Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Miłość w Powstaniu Warszawskim - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
30 czerwca 2021
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Miłość w Powstaniu Warszawskim - ebook

Wśród wielu książek o Powstaniu Warszawskim ta jest wyjątkowa. 63 dni walki i 63 nocy, kiedy czułość pozwalała zapomnieć na chwilę o koszmarze wojny. Przejmujące losy. Tragiczne historie. Niewiarygodne zbiegi okoliczności, łzy szczęścia, ale i poruszające dramaty. Miłość, która chciała pokonać śmierć. Czasem się to udawało, często nie. Nowe wydanie relacji autora, który dotarł do niezwykłych opowieści powstańców o wybuchach serc wspaniałych, pełnych życia młodych ludzi, którym przyszło wyznawać sobie uczucia wśród eksplodujących bomb.

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-66630-36-9
Rozmiar pliku: 3,0 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

OD AUTORA

Od autora

Uro­dzi­łem się w War­sza­wie i z tym mia­stem zwią­zane jest moje życie. Od wcze­snego dzie­ciń­stwa słu­cha­łem opo­wie­ści o Powsta­niu War­szaw­skim, codzien­nie cho­dzi­łem po miej­scach, w któ­rych wyda­rzyła się naj­więk­sza tra­ge­dia w dzie­jach mia­sta. Wyda­rze­nia z sierp­nia i wrze­śnia 1944 roku były zawsze czę­ścią mojej świa­do­mo­ści i zapewne tak już zosta­nie na zawsze.

Bar­dzo chcia­łem napi­sać książkę, która przed­stawi powsta­nie zupeł­nie ina­czej niż dotych­cza­sowe pozy­cje wydaw­ni­cze, dla­tego tra­ge­dia mia­sta i jego miesz­kań­ców poja­wia się tu wpraw­dzie na każ­dej stro­nie, ale znaj­duje się wła­ści­wie na mar­gi­ne­sie wyda­rzeń. Tema­tem głów­nym jest bowiem miłość przed­stawiana w naj­róż­niej­szych warian­tach. Jak zwy­kle opi­suję wyda­rze­nia poprzez ludz­kie bio­gra­fie, uwa­żam bowiem, że ta forma szcze­gól­nie prze­ma­wia do wyobraźni.

Nie był­bym jed­nak sobą, gdy­bym nie zaofe­ro­wał czy­tel­ni­kom infor­ma­cji mogą­cych ich nieco zaszo­ko­wać. I nie cho­dzi tutaj tylko o poziom bestial­stwa oka­zy­wa­nego przez oku­panta pod­czas tłu­mie­nia powsta­nia. Te dwa mie­siące epo­pei wal­czą­cej War­szawy to były prze­cież histo­rie mło­dych ludzi, któ­rzy przez przy­pa­dek zna­leźli się w samym środku pie­kła. I przyj­mo­wali naj­róż­niej­sze postawy. Boha­ter­stwo, miłość i bez­in­te­re­sowna pomoc sąsia­do­wały z nad­uży­wa­niem alko­holu czy zwy­czaj­nym sza­brem. Powstańcy wcale nie mówili pięk­nym języ­kiem, jak z fil­mów, i nie odwo­ły­wali się co chwila do Boga i Ojczy­zny. Zna­leźli się w skraj­nie eks­tre­mal­nej sytu­acji, ale obok toczyło się nor­malne życie z jego wszyst­kimi prze­ja­wami, zarówno god­nymi pochwały, jak i moral­nie dwu­znacz­nymi.

Z roz­my­słem uni­ka­łem poli­tyki. Od tego są inni spe­cja­li­ści – ja uwa­żam się za histo­ryka życia codzien­nego. Zawsze zresztą twier­dzi­łem, że ludzka men­tal­ność nie­wiele zmie­niła się w ciągu tysiąc­leci. Kie­rują nami te same instynkty i te same pra­gnie­nia bez względu na otoczkę kul­tu­rową. A o poli­ty­kach w cza­sie Powsta­nia War­szaw­skiego napi­sano już wła­ści­wie nie­mal wszystko.

W książce, którą mają Pań­stwo przed sobą, przed­sta­wi­łem losy osób zarówno powszech­nie zna­nych, jak i nie­mal zupeł­nie ano­ni­mo­wych. Bo tak też było w Powsta­niu War­szaw­skim, w któ­rym obok sie­bie wal­czyli i ginęli lumi­na­rze pol­skiej kul­tury oraz zwy­kli miesz­kańcy mia­sta. Cechą wspólną moich boha­te­rów jest wiek, wszy­scy byli bar­dzo mło­dymi ludźmi, któ­rzy przede wszyst­kim chcieli żyć i cie­szyć się życiem. Gdy przez kilka lat nie­miec­kiej oku­pa­cji nie było to moż­liwe, sta­rali się swoje marze­nia zre­ali­zo­wać na kawałku nie­pod­le­głej Pol­ski ogra­ni­czo­nym powstań­czymi bary­ka­dami.

Nie­wy­klu­czone, że nie­któ­rzy czy­tel­nicy mogą być zasko­czeni wize­run­kami Jana Nowaka-Jezio­rań­skiego i Krzysz­tofa Kamila Baczyń­skiego. Wydaje mi się, że przy­to­czone przeze mnie fakty nie zaszko­dzą ich obra­zowi, a doda­dzą im tylko ludz­kich cech. Dla spe­cja­li­stów nie jest bowiem tajem­nicą, że słynny „kurier z War­szawy”, deli­kat­nie mówiąc, nie naj­le­piej trak­to­wał swoją żonę, którą poślu­bił pod­czas powsta­nia. Choć bez niej był bez­radny i gdy zmarła, nic już wła­ści­wie nie napi­sał. Bo cho­ciaż miał fachową asy­stentkę, to zabra­kło tej jedy­nej osoby, która całą jego dzia­łal­ność potra­fiła usys­te­ma­ty­zo­wać i nadać jej wła­ściwy for­mat. Sama pozo­sta­jąc w cie­niu męża i tylko cie­sząc się jego doko­na­niami.

Podobna sytu­acja zaist­niała w przy­padku Krzysz­tofa Kamila Baczyń­skiego. Bar­bara była dla poety kimś wię­cej niż tylko part­nerką życiową, ona naprawdę była muzą arty­sty, która potra­fiła zmie­nić jego spo­sób postrze­ga­nia wielu spraw. Bez niej wła­ści­wie czuł się zagu­biony, nie­ro­zu­miany. A ona nie chciała żyć bez niego i umie­rała, będąc prze­ko­naną o jego śmierci.

Przed­sta­wi­łem rów­nież histo­rie prze­cięt­nych mło­dych ludzi, któ­rzy tym tylko róż­nili się od dzi­siej­szej mło­dzieży, że nosili biało-czer­wone opa­ski i strze­lali do wroga. Poza tym mieli podobne pra­gnie­nia, w któ­rych miłość odgry­wała zna­czącą rolę. I to nie tylko ta potwier­dzona przy­sięgą na ślub­nym kobiercu, lecz także uczu­cie bez zobo­wią­zań na przy­szłość. Tak było od początku dzie­jów i powsta­nie nie było pod tym wzglę­dem żad­nym wyjąt­kiem.

Histo­ryk zaj­mu­jący się war­szaw­ską apo­ka­lipsą znaj­duje się w wyjąt­kowo trud­nej sytu­acji, ponie­waż musi się zmie­rzyć ze świę­to­ścią naro­dową i legendą, któ­rej nie zni­we­czyły żadne zabiegi. Z jed­nej strony mamy ugrun­to­wany w powszech­nej świa­do­mo­ści wyide­ali­zo­wany obraz powstań­czej War­szawy, a z dru­giej doku­menty i wspo­mnie­nia. Przy­znam się, że cza­sami sam byłem zdu­miony, gdy docie­ra­łem do pew­nych infor­ma­cji. Nie ma co ukry­wać, zarówno PRL, jak i pol­ska emi­gra­cja dobrze wywią­zały się ze swo­jego zada­nia, narzu­ca­jąc nam pewien spo­sób postrze­ga­nia wal­czą­cej War­szawy. Ostat­nie lata jesz­cze bar­dziej ten kla­syczny obraz utrwa­liły i poru­sza­nie nie­któ­rych tema­tów może być uzna­wane za szar­ga­nie świę­to­ści. Ale histo­ria ni­gdy nie jest wyłącz­nie czarno-biała, jak to z reguły opi­sują nasi histo­rycy. Ma wiele kolo­rów, tak jak barwne jest codzienne życie i barwni są jego boha­te­ro­wie.

Inny pro­blem wiąże się ze spe­cy­fiką źró­deł doty­czą­cych dzie­jów Powsta­nia War­szaw­skiego. Z setek pamięt­ni­ków uczest­ni­ków walk część wydana w okre­sie PRL została odpo­wied­nio ocen­zu­ro­wana, podob­nie jak wypo­wie­dzi radiowe czy tele­wi­zyjne. Czas jest bez­względny i obec­nie spi­sy­wane wspo­mnie­nia żyją­cych powstań­ców mają bar­dzo różną war­tość histo­ryczną. Od roz­po­czę­cia walk w sto­licy minęło już pra­wie sie­dem­dzie­siąt lat, zatem wiele wyda­rzeń i osób znik­nęło w mro­kach nie­pa­mięci. Zda­rza się więc, że wywiady prze­pro­wa­dzone współ­cze­śnie przed­sta­wiają pewne fakty w zupeł­nie innym świe­tle niż rela­cje sprzed lat. I nie ma to nic wspól­nego z poli­tyką, a raczej z zaawan­so­wa­nym wie­kiem roz­mów­ców.

Oddziel­nym kło­po­tem jest kwe­stia iden­ty­fi­ka­cji człon­ków powstań­czych oddzia­łów. Jak wia­domo, posłu­gi­wano się pseu­do­ni­mami, a prze­cież w sto­licy wal­czyło kil­ka­dzie­siąt tysięcy osób. Nor­malne więc było, że pseu­do­nimy się powta­rzały, a histo­ryk poszu­ku­jący w indek­sach oso­bo­wych prze­żywa chwile grozy, gdy znaj­duje kil­ku­dzie­się­ciu „Wojt­ków” czy „Wic­ków”. Ale żeby było jesz­cze trud­niej, to ludzie uży­wa­jący tych samych pseu­do­ni­mów czę­sto też wal­czyli w tych samych oddzia­łach. Jeżeli dodać, że pseu­do­nimy zazwy­czaj two­rzono od nazwisk, które miały podobne brzmie­nie, to obraz zamie­sza­nia jest już kom­pletny. Nawet tak rzad­kie pseu­do­nimy, jak „Szczerba” (jeden z boha­te­rów mojej książki), nosiło kilku powstań­ców. W oddziale „mojego” porucz­nika „Szczerby” zna­la­złem trzech „Tygry­sów”, a do tego dwóch rodzo­nych braci o nazwi­sku Hałko. Z tym że jeden pisał swoje nazwi­sko przez „ch” (uro­dził się w Rosji), a drugi przez „h”. Nosili ten sam pseu­do­nim („Cyga­nie­wicz”), a w oddziale był jesz­cze inny Chałko wcale z nimi nie­spo­krew­niony. Żeby sprawę jesz­cze bar­dziej zagma­twać, trzeba dodać, że w powsta­niu brali udział sio­stra i stryj noszący to samo nazwi­sko.

Książka ta jest pierw­szą z serii, które chciał­bym poświę­cić Powsta­niu War­szaw­skiemu. Mate­riał źró­dłowy jest bowiem nie­zwy­kle bogaty i umoż­li­wia pene­tra­cję nie­po­ru­sza­nych dotych­czas pro­ble­mów. Jako następną pla­nuję publi­ka­cję o życiu codzien­nym powstań­ców, uwa­żam bowiem ten temat za fascy­nu­jący i mało znany.

Na zakoń­cze­nie chciał­bym bar­dzo podzię­ko­wać pani Bar­ba­rze Bobrow­nic­kiej-Fri­cze („Wilii”), która poświę­ciła mi nieco czasu i wyja­śniła zawi­ło­ści uczu­ciowe pomię­dzy swo­imi nie­ży­ją­cymi już zna­jo­mymi z bata­lionu „Boń­cza”. Bez tych wska­zó­wek cała opi­sana przeze mnie histo­ria byłaby znacz­nie uboż­sza i pozba­wiona wła­ści­wej puenty. Dzię­kuję rów­nież pani Ninie Wun­der­lich, bra­ta­nicy Zbi­gniewa Bli­che­wi­cza „Szczerby”, za infor­ma­cje doty­czące sto­sun­ków rodzin­nych stryja. Bar­dzo dzię­kuję też Mar­ci­nowi Książ­kowi za inspi­ra­cję do napi­sa­nia dwóch roz­dzia­łów.

Sła­wo­mir KoperZapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

1.

K. Leski, _Życie nie­wła­ści­wie uroz­ma­icone. Wspo­mnie­nia ofi­cera wywiadu i kontr­wy­wiadu AK_, War­szawa 1989, s. 331.

2.

Za: N. Davis, _Powsta­nie ’44_, Kra­ków 2004, s. 320–322.

3.

C. Miłosz, _Rodzinna Europa_, War­szawa 1998, s. 311.

4.

_Kulisy kata­strofy powsta­nia war­szaw­skiego_, oprac. Jan Sido­ro­wicz, Nowy Jork 2009, s. 11.

5.

H. Zakrzew­ska, _Nie­pod­le­głość będzie twoją nagrodą_, War­szawa 1994, s. 270–271.

6.

Bata­lion Boń­cza. _Rela­cje z walk w Powsta­niu War­szaw­skim na Sta­rówce, Powi­ślu i Śród­mie­ściu_, red. A. Rumia­nek, Gdańsk 2010, s. 211.

7.

_Kulisy kata­strofy…_, s. 16.

8.

Za: R. Jabłoń­ski, _Prze­rwali bój, gdy nie było szans_, http://www.powsta­nie.pl/?ktory=15

9.

Ibi­dem.

10.

Za: P. Wie­czor­kie­wicz, _Histo­ria poli­tyczna Pol­ski 1935–1945_, War­szawa 2005, s. 429.

11.

http://www.mysliwcy.pl/arty­kul.php?id=17&dzial=3

12.

Za: P. Wie­czor­kie­wicz, _op. cit._, s. 430.

13.

Za: _Ibi­dem_, s. 431.

14.

Za: http://powstanie44.blog.pl/tag/hali­fax/

15.

Za: N. Davis, _op. cit._, s. 427.

16.

Za: _Ibi­dem_, s. 428.

17.

Za: _Ibi­dem_, s. 421.

18.

Z. Bli­che­wicz, _Powstań­czy tryp­tyk_, Gdańsk 2009, s. 259–260.

19.

_Bata­lion Boń­cza…_, s. 328.

20.

Z. Bli­che­wicz, _op. cit._, s. 71.

21.

L. Hałko, _Kotwica her­bem wybra­nym_, War­szawa 1999, s. 128–128.

22.

Za: N. Davis, _op. cit._, s. 345–346.

23.

Za: E. Koło­dziej­czyk, _Tryp­tyk War­szaw­ski – Wypę­dze­nie – Dulag 121 – Tułaczka_, War­szawa 1984, s. 18–19.

24.

Ibi­dem, s. 19.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: