Mały internauta i inne bajki - ebook
Mały internauta i inne bajki - ebook
Bajki to taka wielofunkcyjna pigułka, która bawi, uczy, zabija nudę i rozwija. Dlatego pamiętajmy o bajkach każdego dnia, odkrywajmy je na nowo, czytajmy i opowiadajmy.
Wydawnictwo Witanet wydało zbiorek 4 bajek, których Autorem jest Jarosław Adaszak. Znajdziemy tu wierszowane bajki o małym internaucie, przyjaciółkach, róży i różyczkach i o drzewku życia.
Bajki te są "do połknięcia" w jeden wieczór. Nie nużą, nie są za dziecinne, są za to pouczające i pozostawiające niedosyt.
Bajki od maleńkości mówią człowiekowi o różnych ważnych rzeczach. I są nie tylko dla dzieci. Także i rodzicowi, który czyta je dziecku, przypominają o głównych wartościach, o czyhającym niebezpieczeństwie i o prawdach starych jak świat. Są przy nas i jeżeli im na to pozwolimy, będą służyć nam wsparciem w różnych chwilach życia - i tych radosnych, i tych ciężkich i smutnych.
Spis treści
WSTĘP
MAŁY INTERNAUTA
PRZYJACIÓŁKI
RÓŻA I RÓŻYCZKA
DRZEWKO ŻYCIA
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-64343-82-7 |
Rozmiar pliku: | 4,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Mały Jasiu – internauta,
niespokojnie w łóżku śpi.
Ja Wam powiem, Drogie Dzieci,
co tej nocy mu się śni:
Śni on bowiem o swym kompie
bo to wielki internauta.
Gdzie mu w główce są zabawki,
Klocki, piłki oraz auta…
We śnie widzi swój monitor.
I jak myszka po nim biega.
Klawiatura daje dźwięki.
Wszystko działa tak, jak trzeba.
Zna on swoje aplikacje,
Co to bajty, a co bity.
Dysk i pamięć ma w paluszku
Megabajty, gigabity.
Enter, alt, shift i spacja.
W strony wchodzi znakomicie.
Google, Firefox i Eksplorer…
Komp to całe jego życie!
Ech! – pomyślał – teraz wejdę
na swe gry komputerowe
i otworzę je na kompie.
Nie te stare, ale nowe!
No i wszedł Jasiu w stronę
gdzie dla dzieci gier bez liku.
Pośród setek, wybrał jedną:
Tę o łące i króliku.
I po chwili w lesie błądzi,
myszka daje mu kierunek,
zbiera punkty i, co chwilę,
otrzymuje podarunek.
Nagle wchodzi na polanę
pełną kwiatów i paproci.
Słyszy, że coś w trawie piszczy,
tu się świeci, a tam złoci.
Zauważył też króliczka
ludzkim głosem mówiącego.
Jasiu też mu odpowiadał
myszką wskazując na niego.
Jak na imię masz króliczku?
Mam na imię Jasiu – Łapek.
Takie imię bo na nóżkach
ja mam kilka czarnych łatek.
I uśmiechnął się króliczek
mówiąc – Weź swą klawiaturę,
strzałeczkami kieruj na mnie
w lewo, w prawo, w dół i w górę.
Wnet zagrali, a króliczek
skakał, biegał i tańcował,
robił salta i koziołki
w koło siebie wciąż wirował.
Lecz gra długa męczy graczy
więc gdy razem się zmęczyli,
do ekranu by odpocząć
swoje rączki przytulili.
Nagle chochlik zrzucił klatkę
i w niej zamknął Łapka jego.
Jasiu przeląkł się bo wiedział,
że coś kliknął niedobrego.
W klatce Łapek woła, płacze
mówiąc – Ratuj mnie z niedoli,
bo ja pragnę, przyjacielu,
żyć na łące, nie w niewoli.
Patrz już chochlik idzie po mnie
i zabierze mnie do lasu.
Z klatki Łapek woła Jasia
– Ratuj Jasiu, nie ma czasu.
Zaraz, chwila – mówi chłopiec,
bo coś w kompie się zacięło.
Enter – koniec – grę wyłączyć
chcę, by wszystko się zamknęło.
Nagle ekran zmienił barwę.
Na nim widniał wirus dziki,
który zjada Jasia kompa,
wszystkie dane oraz pliki.
Krzyk się rozległ po pokoju.
Mama szybko z łóżka wstaje,
bierze Jasia w swe ramiona.
tuląc go całusy daje.
Już w ramionach swojej Mamy,
Jasiu ciągle przerażony
cicho szepce jej do uszka
– Mamo odblokuj mi strony!
Bo chcę wiedzieć, droga Mamo,
co się z Łapkiem moim stało.
Czy go skrzywdził chochlik dziki?
Czy się uciec mu udało?
– To jest tylko sen, mój synku
I jak gra twa – nierealny.
Zaś twój łapek, drogie dziecko,
to króliczek wirtualny.
A wirusa z twego kompa
można synku też wyleczyć.
I byś więcej go nie dostał
Lepiej kompa zabezpieczyć.
Jaki morał z bajki płynie,
moje dziatki wirtualne?
Że gry w kompie oraz sny są
nieprawdziwe – nierealne.
Zaś internet to jest okno
byście świat w nim otwierali.
Więc serfujcie w nim bezpiecznie
Internauci moi mali!