Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Marsjanie - ebook

Wydawnictwo:
Rok wydania:
2011
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
0,00

Marsjanie - ebook

Bolesław Leśmian (1877-1937), Napój cienisty, Wydawnictwo Mortkowicza, Warszawa, 1936

Kategoria: Gimnazjum
Zabezpieczenie: brak
ISBN: 978-83-272-2885-7
Rozmiar pliku: 72 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Marsjanie

Zagrzmi w niebie okrętów napowietrznych tęt,

Niepokojąc międzygwiezdnych mgieł rozwiewisko.

Zniknie złuda przestrzeni, wyzwolonej z pęt, —

Dość pomyśleć, że daleko, a już jest — blisko.

Na oścież się zasrebrzy księżycowy wstęp

Do bożyzny — daleczyzny, w szmer i otchłanie, —

A dołem — szumy leśne, zgiełk drozdów i ziemb, —

I na ziemię wylądują zwiewni Marsjanie.

Stopą obcą dotknięta — westchnie ziemi twardź,

I na chwilę to, co ziemskie, chętnie się zaćmi.

Po wiekach wyczekiwań i tych z niebem starć

Spokrewnimy się obłocznie z nowymi braćmi.

W ich oczach — wiary w Oddal niegasnący płom,

A w ich piersi — bezmiar żywy, swoisty, rdzenny.

Poczną nam się przyglądać w bezczasie jak snom, —

I na zawsze się ustali ten pogląd senny...

A przywiozą nam z nieba — rozmodlone ćmy,

I zwierzęta zadumane — i zgubne baśnie.

I nagle zrozumiemy, że to jeszcze — my, —

Że nie mogło być inaczej — tylko tak właśnie!...

W uczonej złocistości ich wróżebnych ksiąg

Wieszcz, co bogów nie odróżnia od chmur i łątek, —

W czasie przeszłym — dni przyszłych opowiada ciąg

I pośmiertną wiedzą krzepi istnienia wątek...

Jakiś bóg z ich orszaku (złoć się, mrzonko, złoć!)

Zawieruszy się w jeziornym nieba odbiciu

I, malejąc w docześnie srebrniejącą płoć,

Modrą wieczność w tym podwodnym wchłonie przeżyciu.

A ich elfy, co cierpią z dala od swych gwiazd

Na bezsenność wpośród kwiatów (o, gwiezdniej cierpcie!)

W żal pobiegną przez nagle urojony chwast,

Aż w tym chwaście zaszeleszczą ich żwawe kierpcie.

Słyną z czarów Marsjanki!... Niezgadniona płeć

Od ust naszych je przegrodzi — ledwo snu miedzą...

Byle tylko miłować i naglić i chcieć, —

A nauczą nowych pieszczot, bo o czymś wiedzą...

Któż się zdoła domyśleć, jaki strach i szał

Pała w oczach, co się w słońcu mienią na opal!

Czym jest wobec tych niebem nasyconych ciał

Nasze ziemskie dziewuszątko i jego — chłopal?...

Z nich jedna — wiem na pewno, że pokocha mnie,

Ku mnie ciałem — wzbronnym światu — występnie spłonie.

Obczyzno, przyswojona w pieszczocie i śnie!...

Tajemnico, co posiadasz — usta i dłonie!

Za jej sen — w mym uścisku, za pieszczotę nóg,

Za wniknięcie pocałunkiem w jej czary żyzne —

Oddam chętnie, natychmiast — na rozstaju dróg —

Żywot wieczny i tę całą — zagrobowiznę!

W ślad za nią będzie kroczył niewidzialny mops,

Co, podziemne węsząc zmory, wyje w niebiosy

Lub szczeka głosem czujnie rozśpiewanych kobz,

By odstraszyć złe uroki — złe sny — złe losy.

Jak brzmieć będzie jej imię — nie wiem, ale wiem,

Że wprowadzi mnie w głąb cudów — przez szum i trawę

Tak, że drzewa, roślinny przerywając zdrzem,

Z jednej jawy wejdą w drugą — i w trzecią jawę!...

A wy, coście szarzyzny uprawiali brzydź

I zbiorową w pyskach złudę srożyli dumnie,

Czy zdołacie tym życiem, co was wydrwi, żyć

I w zawrotny przepych słońca wejść bezrozumnie?

Już odtąd — z odwróconym do błękitu łbem,

Z wiarą w nową zaobłoczność, w odkrycia niebne

Pobrniecie niedołężnie — między snem a snem —

Od przydrożnych wierzb przyjmując — guzy chwalebne!...

Guzy, które złagodzą pychę waszych wad

I okupią uporczywość ślepego grzechu...

A my — śmiać się z nich będziem — śmiać się w cały świat!

Jakże tęskno mi już dzisiaj — do tego śmiechu!Ten utwór nie jest chroniony prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL.

Źródło: http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/napoj-cienisty-marsjanie

Tekst opracowany na podstawie: Bolesław Leśmian (1877-1937), Napój cienisty, Wydawnictwo Mortkowicza, Warszawa, 1936

Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.

Opracowanie redakcyjne i przypisy: Agnieszka Ginalska, Marta Niedziałkowska, Aleksandra Sekuła.

Plik wygenerowany dnia 2011-01-26.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: