Metaczłowiek - ebook
Metaczłowiek - ebook
Autor bestsellerów „New York Timesa” powraca ze swoją najnowszą książką! Pokazuje w niej, jak stać się metaczłowiekiem! Opierając się na najnowszych badaniach naukowych, m.in. z dziedziny neuronauki czy kwantowości, a także medytacji, pokazuje, jak pokonać tworzone przez umysł ograniczenia, osiągnąć wyższy stan świadomości oraz wejść w nową rzeczywistość – metarzeczywistość. Z pomocą jego wskazówek wkroczysz na nową ścieżkę rozwoju duchowego! Ćwiczenia i praktyczny 31-dniowy program, na który składają się medytacje, afirmacje czy praktyka mindfulness pomogą ci przekroczyć iluzoryczne konstrukcje myślowe, obudzić podświadomość, przeprogramować mózg i osiągnąć pełnię swojego potencjału. Wkrocz w metarzeczywistość!
Spis treści
Przedmowa od serca. Przekraczanie iluzji
Wstęp. Metaczłowieczeństwo jako życiowy wybór
CZĘŚĆ I
Sekrety metarzeczywistości
Tkwimy w iluzji
Ja to twórca iluzji
Ludzki potencjał jest nieograniczony
Metarzeczywistość oferuje całkowitą wolność
Umysł, ciało, mózg i wszechświat to zmodyfikowana świadomość
Istnienie i świadomość są tym samym
CZĘŚĆ II
Przebudzenie
Stawianie doświadczenia na pierwszym miejscu
Przekraczanie wszystkich opowieści
Prosta ścieżka
CZĘŚĆ III
Metaczłowieczeństwo w praktyce
Uwalnianie ciała
Odzyskiwanie całkowitego umysłu
Świadomość niepozostawiająca wyboru
Jedno życie
Miesiąc przebudzenia:
31 lekcji metaczłowieczeństwa
Posłowie
Podziękowania
O Autorze
Kategoria: | Popularnonaukowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-8171-763-2 |
Rozmiar pliku: | 1,7 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Metaczłowiek
W nowej, znakomitej książce Deepak Chopra z powodzeniem dowodzi, że świadomość to jedyny twórca jaźni, umysłu, mózgu, ciała i znanego nam wszechświata. Autor uczy nas również, że szczere przyswojenie tej rewolucyjnej idei skutecznie wyeliminuje ograniczające systemy przekonań i negatywność, które uniemożliwiają nam osiągnięcie maksimum ludzkiego potencjału. Gorąco polecam!
— dr RUDOLPH E. TANZI,
profesor neurologii na Wydziale Medycznym
Uniwersytetu Harvarda, współautor bestsellerów
Metaczłowiek to olśniewająca wizja ludzkiego potencjału; z książki dowiadujemy się, jak pokonać tworzone przez umysł ograniczenia, myśli i opowieści. Jeżeli się przebudzimy i porzucimy nawykową koncepcję siebie jako ograniczonych, lokalnych istot, wówczas tkwiący w nas wszystkich potencjał zjednoczy się z naszą prawdziwą naturą, czyli – cytując Huxleya – Wolnym Umysłem.
— MENAS C. KAFATOS,
autor bestsellerów „New York Timesa” oraz profesor
fizyki obliczeniowej na Uniwersytecie Chapmana
Cudowna książka Deepaka Chopry, Metaczłowiek, pokazuje, że aby w pełni zrealizować swój potencjał, należy pozbyć się ograniczeń, które uniemożliwiają prowadzenie życia wypełnionego miłością i poczuciem własnej wartości. Wielkie brawa dla Autora za poparcie własnych zaleceń wynikami najnowszych badań naukowych. Doktor Chopra jak zawsze napisał przenikliwą książkę, nieodzowną pomoc dla każdego, kto pragnie wieść szczęśliwe i satysfakcjonujące życie.
— LEONARD MLODINOW,
autor bestsellera
Książka ta ujmuje lata osobistych praktyk i szeroko zakrojonych badań w jedno zdanie: jesteśmy kimś więcej niż nam się wydaje, a nawet kimś więcej niż sam wszechświat, ponieważ jest on jedynie przejawem podstawowego, nadludzkiego źródła, które emanuje z nas wszystkich, czuwa nad nami i nas wznosi. Książkę tę czyta się jak opowieść starego, mądrego przyjaciela, który przez wiele lat podróżował i gromadził doświadczenia, po czym wrócił do domu, by nam o tym wszystkim opowiedzieć.
— lek. med. NEIL THEISE,
profesor patologii na Wydziale Medycznym
Uniwersytetu Nowojorskiego
Metaczłowiek to potężne wezwanie do przebudzenia! Deepak Chopra, błyskotliwie łącząc spojrzenie naukowe i holistyczne, pomaga przekroczyć iluzoryczne konstrukcje myślowe i wkroczyć w rzeczywistość pozbawioną ograniczeń. Tylko tak można osiągnąć pełnię własnego potencjału!
— dr LARS BUTTLER,
współzałożyciel i dyrektor generalny Artificial Intelligence Foundation
Deepak Chopra ukazuje świeże podejście do nadzwyczajnych stanów świadomości i dzieli się nowymi spostrzeżeniami na temat starożytnych idei obecnych w tradycjach kontemplacyjnych. Gorąco polecam.
— dr BERNARD J. BAARS,
były starszy pracownik naukowy w dziedzinie neurobiologii teoretycznej w Instytucie Neuronauki
w San Diego w Kalifornii
W książce Metaczłowiek Deepak Chopra wprowadza w nową, ekscytującą rzeczywistość, w obrębie której mamy nieograniczone możliwości tworzenia upragnionego życia. Nie ma lepszego przewodnika po tym fenomenalnym sposobie istnienia.
– BRUCE VAUGHN,
dyrektor generalny Dreamscape Immersive, były dyrektor kreatywny Walt Disney Imagineering
Deepak Chopra od ponad trzydziestu lat edukuje w dziedzinie zadziwiającego potencjału ludzkiego; początkowo skupiał się na zdolności do osiągnięcia nadzwyczajnego zdrowia fizycznego i psychicznego, później zaś – dobrostanu duchowego. Metaczłowiek wykracza poza zdrowie i dobrostan – oraz wszystkie tego rodzaju koncepcje myślowe – i wprowadza nas w życie oparte na naszej własnej naturze oraz na naturze wszechświata: w czyste istnienie.
— dr PAUL J. MILLS,
profesor i dyrektor Family Medicine and Public Health, dyrektor Center of Excellence for Research and Training
in Integrative Health na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego
Lektura Metaczłowieka nie służy jedynie czytaniu o przebudzeniu, lecz samemu przebudzeniu. To GPS naprowadzający na pełny potencjał. Ty jej potrzebujesz, ja jej potrzebuję, wszyscy jej potrzebujemy, jeśli tylko mamy żyć na tej planecie, nie niszcząc jej ani siebie nawzajem. Klucz jest w nas – to my sami. Deepak Chopra mówi, jak po niego sięgnąć.
— ERVIN LASZLO,
autor książek
Deepaka Choprę i mnie dzieli różnica zdań w kliku kwestiach naukowych, ale od zawsze podziwiam go za sposób, w jaki wykorzystuje metody i odkrycia naukowe w celu rozwoju społeczeństw, zwłaszcza poprawy jakości życia ludzi. Wszyscy pragniemy wieść szczęśliwe i znaczące życie – ale jak? Metaczłowiek to odpowiedź Deepaka Chopry na to najistotniejsze ze wszystkich osobistych pytań. Z każdego rozdziału wyniosłem coś nowego. Będziecie zachwyceni mariażem nauki i mądrości.
— MICHAEL SHERMER,
wydawca czasopisma „Skeptic”, stypendysta
Uniwersytetu Chapmana, autor książki
W dziedzinie zdrowia publicznego szukamy sposobów na to, by zdrowy wybór był łatwym wyborem. Metaczłowiek czyni to, ukazując bezpośrednią drogę do stanu skupionej świadomości oraz mechanizmów samoregulacji w oparciu o rosnącą liczbę dowodów otrzymywanych w badaniach nad uważnością, przeprowadzanych na Uniwersytecie Browna. Osobom cierpiącym z powodu stresu może to pomóc obniżyć ciśnienie, a także zredukować ryzyko lęku, depresji – a nawet samotności.
— dr BESS H. MARCUS,
Dziekan Wydziału Zdrowia Publicznego
na Uniwersytecie Browna
Wykorzystując szeroką paletę przykładów, od medycyny po przypowieści, Deepak Chopra ukazuje, w jaki sposób – na podobieństwo technologii opartych na rzeczywistości wirtualnej – ludzki umysł powleka świat fizyczny warstwą wyobraźni.
— dr D. FOX HARRELL,
profesor mediów cyfrowych i sztucznej inteligencji, dyrektor Center for Advanced Virtuality,
Massachusetts Institute of Technology
Snując refleksje nad neuronauką, fizyką, kosmologią i antropologią – od molekularnej wrażliwości zmysłów po emocje ośmiornicy – Deepak Chopra wyjaśnia, dlaczego świat naszych doświadczeń to wewnętrzna konstrukcja myślowa, a nie rzecz sama w sobie. Czyniąc to, proponuje ścieżkę przez współczesne życie, na której dystansowanie się od cierpienia pozwala uzyskać nad nim pewien stopień kontroli.
— GEORGE MUSSER,
autor książek
Trzeba mieć nie lada odwagę, by łączyć twardą naukę „zachodnią” z quasi-mistycznymi ezoterycznymi tradycjami wschodnimi. Nikt nie jest ku temu lepiej predysponowany niż erudyta Deepak Chopra, który gronu swoich odbiorców przekazuje „mądrość Wschodu”. Rezultatem jest ta łatwa w lekturze książka, która rozbudzi ciekawość czytelników w dziedzinie ludzkiej egzystencji i natury rzeczywistości.
— V. S. RAMACHANDRAN,
profesor neuronauki
na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego
Książka ta zawiera kwintesencję nauk Deepaka Chopry. Wszystko bierze początek ze świadomego źródła; nasza własna świadomość może nas doń doprowadzić, jeśli tylko przestaniemy się odeń oddzielać. Rozumowanie autora jest bezbłędne, poparte dowodami naukowymi i przekonujące, a ponadto nadzwyczaj praktyczne, powiązane ze szczegółowymi zaleceniami. Bardzo pokrzepiająca lektura.
— dr RUPERT SHELDRAKE,
biolog, autor książki
Metaczłowiek to refleksyjna dekonstrukcja codziennego doświadczania rzeczywistości, zanurzona nie w aspekcie fizycznym, lecz umysłowym i metafizycznym. Autor trafnie zgłębia ewolucję świadomości i wytycza ludzkości ścieżkę, by mogła się wyzwolić i być nieograniczoną.
— dr hab. MICHELLE A. WILLIAMS,
Dziekan Wydziału Zdrowia Publicznego
na Uniwersytecie Harvarda
W książce Metaczłowiek Deepak Chopra przystępnie prezentuje spojrzenie na świadomość, wszechświat, ciało i umysł. To bardzo zasobne źródło informacji służących nie tylko wskazaniu bezpośredniej ścieżki umożliwiającej osiągnięcie prawdziwej rzeczywistości, lecz – co bardzo ważne – pozwalającej wieść zdrowsze, pełniejsze życie.
— lek. med. RALPH SNYDERMAN,
emerytowany rektor Duke University, dyrektor
Duke Center for Personalized Health Care
Ta książka to podręcznik życia zgodnego z naturą – nie da się go „pochłonąć”. Klarowność myśli Deepaka Chopry oraz jego subtelność i zdolność docierania do ludzi – niezależnie od otaczających nas bzdur i zamieszania – czynią z niego bodaj jednego z najważniejszych żyjących ludzi.
— dr BERNARDO KASTRUP,
autor książki
Proza Deepaka Chopry to dzieło sztuki, natchniona wizja życia umysłu i znaczenia bycia człowiekiem oraz o wiele więcej. Naukowcy nadal będą zgłębiali prawdziwe pochodzenie świadomości, jednak zanim otrzymamy ostateczne odpowiedzi, ta książka będzie dostarczała praktyczne narzędzia służące zwiększaniu ludzkiego dobrostanu. Nawet taka redukcjonistka jak ja znajdzie wiele interesujących rzeczy w tym najnowszym wkładzie Deepaka w filozofię umysłu.
— dr HEATHER BERLIN,
specjalistka zdrowia publicznego, adiunkt
na Wydziale Psychiatrii na Icahn School of Medicine
at Mount Sinai
Łącząc najnowsze zdobycze neuronauki, endokrynologii i psychologii, Deepak Chopra ukazuje za pomocą konkretnych pojęć, dlaczego wynikające z redukcjonizmu i fizykalizmu ograniczenia narzucone ludzkiej naturze są po prostu nieprawdziwe i poważnie hamują rozwój ludzi, którzy takie poglądy kultywują. To bardzo wciągająca lektura.
— dr ALLAN LESLIE COMBS,
profesor studiów nad świadomością, California Institute of Integral Studies
Metaczłowiek Deepaka Chopry dogłębnie zapoznaje czytelników z podstawami rozumienia jaźni, świadomości, oświecenia i metarzeczywistości, tak samo jak Krótka historia czasu Stehpena Hawkinga była próbą opowiedzenia laikom o tajemnicach pochodzenia wszechświata kwantowego. Lektura obowiązkowa.
— KENNETH P. GREEN,
stomatolog, komandor porucznik marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych (emerytowany), starszy wiceprezes Brain Mapping Foundation, wiceprezes Strategic Initiatives for Government and Nonprofit Partnerships, członek zarządu Society for Brain Mapping and Therapeutics
W książce Metaczłowiek Deepak Chopra krok po kroku zapoznaje nas z tym, jak przekształcić nasze wyobrażenie o rzeczywistości świata, w którym żyjemy – z rzeczywistości skrępowanej przekonaniami i poglądami na temat materii i fizykalności w rzeczywistość nieskrępowaną dzięki naszemu celowi i energii.
— ROBERT LOCASCIO,
założyciel i dyrektor generalny LivePerson
Fakt, iż punktem wyjścia dla tej książki jest współczesne życie i kultura świecka, nie zaś osadzenie w kontekście duchowej tradycji jakiejś starożytnej, odległej kultury, czyni tę książkę wyjątkową oraz szczególnie cenną i ważną. Książka Metaczłowiek nie odsuwa się od tego, co te podejścia oferują, lecz zarazem – co istotne – nie jest przez nie ograniczana. Ten subtelny i wnikliwy przewodnik autorstwa doktora Chopry to prawdziwe błogosławieństwo dla czytelników.
— EDWIN L. TURNER,
profesor na Wydziale Astrofizyki
Uniwersytetu w Princeton
Oto kolejne dzieło, które wyszło spod pióra renomowanego endokrynologa, Deepaka Chopry. To zaproszenie do samoodkrywania, samoświadomości i samorozwoju. Lektura obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcą być lepszymi ludźmi, żyć szczęśliwiej i oddziaływać na innych.
— lek. med. BABAK KATEB,
prezes zarządu i dyrektor generalny Society
for Brain Mapping and TherapeuticsPRZEDMOWA OD SERCA
PRZEKRACZANIE ILUZJI
Niniejsza książka to zaproszenie do tego, abyś się dowiedział, kim naprawdę jesteś, zadając sobie dwa proste pytania. Czy gdy czujesz się bardzo szczęśliwy, to obserwujesz siebie będącego szczęśliwym? Czy gdy zdarzy ci się rozzłościć, to pewna część ciebie jest całkowicie wolna od złości? Jeżeli na obydwa pytania odpowiedziałeś „tak”, możesz przestać czytać tę książkę. Osiągnąłeś już cel. Przekroczyłeś zwykłą świadomość, a tego właśnie trzeba, by się dowiedzieć, kim się naprawdę jest. Znajomość siebie będzie się pogłębiała z każdym dniem. Kiedyś – a może właśnie w tej chwili – zauważysz, że żyjesz w świetle. Można posłużyć się tu słowami wielkiego poety bengalskiego, Rabindranatha Tagorego: „To, że istnieję, nieustannie mnie zaskakuje”.
Wspaniale byłoby cię poznać, ponieważ twoje istnienie niewątpliwie jest niezwykłe – można by nawet założyć, że jesteś wyjątkowy. Wystarczy rozejrzeć się dookoła, by zobaczyć, że zdecydowana większość ludzi jest szczęśliwa, gdy jest szczęśliwa, i rozzłoszczona, gdy jest rozzłoszczona. Ale nie ty. Twój wzrok sięga dalej.
Gdy trzydzieści lat temu zacząłem pisać książki, nie ulegało wątpliwości, że bycie szczęśliwym i wpadanie w złość to coś zupełnie normalnego, nie istniał też dodatkowy element w postaci obserwacji samego siebie. Termin uważność nie był znany; przeciętny obywatel uważał medytację za coś podejrzanego, zaś do kwestii wyższej świadomości podchodzono skrajnie sceptycznie. Byłem wówczas młodym lekarzem w Bostonie z powiększającą się rodziną, a całe dnie wypełniała mi praca – przyjmowanie licznych pacjentów i codzienne krążenie między co najmniej dwoma szpitalami.
Czy gdy byłem szczęśliwy z powodu poprawiającego się stanu zdrowia pacjenta z chorobą tarczycy, to obserwowałem siebie będącego szczęśliwym? Absolutnie nie. Czy gdy nieuważny farmaceuta popełnił błąd, to jakaś część mnie nie była zdenerwowana i przyglądała się temu niczym niemy świadek? Nie. Podobnie jak wszyscy moi znajomi bywałem szczęśliwy lub zły – i nic ponadto. Jednak jako Hindus z pochodzenia kojarzyłem z dzieciństwa pewne wskazówki, zgodnie z którymi możliwy jest inny stan istnienia. W starożytnej księdze o tytule Upaniszady można przeczytać, że umysł przypomina dwa ptaki siedzące na gałęzi. Jeden zjada owoc tego drzewa, podczas gdy drugi czule się temu przygląda.
Gdy uczęszczałem do szkoły prowadzonej przez katolickich zakonników, zetknąłem się z innymi wskazówkami pochodzącymi z innego źródła, np. ze słowami wypowiedzianymi przez Jezusa do uczniów, aby „byli w świecie, lecz nie ze świata”. Po wpisaniu tej frazy w wyszukiwarkę Google otrzymuje się mnóstwo najróżniejszych interpretacji, które mącą w głowie, jednak sedno tej nauki zawiera się w myśli, że istnieje pewna różnica między angażowaniem się w ten świat a nieangażowaniem się weń. W tym drugim przypadku – uczy Jezus – jest się bliżej Boga.
Chciałbym móc powiedzieć, że te wskazówki dotyczące wyższej świadomości oczarowały mnie i odmieniły moje życie. Tak się nie stało. Upchnąłem je w zakamarkach umysłu i nigdy do nich nie wracałem w moim intensywnym i stresującym życiu. Nie budziła się we mnie świadomość Prawdy przez duże „P”, że ja i wszyscy inni na świecie ucieleśniamy tajemnicę istnienia. Właśnie dlatego Tagore nieustannie był zaskoczony. Przebudzenie do rzeczywistości skutkuje intymnym i osobistym zetknięciem z tajemnicą istnienia: bez ciebie nie byłoby tajemnicy.
Wiem, że upraszczam sprawę. Codzienne czynności – wstawanie z łóżka, ubieranie się, wychodzenie do pracy itd. – oraz tajemnicę istnienia dzieli gigantyczna przepaść. Społeczeństwo bazujące na rozumie i nauce sceptycznie patrzy na każde takie stwierdzenie jak „bycie w świecie, lecz nie ze świata”, albo Prawda przez duże „P”. Żyjemy w rzeczywistości, w której obowiązuje zasada „otrzymujesz to, co widzisz”. Konfrontujemy się ze światem fizycznym; mierzymy się z wieloma trudnościami; a gdy racjonalny umysł bada mroki nieznanego, pojawiają się nowe fakty i dane, a nie poczucie cudu, że w ogóle istniejemy.
Do zmierzenia się z tajemnicą życia – i tajemnicą siebie jako istoty ludzkiej – po raz pierwszy skłoniła mnie medycyna. Prowadziłem praktykę lekarza specjalisty endokrynologa; specjalizacja ta fascynowała mnie ze względu na hormony – substancje o wyjątkowych właściwościach. W przypadku niedoboru hormonu tarczycy jest się ociężałym i otępiałym, a w sytuacji zagrożenia życia (dzięki adrenalinie) jest się zdolnym do ucieczki lub walki. Za najczęstszą reakcję na widok lewitującego ulicznego magika, jeszcze zanim wróci się doń wzrokiem lub się go odeń odwróci, odpowiedzialne jest uwolnienie porcji adrenaliny.
Tak bardzo przywykliśmy uważać, iż reakcje te mają podłoże chemiczne, że niemal każdy tłumaczy zachowania nastolatków „burzą hormonów”. Nawet jeśli popęd seksualny jest wyciszony, to w istocie wcale tak nie jest, podobnie jak zakochanie nigdy nie jest racjonalne. Gdybym był się zadowolił przyjęciem tego zdroworozsądkowego związku między hormonami a wywoływanymi przez nie skutkami, nie miałbym nic więcej do powiedzenia.
W tej beczce miodu jest jednak łyżka dziegciu i mąci ona o wiele więcej niż tylko samą kwestię hormonów – potencjalnie wywraca ona do góry nogami całą rzeczywistość. Hormon mózgowy zwany oksytocyną zyskał przydomek „hormonu miłości”, ponieważ jego wysoki poziom w mózgu sprawia, że dana osoba jest bardziej uczuciowa i ufniejsza. Hormon ten, produkowany przez przysadkę mózgową, wywołuje jednak wiele innych skutków. Jest intensywnie wydzielany podczas porodu i w okresie karmienia piersią, budując silną więź matki z dzieckiem. Gdy właściciel głaska swego psa, poziom oksytocyny wzrasta u jednego i drugiego. Oksytocyna sprawia, że ludzie bardziej kochają własną flagę narodową, natomiast wobec flag innych państw przejawiają obojętność. Poziom oksytocyny wzrasta u kobiet podczas uprawiania seksu, co buduje w nich więź emocjonalną z partnerami, natomiast u mężczyzn zjawisko to nie zachodzi.
Dzieje się tu coś dziwnego, a jednak te skomplikowane odkrycia nie podważają przekonań większości endokrynologów. Ja byłem inny. Nie dawało mi spokoju to, że oksytocyna w rzeczywistości nie wywołuje żadnych skutków, które jej się przypisuje, jeżeli umysł z nią nie współdziała. Kobieta nie stanie się bardziej uczuciowa wobec partnera seksualnego, jeżeli będzie przymuszona, przestraszona, rozzłoszczona lub po prostu rozproszona myślami o czymś ważniejszym. Poziom oksytocyny nie wzrośnie, jeśli się pogłaska nielubianego psa. Nie pokocha się bardziej flagi własnego kraju, jeśli się zostanie przymuszonym do oddania jej honorów przez despotyczny reżim.
Zacząłem dostrzegać eksplozyjny skutek połączenia umysł-ciało. To tak, jakbyśmy byli dwoma stworzeniami: jedno to robot, którego można programować chemicznie, zaś drugie – wolna istota, która myśli, rozważa i podejmuje decyzje. Na pierwszy rzut oka kompletnie do siebie nie pasują. Nie mają prawa współistnieć, a jednak współistnieją, jak widać to w budowie ludzkiego układu nerwowego. Jedna część funkcjonuje automatycznie, a życie jest podtrzymywane bez potrzeby myślenia o nim. Nie trzeba myśleć o oddychaniu czy biciu serca, by te czynności zachodziły. Można jednak świadomie przejąć nad nimi kontrolę – somatyczny układ nerwowy umożliwia zmianę przebiegu oddechu, a nawet, przy odrobinie praktyki, pozwala spowolnić tętno.
Nagle stajemy u progu tajemnicy, ponieważ coś musi decydować, czy podjąć działanie czy nie. Tym czymś nie może być mózg, gdyż jemu jest wszystko jedno, którą stronę ośrodkowego układu nerwowego angażuje. Za pomocą autonomicznego (wegetatywnego) układu nerwowego mózg podnosi tętno, gdy biegniesz w maratonie, ale to ty zdecydowałeś, by w nim pobiec.
Kim więc jest ów „ty”?
To dręczące pytanie mąci rzeczywistość. W każdej chwili to ty – czyli twoja jaźń – decydujesz, który układ nerwowy zaangażować; nie możesz być zatem stworzeniem żadnego z nich. Gdy rozumiesz ten prosty fakt, jesteś na prostej drodze do samoświadomości. Możesz być szczęśliwy i jednocześnie obserwować siebie będącego szczęśliwym; zaczynasz doświadczać siebie całkowicie pozbawionego złości, nawet gdy okazujesz złość.
Powód tej przemiany jest prosty: przekroczyłeś mechaniczną stronę życia. Przebudziłeś się do bycia prawdziwym sobą – użytkownikiem mózgu, a nie mózgiem; podróżnikiem w ciele, a nie ciałem; myślicielem, który jest kimś więcej, o niebo więcej niż jego myśli. Z lektury tej książki dowiesz się, że twoja prawdziwa jaźń dalece wykracza poza czas i przestrzeń. Jeżeli utożsamiasz się ze swoją prawdziwą jaźnią, wypełniłeś słowa o „byciu w świecie, lecz nie ze świata”. Greckie słowo meta znaczy „poza”, dlatego posługuję się nim dla opisania rzeczywistości leżącej poza „otrzymujesz to, co widzisz”. Gdy żyjesz w metarzeczywistości, jesteś metaczłowiekiem.
Sporadycznie każdy tam bywa. Metarzeczywistość to źródło wszelkiej kreatywności, ponieważ bez wykraczania poza to, co stare i konwencjonalne, nie byłoby nowych myśli, dzieł sztuki, książek ani odkryć naukowych. Nieważne, ile myśli przejawiłeś w życiu – możesz mieć jeszcze nieskończenie wiele innych; nieważne, ile zdań napisali pisarze – istnieje jeszcze nieskończenie wiele zdań do napisania. Słowa i myśli nie są przechowywane w mózgu tak jak informacje w komputerze, by nimi dowolnie żonglować, gdy potrzebna jest nowa myśl. Shakespeare nie żonglował zwyczajnie elżbietańskim wokabularzem – posługiwał się słowami w sposób kreatywny. Van Gogh nie łączył ze sobą zwyczajnie standardowych kolorów spektrum – wykorzystywał je do ukazania nowego sposobu widzenia otaczającego go świata.
Przekraczając iluzję, decyduje się, czy życie jest wystarczająco satysfakcjonujące. Gdy pragnie się od życia więcej niż ono oferuje, wówczas to nie mózg pragnie więcej sensu ani ta zwyczajna osoba zabiegana codziennymi sprawami. Decyduje o tym jaźń widząca rzeczy z wyższej perspektywy. Decyduje ona również o tym, kogo kochać, czym jest prawda, czy zaufać itd. Gdy matka uważa, że marudny trzylatek potrzebuje drzemki, wykracza ona poza zwykłą ocenę tego, co dziecko robi i mówi. Marudne dzieci mówią najróżniejsze rzeczy i gdyby matki to kupowały, niczym by się od nich nie różniły.
Skoro przekroczenie iluzji jest nieodzowne, dlaczego jeszcze nie jesteśmy metaludźmi? Nie ma powodu, by powtarzać te same oklepane, wyświechtane opinie, przestrzegać przestarzałych norm społecznych ani ulegać konformistycznemu myśleniu. Wszystko to stwarza pułapki, w które wpadamy, a rezultatem jest eskalacja tych samych konfliktów, wojen, przemocy domowej, uprzedzeń rasowych i nierówności płci, których ofiarą padaliśmy w przeszłości. Wybieramy bycie własnymi więźniami. Ów paradoks, tzn. bycie zarazem więźniem i strażnikiem, jest przyczyną niewysłowionego ludzkiego cierpienia.
Zakończenie tego godnego pożałowania bałaganu wymaga jednego: przemiany z człowieka w metaczłowieka. Obydwa stany istnieją tu i teraz. Aby wkroczyć w metarzeczywistość, nie trzeba donikąd się udawać. Tak jak w przypadku wspomnianych dwóch ptaków siedzących na gałęzi, celebruje się życie i jednocześnie je obserwuje. Aspekt obserwacji jest jednak ignorowany, tłumiony, przeoczany i niedoceniany. W tradycjach duchowych świata transformacja z człowieka w metaczłowieka nazywana jest „przebudzeniem”. Gdy ktoś osiągnie stan metaczłowieka, jego stare, zwykłe ja wydaje się lunatykiem, ledwie świadomym oferowanych przez życie nieskończonych możliwości.
Przebudzić się znaczy być w pełni samoświadomym. Nasuwa się tu mnóstwo innych metafor. Metaczłowiek przypomina radio odbierające całe pasmo zamiast jednej stacji. Jest jak struna drgająca na wyższej częstotliwości. Jak dostrzeganie świata w ziarnku piasku. Ale jak to ograniczające słowo. Stanu metaczłowieka nie da się opisać, trzeba go doświadczyć; podobnie nie da się opowiedzieć niewidomemu od urodzenia, czym jest widzenie, ale gdyby odzyskał wzrok, byłby zachwycony.
Wydawcy zachęcają autorów, by wabili czytelników obietnicą czegoś nowego, świeżego i innego. Przebudzenie jest stare jak świat. Nie sposób obiecać czegoś takiego jak przebudzenie, którego nie da się nawet opisać. Spoglądając na swoje poprzednie prace, czuję, że ograniczało mnie to, jak dziwne i tajemnicze jest przebudzenie. Tym razem jednak wziąłem głęboki oddech i poszedłem na całość. Ufam, że czytelnik nie jest kimś w rodzaju niewidomego od urodzenia, który nie wie, czym jest widzenie. Dzięki odrobinie ufności wszystkim można pokazać, że już jesteśmy metaludźmi i że metarzeczywistość jest tu i teraz.
Nie wiem, kto się przekona, a kto nie. Ostatecznie tajemnica bycia człowiekiem rządzi się własnymi prawami. W jedno wszakże wierzę. Jeśli podczas lektury tej książki odczujesz, czym jest przebudzenie, to zrozumienie prawdy zajmie ci mniej czasu niż owe trzydzieści lat, na które właśnie spoglądam. Im szybciej metaczłowiek zaświta w naszym życiu, tym lepiej.