Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Milczenie Gołębiego Skrzydła - ebook

Wydawnictwo:
Tłumacz:
Data wydania:
21 września 2022
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
19,90

Milczenie Gołębiego Skrzydła - ebook

Wygraliśmy wszystko

Straciliśmy więcej

Pokłosie największej bitwy w dziejach klanów pozostawiło wojowników w głębokiej rozpaczy. Po śmierci najbliższych muszą też zdecydować o losie pobratymców, którzy opowiedzieli się po stronie Mrocznej Puszczy. Gorzki smak wygranej pogłębia dopełnienie się starożytnej przepowiedni o trójce kotów obdarzonych potęgą gwiazd — Gołębim Skrzydle, Sójczym Piórze i Lwim Płomieniu. Teraz, po wykonaniu zadania, mogą wrócić do zwyczajnego życia. Jednak dla Gołębiego Skrzydła, której wyostrzone zmysły towarzyszyły od narodzin, utrata mocy jest szczególnie dotkliwa. Czy wojowniczka odnajdzie swoje miejsce i jaki los czeka zdrajców?

Kategoria: Dla dzieci
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8203-179-9
Rozmiar pliku: 1,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

KLANY

KLAN PIORUNA

PRZYWÓDCA

JEŻYNOWA GWIAZDA — ciemnobrązowy pręgowany kocur o bursztynowych oczach

ZASTĘPCZYNI

WIEWIÓRCZY LOT — ciemnoruda kotka o zielonych oczach

MEDYCY (kocur lub kotka, którzy po siedli zdolność leczenia)

SÓJCZE PIÓRO — szary pręgowany kocur o ślepych błękitnych oczach

LIŚCIASTA SADZAWKA — jasnobrązowa pręgowana kotka o bursztynowych oczach

WOJOWNICY (koty i kotki bez młodych)

SZARA PRĘGA — długowłosy szary kocur

ZAKURZONA SKÓRA — ciemnobrązowy pręgowany kocur

PIASKOWA BURZA — jasnoruda kotka o zielonych oczach

PAPROCIOWE FUTRO — złocistobrązowy pręgowany kocur

OBŁOCZNY OGON — długowłosy biały kocur o niebieskich oczach

MILKA — srebrzysta pręgowana kotka

CIERNISTY PAZUR — złocistobrązowy pręgowany kocur

PAJĘCZA NOGA — długonogi czarny kocur o brązowym podbrzuszu i bursztynowych oczach

BRZOZOWY ZACHÓD — jasnobrązowy pręgowany kocur

BIAŁE SKRZYDŁO — biała kotka o zielonych oczach

JAGODOWY NOS — kremowy kocur

LESZCZYNOWY OGON — drobna szaro-biała kotka

MYSI WĄS — szaro-biały kocur

ROZŻARZONE SERCE — szara pręgowana kotka

LWI PŁOMIEŃ — złocisty pręgowany kocur o bursztynowych oczach

LISI SUS — rudawy pręgowany kocur; uczennica: Wiśniowa Łapa

OBLODZONA CHMURA — biała kotka

ROPUSZY KROK — czarno-biały kocur

RÓŻANY PŁATEK — ciemnokremowa kotka; uczeń: Krecia Łapa

MAKOWY MRÓZ — szylkretowa kotka

WRZOŚCOWE ŚWIATŁO — sparaliżowana ciemnobrązowa kotka o błękitnych jak niebo oczach

KWITNĄCY ZACHÓD — szylkretowo-biała kotka

TRZMIELA PRĘGA — bardzo jasny szary kocur w czarne pręgi

BLUSZCZOWA SADZAWKA — srebrzysto-biała pręgowana kotka o ciemnoniebieskich oczach

GOŁĘBIE SKRZYDŁO — bladoszara kotka o zielonych oczach

UCZNIOWIE (koty, które skończyły sześć księżyców, szkolące się na wojowników)

WIŚNIOWA ŁAPA — ruda kotka

KRECIA ŁAPA — brązowo-kremowy kocur

KARMICIELKI (kotki oczekujące młodych lub opiekujące się nimi)

SZCZAWIOWY OGON — szylkretowo-biała kotka o bursztynowych oczach; matka Lilijki (ciemnopręgowanej koteczki w białe łaty) i Ziarenki (bardzo jasnej rudej koteczki)

JASNE SERCE — biała kotka w rude łaty; matka Bursztynki (jasnorudej koteczki), Zrosika (szarobiałego kocurka) i Śnieżynka (białego kocurka)

STOKROTKA — długowłosa kremowa kotka z siedliska koni

STARSZYZNA (byli wojownicy i karmicielki)

PIĘKNIŚ — pulchny pręgowany kocur o posiwiałym pysku; były samotnik

KLAN CIENIA

PRZYWÓDCA

CZARNA GWIAZDA — duży biały kocur o wielkich czarnych łapach

ZASTĘPCA

JARZĘBINOWY PAZUR — rudy kocur

MEDYK

MAŁA CHMURA — bardzo drobny pręgowany kocur

WOJOWNICY

WRONI MRÓZ — czarno-biały kocur

BRUNATNA SKÓRA — szylkretowa kotka o zielonych oczach; uczennica: Trawiasta Łapa (jasnobrązowa pręgowana kotka)

SOWI PAZUR — jasnobrązowy pręgowany kocur

RYJÓWCZA STOPA — szara kotka o czarnych stopach

OSMOLONE FUTRO — ciemnoszary kocur

TYGRYSIE SERCE — ciemnobrązowy kocur

FRETKOWY PAZUR — kremowo-szary kocur; uczeń: Kolczasta Łapa (ciemnobrązowy kocur)

SOSNOWY NOS — czarna kotka

GRONOSTAJOWE FUTRO — szylkretowo-biała kotka

SKOCZNY OGON — brązowy pręgowany kocur

KARMICIELKI

ŚNIEŻNA PTASZYNA — śnieżnobiała kotka

ŚWITAJĄCA SKÓRA — kremowa kotka

STARSZYZNA

WĘŻOWY OGON — ciemnobrązowy kocur o pręgowanym ogonie

BIAŁA WODA — biała długowłosa kocica, ślepa na jedno oko

SZCZURZA BLIZNA — brązowy kocur z długą blizną wzdłuż grzbietu

DĘBOWE FUTRO — mały brązowy kocur

DYMNA STOPA — czarny kocur

SPLĄTANE FUTRO — pręgowana kotka o roztrzepanym długim futrze

BLUSZCZOWY OGON — czarno-biało-szylkretowa kotka

KLAN WIATRU

PRZYWÓDCA

POJEDYNCZA GWIAZDA — pręgowany brązowy kocur

ZASTĘPCA

ZAJĘCZY BRYK — brązowo-biały kocur; uczeń: Lekka Łapa (czarny kocur z białą plamą na piersi)

MEDYK

PUSTUŁKOWY LOT — cętkowany szary kocur

WOJOWNICY

WRONIE PIÓRO — ciemnoszary kocur; uczennica: Pierzasta Łapa (szara pręgowana kotka)

NOCNA CHMURA — czarna kotka; uczeń: Hucząca Łapa (ciemnoszary kocur)

JANOWCOWY OGON — bardzo jasny szaro-biały kocur o niebieskich oczach

ŁASICZE FUTRO — rudy kocur o białych łapach

LIŚCIASTY OGON — ciemny pręgowany kocur o bursztynowych oczach; uczeń: Owsiana Łapa (jasnobrązowy pręgowany kocur)

ŻARZĄCA STOPA — szary kocur o dwóch ciemnych łapach

WRZOSOWY OGON — jasnobrązowa kotka o niebieskich oczach

BRYZOWA SKÓRA — czarny kocur o bursztynowych oczach

KOLCOLISTNA SKÓRA — szaro-biała kotka

PRZYCZAJONA STOPA — rudy kocur

SKOWRONIE SKRZYDŁO — jasnobrązowa pręgowana kotka

KARMICIELKI

TURZYCOWY WĄS — jasnobrązowa kotka

STARSZYZNA

WĄSATY NOS — jasnobrązowy kocur

BIAŁY OGON — mała biała kocica

KLAN RZEKI

PRZYWÓDCZYNI

MGLISTA GWIAZDA — szara kocica o niebieskich oczach

ZASTĘPCA

TRZCINOWY WĄS — czarny kocur; uczeń: Jaszczurza Łapa (jasnobrązowy kocur)

MEDYCZKI

ĆMIE SKRZYDŁO — złocista nakrapiana kocica

WIERZBOWY BLASK — szara pręgowana kotka

WOJOWNICY

MIĘTOWE FUTRO — jasnoszary pręgowany kocur

PŁOTKOWY OGON — ciemnoszara kotka

MALWOWY NOS — jasnobrązowy pręgowany kocur; uczennica: Zaciszna Łapa (czarno-biała kotka)

TRAWIASTE FUTRO — jasnobrązowy kocur

ZMIERZCHOWE FUTRO — brązowa pręgowana kotka

OMSZONA SKÓRA — szylkretowa kotka o niebieskich oczach; uczennica: Okoniowa Łapa (szaro-biała kotka)

MIGOCZĄCA SKÓRA — srebrzysta kotka

JEZIORNE SERCE — szara pręgowana kotka

CZAPLE SKRZYDŁO — ciemny szaro-czarny kocur

KARMICIELKI

OBLODZONE SKRZYDŁO — biała kotka o niebieskich oczach

PŁATKOWE FUTRO — szaro-biała kotka

KOTY SPOZA KLANÓW

DYMEK — muskularny szaro-biały kocur zamieszkujący stodołę w siedlisku koni

KOLENDRA — szylkretowo-biała kotka zamieszkująca stodołę w siedlisku koniROZDZIAŁ 1

Gołębie Skrzydło stała nieruchomo pośrodku obozu. Cały las milczał. Kątem oka kotka zobaczyła dwa blade kształty — borsuka z długim pręgowanym pyskiem i bezwłosego kocura o wyłupiastych niewidzących oczach. Kiwnęli do niej głowami i opuścili kotlinę. Przez chwilę Gołębie Skrzydło chciała pobiec za nimi, przyprowadzić ich z powrotem i zażądać odpowiedzi na pytanie: co dalej?

Północy! Ostańcu! Jak możecie nas tak zostawić? Mroczna Puszcza została pokonana, ale my straciliśmy wszystko! — zawołała w myślach.

Panującą w obozie ciszę przerwał stłumiony szloch. Piaskowa Burza kucała przy nieruchomym ciele Ognistej Gwiazdy, które nadal leżało u stóp osmalonego przez piorun drzewa.

— Straciliśmy wszystko — szepnęła Gołębie Skrzydło.

Obserwowała, jak Liściasta Sadzawka przykłada zwitek pajęczyny do rany po ugryzieniu na boku Rozżarzonego Serca. Stał nad nimi Lwi Płomień; czubek jego ogona nerwowo drgał. W końcu Liściasta Sadzawka wysłała go do legowiska medyka po nagietek i wrotycz.

Milka dotknęła pyskiem ramienia Gołębiego Skrzydła.

— Jesteś ranna? — miauknęła.

Gołębie Skrzydło pokręciła głową. Tak naprawdę nie miała pojęcia, jakie rany odniosła w potwornych krwawych utarczkach; od nosa aż po pazury czuła się otępiała, a w uszach nadal szumiały jej odgłosy walki.

— To chodź nam pomóc — ponagliła ją Milka.

Delikatnie podprowadziła ją do skraju polany, gdzie układano ciała Ostrokrzewiastego Liścia, Mysiego Futra i Paprotkowej Chmury. Zakurzona Skóra wpatrywał się w Paprotkową Chmurę. Jego ciemne pręgowane futro było pobrudzone krwią; brakowało też kawałków sierści, wyrwanych podczas walki.

— Liściasta Sadzawka musi cię obejrzeć — przekonywała Oblodzona Chmura, po czym zamilkła na moment, by ostrożnie wyprostować miękki jak piórko ogon Paprotkowej Chmury. — Ja tu zostanę.

— Już nigdy nie zostawię Paprotkowej Chmury samej — odwarknął Zakurzona Skóra. Uderzył łapą w ziemię, orając ją czubkami pazurów. — Dlaczego z nią nie zostałem? Nie powinna była walczyć sama ze Złamaną Gwiazdą. Była dla niego tylko kawałkiem zwierzyny!

Oblodzona Chmura spojrzała na niego z przebłyskiem gniewu w bladoniebieskim spojrzeniu.

— Moja matka oddała życie, by chronić żłobek. Umarła śmiercią wojowniczki. Nie odbieraj jej tego.

Pajęcza Noga podszedł do ojca, kulejąc, i położył ogon na jego barku.

— Jestem pewien, że Liściasta Sadzawka przyjdzie tutaj, by cię obejrzeć — powiedział. — Wszyscy powinniśmy teraz przy niej być. Brzozowy Zachód zabrał Lisiego Susa do legowiska medyków, a potem dołączy do nas z Liściastą Sadzawką.

Gołębie Skrzydło poczuła ukłucie smutku na myśl o ojcu. Biedny Brzozowy Zachód. Paprotkowa Chmura była jego matką, jak również Oblodzonej Chmury i Lisiego Susa. Ojciec bardzo odczuje tę stratę.

Kotka podskoczyła, gdy przy jej boku znalazła się Białe Skrzydło. Białe futro kocicy było pobrudzone szkarłatną krwią. Gołębie Skrzydło otworzyła pysk, by wysłać ją do legowiska medyków, ale jej matka szybko pokręciła głową.

— To nie moja krew — miauknęła. — Pomożesz Pięknisiowi? — zapytała, wskazując pyskiem starego pręgowanego kocura, który usiłował ułożyć łapy Mysiego Futra pod jej brzuchem.

W gardle Gołębiego Skrzydła stanął niewidzialny kamień, który sprawiał, że nie mogła mówić; podeszła jednak do Pięknisia i przytrzymała nogę Mysiego Futra, podczas gdy kocur delikatnie podwinął łapy starej kocicy pod brzuchem, zupełnie jakby spała. Oczy Pięknisia były wypełnione łzami, a oddech rzęził mu w piersi.

Ruch przy wejściu do kotliny rozproszył Gołębie Skrzydło. Sójcze Pióro i Jeżynowy Pazur stali przy zwalonym gąszczu cierni, które jeszcze niedawno osłaniały obóz.

— Udaję się do Księżycowej Sadzawki — przemówił Jeżynowy Pazur; jego głos przeciął nocne niebo. — Teraz bardziej niż kiedykolwiek Klan Pioruna potrzebuje przywódcy. — Głos mu się załamał, gdy kocur spojrzał na leżące w mroku ciało w kolorze płomienia. Cicho kontynuował: — A teraz wygląda na to, że ja mam nim zostać.

Kiwnął głową w kierunku Wiewiórczego Lotu, która przyglądała mu się z bólem w zielonych oczach.

— Wiewiórczy Locie — moja zastępczyni — powierzam ci klan na czas mojej nieobecności.

Nie mówiąc nic więcej, odwrócił się i pobiegł przez ciernie. Sójcze Pióro ruszył za nim wolniej, a kolor jego szarego futra przypominał chmury w blasku księżyca.

Gdy Wiewiórczy Lot wspinała się na Wysoką Półkę, sprawiała wrażenie, jakby bolała ją każda kość. Spojrzała z góry na swoich pobratymców.

— Zanim do czegokolwiek się zabierzemy, musimy opatrzyć nasze rany. Obejrzyjcie się uważnie i udajcie do legowiska medyków, jeśli jesteście ranni. — Jej głos był monotonny, jakby walka wyczerpała jej zdolność odczuwania. — Minął już czas bohaterów — kontynuowała. — Musicie być teraz silni dla klanu. Więc jeśli coś wam dolega, zajmijcie się tym.

Zmrużyła oczy, patrząc na Zakurzoną Skórę, który gwałtownie odwrócił wzrok od Paprotkowej Chmury.

— Mówię też do ciebie — zakończyła.

Gołębie Skrzydło zerknęła na swoje boki i rzuciła okiem na każdą z łap, ale nie zauważyła żadnej rany, która wymagałaby natychmiastowej uwagi. Zaczęła wylizywać uszy Mysiego Futra, by je wyczyścić, ale Piękniś położył czubek ogona na jej ramieniu i miauknął szorstko:

— Ja się nią zajmę.

Gołębie Skrzydło kiwnęła głową i cofnęła się, by stary kocur mógł podejść bliżej głowy Mysiego Futra. Zamknęła oczy, czując ból na widok Pięknisia, którego szorstki język czyścił futro towarzyszki z legowiska. Co on bez ciebie pocznie, Mysie Futro? — pomyślała.

Tuż obok srebrno-biała kotka wyciągała kawałki liści z sierści Ostrokrzewiastego Liścia. Gołębie Skrzydło przycisnęła bok do boku siostry.

— Wszystko w porządku, Bluszczowa Sadzawko?

Kotka kiwnęła głową, nie podnosząc wzroku.

— Przeżyłam, prawda? Dzięki Ostrokrzewiastemu Liściowi. — Bluszczowa Sadzawka przejechała pyskiem po grzbiecie Ostrokrzewiastego Liścia. — Gdyby nie ona, Jastrzębi Mróz by mnie zabił. Ostrokrzewiasty Liść oddała za mnie swoje życie!

Gołębie Skrzydło skrzywiła się, słysząc drżenie w głosie siostry.

— Pamiętaj, że Ostrokrzewiasty Liść cię obserwuje — mruknęła. — Nigdy nie będzie żałowała tego, co zrobiła.

Stojąca po drugiej stronie ciała kotki Milka przytaknęła. Pazurami rozczesywała długie czarne futro, robiąc to tak delikatnie, jakby Ostrokrzewiasty Liść odczuwała każde pociągnięcie.

— Umarła jak prawdziwa wojowniczka — zgodziła się.

Gołębie Skrzydło rozejrzała się, słysząc odgłosy łap. Paprociowe Futro szedł przez polanę, uderzając ogonem.

— Czy ktoś widział Szczawiowy Ogon? — zawołał.

Jasne Serce wyłoniła się z pozostałości po legowisku starszyzny; białe plamy na jej futrze błyszczały w półświetle. Głęboko pod zmiażdżonymi gałęziami dało się słyszeć stłumione odgłosy trójki jej kociąt.

— Czy jesteśmy już bezpieczni?

— Czy te martwe koty już sobie poszły? Były wstrętne!

— Ała! Zrosik mnie nadepnął!

Jasne Serce obejrzała się przez ramię. Skóra na jej okaleczonym pysku była napięta i czerwona z wysiłku.

— Zaczekajcie! — miauknęła. — Za niedługo będziecie mogli wyjść, obiecuję. — Odwróciła się do Paprociowego Futra: — Widziałam, jak wchodziła do żłobka. Tam powinieneś sprawdzić.

— Dzięki. — Kocur odbiegł w stronę kępy jeżyn, która dzięki odwadze Paprotkowej Chmury cudem pozostała nienaruszona.

Gołębie Skrzydło potrząsnęła głową, próbując pozbyć się dzwonienia w uszach. Coś jest nie tak — pomyślała. Sierść wzdłuż jej kręgosłupa się uniosła. Powinnam być w stanie usłyszeć Szczawiowy Ogon — ale jej nie słyszę.

— Wszystko w porządku? — zapytała Bluszczowa Sadzawka.

Gołębie Skrzydło nie spuszczała wzroku ze żłobka, obserwując, jak Paprociowe Futro wślizguje się do środka.

— Nic mi nie jest — mruknęła.

— Nie.

To pojedyncze słowo Paprociowego Futra spadło na polanę jak kamień. Gołębie Skrzydło znalazła się przy wejściu do żłobka, zanim zdała sobie sprawę, że jej łapy w ogóle się poruszają. Paprociowe Futro stał na skraju posłania Szczawiowego Ogona i patrzył na nieruchome ciało partnerki. Powietrze było gęste od zapachu krwi, a Gołębie Skrzydło czuła lepką ciecz pod swoimi łapami.

Maleńka, ciemna pręgowana główka z białymi plamkami wychyliła się zza ciała Szczawiowego Ogona. Niebieskie oczy małej kotki były ogromne ze zmartwienia.

— Nie możemy jej obudzić! — pisnęła Lilijka. — Próbowałyśmy i próbowałyśmy, ale ona nadal śpi!

Obok Lilijki pojawiła się jej siostrzyczka, Ziarenka. Jej bladorude futerko było nastroszone na wszystkie strony, przez co mała wyglądała jak jeż.

— Myślicie, że jest bardzo zmęczona od walki? — zapytała.

— Zmęczona… — szepnął Paprociowe Futro, nie podnosząc wzroku znad pyska swojej partnerki. Oczy kocicy były przymknięte, jakby właśnie zasnęła.

— Lilijko, Ziarenko, chodźcie ze mną — zachęciła je chrapliwym głosem Gołębie Skrzydło.

Kocięta ruszyły przed siebie, wdrapując się na ciało Szczawiowego Ogona.

— Przepraszam, mamusiu — miauknęła Lilijka, gdy jej łapka pośliznęła się i wpadła Szczawiowemu Ogonowi do ucha.

Gołębie Skrzydło starała się z całych sił, by nie wzdrygnąć się na widok przemoczonych od krwi brzuszków maluchów. Spojrzała kątem oka na Paprociowe Futro, ale on tego nie zauważył. Łapy się pod nim ugięły; owinął się wokół głowy partnerki, przykładając pysk do jej pyska.

— Obudź się, kochana — zamruczał. — Nasze kocięta cię potrzebują. Nie możemy cię teraz stracić.

Gołębie Skrzydło poprowadziła kocięta w stronę wyjścia.

— Tatuś chyba jest smutny — pisnęła Ziarenka. — Może zostanę, żeby go pocieszyć?

— Nie, zostawmy go w spokoju — nalegała Gołębie Skrzydło.

Wyszła za kociętami na polanę. Na zewnątrz czekało kilka kotów z szeroko otwartymi ze zmartwienia oczami. Jasne Serce z trudem złapała oddech na widok poplamionych krwią kociąt. Gdy pędziła w ich stronę, zawołała przez ramię:

— Obłoczny Ogonie! Powiedz naszym małym, by nigdzie się nie ruszały.

Jej partner pobiegł do pozostałości po legowisku starszyzny, podczas gdy Jasne Serce przysunęła Lilijkę i Ziarenkę do siebie ogonem i zaczęła wylizywać ich brudne futerka. Ponad głowami maluchów spojrzała pytająco na Gołębie Skrzydło. Kotka kiwnęła głową. Jasne Serce nachyliła się nad kociętami Szczawiowego Ogona i przysunęła je bliżej do siebie.

Podbiegła do nich Wiewiórczy Lot.

— Co się stało? — zapytała.

— Szczawiowy Ogon nie żyje — miauknęła Gołębie Skrzydło, a każde jej słowo było niczym wyszarpane przez pazury ostre ciernie.

Wiśniowa Łapa zachwiała się, a Białe Skrzydło zamknęła oczy z grymasem bólu. Wiewiórczy Lot sprawiała wrażenie zdumionej.

— A-ale… nic jej nie było. Nie mówiła, że została ranna. — Ciemnoruda kocica rozejrzała się po swoich pobratymcach. — Nikt nie zauważył, że była ranna?

Piaskowa Burza przesunęła się do przodu, jej oczy nadal były mokre z żalu po Ognistej Gwieździe. Oparła ogon o ramię Wiewiórczego Lotu.

— Jeśli była tak ciężko ranna, nie moglibyśmy zrobić nic, by jej pomóc.

Wiewiórczy Lot smagnęła ogonem.

— Ale mogliśmy spróbować!

Ze żłobka dało się słyszeć zawodzenie:

— Szczawiowy Ogonie! Nie zostawiaj mnie!

— Pójdę do niego — zaoferowała Milka, prześlizgując się przez jeżyny. — Nie powinien być teraz sam.

Szara Pręga wystąpił do przodu. Wstrząśnięta Gołębie Skrzydło zauważyła, że wyglądał na starego i zmęczonego.

— Mroczna Puszcza pochłonęła kolejną ofiarę — powiedział i pochylił głowę.

Wiewiórczy Lot krążyła nerwowo wokół kotów.

— Mówiłam, żebyście sprawdzili, czy nie jesteście ranni. Zrobiliście to już? Nie pozwolę, by umarł jeszcze jakiś kot!

Gołębie Skrzydło ogarnęło poczucie winy, gdy lizała zadrapanie na boku. Powinna się nim zająć, zanim wda się infekcja. Ruszyła w stronę legowiska medyków. Pajęcza Noga pomagał tam Liściastej Sadzawce opatrzyć za pomocą skruszonych liści ogromną ranę po ugryzieniu na brzuchu Lisiego Susa. Wojownik leżał zupełnie nieruchomo, jedynie drżeniem powiek zdradzając, że żyje.

Liściasta Sadzawka podniosła wzrok.

— Jesteś ranna, Gołębie Skrzydło? Czy to może zaczekać? — Jej bursztynowe oczy były szeroko otwarte i widać w nich było udrękę.

— Szczawiowy Ogon nie żyje — miauknęła Gołębie Skrzydło.

Liściasta Sadzawka podskoczyła, niemal potykając się o Lisiego Susa.

— Co?! Nie mówiła mi, że jest ranna!

— Nikomu nie powiedziała — szepnęła Gołębie Skrzydło. — Myślę, że chciała po prostu być przy swoich maluchach.

Medyczka się zgarbiła.

— Niczego już nie mogę dla niej zrobić. Pozwól, że skończę zajmować się Lisim Susem. Potem wyniosę na zewnątrz zioła i pajęczynę i opatrzę ciebie oraz wszystkich, których jeszcze nie obejrzałam.

Gołębie Skrzydło wybiegła z powrotem na polanę. Trzy ciała poległych pobratymców otoczone były wianuszkami rodziny i najbliższych przyjaciół. Bluszczowa Sadzawka leżała skulona obok Ostrokrzewiastego Liścia i wylizywała miękkie czarne futro na jej ramieniu. Trzmiela Pręga stał obok ojca przy ciele Ognistej Gwiazdy. Bladoszary kocur zauważył, że kotka mu się przygląda, i zastrzygł uszami, jakby chciał zaproponować, że do niej dołączy, ale Gołębie Skrzydło pokręciła głową. Szara Pręga bardziej go teraz potrzebował.

Obłoczny Ogon i Jagodowy Nos przeszukiwali pozostałości po legowisku wojowników, próbując wyciągnąć z niego resztki posłań. Gołębie Skrzydło przyglądała się temu, jednak po chwili podeszła do nich Wiewiórczy Lot i kazała im przestać.

— Dziś niczego już nie zrobimy — miauknęła, nieco już spokojniejszym głosem, bardziej przystającym zastępczyni klanu. — Wszyscy powinniśmy odpocząć, zanim wróci Jeżynowy Pazur.

Wtedy będzie już Jeżynową Gwiazdą — pomyślała Gołębie Skrzydło. Znalazła skrawek ziemi z czystym piaskiem blisko pnia, na którym uczniowie uwielbiali trenować skoki, i się położyła. Zawinęła ogon na przednich łapach i spojrzała na blade gwiazdy, próbując zauważyć nowych wojowników Klanu Gwiazdy, którzy narodzili się tej nocy. Ale gwiazdy były tylko zimnymi przebłyskami światła na przepastnym niebie, a Gołębie Skrzydło nie czuła płynącej od nich pociechy. Czy my naprawdę wygraliśmy tę bitwę? Bo wcale nie czuć tu atmosfery zwycięstwa — pomyślała.

Nadstawiła uszu, by nasłuchiwać, jak inne klany radzą sobie ze śmiercią i ranami, ale usłyszała tylko cichy szmer, przypominający wiatr poruszający liśćmi na drzewach. Nad kotliną majaczył las — czaił się groźnie w mroku — a Gołębie Skrzydło zastanawiała się, czy kiedykolwiek jeszcze poczuje się bezpieczna.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: