Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Maison de sante nr 1 - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 listopada 2019
6,06
606 pkt
punktów Virtualo

Maison de sante nr 1 - ebook

„Maison de Sante” to zbiór wierszy spisanych nocą. Nie jest raczej przyjemną podróżą ku słońcu ani próbą odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie. „Maison de Sante” jest terapią wyjścia z cienia. Enklawą dla kreacji postrzępionej duszy i umysłu ogarniętego kafkowskim światem.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8189-414-2
Rozmiar pliku: 1,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

„- … Niech pan nie ufa temu, co pan słyszy, a tylko w połowie polega na tym, co pan widzi. Otóż, jeżeli chodzi o nasze maison de sante, to widocznie jakiś ignorant wprowadził pana w błąd. Ale po obiedzie, gdy pan należycie wypocznie po trudach swojej przejażdżki, będę miał zaszczyt oprowadzić pana po zakładzie i zapoznać z systemem, który nie tylko w mym przeświadczeniu, ale także w przeświadczeniu wszystkich osób obeznanych z jego wynikami jest nierównie skuteczniejszy od wszelkich innych, jakie dotychczas stosowano.

— Czy to pański system? — zapytałem. — System wynaleziony przez pana?

— Jestem dumny — odparł — iż mogę go uważać za swą własność, przynajmniej w pewnej mierze.”

— Edgar Allan Poe — „System doktora Smoły i profesora Pierza”„Białą ścieżką”

Białą ścieżką

zachłannie

monochromatycznie oddycham

czarna sukienka

zsuwa się mgłą

zasłony powiek

oczy mrużę

iskrzenie witraży

ulicznych lamp

okręcone

wygięte ciało

tańczy biodrami

mężczyźni

przechodzą wzdłuż

swego napięcia

czerwień wystaw

nabrzmiałe usta

rozchylone uda za szkłem

jestem dziwką

śniegiem na czubku języka

płomieniem słońca

boga rodzicą„Chodzą za mną”

Chodzą za mną

stopnie klatki schodowej

idę wciąż w górę

(stara kobieta mówi że do nieba bezbożnego)

tłum stopni minionych

zajmuje już ponad czterdzieści pięter

pierwszych stopni nie pamiętam

może to cukierki albo pruskie wychowanie

później były oceny przy tablicy

stopnie za lojalność, gotowość,

przysposobienie do życia

sprzedaż duszy i zapach pieniądza

ciężkim krokiem wzwyż

unoszę kołatanie serca

coraz szybsze

klatką ściśnięte

myślami błądzę

spocona dłoń

zimną poręcz chwyta

co krawędź pustki oddziela

mosiądz obślizgły od ocen

stopniowań stopni wytartych

jak dobrze że mieszkasz

pod tym samym numerem

i co rano

budzisz mnie

wśród ptaśków

uśmiechem„Emocjonalnie”

Emocjonalnie

niezrównoważeni

szarpiemy płótnem

kaftan wiąże

jesteśmy jakże niemiłosiernie natchnieni

zduszone dusze

strzępy

nitki niedoskonałości

synapsy na rozdrożach

próbujemy jeszcze skowytem się wznieść

pochwyceni

lizolem korytarzy

srebrne nożyczki

papierowa wycinanka w świecie limbicznym

sterylna igła

zszywa puste przestrzenie

wyjałowieni

za drzwiami Rockland

stajemy naprzeciwko

słodka garsonka

garnitur z marketu

bezdusznie związani

wypełnia nas

bełkot

pełen

farmakologicznej doskonałości
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij