- nowość
- W empik go
Misteria eleuzyjskie i bachiczne - ebook
Misteria eleuzyjskie i bachiczne - ebook
Misteria eleuzyjskie i bachiczne – Thomas Taylor: Wejdź w fascynujący świat starożytnych obrzędów Grecji, gdzie duchowość i mitologia splatają się, tworząc nieśmiertelne tradycje. W swoim dziele „Misteria eleuzyjskie i bachiczne”, Thomas Taylor odkrywa przed czytelnikami tajemnice rytuałów, które przez ponad dwa tysiące lat stanowiły fundament duchowego życia i odrodzenia wewnętrznego. Książka oferuje głęboką refleksję nad tym, co było uważane za święte w antycznym świecie, podkreślając, że zrozumienie tych praktyk wymaga szacunku, a nie pochopnego osądu. Taylor wnikliwie analizuje znaczenie misteriów eleuzyjskich i bachicznych, ukazując je jako drogę do zjednoczenia z boskością i zrozumienia tajemnic istnienia. Autor przypomina, że nawet najbardziej ulotne marzenia i mity mają głębokie znaczenie, niosąc w sobie elementy uniwersalnej prawdy, które przenikają przez wieki. Książka zaprasza do odkrycia ukrytego nurtu ludzkiej wiary i jej zdolności do odsłaniania najwyższych tajemnic bytu. Dla pasjonatów filozofii, historii i duchowości, „Misteria eleuzyjskie i bachiczne” to wyjątkowe dzieło, które nie tylko zgłębia antyczne tradycje, ale także inspiruje do głębokiej refleksji nad duchowymi podstawami życia.
Kategoria: | Ezoteryka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7639-756-6 |
Rozmiar pliku: | 282 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Przedstawiając czytelnikom niniejsze wydanie znakomitego traktatu pana Thomasa Taylora na temat misteriów eleuzyjskich i bachicznych, właściwe jest zamieszczenie kilku słów wyjaśnienia. Te obrzędy niegdyś reprezentowały duchowe życie Grecji i przez ponad dwa tysiące lat uważano je za wyznaczone środki do odrodzenia poprzez wewnętrzne zjednoczenie z Boską Esencją. Jakkolwiek absurdalne, a nawet obraźliwe mogą nam się one wydawać, powinniśmy się poważnie zastanowić, zanim odważymy się położyć bezczeszczące ręce na tym, co inni uznawali za święte. Możemy nauczyć się cennej lekcji w tej kwestii od greckich i rzymskich pisarzy, którzy nauczyli się traktować ludowe rytuały religijne z przymrużeniem oka, ale zawsze odnosili się do misteriów eleuzyjskich z najgłębszym szacunkiem.
To ignorancja prowadzi do profanacji. Ludzie kpią z tego, czego nie rozumieją. Alkibiades był pijany, gdy odważył się dotknąć tego, co jego rodacy uważali za święte. Podziemny nurt tego świata zmierza ku jednemu celowi; a wewnątrz ludzkiej łatwowierności — nazwijcie to ludzką słabością, jeśli chcecie — kryje się niemal nieskończona moc, święta wiara zdolna do uchwycenia najwyższych prawd całego Istnienia. Najbardziej ulotne marzenia życia, dotyczące „mniejszej tajemnicy śmierci”, mają w sobie więcej, niż zewnętrzne fakty mogą dosięgnąć czy wyjaśnić; a Mit, choćby nie wiedzieć jak bardzo udowodniono, że jest dzieckiem Ziemi, również jest odbierany przez ludzi jako dziecko Niebios. Kopciuszek z popiołu stanie się Kopciuszkiem z pałacu i zostanie poślubiona przez królewicza.
Natychmiast, gdy próbujemy analizować, wyczuwalne, dotykalne fakty, na których wielu próbuje się opierać, znikają pod powierzchnią, jak fundamenty położone na ruchomych piaskach. „W najgłębszych refleksjach” — mówi wybitny pisarz — „wszystko, co nazywamy zewnętrznym, jest jedynie materialnym podłożem, na którym budujemy nasze marzenia; a sen otaczający życie pochłania życie — wszystko oprócz mglistego wraku materii, unoszącego się tu i tam, i na zawsze znikającego z oczu. Dokończmy analizę, a stracimy nawet cień zewnętrznej teraźniejszości, a jedynie Przeszłość i Przyszłość pozostaną nam jako nasze pewne dziedzictwo. To jest pierwsza inicjacja — przysłonięcie oczu przed tym, co zewnętrzne. Lecz jako epoptowie¹ , przez syntezę tej Przeszłości i Przyszłości w żywej naturze, uzyskujemy wyższą, idealną Teraźniejszość, obejmujące w sobie wszystko, co może być dla nas realne wewnątrz nas lub na zewnątrz. To jest druga inicjacja, w której odkrywamy Teraźniejszość jako nowe narodziny z naszego własnego życia. W ten sposób wielki problem idealizmu zostaje symbolicznie rozwiązany w eleuzyniach”. (Atlantic Monthly, tom IV. Wrzesień 1859).
Były to najsłynniejsze ze wszystkich świętych obrzędów i zostały nazwane Misteriami. Chociaż najwyraźniej wykazywały cechy wschodniego pochodzenia, zostały najpewniej skopiowane z obrzędów Izydy w Egipcie, których wyobrażenie, mniej lub bardziej poprawne, można znaleźć w Metamorfozach Apulejusza i Epikura Thomasa Moore'a. Każdy czyn, rytuał i osoba zaangażowana w nie były symboliczne, a osoba ujawniająca je była skazywana bez litości na śmierć. Podobnie było z każdą niewtajemniczoną osobą, która akurat była obecna. Osoby w każdym wieku i obojga płci były inicjowane, a zaniedbanie w tym względzie, podobnie jak w przypadku Sokratesa, było uważane za bezbożne i ateistyczne. Od wszystkich kandydatów wymagano, aby najpierw zostali przyjęci do Mikra lub Mniejszych Misteriów Agræ, poprzez proces postu zwany oczyszczeniem, po którym byli nazywani mystami lub wtajemniczonymi. Rok później mogli wejść na wyższy stopień. W ten sposób uczyli się aporrheta, czyli tajemnego znaczenia rytuałów, i odtąd byli nazywani ephori lub epoptæ. Do niektórych wewnętrznych misteriów dopuszczano jednak tylko nielicznych, starannie wybranych. Hierofant, który przewodniczył, był związany celibatem i musiał poświęcić całe życie swojemu świętemu urzędowi. Miał trzech asystentów – niosącego pochodnię, keruxa lub głosiciela i usługującego przy ołtarzu. Był też basileus czyli król, który był archontem Aten, czterech kuratorów, wybieranych w wyborach, i dziesięciu do składania ofiar.²
Święte obrzędy obchodzono co pięć lat i zaczynały się 15 dnia miesiąca Boedromion, czyli we wrześniu. Pierwszy dzień nazywano agurmos, czyli zgromadzeniem, ponieważ wtedy zbierali się wierni. Drugi dzień był dniem oczyszczenia, nazywanym również aladé mystai od proklamacji: „Do morza, wtajemniczeni!” Trzeci dzień był dniem ofiar; wówczas ofiarowywano rybę barwenę oraz jęczmień z pola w Eleusis. Osoby odprawiające rytuały nie mogły niczego z tego skosztować; ofiara była przeznaczona wyłącznie dla Achthei (Zasmuconej, Demeter). Czwartego dnia odbywała się uroczysta procesja. Niesiono kalathos (καλάθον), czyli święty kosz, a za nim podążały kobiety z kistar (ΚΊΣΤΗ, cistæ), czyli skrzyniami, w których znajdowały się sezam, uprana wełna, sól, granaty, maki, a także Tyrsy, węże, gałęzie bluszczu, ciasta itp.³ Piąty dzień nazywano dniem pochodni. Wieczorem odbywały się procesje z pochodniami i panował wielki zgiełk.
Szósty dzień był wielkim wydarzeniem. Posąg Iakkhosa, syna Zeusa i Demeter, był przynoszony z Aten przez Iakkhogoroi,⁴ którzy wszyscy mieli głowy przyozdobione mirtem. W drodze słychać było jedynie głośne śpiewy i dźwięk uderzeń w mosiężne kotły, podczas gdy czciciele bóstwa tańczyli i biegali. Posąg niesiono „przez Świętą Bramę, wzdłuż Świętej Drogi, zatrzymując się przy świętym drzewie figowym (wszystko to jest święte, zauważcie, z powodu eleuzyjskich powiązań), gdzie procesja odpoczywa, a następnie rusza dalej do mostu nad Kefisos, gdzie znów się zatrzymuje, i gdzie wyraz najsilniejszego smutku ustępuje miejsca żartobliwej farsie — tak jak Demeter, pośród swojego żalu, uśmiechnęła się na dowcip Iambé w pałacu Keleosa.⁵ Przez ‘mistyczne wejście’ wchodzili do Eleusis.
Siódmego dnia odbywają się igrzyska, a zwycięzcy otrzymują miarę jęczmienia — niczym dar bezpośrednio z rąk bogini. Ósmy dzień jest poświęcony Asklepiosowi, Boskiemu Uzdrowicielowi, który leczy wszystkie choroby; wieczorem zaś odbywa się rytuał inicjacji.
„Wejdźmy do mistycznej świątyni i dajmy się zainicjować — bo rok wcześniej zostaliśmy wtajemniczeni w Mniejsze Misteria w Agrai.⁶ Musieliśmy być mystami (zasłoniętymi), zanim moglibyśmy stać się epoptami (widzącymi); mówiąc prosto, musieliśmy zamknąć oczy na wszystko inne, zanim będziemy mogli ujrzeć misteria. Ukoronowani mirtem, wchodzimy z innymi wtajemniczonymi do przedsionka świątyni — na razie jeszcze ślepi, lecz Hierofant w środku wkrótce otworzy nasze oczy.”
„Ale najpierw – bo tutaj niczego nie możemy robić pochopnie – najpierw musimy obmyć się w świętej wodzie, ponieważ z czystymi rękami i czystym sercem zostaliśmy wezwani do wejścia do najświętszego miejsca . Następnie, zostajemy wprowadzeni przed oblicze Hierofanta,⁷ który czyta nam z kamiennej księgi o rzeczach, których nie wolno nam ujawnić pod groźbą śmierci. Wystarczy, że odpowiadają one miejscu i okazji; i chociaż mogłyby cię rozbawić, gdyby były wypowiedziane na zewnątrz, teraz jesteś bardzo daleki od takiego nastroju, słuchając słów starca (gdyż zawsze był on stary) i patrząc na objawione symbole.
I zaiste, bardzo daleki jesteś od drwin, gdy Demeter pieczętuje swoją własną wypowiedzią i sygnałami, jasnymi rozbłyskami światła i chmurami spiętrzonymi na chmurach, wszystko, co widzieliśmy i słyszeliśmy od jej świętego kapłana; a potem, w końcu, światło pogodnego cudu wypełnia świątynię, a my widzimy czyste pola Elysium i słyszymy chór Błogosławionych. Wtedy, nie tylko przez zewnętrzne pozory lub filozoficzną interpretację, ale w rzeczywistości, Hierofant staje się Stwórcą i objawicielem wszystkich rzeczy; Słońce jest jedynie jego nosicielem pochodni, Księżyc jego pomocnikiem przy ołtarzu, a Hermes jego mistycznym heroldem⁸ . Ale padły już ostateczne słowa ‘Conx Om pax.⁹ Obrzęd został spełniony i jesteśmy epoptami na zawsze!”
Ci, którzy pragną poznać mit będący podstawą „mistycznego dramatu” Eleuzynii, znajdą go w każdym klasycznym słowniku, jak również na tych stronicach. W tym miejscu istotne jest tylko zrozumienie jego znaczenia. Oczywiste jest, że uważano go za głęboki ze względu na wyjątkowe obrzędy i obowiązki nałożone na każdego inicjowanego. Brak ich przestrzegania był hańbą. Sokrates został oskarżony o ateizm lub brak szacunku wobec bogów za to, że nigdy nie był inicjowany.¹⁰ Osoby przypadkowo winne zabójstwa, jakiegokolwiek przestępstwa lub skazane za czary były wykluczane. Przypuszcza się, że tajemne doktryny były zgodne z tymi wyrażonymi w słynnej Pieśni Kleantesa. Filozof Izokrates składa takie świadectwo: „Dała nam dwa dary najwspanialsze: owoce, abyśmy nie żyli jak zwierzęta, oraz tę inicjację – ci, którzy w niej uczestniczą, mają słodsze nadzieje zarówno na koniec życia, jak i na całą wieczność.” Podobnie Pindar ogłasza: „Szczęśliwy jest ten, kto je ujrzał, i schodzi do Podziemi: zna on kres, zna on początek życia.”
Obrzędy bachiczne miały być ustanowione lub, co bardziej prawdopodobnie, zreformowane przez Orfeusza, mityczną postać, która miała działać w Tracji.¹¹ Związki orfickie poświęcały się kultowi Bachusa, w którym szukały zaspokojenia gorącego pragnienia godnych i wzniosłych wpływów życia religijnego. Czciciele nie oddawali się nieokiełznanej przyjemności i szaleńczemu entuzjazmowi, lecz raczej dążyli do ascetycznej czystości życia i obyczajów. Kult Dionizosa był centrum ich idei i punktem wyjścia wszelkich ich spekulacji na temat świata i natury ludzkiej. Wierzyli, że dusze ludzkie są zamknięte w ciele niczym w więzieniu, stan ten nazywano genesis czyli „rodzeniem się”; z którego Dionizos miał je wyzwolić. Ich cierpienia, etapy, przez które przechodzili do wyższej formy istnienia, ich katharsis czyli oczyszczenie oraz oświecenie stanowiły tematy pisarzy orfickich. Wszystko to było przedstawione w legendzie, która stanowiła podstawę mistycznych obrzędów. Dionizos-Zagreus¹² był synem Zeusa, którego ten spłodził pod postacią smoka lub węża z Kore lub Persefoną, uważaną przez niektórych za tożsamą z Ceres lub Demeter, a przez innych za jej córkę. Pierwsza z tych teorii wydaje się bardziej prawdopodobna. W Knidos Ceres lub Demeter nazywano Kore. W jednym z fragmentów Pselusa nazywa się ją Phersephatta, a także określa Furią. Boskie dziecko, wcielenie lub inkarnacja Zeusa, nosiło imię Zagreus lub Chakra (w sanskrycie), co oznaczało, że było przeznaczone do uniwersalnego panowania. Jednak na skutek intrygi Hery Tytani spiskowali, aby je zabić.¹³ W związku z tym, pewnego dnia, gdy Zagreus przeglądał się w zwierciadle, Tytani podstępnie zaatakowali go, pokryci warstwą gipsu, i rozszarpali na siedem części. Atena jednak ocaliła jego serce, które Zeus połknął, przywracając je tym samym do ojcowskiej substancji, by mogło zostać znowu wygenerowane. Miał się ponownie zrodzić, aby odziedziczyć uniwersalne panowanie, ustanowić królestwo szczęścia i wyzwolić wszystkie dusze spod władzy śmierci.¹⁴NOTATKI
EPOPT (gr. ἐπόπτης, epoptēs) to greckie słowo oznaczające „obserwator” lub „ten, który widzi”, używane w kontekście misteriów religijnych, zwłaszcza w Misteriach Eleuzyńskich. Odnosiło się do osoby, która osiągnęła najwyższy stopień wtajemniczenia i miała dostęp do najgłębszych, najbardziej sekretnych nauk objawianych podczas tych obrzędów. Zyskanie statusu epopta oznaczało zarówno głębsze zrozumienie duchowe, jak i przynależność do wybranej grupy, która mogła zobaczyć to, co było ukryte przed niewtajemniczonymi. W kontekście filozoficznym „epopt” symbolizuje kogoś, kto osiągnął wgląd w prawdę lub wyższe tajemnice wszechświata, przekraczając zwykłe rozumienie dostępne dla ludzi. Epoptowie w Misteriach Eleuzyńskich byli otoczeni tajemnicą i czcią, a ich doświadczenia stanowiły kulminację religijnych i duchowych przeżyć tamtych czasów.Demeter, zrozpaczona utratą Persefony, wędrowała po ziemi w żałobie. W końcu trafiła do pałacu Keleosa, króla Eleusis. Tam jego służąca lub córka o imieniu Iambé (lub Baubo, w niektórych wersjach mitu) próbowała ją pocieszyć. Uczyniła to poprzez humor i lekką, żartobliwą mowę, a w niektórych wersjach opowieści nawet sprośne gesty. Ten moment miał rozproszyć smutek Demeter i sprawić, że bogini po raz pierwszy się uśmiechnęła, pomimo swojego głębokiego żalu. Znaczenie w Misteriach Eleuzyjskich: Epizod z Iambé symbolizował przejście od żałoby i cierpienia do nadziei i radości. W Misteriach Eleuzyjskich przejście to było odzwierciedlone w ceremoniach, gdzie wyrażanie smutku (żałoby po Persefonie) ustępowało miejsca lżejszym, radosnym momentom, w tym żartom i zabawie.MNIEJSZE MISTERIA W AGRAI były przygotowawczym etapem dla uczestników WIELKICH MISTERIÓW ELEUZYŃSKICH, które odbywały się w Eleuzis. Miały charakter oczyszczający i wprowadzający. Były organizowane co roku w AGRAI (dzielnicy Aten położonej nad rzeką Ilisos) w miesiącu ANTHESTERION (odpowiadającym naszemu lutemu lub marcowi). OCZYSZCZENIE (KATHARSIS): Uczestnicy musieli przejść rytuały oczyszczające, aby móc wziąć udział w Wielkich Misteriach w Eleuzis. Celem było duchowe przygotowanie nowicjuszy (mystai) i ich wprowadzenie do tajemnic związanych z boginią Demeter i jej córką Persefoną. Rytuały i obrzędy Mniejszych Misteriów miały wprowadzić uczestników w symbolikę i mitologię, która zostanie rozwinięta w Wielkich Misteriach. Na tym etapie nie ujawniano pełnych tajemnic – uczestnicy otrzymywali jedynie wstępną wiedzę.W krajach Orientu określenie פתר Peter (tłumacz) wydaje się być tytułem tej osoby; petroma składała się, co znamienne, z dwóch kamiennych tablic. Fakty te przypominają szczególne okoliczności dotyczące Prawa Mojżeszowego, które było w ten sposób zachowywane, a także o roszczeniu papieża do tytułu następcy Piotra, hierofanta czy też interpretatora religii chrześcijańskiej. Słowo פתר pochodzi z języka hebrajskiego i oznacza „rozwiązał” lub „wyjaśnił,” w zależności od kontekstu. Najczęściej używa się go w kontekście rozwiązywania problemu, interpretacji snów lub wyjaśniania kwestii trudnych do zrozumienia. Może być używane do opisania zdolności dostrzegania lub wyjaśniania duchowych lub ukrytych znaczeń, szczególnie w literaturze żydowskiej związanej z kabalistyką czy midraszami.CONX OM PAX to fraza, która może być związana z rytualną lub symboliczną terminologią, występującą w tekstach ezoterycznych, okultystycznych lub związanych z tajemnymi stowarzyszeniami. Jej dokładne znaczenie zależy od kontekstu, w którym została użyta. Fraza ta może być związana z rytuałami inicjacyjnymi lub symbolicznymi, w których używa się niezrozumiałych fraz jako kluczy do duchowych tajemnic. Może to być formuła przypominająca mantrę, używana do wzbudzenia odpowiedniego stanu umysłu. Słowa mogą być celowo tak ‘zaprojektowane’, by mogły wydawać się tajemnicze, jako część zaklęcia lub modlitwy w tajemnych stowarzyszeniach.„Ancient Symbol-Worship”, strona 12, przypis. „Sokrates nie był inicjowany, jednakże po wypiciu cykuty zwrócił się do Kritona: ‘Jesteśmy winni koguta Asklepiosowi.’ Była to specyficzna ofiara składana przez inicjowanych (obecnie zwanych kerknoforami) w przeddzień ostatniego dnia, i w ten sposób symbolicznie stwierdził, że miał otrzymać wielkie objawienie.” Zobacz również „Progress of Religious Ideas” autorstwa Lydii Marii Child, tom II, str. 308; oraz „Discourses on the Worship of Priapus” Richarda Payne’a Knighta.Eurypides: „Rhesus.” „Orfeusz ukazał obrzędy ukrytych misteriów.” Platon: „Protagoras.” „Sztuka sofisty czy mędrca jest starożytna, lecz ci, którzy ją przedstawiali w dawnych czasach, obawiając się złej opinii, starali się ją ukryć i otoczyli ją płaszczem, niektórzy poetów, jak Homer, Hezjod i Simonides, inni zaś w szatach misteriów i proroczych natchnionych szaleństw, takich jak Orfeusz, Musajos i ich naśladowcy.” Herodot przedstawia inny pogląd – II. 49. „Melampus, syn Amytheona,” mówi, „wprowadził do Grecji imię Dionizosa (Bachusa), ceremoniał jego kultu oraz procesję fallusa. Nie zrozumiał jednakże w pełni całej doktryny, aby móc ją całkowicie przekazać: jednakże różni mędrcy, od jego czasów, doprowadzili jego nauki do większej doskonałości. Jest jednak pewne, że Melampus wprowadził fallus, a Grecy nauczyli się od niego obrzędów, które teraz praktykują. Dlatego twierdzę, że Melampus, który był mędrcem i posiadał sztukę wróżenia, zapoznał się z kultem Dionizosa dzięki wiedzy pochodzącej z Egiptu i wprowadził go do Grecji, z drobnymi zmianami, jednocześnie wprowadzając różne inne praktyki. Nie mogę zatem uznać, że zbiegiem okoliczności jest to, że obrzędy bachiczne w Grecji są tak bardzo podobne do egipskich”.KIM BYŁ DIONIZOS-ZAGREUS? SYN ZEUSA I PERSEFONY (LUB KORE): Dionizos-Zagreus miał być zrodzony przez Zeusa w formie smoka lub węża oraz Persefony (często utożsamianej z Demeter lub jej córką). Reprezentuje boskie dziecko przeznaczone do uniwersalnej dominacji – wcielenie siły twórczej i odradzającej. W misteriach orfickich Dionizos-Zagreus był centralną postacią symbolizującą odrodzenie duszy. Jego śmierć i późniejsze zmartwychwstanie miały mistyczne znaczenie dla wtajemniczonych, obrazując cykliczny charakter istnienia. Na skutek intrygi Hery, Tytani zwabili młodego Dionizosa-Zagreusa i brutalnie go rozszarpali. Według mitu, Zeus zabił Tytanów piorunem, a z ich popiołów powstali ludzie, noszący w sobie zarówno boską iskrę, jak i mroczną stronę Tytanów. Serce Dionizosa-Zagreusa zostało uratowane przez Atenę i ofiarowane Zeusowi. Dzięki temu Dionizos został odrodzony, co symbolizuje triumf życia nad śmiercią. Dionizos-Zagreus jest archetypem życia cyklicznego – reprezentuje śmierć ciała i odrodzenie duszy, co było centralnym elementem filozofii orfickiej. Historia jego rozszarpania przez Tytanów symbolizuje podział między boskością a ziemską, materialną naturą człowieka. Imię „Zagreus” mogło oznaczać „władcę podziemi” (co nawiązuje do jego związków z Persefoną i światem umarłych). Dionizos-Zagreus różni się od tradycyjnego Dionizosa (boga wina, ekstazy i roślinności) swoją bardziej mistyczną, metafizyczną naturą. Jest bogiem wtajemniczeń i odrodzenia, mającym większe znaczenie w misteriach i wierzeniach filozoficznych niż w kultach publicznych.Zwierciadło było częścią symboliki Tesmoforiów i używano go do poszukiwania Atmu, Ukrytego, który najwyraźniej był tym samym co Tammuz, Adonis i Attis. Jednak mimo twierdzenia Herodota i innych, że misteria bachiczne były w rzeczywistości egipskie, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że pochodzą one z Indii i były siwaickie lub buddyjskie. Kore-Persefona była tylko boginią Parasu-pani lub Bhavani, patronką Thugów, znaną także jako Gorée; a Zagreus pochodzi od Chakra, kraju rozciągającego się od oceanu do oceanu. Jeśli jest to opowieść tureńska lub tatarska, łatwo możemy rozpoznać „rogi” jako półksiężyc noszony przez lamów-kapłanów: tłumacząc imiona bogów jedynie jako określenia kapłańskie, możemy przyjąć, że cała legenda opiera się na historii sukcesji lamów i transmigracji. Tytani byliby wtedy indyjskimi Daityami, którzy sprzeciwiali się wierzeniom północnych plemion; a tytuł Dionizos oznaczałby jedynie boga lub arcykapłana Nysy lub Góry Meru. Cała historia Orfeusza, założyciela lub raczej reformatora obrzędów bachicznych, ma brzmienie bliskie hinduizmowi.