mogą chronić albo ranić, są niebezpieczne, a ich skuteczne użycie wymaga ogromnych umiejętności i ostrożności. Niektóre karty, nazywane dworskimi, mają wypisane takie słowa, jak: _Giermek_, _Rycerz_, _Królowa_ albo _Król_. Co przychodzi ci do głowy, kiedy myślisz o rycerzu? Jeżeli jesteś podobny do mnie, wyobrazisz sobie opowieści o wyprawach, przygodach i heroicznych czynach. Kiedy już przyjrzysz się wszystkim słowom i liczbom, spójrz na ilustracje. Udawaj, że masz pięć lat i nie umiesz jeszcze czytać, więc wyobrażasz sobie, że karty to obrazki w książeczce z bajkami. Popatrz na ilustracje i opowiedz historię, którą widzisz. Spleć je razem tak, żeby miały sens.
Zapisz z najdrobniejszymi szczegółami, co zrobiłeś i w jakiej kolejności. Weź pod uwagę nawet wykonanie odczytu na głos i nagranie go. Następnie spisz swoje słowa, żeby móc łatwiej do nich wrócić.
Im bardziej będziesz sobą, tym łatwiej ci pójdzie. No dobrze, na razie wystarczy. Idź odczytywać karty!
Trochę odpowiedzi,
trochę rzeczy do przemyślenia
I jak poszedł pierwszy odczyt? Założę się, że było lepiej, niż się spodziewałeś, ale nawet jeżeli nie, nie martw się! Ten odczyt był wyprawą poszukiwawczą, a nie sprawdzianem twoich umiejętności. Umiejętności można opanować. W tej chwili poszukujemy twoich podstawowych przekonań dotyczących tarota. Już z tego jednego odczytu i ze swoich znakomitych zapisków bardzo dużo się dowiesz o swoich naturalnych inklinacjach związanych z tarotem.
Teraz poświęć chwilę na udzielenie odpowiedzi na sześć znajdujących się poniżej pytań. Nie martw się, żadna nie będzie błędna… Poprawna odpowiedź zawsze brzmi tak, jak twoja prawda. Zaufaj mi. Poświęć minutkę na zapisanie swoich odpowiedzi.
1. Jak działa tarot?
2. Skąd przyszła odpowiedź?
3. Jaki jest cel odczytu?
4. Jakie pytania są odpowiednie do odczytu?
5. W jaki sposób tasuję, wybieram i wykładam karty?
6. W jaki sposób interpretuję karty?
Zajmiemy się teraz po kolei pytaniami, na które właśnie odpowiedziałeś, zaczynając od tych o najszerszym zakresie, ponieważ mogą one wpłynąć na wszystko, co nastąpi później.
_JAK DZIAŁA TAROT?_
To poważne pytanie, na które nie ma jednej poprawnej odpowiedzi. W przypadku większości osób ta odpowiedź będzie wypływać z przekonań duchowych, ale zdarzają się wyjątki. Istnieją ludzie, którzy odczytują tarota bez konkretnych nawiązań duchowych (nie twierdzę przez to, że osoby te nie są uduchowione, tylko że nie przypisują odczytom żadnych wpływów duchowych), stosując zamiast nich podejście psychologiczne. Słowa „duchowy” używam tu w bardzo szerokim znaczeniu i obejmuję nim wszelkie rodzaje wyjaśnień metafizycznych.
To psychologiczne podejście prawdopodobnie mniej skupia się na przepowiedni, a bardziej na dostępie do mądrości umysłu podświadomego jako sposobie na uzyskanie zrozumienia jakiejś sytuacji. Wiele osób kierujących się tym podejściem utrzymuje, że cały proces napędza koncepcja synchroniczności – czy też znaczących zbiegów okoliczności – Carla Junga.
Podejście duchowe również może się mniej skupiać na przepowiedni albo obejmować konkretne prorocze przesłania i porady, w zależności od tego, co postrzega się jako cel odczytu (więcej na ten temat za chwilę!). Jeżeli uważasz, że kierujesz się bardziej duchowym podejściem, zastanów się, skąd pochodzą przesłania. Czy są zsyłane przez istotę boską i jako takie mają być uznane za absolutne? Czy twoja rola jako osoby odczytującej bardziej przypomina rolę kanału pośredniczącego? Czy te przesłania pochodzą od twojego wyższego „ja”, czy może od intuicji? Jeżeli wykonujesz odczyt dla kogoś, czy odpowiedzi pochodzą od jego wyższego „ja” albo od jego intuicji? Czy intuicja zawsze ma rację? A może przesłania te pochodzą od innego rodzaju przewodników, przodków albo aniołów?
Kiedy odczytywałeś dla siebie karty, czy myślałeś o którejś z tych koncepcji? Czy zmówiłeś modlitwę albo w jakiś sposób wyciszyłeś/uziemiłeś/skupiłeś swoją energię? Jeżeli tak, co te działania mówią o twoich przekonaniach związanych z odczytywaniem kart? Może w twoim przypadku podejścia psychologiczne i duchowe się przeplatają. A może twoje podejście jest całkiem inne.
Nikt nie może ze stuprocentową pewnością stwierdzić, w jaki sposób działa tarot. Możemy jedynie powiedzieć, w jaki sposób działa dla nas, jak wpasowuje się w nasze rozumienie zasad funkcjonowania świata. Odpowiedzenie sobie na pytanie: „W jaki sposób działa tarot?” pomoże ci ukształtować znaczną część twojej pracy z nim.
Są także osoby, które uważają, że tarot „działa”, ponieważ tarociści „odczytują” swoich klientów, zaczynając od uwag ogólnych, a następnie zadając pytania i wypatrując wskazówek. Proces ten nazywa się zimnym odczytem i wiem, że nie czytasz tej książki dlatego, że jesteś nim zainteresowany. Można się go nauczyć, ale nie ode mnie. Jeszcze inni sądzą, że tarot działa dlatego, że przewidywania przedstawione podczas odczytu wpływają na klienta tak, iż podejmuje on działania niezbędne do stworzenia samospełniającej się przepowiedni. Wydaje mi się, że może tak być. Pamiętam swoje doświadczenia z czasu, kiedy uczyłam studentów. Niektórych byłam w stanie namówić do nauki, po prostu stwierdzając, że wiem, iż stać ich na więcej. Zazwyczaj osiągali wtedy lepsze wyniki, niektórzy nawet o tyle, że inni profesorowie przychodzili mnie spytać, czy wiem, dlaczego nagle dany student radzi sobie tak dobrze. Jako tarocista masz znaczny wpływ na innych, co oznacza, że bardzo ważne jest, żebyś przemyślał, co robisz i dlaczego.
Związany z tym jest, oczywiście, twój światopogląd. Jeżeli na przykład uważasz, że przyszłość jest określona z góry, naturalnie będziesz pewny, zadając pytania przepowiadające nawet bardzo odległą przyszłość. Ktoś, kto nie wierzy, że przyszłość jest w jakikolwiek sposób ustalona, nigdy nie zadałby pytań ją przewidujących, ponieważ byłoby to sprzeczne z jego światopoglądem. Jeśli jesteś jak większość ludzi, prawdopodobnie wypadasz gdzieś pośrodku. Nazywam to podejściem synoptyka. To znaczy, że przyszłość da się przewidzieć do pewnego stopnia, tak jak pogodę. Przy tym podejściu należy jednak pamiętać, że im dalej wybiegamy w przyszłość, tym mniej dokładne przewidywania, a także może się wydarzyć cokolwiek, co zmieni obecny „wzorzec pogodowy”. Uważam, że zbyt wiele osób, zarówno wśród tych odczytujących karty, jak i tych, dla których są one odczytywane, zbyt szybko wyrzeka się swoich przekonań. Zaskakujące jest, jak wielu ludzi twierdzi, że nie wierzą, iż przyszłość jest przesądzona, a jednak oczekuje szczegółowych i proroczych odpowiedzi. To jednak całkiem normalne. Ludzie, ogólnie rzecz biorąc, nie lubią zmian i zwracają się ku sztukom przepowiadania przyszłości w chwili, kiedy stają w obliczu niepewności. Pragniemy w takim momencie przepowiedni, mając nadzieję, że usłyszymy, iż wszystko będzie dobrze. Wrócimy do tego, kiedy zajmiemy się celem odczytu.
_SKĄD PRZYSZŁA ODPOWIEDŹ?_
To pytanie jest rozwinięciem zagadnienia „Jak działa tarot”. Wyodrębniłam je, ponieważ chcę, żebyś naprawdę mocno się nad nim zastanowił. Poznałam bardzo wiele osób, które słuchają odczytów, a nawet odczytują karty dla innych, nie mając żadnej opinii czy przekonania na temat źródła odpowiedzi. Dodajmy jeszcze do tego pytanie: „W jaki sposób nadchodzą odpowiedzi?”. Kiedy „odczytujesz” karty, co tak naprawdę robisz? Zyskujesz dostęp do boskiej mądrości? Jeżeli tak, czy odpowiedź to „pierwsza rzecz, jaka przychodzi ci do głowy”? A może bierze się z uważnej analizy symboli? Jak bardzo wiarygodne są te odpowiedzi? W jaki sposób twoje zaangażowanie jako tarocisty i jako człowieka (zakładam, że jesteś człowiekiem… Jeżeli jesteś jakąś superistotą, bardzo przepraszam!) poprawiają albo pogarszają jakość odpowiedzi?
Podam teraz przykład na to, w jaki sposób twoje odpowiedzi na te pytania wpłyną na twoją praktykę tarota. Powiedzmy, że wierzysz, iż odpowiedzi na pytania stawiane przed odczytem pochodzą od istoty boskiej, a ty jesteś kanałem, przez który ta mądrość przepływa. Ludzie mają wiele uprzedzeń, z których nawet nie zawsze zdajemy sobie sprawę. Jeżeli jesteś kanałem, to czy twoim obowiązkiem jest bycie tak czystym kanałem, jak to tylko możliwe? Jeśli tak, co to oznacza? Dla niektórych osób oznacza to, że do swojej praktyki duchowej włączają rzeczy, które pomagają im zachować czystość i otwartość, czy to będzie medytacja, praca z czakrami, mantrowanie i tak dalej.
Jeżeli odpowiedzi pochodzą od boskości, może to wpłynąć na twoje postrzeganie informacji przekazywanych podczas odczytu. Wielu tarocistów spędza mnóstwo czasu na zgłębianiu tajników doradzania innym. Ważne jest, żebyś przemyślał, jak przekazywać wieści, które uznasz za złe. Jeżeli te informacje pochodzą od boskości, czy oznacza to, że jesteś zobowiązany przekazać klientowi wszystko, co widzisz? Jeśli nie, skąd wiesz, które informacje są wyłącznie dla ciebie, a które dla klienta? Nie każdy tarocista czuje, że powinien ujawniać wszystko, co widzi w kartach. To również wiąże się z rodzajem pytań, na które będziesz odpowiadać, i z etyką, co omawiam poniżej.
Jeżeli według ciebie odpowiedź nie pochodzi od boskości, ale jest synchronistycznym wyrazem twojej podświadomości, co to oznacza w odniesieniu do natury odpowiedzi? Czy odpowiedzi pochodzące z twojej podświadomości mogą przewidywać przyszłość, czy też stanowią odzwierciedlenie głębokich pragnień, które mogą nie być zgodne z „prawdą”?
Oto ostatnia rzecz do rozważenia, coś, z czym ostatnio sama się zmagam (nie da się w pełni opanować tarota!). Ja akurat uważam, że odpowiedzi pochodzą od boskości. I sprawa wygląda tak. Nie sądzę, że boskość jest maszyną wypluwającą odpowiedzi jak automat ze słodyczami. Nie wiem, czy boskość zawsze mówi nam „prawdę”. Zastanawiam się natomiast, czy boskość mówi nam to, czego musimy się dowiedzieć, żeby doświadczyć rzeczy, z których mamy wyciągnąć lekcje. Przecież właśnie to wydarzyło się w filmie _Matrix_, kiedy Wyrocznia powiedziała Neo, że nie jest Wybrańcem (a wszyscy powinniśmy wyciągać najgłębsze nauki duchowe z filmów, prawda?). Kiedy już stało się jasne, że Neo tak naprawdę jest Wybrańcem, próbował on kłócić się na ten temat z Morfeuszem:
_Neo:_ Morfeuszu, Wyrocznia powiedziała…
_Morfeusz:_ Powiedziała to, co miałeś usłyszeć, nic więcej. Kiedyś, jak ja, zdasz sobie sprawę, że znać drogę, to jedno, ale podążać nią – to co innego*.
Nadal to jednak przetrawiam i mam nadzieję, że ty również.
_Dalsza część rozdziału dostępna w pełnej wersji_
* Fragment listy dialogowej w przekładzie Anny Wichlińskiej-Kacprzak (przyp. red.).