Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Malarka wiosennych łąk - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
31 maja 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
39,90

Malarka wiosennych łąk - ebook

Nadzieja ma kolor wiosennej łąki

Maria jest malarką i od dawna marzy o własnej galerii. Gdy jednak zostaje zdradzona przez jedną z najbliższych osób, traci wiarę w ludzi i własne możliwości. Przestaje malować i zamyka się w sobie. Przełomem staje się rozmowa z dawno niesłyszaną przyjaciółką. Za jej namową Maria przyjeżdża do siedliska w Granicach. Czy stary dom, piękny ogród i niewielka winnica sprawią, że kobieta znów sięgnie po pędzel? Jak ułożą się jej stosunki z lokalną społecznością? I co najważniejsze, czy dowie się, kim jest tajemnicza Malarka wiosennych łąk poznana na kartach starego brulionu znalezionego na strychu?

Wsłuchaj się w szepty starego domu. Może zdradzi swoje sekrety?

Kategoria: Obyczajowe
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67727-13-6
Rozmiar pliku: 2,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

PROLOG

Kobieta podeszła do sztalugi. Dotknęła płótna. Delikatnie, pieszczotliwie, tak, jak dotyka się twarzy kogoś bliskiego. Niespiesznie przesunęła palcami po chropowatej powierzchni, z góry na dół, wzdłuż krawędzi. Odbijała niewidzialne stemple w każdym rogu. Jej dłonie powielały ruchy pędzla, tak znajome i bezpieczne. Każde dotknięcie płótna napełniało jej serce otuchą. Czuła, jak ze zdrętwiałych członków powoli schodzi napięcie.

Opuściła dłoń, musnęła palcami pędzle stłoczone w słoiku, dotknęła tub z farbami. Spojrzała na rozświetlony krajobraz roztaczający się za oknem. Gdy pracowała, lubiła odrywać wzrok od obrazu i zatapiać go w palecie barw za oknem. W zieleni wiosny. W błękicie bezkresnego nieba. Szarości deszczu. Czerni nocy. Czerwieni zachodzącego słońca płonącego w oknach domu po drugiej stronie ulicy. Dlatego karnisze w jej pracowni nie znały ciężaru firanek, nie dźwigały zasłon. Były samotne i bezużyteczne.

Spojrzenie kobiety zakotwiczyło w wierzchołku rozkołysanej brzozy. Ostatnia brzoza w starym ogrodzie otaczającym dom… Co czuje drzewo? – zastanawiała się kobieta. Bo że czuje, było dla niej oczywiste. Jakie uczucia drzemią w tych trzepoczących na wietrze liściach? Samotność? Tęsknota za utraconymi towarzyszkami, których pnie butwiały gdzieś pod płotem? A może radość z tego, że nadal żyje i wznosi srebrzyste ramiona ku chmurom?

Kobieta uśmiechnęła się.

Zapragnęła to namalować. Uchwycić na obrazie uczucia drzemiące w drzewie. Przebiegła wzrokiem po tubach z farbami, pospiesznie wybrała kolory, sięgnęła po pędzel, niecierpliwym ruchem mieszała barwy…

Seledyn, zieleń, a tam, gdzie pada cień, granat, tak, tak… I ta smuga światła ukosem padająca na pień, zupełnie jak szelmowski uśmiech…

Wzrok malarki biegał między paletą a drzewem za oknem, szybko, gorączkowo, tam i z powrotem.

Czubek pędzla dotknął nieskazitelnego płótna.

I wtedy pojęła, że nie może tego zrobić.

Kobieta poczuła lodowaty ucisk w piersi. Jej dłoń zadrżała. Kropla farby spłynęła z włosia, odbijając się pieczęcią na posadzce tuż obok lewego buta. Z piersi malarki dobył się jęk bezsilności. Usiłowała przesunąć pędzlem po płótnie, ale jedynie wodziła nim w powietrzu, czując, jak ogarnia ją coraz silniejsze uczucie frustracji. Bezcelowości. Beznadziei.

Po co miała to robić?

Malować, obrazować uczucia, dźwięki, smaki, otaczające ją piękno.

Po co zaczynać obraz, którego nie ukończy? Brudzić płótno, które wyląduje w kącie obok innych? Kobieta cisnęła pędzel na półkę pod sztalugą i ciężko oddychając, cofnęła się o krok. Przesunęła lodowatymi dłońmi po twarzy, zgarniając do tyłu włosy i zwijając je w niezgrabny kok na czubku głowy. Spojrzała na nagie płótno i poczuła, że ogarnia ją coraz głębsza rozpacz.

Tyle emocji!

Tyle uczuć, słów i gestów!

Tak wiele chciała przekazać za pośrednictwem tych obrazów. Sprawić, by wżarły się ludziom w serca, by ryły w ich duszach i umysłach…

A nie potrafiła tego zrobić. Gdy przyciskała pędzel do płótna, wydawało jej się, że palce chwytał nieokreślony paraliż. Zupełnie jakby jakaś niewidzialna siła wykręcała je boleśnie, zmuszając, by wypuściły narzędzie pracy.

Ta blokada trwała od wielu tygodni i coraz bardziej ją przerażała. Skutkowało to tym, że już sama myśl o wejściu do pracowni przyprawiała kobietę o niepokój. Widok przygotowanej sztalugi, znajomych tub i pędzli, kraciastego koca, którym okrywała się, wypoczywając i wpatrując się w niedokończone obrazy, sprawiał, że napięcie mijało. Widok za oknem niósł natchnienie, serce wypełniała nadzieja.

Może to ten dzień. Może znów zacznie malować.

Dłoń sięgała po pędzel, ale nie była w stanie dotknąć nim płótna.

Kobieta pokręciła z rozpaczą głową.

Zdarzały się już trudne okresy. Po narodzinach Oli nie malowała przez pół roku. Aż pewnego dnia sięgnęła po blok i zaczęła szkicować pucołowate policzki pogrążonego we śnie bobasa. I z każdą kolejną kreską przepełniała ją pewność, że znajduje się na właściwym miejscu: siedzi przy łóżeczku córki, czuwa nad jej spokojnym snem i robi to, co najbardziej kocha. Następnego dnia, wykorzystując długą drzemkę dziecka, stanęła przy sztaludze i jak gdyby nigdy nic zaczęła pracę nad pierwszym obrazem z nowej serii. Zatytułowała ją później „Popołudnia”, bo rzeczywiście malowała jedynie popołudniami, gdy dom otulała przyjazna cisza, a pracownia tonęła w złocistoperłowym świetle. Seria dedykowana córeczce okazała się dla niej przełomowa, a szkic, który tamtego dnia powstał w dziecięcym pokoju, przejął rolę talizmanu. Złożoną kartkę wsunęła do jednej ze starych powieści ojca i wyjmowała w trudnych chwilach, by udowodnić samej sobie, że potrafi wygrzebać się z najgłębszego dołka. Także i tym razem usiłowała się ratować widokiem krągłych policzków ocienionych gęstymi, rdzawymi rzęskami, wypukłych usteczek, na których osiadła bańka śliny. Sięgnęła między stare pożółkłe strony, rozłożyła rysunek, wygładzając palcami niewidzialne zagięcia i… nic się nie zmieniło. Błąd: pojawiło się głębokie, gorzkie rozczarowanie. A później wstyd, że wierzyła w moc sprawczą szkicu sprzed kilkunastu lat…

Nie potrafiła malować.

Nie była w stanie. I nie miała pojęcia, co zrobić, by to zmienić.

Podeszła do okna, wsparła dłonie o szeroki parapet, przytknęła twarz do szyby, aż osiadła na niej lepka mgiełka oddechu. Kołysane podmuchami wiatru drzewo rozmyło się za szkłem w ruchomy cień.

I ja jestem takim cieniem, pomyślała, i moja sztuka. To, co wychodzi spod mojego pędzla. Co mam uczynić, by wszystko nabrało kształtu?SPIS TREŚCI

PROLOG

MARIA

SAMOTNE DRZEWO

WYSPA WŚRÓD ZIELENI

NAD STAWEM

MAJOWE SŁOŃCE

TANIEC W DESZCZU

PO NOCY ZAWSZE PRZYCHODZI DZIEŃ

NIESPODZIEWANI GOŚCIE

KRYSTYNKA

W MROKU PODDASZA

DUCHY PRZESZŁOŚCI

MĘŻCZYZNA ZE SNU

KROPLA SZKARŁATU

PORTRECISTKA

OBCA

CHATKA POD LASEM

ŻYCZLIWA

W SIEDLISKU

WYDARTE STRONY

PRZYPRÓSZONE KURZEM

W CIENIU PŁACZĄCEJ WIERZBY

RODZINA

POD OSŁONĄ MGŁY

ZNISZCZONA BAŚŃ

NA GRANICY JAWY I SNU

PUSTE ŚCIANY

CISZA PRZED BURZĄ

WSCHÓD SŁOŃCA

TRUDNA ROZMOWA

W GRANICACH

MIĘDZY DĘBAMI

MALARKA WIOSENNYCH ŁĄK

RÓŻDŻKA
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: