- promocja
Magija współczesna. Dwanaście lekcji wysokiej sztuki magicznej - ebook
Magija współczesna. Dwanaście lekcji wysokiej sztuki magicznej - ebook
Od ponad dwóch dekad Magija współczesna to najpopularniejszy i najbardziej kompletny podręcznik do nauki magiji ceremonialnej, jaki kiedykolwiek opublikowano. Dziesiątki tysięcy adeptów sztuki magicznej z całego świata korzystało z tej książki jako z podstawowego praktycznego przewodnika po świecie magiji.
Arkana wysokiej sztuki magicznej zaprezentowano w postaci dwunastu lekcji, które zapewniają uczniom bezpieczne zapoznanie się z serią praktycznych ćwiczeń i rytuałów, uzupełnionych porcją solidnej wiedzy, historii i teorii, potrzebnych do tego, abyś stał się prawdziwym magiem ceremonialnym. Książka jest mocno zakorzeniona w tradycji magicznej Zachodu, ale również dostosowana do wymagań współczesnej praktyki, przez co pomaga osiągnąć pełne mistrzostwo we wszystkich podstawowych zagadnieniach magicznych, takich jak: tajemnice Kabały, najpotężniejsze rytuały magiczne, tworzenie i przeprowadzanie własnych rytuałów, medytacja, etyka magiczna, projekcja astralna, narzędzia magii, przywoływanie duchów, tantra i magia seksualna, Tarot, talizmany i amulety, sekrety wizualizacji, alchemia, samoobrona psychiczna, rytuały uzdrawiania.
Wzbogacona o przykłady z praktyki autora oraz o pomocne ilustracje Magija współczesnato doskonałe kompendium wiedzy magicznej dla początkujących, średniozaawansowanych i zaawansowanych studentów wiedzy magicznej.
Kategoria: | Ezoteryka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66520-74-5 |
Rozmiar pliku: | 4,0 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jeżeli zastosujesz się do wskazówek zaprezentowanych w tej książce, w ciągu roku lub dwóch będziesz w stanie nie tylko zrozumieć inne pozycje poświęcone magiji ceremonialnej, ale także stać się praktykującym magiem ceremonialnym.
– eCauldron.net
Magija współczesna Kraiga pozostaje jedną z najbardziej przejrzystych książek na temat praktyk magicznych.
– Lon Milo DuQuette, autor Enochian Vision Magick;
Angels, Demons & Gods of the New Millenium oraz Tarot of Ceremonial Magick
Jest to jedna z niewielu nowatorskich książek na temat magiji (...) Poza tradycją żydowską rzadko spotyka się publikacje zawierające tak dużo informacji dotyczących Kabały.
– DavensJournal.com
Wspaniała książka!
– David Godwin, autor Godwin’s Cabalistic Encyclopedia
Znakomita książka dla każdego, kto naprawdę chce uprawiać magiję, a nie tylko o niej czytać.
– Donald Tyson, autor The Fourth Book of Occult Philosophy
and Enochian Magick for Beginners
Oferuje wszelkie narzędzia niezbędne do stania się magiem...
– Pyramid Books
Magija współczesna jest jedną z lektur obowiązkowych (...) Wszystko jest w niej podane w jasny i zwięzły sposób. Mówiąc innymi słowy: bardzo zalecana.
– Lord Joshu, P.A.N. Pipes
Jeżeli poszukujesz efektywnego klucza do tajemnic zachodniej tradycji magicznej, ta książka z pewnością Ci się spodoba.
– Kenneth Deight, wydawca Mezlim Magazine
Książka ta stanowi znakomitą mapę po zawiłych ścieżkach sztuki magicznej. Polecam!
– Brother Shadow, The Path
Tę niezwykłą książkę równie dobrze mógłby napisać sam Aleister Crowley, z którego dorobku Kraig czerpie obficie, ale odpowiedzialnie (...). Dobrze napisana, pouczająca i niesamowicie praktyczna. Skierowana do ludzi czynu, a nie bujających w obłokach teoretyków.
– William Gray, autor Temple Magick
Z pewnością nie tylko ja uważam tę książkę za brakujący klucz do systemu Złotego Brzasku.
– Roger Williamson, autor The Sun at Night
Wspaniała! Każda strona tej książki potwierdza, że jej autor nie tylko pisze o magiji, ale także w skuteczny sposób ją praktykuje. Jest to podręcznik niezbędny dla każdego początkującego maga, ale także dla doświadczonych adeptów, którzy pragną wywoływać „zmiany” i badać „światy” znajdujące się poza planem fizycznym.
– Cris Monnastre, były uczeń Israela Regardiego
Wreszcie książka, która w przystępny sposób omawia tajemnice jednej z najbardziej zagadkowych dziedzin. Pan Kraig podaje szczegółowe, zrozumiałe wyjaśnienia sekretów, które były dotychczas pilnie strzeżone.
– Brook Martin, Sunsight News
Co o MAGIJI WSPÓŁCZESNEJ piszą czytelnicy
Magija współczesna miała ogromny wpływ na moje życie. Otworzyła przede mną wrota, z których istnienia nie zdawałem sobie sprawy.
– C. R., Norman w stanie Oakaland
Według mnie, jest to bardzo wartościowa książka omawiająca każdy istotny aspekt sztuki wysokiej magiji.
– M. G., Nowy Jork, USA
Opisy praktycznych doświadczeń i łączące je przejrzyste komentarze sprawiły, że czytając tę książkę, miałem wrażenie, że została napisana specjalnie dla mnie.
– R. A., Londyn, Anglia
Tego rodzaju książki szukałem przez ponad dwadzieścia lat!
– K. W., Saskatoon, Kanada
Twoja książka wyjaśnia wiele interesujących kwestii dotyczących rytuałów i sposobu nawiązywania kontaktu z energiami Wszechświata.
– D. J., Stenhamra, Szwecja
Twoja książka jest wspaniała. Sprawiła, że zamiast wyłącznie czytać o magiji, zaczęłam naprawdę ją uprawiać.
– R. J. C., Metairie, USA
Jestem pod wrażeniem funkcjonalności tej książki.
– C. W. T., Medford, USA
Magija współczesna jest prawdziwym błogosławieństwem dla osób stawiających pierwsze kroki na ścieżce ezoterycznej. Z głębi serca dziękuję za jej napisanie.
– S. T. D., Santa Ana, USADedykacja do III wydania
Jest tak wiele osób, którym chciałbym dedykować tę książkę, że wymienienie wszystkich z imienia i nazwiska zajęłoby cały tom. Najgłębsze podziękowania należą się jednak następującym osobom: Sandrze i Carlowi Weschcke za ich bezustanne wsparcie i przyjaźń; Michaelowi Magee, Jonnowi Mumfordowi i Sunyacie Sawasrati, którzy ukazali mi nowe strony duchowości; Tadowi Jamesowi i Mattowi Jamesowi, którzy pomogli mi w lepszym zrozumieniu potęgi naszego umysłu; a także wszystkim osobom, które czytały moje książki i zechciały wziąć udział w moich warsztatach, ponieważ nauczyłem się od nich więcej, niż mógłbym się spodziewać. Mam nadzieję, że nie będzie Wam przeszkadzało, jeśli będę o Was myślał jak o swoich przyjaciołach, a nie czytelnikach czy uczniach.
Oryginalna dedykacja
Książka ta dedykowana jest wszystkim moim nauczycielom. Mam nadzieję, że to, czym podzielili się oni ze mną, mogę teraz przekazać dalej. Nauczycielami tymi byli m.in.: moi rodzice, Frater A.M.A.G., Soror S.I.A.A., Frater D.D.C.F., Frater P. oraz inni, których imiona pozostawię w tajemnicy; Scott Cunningham i Raven z podziękowaniem za piękne nauki; Rabbis Meriminsky i Haas, Michael Turk i Sifu Douglas Wong; oraz wielu innych. Ponadto książka ta jest dedykowana AEGIS z przejmującą świadomością tego, co mogło się wydarzyć.O autorze
Donald Michael Kraig ukończył filozofię na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, gdzie studiował również muzykologię. Otrzymał stypendium Uniwersytetu Południowokalifornijskiego, które pozwoliło mu zdobyć dyplom z zakresu multimediów, grafiki 3D, animacji oraz projektowania stron internetowych. Jako muzyk występował przed ponaddziesięciotysięczną publicznością, otwierając koncerty takich artystów jak Elton John czy Great White. Donald jest certyfikowanym Arcymistrzem Tarota, należał do wielu grup zajmujących się magią i duchowością, został także inicjowany w kilku tradycjach tantrycznych. Zdobył certyfikaty Narodowego Towarzystwa Hipnoterapeutycznego, Amerykańskiej Rady Hipnoterapeutycznej (ABH) oraz Towarzystwa Psychologii Integracyjnej (AIP). Może nauczać hipnoterapii jako przedstawiciel ABH, jest także certyfikowanym mistrzem praktyk neurolingwistycznego programowania w AIP.
Donald zaczął prowadzić swoje zajęcia w południowej Kalifornii, aby w późniejszym czasie odwiedzić także różne części Stanów Zjednoczonych i Europy. Do jego ulubionych tematów należą między innymi Kabała, Tarot, magija, ewokacje, Tantra, hipnoza, wcześniejsze wcielenia, czakry oraz Śri jantra.Nota autorska
Książka, którą trzymasz w rękach, to cykl lekcji dotyczących magiji, zawierający także podaną w przystępny sposób wiedzę dotyczącą podstaw Kabały. Zachowując zgodność z systemem kabalistycznym, zdecydowałem się określać Ostateczną Boskość terminem „Bóg”. Zarówno kabaliści, jak i autor tej pozycji nie postrzegają Boga jako postaci męskiej, pomimo że bardzo często jest on właśnie w ten sposób wyobrażany i opisywany. Jest to kwestia wygody.
Zgodnie z Kabałą, Ostateczne Źródło Wszystkiego jest jednorodne, jednoczy wszelkie rozróżnienia – górę i dół, prawą i lewą stronę, pozytywny i negatywny aspekt, męskość i kobiecość – w swojej Boskiej Istocie. Zwykło się uważać, że Bóg nie może być ograniczony do reprezentacji tylko jednej płci. Kwestię tę rozwijam w samej książce.
Nie ukrywam, że sam podzielam ten punkt widzenia. Używając słowa „Bóg”, mającego określić Jedyne Boskie Źródło Wszystkiego, nie mam zamiaru sugerować, że Boskość jest ograniczona do męskiej lub żeńskiej jakości. Wykorzystanie słowa Bóg w odniesieniu do Boskości jest spójne zarówno w odniesieniu do tradycji, jak i używanego przeze mnie na co dzień języka angielskiego.
Część Czytelników zwróci uwagę na niecodzienną pisownię hebrajskich wyrazów poddanych transliteracji. Jako że nie istnieje jeden, uznawany przez wszystkich sposób zapisu fonetycznego języka hebrajskiego w innych językach, zdecydowałem się kierować przede wszystkim jego współczesnym brzmieniem, a nie archaiczną pisownią.
Mam nadzieję, że takie podejście do języka hebrajskiego nie będzie dla nikogo gorszące. Mam też nadzieję, że użycie terminu „Bóg” w odniesieniu do Ostatecznej Boskości nie urazi nikogo, kto – jak ja (co, mam nadzieję, znalazło odbicie na kartach tej książki) – docenia także żeński pierwiastek owej Boskości.
D. M. K.Słowo wstępne
Chic Cicero i Sandra Tabatha Cicero
Czym jest magija? Zadaj to pytanie dziesięciu osobom, a otrzymasz dziesięć odmiennych odpowiedzi. Jest to jedno z zagadnień, które wywołują w ludziach skrajnie różne reakcje emocjonalne. Hollywoodzkie filmy fantasy i horrory przyczyniły się do rozpowszechnienia półprawd i błędnych informacji dotyczących tego, czym magija jest, jak działa i dlaczego niektóre osoby decydują się na jej uprawianie.
Magija jest procesem. W dawnych czasach magija i religia były uważane za jedno i to samo. Z czasem magiję zaczęto jednak postrzegać jako odrębną dziedzinę. Współczesna magija stanowi rozwinięcie magiji średniowiecznej, czyli praktyk ezoterycznych stworzonych przez europejskie duchowieństwo pomiędzy starożytnością a renesansem. Średniowieczni magowie mieli judeochrześcijańskie korzenie i posługiwali się bardzo prostymi pojęciami, a nie rozpowszechnioną obecnie terminologią psychologiczną. Zajmowali się głównie pracą z duchami oraz starożytną sztuką alchemii i astrologii. Teksty magiczne pochodzące z tego okresu są nazywane grimuarami. Dotyczą one przede wszystkim interakcji maga ze światem duchów – niewidzialnym światem, w którym mieszkają zastępy duchowych istot: archaniołów, aniołów, inteligencji planetarnych, żywiołaków i demonów. Współcześni adepci magiji wywodzą się natomiast z różnych tradycji – chrześcijaństwa, judaizmu, neopogaństwa, Wicci, buddyzmu itp. – a mimo to wszyscy mogą wykorzystywać techniki współczesnej magiji, aby osiągać obierane przez siebie cele.
Magija ma własny zestaw atrybutów, procesów mentalnych oraz naturalnych i naukowych praw. Religia zaś opiera się przede wszystkim na wierze i oficjalnych doktrynach. Mówiąc w skrócie: religia jest konkretnym przekonaniem lub zbiorem przekonań, wartości i praktyk opartych zazwyczaj na naukach duchowych; magija jest natomiast metodą wywoływania zmian zgodnie z prawami Wszechświata. Nie oznacza to jednak, że magija i wiara nie mają ze sobą nic wspólnego – bardzo często idą one w parze.
Czy magija jest rodzajem cudotwórstwa czy psychologii? Najbardziej uznawani specjaliści w tej dziedzinie doszli do wniosku, że jest ona ich połączeniem. Magija została niegdyś zdefiniowana następująco: „Metoda nauki, cel religii”. Słynny dziewiętnastowieczny okultysta Eliphas Levi uważał, że łączy ona „w sobie to, co najbardziej oczywiste w filozofii, z tym, co wieczne i niepodważalne w religii”. Z punktu widzenia magiji, wiara i rozum nie stoją ze sobą w sprzeczności. Są one raczej potężnymi narzędziami, które uzupełniają i wzmacniają czynności rytualne maga. Jeżeli potraktujemy wiarę i rozum jako dwie „rywalizujące ze sobą siły”, magija może być postrzegana jako trzecia siła, która je jednoczy. Ten pozorny paradoks został opisany w Kabale, gdzie dwie przeciwstawne energie wspólnymi siłami napędzają istnienie Wszechświata, ale także w naukach Złotego Brzasku, którego członkowie uważali, że istnieją „owe siły pośrednie, od których zależy równowaga Wszechświata”.
Donald Michael Kraig stworzył jedną z najbardziej przejrzystych i zwięzłych definicji magiji: „Magija jest nauką i sztuką powodowania zmian (w Twojej świadomości) tak, by występowały one w zgodzie z Twoją wolą, wykorzystując sposoby niekoniecznie znajdujące wytłumaczenie w zachodniej nauce”. „Wola” nie jest tu jednak rozumiana jako jednostkowe zachcianki i żądze, ale raczej jako intencja pozostająca w harmonii z najbardziej podstawową istotą naszej Wyższej Jaźni oraz prawami przyrody i kosmosu. Co ważniejsze, Kraig dobitnie wyjaśnia Czytelnikom, że magija nie jest niczym nadprzyrodzonym, ale zupełnie naturalnym zjawiskiem. Każdy jest w stanie uprawiać magiję, jeśli tylko przeznaczy na to trochę czasu i energii. Cytując jedną z najważniejszych myśli pojawiających się w tej książce: „Magija nie jest czymś, co się robi. Magija jest tym, czym jesteś”.
Pomimo że Magija współczesna czerpie z wielu różnych tradycji, między innymi Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku, magiji salomonicznej oraz magiji seksualnej, książka ta przedstawia niezwykle spójny i kompletny system zachodniej magiji. W dwunastu składających się na nią lekcjach znajdziemy bogactwo informacji dotyczących Kabały, twórczej wizualizacji, tworzenia talizmanów i narzędzi rytualnych, magicznych zwierciadeł, ewokacji i wielu innych rzeczy.
Kiedy w 1988 roku przeczytaliśmy Magiję współczesną po raz pierwszy, zrozumieliśmy, że książka ta stanie się współczesnym grimuarem uznawanym przez magów ceremonialnych wywodzących się z wielu różnych tradycji. Napisana w formie przejrzystego podręcznika zawierającego mnóstwo przykładów, Magija współczesna jest pozycją niezbędną na półce każdego szanującego się maga. Jej nakład jest porównywalny z The Golden Dawn Israela Regardiego. Obecnie na rynku jest dostępnych mnóstwo książek o magiji ceremonialnej, ale niewiele z nich zasługuje na miano „klasyki okultyzmu”. Magiję współczesną z całą pewnością można tak nazwać. Na dodatek z każdym kolejnym wydaniem staje się jeszcze lepsza.
– Chic Cicero i Sandra Tabatha Cicero
HERMETYCZNY ZAKON ZŁOTEGO BRZASKUSłowo wstępne
John Michael Greer
Czasami łatwo jest zapomnieć, jak trudnym zadaniem jeszcze kilka dekad temu było dla nowicjusza w świecie okultyzmu znalezienie wartościowej książki na temat magiji. W dzisiejszych czasach nie stanowi to żadnego problemu. Oprócz wielu magicznych zakonów i szkół otwartych na nowe osoby oraz nieprawdopodobnej liczby źródeł dostępnych w internecie, przyzwoite podręczniki są dostępne w każdej księgarni ezoterycznej.
Kiedy w połowie lat 70. rozpoczynałem naukę magiji ceremonialnej, książki na temat magiji były rzadkością. Na dodatek większość z nich nie miała zbyt dużej wartości. Działała wtedy dosłownie garstka wydawców zainteresowanych okultyzmem, dzięki którym na rynku było dostępnych kilka klasycznych pozycji, a każdego roku pojawiały się nowe książki – niektóre z nich były dobre, czytanie innych mijało się z celem. Tego rodzaju publikacje nie pojawiały się jednak na półkach zwykłych księgarń. Aby je zdobyć, musiałem odbywać godzinną podróż autobusem z przedmieść Seattle, gdzie mieszkałem, aż do dzielnicy uniwersyteckiej znajdującej się w północnej części śródmieścia.
Znajdował się tam sklep o nazwie Beltane. Został on zamknięty wiele lat temu, ale w owym czasie była to jedyna dobra księgarnia ezoteryczna w okolicach Seattle. Dzięki dorywczej pracy mogłem sobie pozwolić na kupno magicznych ksiąg, które pragnąłem przeczytać od miesięcy, a nawet lat. Przy okazji przeglądałem także pozycje, na które nie było mnie wtedy stać, aby w drodze powrotnej do domu zapisać w notesie wszystko, co udało mi się z nich zapamiętać. Jeśli zostawały mi jakieś pieniędze, wstępowałem jeszcze do kilku antykwariatów, w których od czasu do czasu udawało mi się znaleźć prawdziwe skarby. Moja okultystyczna biblioteczka powoli się rozrastała. Wiele osób, które uczyły się w tamtych czasach magiji, ma bardzo podobne wspomnienia.
Poszukiwania wszelkich możliwych okultystycznych książek napędzał fakt, że niemal wszystko, co było wtedy dostępne na rynku, pozostawało w zgodzie z magicznym etosem wcześniejszej epoki i było praktycznie niezrozumiałe dla każdego, kto nie miał odpowiedniego przeszkolenia. Wiele pozycji było wydawanych z myślą o zakonach okultystycznych (z których nie wszystkie przetrwały) i tylko zaostrzały apetyt czytelników, nie robiąc przy tym niemal nic, by go zaspokoić. Większość tych książek w całości skupiała się na teorii magiji. Garstka podręczników opisujących rzeczywiste praktyki magiczne była natomiast albo tanimi, powierzchownymi publikacjami kierowanymi do masowego czytelnika, albo zupełnie nieprzystępnymi tomiskami.
Ci z nas, którzy praktykowali magiję poza zakonami okultystycznymi, musieli tworzyć program nauczania samodzielnie, opierając się przy tym na znajdowanych strzępkach informacji. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że wielu z nas poświęcało równie dużo czasu na poszukiwanie materiałów, z których można się było dowiedzieć czegoś nowego.
Sytuacja ta zaczęła ulegać zmianie w latach 80. Kluczową rolę w tym procesie odegrało kilka książek. Dla magów ceremonialnych najważniejsze było ukazanie się w 1988 roku pierwszego wydania podręcznika, który trzymasz obecnie w rękach.
Magija współczesna zrewolucjonizowała sposób nauczania magiji ceremonialnej. Poprzedzające ją podręczniki magiczne były pełne mglistych aluzji, niezrozumiałych słów i zagadkowych ogólników. Magija współczesna stanowiła natomiast jasne i przystępne wprowadzenie do podstaw magiji. Nawet osoba niemająca jakiegokolwiek doświadczenia mogła ją sobie kupić, zapoznać się z zawartymi w niej naukami, praktykować opisane w niej rytuały, aby w ten sposób zdobyć autentyczną wiedzę dotyczącą sedna magicznej teorii i praktyki. Trzeba jednak powiedzieć, że wiele osób ze środowisk okultystycznych odnosiło się do Magiji współczesnej w krytyczny sposób. Znaczna część zastrzeżeń wynikała z autentycznych różnic światopoglądowych dotyczących sposobu nauczania magiji oraz tego, jakie praktyki są odpowiednie dla nowicjuszy. Magowie zawsze byli dość zrzędliwi i trudno znaleźć wśród nich dwie osoby, które znalazłyby wspólny język na wszystkich możliwych płaszczyznach. Motywy innych osób wyrastały natomiast z przeświadczenia, że kontrola nad trudno dostępnymi informacjami może zostać przełożona na prestiż i władzę. Krytyczne opinie nie zniechęciły jednakże dziesiątek tysięcy czytelników do kupna pierwszej edycji Magiji współczesnej i uczynienia z niej jednej z najważniejszych publikacji magicznych tamtego okresu.
Książka ta odmieniła oblicze podręczników magicznych i wyznaczyła nowe standardy, jeśli chodzi o naukę magiji. Niewielu autorów może sobie obecnie pozwolić na posługiwanie się niezrozumiałymi i ogólnikowymi eufemizmami, ponieważ czytelnicy oczekują od nich prostego, przystępnego wyjaśnienia podstawowych założeń oraz praktycznych wskazówek. O sukcesie Magiji współczesnej może świadczyć fakt, że część krytykujących ją w przeszłości okultystów zaczęła wydawać książki opierające się na wprowadzonym przez nią sposobie nauczania magiji.
W ten sposób Magija współczesna zrobiła dokładnie to, na co wskazuje jej tytuł – uwspółcześniła magiję. Przeniosła pradawną sztukę magiji ceremonialnej w wiek informacji i zaprezentowała ją w sposób zrozumiały dla mieszkańców otaczającego nas świata zachodniego. Wiedza ezoteryczna jest obecnie tak łatwo dostępna, że nowicjusz w świecie magiji najprawdopodobniej nigdy nie zazna uczucia, jakie towarzyszyło odnalezieniu rzadkiej księgi okultystycznej na tyłach zapomnianego antykwariatu. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy, kto sięgnie po nowe wydanie Magiji współczesnej, będzie miał okazję doświadczyć rozkoszy obcowania z klasyczną pozycją współczesnej literatury okultystycznej.
– John Michael Greer
WIELKI ARCYDRUID STAROŻYTNEGO ZAKONU DRUIDÓW W AMERYCESłowo wstępne
Lon Milo DuQuette
Magija nie jest czymś, co się robi.
Magija jest tym, czym jesteś.
- DONALD MICHAEL KRAIG
Przez sześćdziesiąt dziwnych (bardzo dziwnych) lat swojej obecnej inkarnacji miałem zaszczyt nawiązać znajomość z niektórymi z najbardziej utalentowanych, interesujących i wpływowych postaci współczesnego okultyzmu. Niektórzy z nich, jak Israel Regardie, Robert Anton Wilson, Phyllis Seckler, Grady McMurtry, Helen Parsons Smith, Christopher S. Hyatt czy David Wilson (znany także jako S. Jason Black), opuścili już nasz świat. Wielu innych pozostało jednak z nami i bezustannie służy nam swoją mądrością i doświadczeniem. Jedną z najważniejszych osób zasiadających w tym kręgu jest mój serdeczny przyjaciel Donald Michael Kraig.
Jestem pewien, że moje uwagi wprawią go w zakłopotanie. Muszę jednak zachować stanowczość i przypomnieć mu, że to on poprosił mnie o napisanie słowa wstępnego do nowego wydania klasycznej już Magiji współczesnej, przez co jest zmuszony (niczym grzeczne dziecko) przełknąć w tym miejscu tabletkę najczystszych pochwał i uwielbienia.
Wartości maga nie określa liczba napisanych przez niego książek, zarabianych przez niego pieniędzy, ani otaczających go uczniów (pomimo że Donald znakomicie sobie radzi na każdej z tych płaszczyzn). W ostatecznym rozrachunku jedynym kryterium oceny maga jest jego osoba. Czy rozwinął się on za sprawą magiji? Czy jest dzięki niej mądrzejszy, bardziej zrównoważony, zdyscyplinowany, samoświadomy? Czy zbliżył się do oświecenia? Czy poprzez praktyki duchowe stał się lepszym przyjacielem, nauczycielem, obywatelem i człowiekiem? Co najważniejsze, czy zdobył umiejętność śmiania się z siebie?
W świecie literatury magicznej można napotkać wielu uczonych i historyków. Magija jest w końcu niezwykle barwną i fascynującą dziedziną. Niestety, jest ona także skażona osobami, które wydają się wykorzystywać posiadaną przez siebie wiedzę ezoteryczną nie jako narzędzie samodoskonalenia i odkrywania samego siebie, ale jako środek umożliwiający im ucieczkę od szczerego samopoznania. Osoby te czynią raczej sztukę magiji swoim życiem, zamiast uczyć się sztuki czynienia swojego życia magiją.
Gdybym miał coś doradzić osobie stawiającej pierwsze kroki w świecie magiji, powiedziałbym: „Ucz się magiji i praktykuj ją, ale, proszę, żyj normalnie!”. Kiedy poszukujesz wskazówek, unikaj jak ognia napuszonych, pretensjonalnych pozerów pozbawionych poczucia humoru – trzymaj się z daleka od „mistrzów”, którzy nie interesują się niczym, co nie mieści się w ramach stworzonego przez nich Wszechświata. Przede wszystkim jednak strzeż się osób przeznaczających nadmiernie dużo czasu na atakowanie innych magów, autorów i nauczycieli, którzy ośmielili się poruszyć te same zagadnienia co oni.
Donald Michael Kraig jest przeciwieństwem tego rodzaju ludzi. Widać to na każdej stronie napisanych przez niego książek. Ma pełną świadomość tego, kim jest. Chętnie dzieli się wiedzą i mądrością, które zdobył w ciągu wielu lat nauki i praktyki. Co najważniejsze, chętnie dzieli się sobą. Tak naprawdę jest to wszystko, czym powinien się dzielić mag.
Dla tych, którzy korzystali z pierwszego wydania Magiji współczesnej, mam dobrą i złą wiadomość oraz... jeszcze jedną dobrą wiadomość.
Dobra wiadomość jest taka, że nowe wydanie nie jest po prostu kolejnym dodrukiem, ale nowym wcieleniem w pełnym tego słowa znaczeniu – Magiją współczesną dla nowego pokolenia adeptów. Ma nie tylko zmieniony format, ale także zupełnie nowe zagadnienia obficie doprawione opisami osobistych doświadczeń magicznych Dona.
Zła wiadomość jest taka, że jeżeli masz pierwsze wydanie Magiji współczesnej i go używasz, będziesz musiał kupić nowe.
Kolejna dobra wiadomość jest jednak taka, że z pewnością je pokochasz!
– Lon Milo DuQuette
COSTA MESA, KALIFORNIA
Moje życie z duchami
Magija niska – wszystko mieści się w Twojej głowie...
Nie wiesz tylko, jak wielką ma moc.Słowo wstępne
David F. Godwin
Trudno mi określić, kiedy dokładnie zacząłem interesować się magiją ceremonialną (prawdziwą magiją, a nie magicznymi sztuczkami). Być może miała na mnie wpływ reklama, którą Różokrzyżowcy (AMORC) zamieszczali w takich czasopismach jak „Mechanics Illustrated”: „Jaką moc posiada ten mężczyzna?”. W pewnym momencie wstąpiłem do nieistniejącego już Mystic Arts Book Society i dzięki niemu w moje ręce trafiła książka Ceremonial Magic autorstwa Arthura Edwarda Waite’a. Nie odstraszał mnie wiktoriański język, w jakim została ona napisana, ani średniowieczne zaklęcia wybrane z zapomnianych grimuarów. Zaprezentowane tam treści były jednak niezwykle zawiłe i wymagały posiadania wielu egzotycznych materiałów, co sprawiało, że rzeczywista praktyka stawała się co najmniej trudna.
Moja fascynacja magiją pogłębiła się w momencie, gdy Llewellyn wydało Złoty Brzask Israela Regardiego, przede wszystkim za sprawą znajdujących się tam opisów duchowego oświecenia, które Regardie nazywał summum bonum lub Perłą o Wielkiej Wartości. Przez kilka lat zgłębiałem nauki tego tajnego towarzystwa magicznego/okultystycznego. Z pewnym wahaniem zacząłem także odprawiać proste rytuały. Niestety, Regardie zebrał w swojej książce głównie reprodukcje dziewiętnastowiecznych dokumentów, które były napisane wymyślnym, quasi-poetyckim językiem zupełnie niezrozumiałym dla osób nieinicjowanych do zakonu. Nie muszę chyba dodawać, że pomimo szczerej fascynacji moje praktyki nie przynosiły zbyt imponujących rezultatów1.
Magiczny system Złotego Brzasku wreszcie zaczął być dla mnie zrozumiały. Także od strony praktycznej. Donald opisał bowiem coś, o czym do tej pory nikt otwarcie nie mówił. Opisał znaczenie wizualizacji. Nie chodzi przecież o to, żeby powtarzać znalezione gdzieś formułki. W ten sposób nie wywoła się żadnej zmiany. Nie żyjemy w fikcji literackiej, w której ktoś bez zaangażowania bierze do ręki książkę, czyta z niej kilka słów i nieumyślnie przywołuje złowrogą istotę. Magija wymaga skupienia. Chodzi w niej przede wszystkim o to, żeby zobaczyć, co się dzieje przed oczyma naszej duszy. Kabalistyczny krzyż nie ogranicza się do wymachiwania rękoma i mamrotania pod nosem hebrajskich słów. Jest to krzyż światła i mocy przecinający nasze ciało. Podobnie jest ze wszystkimi ćwiczeniami i rytuałami.
Po odprawianiu Mniejszego Rytuału Odpędzenia Pentagramu – czy też MROP, jak nazywa go Donald – codziennie przez kilka tygodni podczas inwokacji anioła w sąsiednim pokoju wybuchała żarówka. Coś zaczęło się dziać.
Niniejsza książka jest czymś więcej niż tylko bardziej przystępną wersją dokumentów Złotego Brzasku i prac Israela Regardiego. Donald dodał mnóstwo ciekawostek, informacji i technik opartych na jego osobistym doświadczeniu. Przeczytamy tu zatem o snach, Tarocie, ćwiczeniach fizycznych oraz wielu innych rzeczach, o których inni autorzy nie wspominają nawet słowem. Magija współczesna jest podręcznikiem umożliwiającym początkującemu magowi wejście krok po kroku w świat okultyzmu.
Bardzo dużo się z tej książki nauczyłem. Co najważniejsze, zrozumiałem znaczenie magicznego nastawienia względem świata. Za sprawą praktyki rzeczy zaczynają następować „zgodnie z twoją wolą” nawet bez przeprowadzania rytuałów – uważaj więc na to, czego pragniesz.
Pan Kraig ofiaruje nam teraz nowe wydanie tej nowatorskiej i niezwykle ważnej książki, która po poprawkach wydaje się jeszcze bardziej przejrzysta i precyzyjna. Powinien ją mieć każdy, kto poważnie interesuje się magiją ceremonialną Złotego Brzasku. Jest to niezbędna pozycja w każdej magicznej biblioteczce.
– Dawid F. Godwin
GODWIN’S CABALISTIC ENCYCLOPEDIA
1 Wtedy pojawiło się pierwsze wydanie Magiji współczesnej Donalda Michaela Kraiga.Przedmowa
DO WYDANIA III
Kiedy poproszono mnie o opracowanie nowego wydania Magiji współczesnej, zacząłem myśleć o wszystkich zmianach, których doświadczyłem od momentu, gdy książka ta po raz pierwszy ukazała się w druku. Próbowałem sobie przypomnieć wydarzenia, które skłoniły mnie do jej napisania. Bezpośrednią przyczyną nie był fakt, że moja mama uczyła mnie czytać, gdy miałem 3 latka. Nie była nią także moja fascynacja książkami, która rozkwitła, gdy w wieku 6 czy 7 lat do moich rąk trafiła napisana przez Roberta A. Heinleina powieść Wkładaj kombinezon i w drogę. Nie była to także kwestia napisania przeze mnie w trzeciej kasie szkoły podstawowej 12-stronicowej rozprawy, pomimo że do zaliczenia wystarczyło wypracowanie na jedną stronę. Nie wynikało to również z mojego zaangażowania w działalność gazetki szkolnej w Gimnazjum im. Daniela Webstera. Książka ta zaczęła powstawać, gdy byłem na drugim roku studiów na Uniwersytecie Kalifornijskim.
Razem z koleżanką eksperymentowaliśmy w tamtym okresie z hipnozą. Pewnego razu wszedłem w głęboki trans. „Dlaczego tu jesteś?”, zapytała koleżanka. Wiedziałem, że nie chodzi jej o to, dlaczego jestem w tym pokoju.
Nagle poczułem wiadomość docierającą z nieznanego mi miejsca. Wypowiedziałem ją na głos: „Aby się uczyć; a potem móc uczyć innych”.
Cholera, dlaczego odpowiedziałem w ten sposób? W czasach studenckich nie miałem zamiaru zostawać jakiegokolwiek rodzaju nauczycielem. Wiedziałem już wtedy, czym chcę się zajmować. Chciałem robić programy telewizyjne. Miałem nadzieję dostać się na Wydział Produkcji Filmowej i Telewizyjnej, aby rozwijać się w tym kierunku. Jako osoba kierująca się logiką, miałem także w zanadrzu plan awaryjny: jeśli nie uda mi się zrobić kariery telewizyjnej, zostanę muzykiem. Całkiem nieźle radziłem sobie z instrumentami klawiszowymi i miałem już za sobą występy w wielu klubach w Los Angeles. Elliot Mintz, publicysta pracujący m.in. dla Johna Lennona czy Boba Dylana, prowadził program telewizyjny Head Shop, w którym kilkakrotnie występowałem z zespołem. Gdybym jednak nie został filmowcem ani muzykiem, planowałem zostać... iluzjonistą! Także w tej dziedzinie nie najgorzej mi szło – moje przedstawienia odbywały się w kilku lokalach w różnych częściach miasta. Doskonale wiedziałem, w którą stronę zmierzam. Co się stało?
Z jakiegoś powodu nie dostałem się na filmówkę Uniwersytetu Kalifornijskiego. Grupy muzyczne, w których grałem, cieszyły się sporym zainteresowaniem, ale w pewnym momencie się rozpadły. Na dodatek były to czasy przed pojawieniem się Crissa Angela, Davida Blaine’a czy Davida Copperfielda, kiedy to zawód iluzjonisty nie należał do najbardziej dochodowych.
Na życie zarabiałem, pracując jako telemarketer. Kontynuowałem jednocześnie moje studia z zakresu Kabały i szeroko pojmowanego okultyzmu. Mieszkałem wtedy w Encinitas w Kalifornii, na północ od San Diego. Po ciągu dziwacznych wydarzeń wylądowałem pod jednym dachem z pewnym inżynierem elektrykiem oraz jego synem, który także był studentem. Oprócz nauki prowadził także sesje Shiatsu – orientalnego masażu czy też akupresury – kiedy jeszcze niewielu ludzi słyszało o tej technice. W pewnym momencie rozpoczął cykl warsztatów, które odbywały się w naszym domu przy ulicy Vulcan. Zapytałem go, czy mógłbym wziąć w nich udział. Zgodził się. Podczas trzeciego warsztatu poprosił, abym mu asystował.
Pewnego dnia kompletnie mnie zaskoczył. Z racji tego, że musiał wyjechać z miasta na dniach, chciał, abym zastąpił go podczas jednego ze spotkań. Nie czułem się zbyt pewnie, ale on tak długo upierał się, że umiem już wystarczająco dużo, iż ostatecznie się zgodziłem. Przed rozpoczęciem zajęć jeden z jego uczniów powiedział: „Podobno znasz się na Kabale. Chcielibyśmy, żebyś nam trochę o niej opowiedział”.
Byłem zszokowany. To było kompletnie nieoczekiwane. „Trochę na ten temat wiem, ale z pewnością nie jestem ekspertem”, zastrzegłem.
„My z pewnością wiemy znacznie mniej”, odpowiedział. Postanowiłem spróbować. Poszło mi lepiej, niż się spodziewałem, a ludzie okazali się żywo zainteresowani tematem.
Poszedłem do pobliskiego sklepu ezoterycznego i zaproponowałem prowadzenie zajęć na temat Kabały. Początkowo kurs składał się z czterech cotygodniowych spotkań. W ciągu kilku następnych lat stopniowo się rozrastał, aż w końcu obejmował dziesięć lekcji. Zajęcia zaczęły odbywać się także w innych miejscach, a ja powoli włączałem do programu coraz to nowe zagadnienia. Wstąpiłem w tym czasie do różnych grup magicznych. Moja dziewczyna zaciągnęła mnie na warsztaty Wicci, które prowadził Raven Grimassi. Kontynuowałem naukę u jego boku. Z biegiem czasu stał się on nie tylko moim mentorem, ale także bliskim przyjacielem. W międzyczasie mój nauczyciel Shiatsu wyprowadził się z miasta, a ja musiałem znaleźć sobie nowe mieszkanie. Przez następne dwa lata mieszkałem z osobą, której numer telefonu znalazłem na tablicy ogłoszeniowej niewielkiego sklepu ezoterycznego. Osobą tą był Scott Cunningham.
W ciągu kilku następnych lat grałem w kilku zespołach muzycznych, pracowałem w kilku sklepach ezoterycznych i sklepie dla iluzjonistów, prowadziłem warsztaty, kierowałem sklepem z kostiumami i byłem gońcem w jednym z banków. Swój kurs dotyczący Kabały zawarłem w pięćdziesięciu dwóch krótkich lekcjach. Planowałem uczynić z nich podstawę kursu korespondencyjnego. Dziwnym trafem skontaktował się ze mną człowiek, który zajmował się już tego rodzaju działalnością. Poprosił mnie, żebym przeredagował swój kurs i podzielił go na znacznie obszerniejsze części. Niestety, zniknął cztery miesiące po tym, jak rozpoczął dystrybucję.
W międzyczasie Scott zdobywał coraz większe uznanie, a jego sukces był dla mnie źródłem inspiracji. Postanowiłem spróbować swoich sił jako pisarz. Raz jeszcze przeredagowałem mój kurs i podzieliłem go na jedenaście lekcji. W ten sposób powstało pierwsze wydanie Magiji współczesnej. Wydarzenia, które miały miejsce pomiędzy pierwszym a drugim wydaniem, opisałem w przedmowie do drugiego wydania. Od tamtego czasu bardzo dużo się zmieniło.
Po pierwsze: znacząco wzrosła liczba praktykujących magów. Mam nadzieję, że w pewnym stopniu przyczyniła się do tego moja książka. Po drugie: ociepliły się stosunki pomiędzy poganami a magami ceremonialnymi. Jako że Magija współczesna była jedną z pierwszych pozycji, które z szacunkiem odnosiły się do obu tych ścieżek, mam nadzieję, że w jakimś stopniu przyczyniła się ona także do tej zmiany. Po trzecie: pojawiła się nowa tradycja magiczna – magija chaosu. Pomimo że w momencie, w którym piszę te słowa, nie ma ona jeszcze zbyt wielu zwolenników w Stanach Zjednoczonych, cieszy się sporym zainteresowaniem w Europie. Aby tytuł mojej książki pozostawał zgodny z rzeczywistością, do nowego wydania dołączyłem lekcję prezentującą podstawowe założenia magiji chaosu oraz dwóch innych systemów.
W ciągu tych wszystkich lat zmianie uległo także moje życie prywatne. Z naszego świata odeszli niemal wszyscy moi krewni. Zdobyłem tytuł „Arcymistrza Tarota” i pogłębiłem swoją wiedzę dotyczącą hipnozy. Poza tym mam obecnie dyplom instruktora hipnozy i mistrza praktyk neurolingwistycznego programowania (NLP).
Jednemu z moich trenerów NLP powiedziałem kiedyś: „To jest dokładnie to, czym się zajmuję… a jednocześnie coś zupełnie innego”. Chodziło mi o to, że NLP jest rodzajem magiji w pełni skoncentrowanej na wykorzystaniu umysłu. Jedna z pierwszych książek na ten temat była zatytułowana Struktura magii (została wydana w dwóch tomach). Zamiast jednak traktować NLP jako zupełnie nowy rodzaj magiji, bardzo łatwo można posłużyć się jego terminologią do wyjaśniania założeń tradycyjnej magiji. W ten sposób NLP może sprawić, że opisane w tej książce techniki staną się znacznie bardziej zrozumiałe dla współczesnego czytelnika, a zatem uczynić magiję bardziej współczesną.
Kiedy redagowałem trzymaną przez Ciebie trzecią wersję Magiji współczesnej, nazywałem ją „Wydaniem Platynowym”. Dlaczego? Dlatego że platyna jest zasadniczo dwa razy bardziej wartościowa niż złoto. Nie chodziło mi jednak o to, że jej treść sama w sobie jest niezwykle cenna. Jeżeli jednak sumiennie przerobisz zaprezentowane przeze mnie lekcje, zauważysz, że to, czego się nauczyłeś i doświadczyłeś, jest znacznie bardziej wartościowe niż złoto. „Wydanie Platynowe” nie będzie się wówczas odnosić do napisanej przeze mnie książki, ale do Ciebie.
Na swojej dotychczasowej drodze napotkałem tysiące ludzi. Niektórzy byli na tyle zdesperowani, że prosili mnie, abym przeprowadził dla nich jakiś rytuał. Z całym szacunkiem im odmawiałem. Gdybym przeprowadził dla kogoś rytuał magiczny, jego efekty pomogłyby tej osobie na jakiś czas, ale jednocześnie pozostawiłyby ją słabą i zależną od innej osoby, czyli mnie. Podporządkowywanie sobie ludzi nie jest celem tej książki. Ma ona raczej pomóc w odkryciu wewnętrznej mocy, umiejętności osiągania obranych przez siebie celów poprzez własne działania. Nie myśl więc, że kiedy pojawi się jakiś problem, będziesz mógł po prostu wziąć tę książkę z półki i wymamrotać pod nosem kilka zaklęć. To nie działa w ten sposób. Z biegiem czasu zrozumiesz, że magija nie jest tym, co robisz, ale tym, czym jesteś. Jest sposobem życia. Jest sposobem postrzegania najbliższego otoczenia i całego Wszechświata. Jest sposobem zdobywania tego, czego się pragnie i potrzebuje. Jest także sposobem gromadzenia osobistej mocy.
Wielu ludzi, szczególnie młodych i słabych, zaczyna interesować się magiją, aby móc kontrolować innych. Jeśli jesteś jedną z tych osób, to wybacz, ale tego rodzaju zamiary pozostają w sprzeczności z moim kursem, ale także z rzeczywistością. Kiedy zaczniesz stosować opisane przeze mnie techniki, szybko odkryjesz, że moc magiji jest mocą panowania nad własną osobą. Tych, którzy chcą panować nad innymi, czeka porażka i rozczarowanie. Na drodze cierpliwości zrozumiesz, że panowanie nad sobą i umiejętność osiągania tego, czego się pragnie, jest najpotężniejszym rodzajem władzy. Jest to władza, którą oferuje Ci Magija współczesna.Przedmowa
DO WYDANIA II
Od momentu, w którym Magija współczesna po raz pierwszy została oddana do druku, w moim życiu nastąpiło wiele zmian. Kilkakrotnie się przeprowadzałem, czasami do miejsc oddalonych o tysiące kilometrów. Niespodziewanie zmarła moja matka. Po długiej chorobie odszedł także jeden z moich najbliższych przyjaciół. Przejechałem całe Stany Zjednoczone, prowadząc warsztaty i szkolenia. Spotkałem tysiące ludzi i odpisałem na tysiące listów. Przyznano mi stypendium na Uniwersytecie Południowokalifornijskim, dzięki czemu mogłem wrócić na uczelnię i zdobyć dyplom z zakresu multimediów, grafiki 3D, animacji oraz projektowania stron internetowych.
Wiele z tych zmian zostało sprowokowanych przez Magiję współczesną. W mniej lub bardziej bezpośredni sposób pomogła mi ona w pracy zarobkowej, pozwoliła objechać całe Stany Zjednoczone, a także odwiedzić Kanadę i Europę. Nawiązałem dzięki niej wiele, naprawdę wiele nowych znajomości.
Najwięcej satysfakcji przyniosło mi jednak to, co usłyszałem na jej temat od innych ludzi. Myślałem, że Magija współczesna będzie zwykłą książką na temat wysokiej magiji. Z niezliczonych rozmów i listów dowiedziałem się tymczasem, że zmieniła ona życie wielu osób. Uważam, że ludzie, którzy dzięki tej książce zmienili swoje życie, byli już na tę zmianę przygotowani. Magija współczesna pomogła im po prostu postawić dodatkowy krok w kierunku, w którym, tak czy inaczej, zmierzali. Niezmiernie mnie cieszy jednak fakt, że moja książka im w tym pomogła.
Zawsze miałem nadzieję, że Magija współczesna stanie się podręcznikiem do nauki magiji. Wiele osób i grup mówi mi, że korzysta z niej dokładnie w ten sposób. Jeszcze większą radość odczuwam, kiedy słyszę, że jakaś grupka traktuje ją jako punkt wyjścia, zmieniając ją i dodając do niej nowe elementy. Oznacza to bowiem, że ludzie się rozwijają i myślą samodzielnie. Oznacza to także, że magija nie jest naśladowaniem formułek stworzonych przez naszych przodków, ale żywą i ewoluującą nauką zbudowaną na ich poświęceniu, geniuszu i oryginalności. Książka ta jest w pewnym sensie skromnym wyrazem uznania dla mądrości tych ludzi. Mam nadzieję, że jeszcze więcej osób sięgnie po Magiję współczesną i uczyni z niej podręcznik do nauki, poszukiwań i (co najważniejsze) do praktyki.
Kiedy pisałem tę książkę, nie wydawano zbyt wielu pozycji dotyczących wysokiej magiji. Nawet najbardziej wartościowe i najpopularniejsze z nich zostały napisane przynajmniej czterdzieści lat wcześniej. Z racji tego, że nie było w tamtym czasie zbyt wielu magów ceremonialnych (w porównaniu ze stanem obecnym), spodziewałem się, że nakład Magiji współczesnej nie przekroczy dziesięciu tysięcy kopii. Ku mojemu zaskoczeniu, okazał się dziesięciokrotnie większy.
Magija współczesna pojawiła się na rynku w odpowiednim momencie. Na dodatek ludziom przypadł do gustu mój sposób prezentowania informacji. Sprawiło to, że książka ta w znaczącym stopniu pomogła uczynić magiję ceremonialną bardziej zrozumiałą i przystępniejszą niż kiedykolwiek wcześniej. Liczba praktykujących magów ceremonialnych nigdy nie była większa.
Kiedy stawiałem pierwsze kroki w świecie okultyzmu, wiele osób uważało, że magowie ceremonialni i poganie powinni trzymać się od siebie z daleka. Z radością mogę powiedzieć, że sytuacja ta uległa zmianie. Ezoteryka otworzyła się na pragmatyczny eklektyzm: „Jeśli coś działa, używaj tego”. Magija współczesna była jedną z pierwszych książek o magiji ceremonialnej, która dopuszczała także pogańską wizję świata. Mam nadzieję, że przynajmniej w pewnym stopniu przyczyniła się ona do stworzenia pomiędzy tymi dwoma środowiskami „jedności ponad podziałami”.
Wiele lat temu byłem na spotkaniu z jedną z moich ulubionych pisarek Ursulą K. Le Guin. Na wstępie przeczytała fragment jednej ze swoich powieści, po czym zaczęła podpisywać książki. Zorientowałem się, że wszyscy naokoło mają nowe, błyszczące wydania przynajmniej jednego z jej dzieł. Ja natomiast trzymałem w dłoniach stary, pożółkły, rozpadający się egzemplarz Czarnoksiężnika z Archipelagu. Było oczywiste, że książka ta została wielokrotnie przeczytana. Jej twarz się rozpromieniła. „Cieszę się, że ktoś naprawdę czyta moje książki”, powiedziała do mnie.
Było to wiele lat przed tym, jak zabrałem się do pisania Magiji współczesnej. Dopiero z obecnej perspektywy wiem, o co jej wtedy chodziło. Trudno mi opisać emocje, które odczuwam, kiedy widzę u kogoś podniszczony egzemplarz mojej książki z masą zakładek i komentarzy dopisanych na marginesach. Chciałbym mieć wystarczająco dużo czasu, by przeczytać wszystkie te uwagi. Wiele osób powiedziało mi, że tak często używały Magiji współczesnej, iż w pewnym momencie musiały sobie kupić nowy egzemplarz.
Jestem bardzo wdzięczny wszystkim osobom, które poznałem w Llewellyn, w szczególności tym, które pomogły tej książce osiągnąć sukces. Chciałbym podziękować Carlowi i Sandrze Weshcke za pokładane we mnie zaufanie oraz Nancy Mostad, dzięki której Magija współczesna ukazała się w druku.
Jestem także wdzięczny wszystkim osobom, które oprócz kupna tej książki uczyniły z niej narzędzie rozwoju osobistego i duchowego. To właśnie im dedykowane jest nowe wydanie Magiji współczesnej.