- W empik go
Marsz weselny - ebook
Marsz weselny - ebook
W tytułowym marszu weselnym z opowieści Bjørnstjerne Bjørnsona skupia się historia i tradycja pewnego norweskiego rodu. Utwór skomponowany przez jednego z przodków towarzyszy rodzinie od kilku pokoleń, łączy się zawsze z radością i symbolizuje rodzinne szczęście. Historia zmienia swój bieg, gdy podczas jednego ze ślubów marsz nie wybrzmi. Jak to zaburzenie tradycji wpłynie na losy rodziny?
Kategoria: | Powieść |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7903-798-8 |
Rozmiar pliku: | 2,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Spośród wielu marszów, jakie ułożył, wsławił go zwłaszcza jeden, którego historia nie skończyła się wraz ze śmiercią twórcy, ale przeciwnie, wtenczas dopiero zaczęła się na dobre.
Grajek, Ole Haugen, biedny chałupnik mieszkający wysoko w górach, miał córkę imieniem Aslaug, która odziedziczyła po nim w spadku niepospolity rozum oraz zdolności muzyczne. Dotyczyło to nie tyle samej gry, ile tego, co przenikało całą jej istotę. Miała w sobie coś lekkiego i radosnego, zarówno w mowie, jak śpiewie, w chodzie i tańcu. Posiadała także szczególnie miły głos, który był właściwością całego rodu.
Pewnego dnia powrócił z dalekich podróży młody chłopak, syn bogatego właściciela starego folwarku Tingvold. Był on trzecim jego synem. Dwaj starsi zginęli tragicznie, gdyż utonęli podczas powodzi, i on miał odziedziczyć ojcowskie gospodarstwo.
Spotkał on Aslaug na wielkim weselisku i od razu się w niej zakochał. Było to wówczas rzeczą niesłychaną, by syn bogatego właściciela, pochodzący z tak zasiedziałej, starej rodziny, mógł się starać o dziewczynę biedną i z niskiego stanu, jaką była Aslaug.
Ale młodzieniec ten przebywał długo na szerokim świecie i oświadczył rodzicom, że na obczyźnie da sobie sam radę, więc jeśli nie otrzyma tutaj tego, czego pragnie, wyrzeknie się dziedzictwa.
Przestrzegano go ogólnie, że taka obojętność wobec rodu oraz lekceważenie dziedzicznej ziemi zemści się na nim. Mówiono również, że w tym wszystkim były czary Olego Haugena, być może dzięki mocy, wobec której ludzie powinni drżeć ze strachu.
Przez cały bowiem czas, kiedy pomiędzy synem a rodzicami toczyła się walka o tę sprawę, Ole Haugen był w wyśmienitym humorze. Gdy wreszcie syn wygrał, grajek oświadczył, że skomponował dla młodej pary marsz weselny, o którym nie zapomną najdalsze pokolenia rodu Tingvoldów.
– Lecz niech Bóg zmiłuje się – dodał – nad panną młodą, która przy jego dźwiękach nie pójdzie tak ochotnie do ołtarza, jak córka biednego komornika z Haug!
Ludzie upatrywali w tym wpływ złego ducha.
To jest bezpłatna wersja demonstracyjna ebooka. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji publikacji.