-
W empik go
Mitologia prac dyplomowych - ebook
Mitologia prac dyplomowych - ebook
Praktyczne przykłady prac dyplomowych z różnych dziedzin. Mitologia prac dyplomowych to doskonały przewodnik po pracach licencjackich i magisterskich dla każdego poszukiwacza inspiracji artystycznej.
| Kategoria: | Poradniki |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8104-994-8 |
| Rozmiar pliku: | 997 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Wprowadzenie
Pisanie pracy nie jest filozofią. Było, kiedyś. W zamierzchłych czasach, gdy dzieciom opowiadało się bajki o Smoku Wawelskim, na podwórku grało w klasy, a w okolicznych parkach, niedaleko cmentarzy dzieci odprawiały gusła, podobne do Mickiewiczowskich. Współczesność wyposażyła Uniwersytety w nieprzeciętnych studentów, poszukujących w goglach złotego środka na napisanie pracy. Rokrocznie tysiące jednostek legitymuje się na uczelni pracą przez kogoś napisaną, z bliżej lub dalej nieokreślonych przyczyn. Tym sposobem przybywa serwisów świadczących usługi szerokiej specjalizacji, oparte na prawie fizyki, które omówione jest w dalszej części książki, a związane z osobą Newtona. Nie, to nie jest ten pan od Jeziora Łabędziego, nie wystawił też żadnej sztuki współczesnej. I nie Isaac Newton nie opracował teorii cyklu życia bobra. Nawiasem mówiąc Newton w czasach swej młodości dość sporą sumę utopił w inwestycjach finansowych — tak bardzo dał się ponieść rynkowym trendom, że sprzeniewierzył majątek — 20 000 GBP to nie jest przesadnie wysoka suma, jednak uczy, że podążanie za modą — buy more jest zgubne dla każdego.
Historia prac dyplomowych prawdopodobnie zaczyna się w tym momencie, w którym człowiek odkrył swoją zdolność do posługiwania się słowem pisanym. Sama sugestia dotycząca historii prac dyplomowych związana jest z dziejami pierwszych uniwersytetów na świecie. Wśród miłośników Wikipedii — najnowszego informatora „o wszystkim” panuje przekonanie, że uniwersytet jest najstarszą formą uczelni publicznej, której charakter oscylował pomiędzy przyrodą a humanistyką. Wszystko rozchodziło się już wówczas o możliwości, jakie dana szkoła posiadała względem studenta-absolwenta. O ile jedne mogły nadawać tytuły naukowe najrozmaitszego stopnia (uniwersytety), o tyle inne po prostu kształciły w określonych kierunkach. Samo rozważanie w tym zakresie może doprowadzić do powstania tematu w postaci „Historia prac dyplomowych na świecie. Analiza etymologiczno-komparatystyczna”.
Przy takim toku rozumowania pada pytanie jakim cudem w temacie figuruje kategoria etymologii. Otóż istota pracy dyplomowej sprowadzona do kategorii językowych i postrzegana przez pryzmat naukowy, wymagałaby studiów w zakresie etymologii. Implikuje to z kolei postawienie kluczowych pytań badawczych w tym zakresie:
Za podstawę przyjmiemy pytanie rozstrzygnięcia, które następnie zostanie uzupełnione pytaniami dopełnienia:
Czy historia prac dyplomowych rzeczywiście związana jest z historią uniwersytetów?
Jeśli tak jest w jaki sposób pierwsze uniwersytety podchodziły do samej kategorii pracy dyplomowej?
Czy pierwsza praca dyplomowa była pracą pisemną?
Jeśli tak było, jakie wymagania stawiano pierwszym pracom dyplomowym?
Szanowny Czytelnik, bez owijania w bawełnę, dostał przewodnik po pisaniu prac. Taką pracę instant.
Naukowy esej na temat tego jak się pisze prace dyplomowe w Polsce, z wyszczególnieniem najważniejszych punktów. Każdy fragment opatrzony jest stosownym komentarzem, nie ma jedynie metody na myślenie.
Okazuje się, już na pierwszy rzut oka, że analiza tematu pracy wymaga od badacza postawienia określonych hipotez, do których podstawą są pytania badawcze. Te drugie dzielą się na dwie kategorie — rozstrzygnięcia, na które odpowiedź pada w postaci Tak lub Nie, oraz dopełnienia, pozwalające na uszczegółowienie analiz tematycznych i dokładne uzasadnienie rozstrzygnięcia. Pytania dopełnienia pozwalają na formułowanie argumentów i tez potwierdzających założenie główne.
Podany powyżej przykład, odnoszący się do historii prac dyplomowych pozwala na postawienie tezy/ hipotezy dwojakiego rodzaju. Tezy — o ile badacz ma pewność, co do istnienia stanu rzeczy o określonej konsystencji lub strukturze, hipotezy, jeśli założenie jest przypuszczeniem, a badacz nie ma pewności czy sytuacja określona rzeczywiście miała miejsce. W ten sposób rozumując postawić zatem można następujące założenia:
Historia prac dyplomowych jest ściśle związana z historią uniwersytetów na świecie.
Pierwsze prace dyplomowe nie miały charakteru prac pisemnych.
Wymagania stawiane pierwszym pracom dyplomowym opierały się na podejściu, w którym udowodnienie posiadania przez absolwenta określonej wiedzy odgrywało kluczową rolę. W praktyce wygląda to tak, że pierwsze prace dyplomowe miały charakter prac twórczych, postrzeganych przez pryzmat kompetencji i aktywności studenta. Sama praca mogła przybrać różnorodny charakter, w zależności od kierunku studiów; np. na wydziałach artystycznych pracą dyplomową do dzisiaj jest prezentacja dzieł artystycznych studenta. O ile wcześniej owe wydziały stawiały przede wszystkim na samą pracę studenta, bez wymogów formy pisemnej, lecz z ustną prezentacją wizualizacji, o tyle w obecnych czasach prace pisemne są równie istotne jak teczka dzieł studenta.
Pisanie pracy dyplomowej typu licencjat czy magister jest w rzeczywistości niezwykle mało skomplikowaną procedurą, w której student jedynie przedstawia na papierze dowody zgodności między kierunkiem kształcenia a posiadaną wiedzą i kompetencjami. Wszyscy jednak dobrze wiedzą jak sytuacja wygląda w praktyce.
Nie ma jednego właściwego sposobu na napisanie pracy. Warto jednak pamiętać, że licencjat składa się z trzech rozdziałów zazwyczaj, a magisterka z czterech. Doktoraty zwykle mają pięć rozdziałów, z czego jeden liczy najmniej 50 stron, czyli dokładnie tyle, ile prosta magisterka. Oczywiście większość uniwersytetów w Polsce zakłada, że magisterka powinna mieć minimum 60 stron, jednak nie jest to wymóg przedstawiany studentom wszędzie. W efekcie dopuszcza się do obrony herezje takich rzędów jak skopiowane teksty z Wikipedii albo przerobione narzędziami OCR książki. Polska rzeczywistość — nawet ta polityczna- bazuje głównie na herezji i obrazie uczuć religijnych, a polskie media, uchodzące za opiniotwórcze, typu Gazeta Wyborcza, są zlepkiem herezji najróżniejszego rodzaju. Istota polskich mediów typu prasa skupia się głównie na obrazie uczuć religijnych i profanacji sakrum, co też może stanowić przedmiot naukowych badań, szczególnie dla dociekliwych studentów dziennikarstwa, którzy pogrążeni w swej próżności zjadają resztki nieświadomości kolektywnej.
Darmowy fragment
Pisanie pracy nie jest filozofią. Było, kiedyś. W zamierzchłych czasach, gdy dzieciom opowiadało się bajki o Smoku Wawelskim, na podwórku grało w klasy, a w okolicznych parkach, niedaleko cmentarzy dzieci odprawiały gusła, podobne do Mickiewiczowskich. Współczesność wyposażyła Uniwersytety w nieprzeciętnych studentów, poszukujących w goglach złotego środka na napisanie pracy. Rokrocznie tysiące jednostek legitymuje się na uczelni pracą przez kogoś napisaną, z bliżej lub dalej nieokreślonych przyczyn. Tym sposobem przybywa serwisów świadczących usługi szerokiej specjalizacji, oparte na prawie fizyki, które omówione jest w dalszej części książki, a związane z osobą Newtona. Nie, to nie jest ten pan od Jeziora Łabędziego, nie wystawił też żadnej sztuki współczesnej. I nie Isaac Newton nie opracował teorii cyklu życia bobra. Nawiasem mówiąc Newton w czasach swej młodości dość sporą sumę utopił w inwestycjach finansowych — tak bardzo dał się ponieść rynkowym trendom, że sprzeniewierzył majątek — 20 000 GBP to nie jest przesadnie wysoka suma, jednak uczy, że podążanie za modą — buy more jest zgubne dla każdego.
Historia prac dyplomowych prawdopodobnie zaczyna się w tym momencie, w którym człowiek odkrył swoją zdolność do posługiwania się słowem pisanym. Sama sugestia dotycząca historii prac dyplomowych związana jest z dziejami pierwszych uniwersytetów na świecie. Wśród miłośników Wikipedii — najnowszego informatora „o wszystkim” panuje przekonanie, że uniwersytet jest najstarszą formą uczelni publicznej, której charakter oscylował pomiędzy przyrodą a humanistyką. Wszystko rozchodziło się już wówczas o możliwości, jakie dana szkoła posiadała względem studenta-absolwenta. O ile jedne mogły nadawać tytuły naukowe najrozmaitszego stopnia (uniwersytety), o tyle inne po prostu kształciły w określonych kierunkach. Samo rozważanie w tym zakresie może doprowadzić do powstania tematu w postaci „Historia prac dyplomowych na świecie. Analiza etymologiczno-komparatystyczna”.
Przy takim toku rozumowania pada pytanie jakim cudem w temacie figuruje kategoria etymologii. Otóż istota pracy dyplomowej sprowadzona do kategorii językowych i postrzegana przez pryzmat naukowy, wymagałaby studiów w zakresie etymologii. Implikuje to z kolei postawienie kluczowych pytań badawczych w tym zakresie:
Za podstawę przyjmiemy pytanie rozstrzygnięcia, które następnie zostanie uzupełnione pytaniami dopełnienia:
Czy historia prac dyplomowych rzeczywiście związana jest z historią uniwersytetów?
Jeśli tak jest w jaki sposób pierwsze uniwersytety podchodziły do samej kategorii pracy dyplomowej?
Czy pierwsza praca dyplomowa była pracą pisemną?
Jeśli tak było, jakie wymagania stawiano pierwszym pracom dyplomowym?
Szanowny Czytelnik, bez owijania w bawełnę, dostał przewodnik po pisaniu prac. Taką pracę instant.
Naukowy esej na temat tego jak się pisze prace dyplomowe w Polsce, z wyszczególnieniem najważniejszych punktów. Każdy fragment opatrzony jest stosownym komentarzem, nie ma jedynie metody na myślenie.
Okazuje się, już na pierwszy rzut oka, że analiza tematu pracy wymaga od badacza postawienia określonych hipotez, do których podstawą są pytania badawcze. Te drugie dzielą się na dwie kategorie — rozstrzygnięcia, na które odpowiedź pada w postaci Tak lub Nie, oraz dopełnienia, pozwalające na uszczegółowienie analiz tematycznych i dokładne uzasadnienie rozstrzygnięcia. Pytania dopełnienia pozwalają na formułowanie argumentów i tez potwierdzających założenie główne.
Podany powyżej przykład, odnoszący się do historii prac dyplomowych pozwala na postawienie tezy/ hipotezy dwojakiego rodzaju. Tezy — o ile badacz ma pewność, co do istnienia stanu rzeczy o określonej konsystencji lub strukturze, hipotezy, jeśli założenie jest przypuszczeniem, a badacz nie ma pewności czy sytuacja określona rzeczywiście miała miejsce. W ten sposób rozumując postawić zatem można następujące założenia:
Historia prac dyplomowych jest ściśle związana z historią uniwersytetów na świecie.
Pierwsze prace dyplomowe nie miały charakteru prac pisemnych.
Wymagania stawiane pierwszym pracom dyplomowym opierały się na podejściu, w którym udowodnienie posiadania przez absolwenta określonej wiedzy odgrywało kluczową rolę. W praktyce wygląda to tak, że pierwsze prace dyplomowe miały charakter prac twórczych, postrzeganych przez pryzmat kompetencji i aktywności studenta. Sama praca mogła przybrać różnorodny charakter, w zależności od kierunku studiów; np. na wydziałach artystycznych pracą dyplomową do dzisiaj jest prezentacja dzieł artystycznych studenta. O ile wcześniej owe wydziały stawiały przede wszystkim na samą pracę studenta, bez wymogów formy pisemnej, lecz z ustną prezentacją wizualizacji, o tyle w obecnych czasach prace pisemne są równie istotne jak teczka dzieł studenta.
Pisanie pracy dyplomowej typu licencjat czy magister jest w rzeczywistości niezwykle mało skomplikowaną procedurą, w której student jedynie przedstawia na papierze dowody zgodności między kierunkiem kształcenia a posiadaną wiedzą i kompetencjami. Wszyscy jednak dobrze wiedzą jak sytuacja wygląda w praktyce.
Nie ma jednego właściwego sposobu na napisanie pracy. Warto jednak pamiętać, że licencjat składa się z trzech rozdziałów zazwyczaj, a magisterka z czterech. Doktoraty zwykle mają pięć rozdziałów, z czego jeden liczy najmniej 50 stron, czyli dokładnie tyle, ile prosta magisterka. Oczywiście większość uniwersytetów w Polsce zakłada, że magisterka powinna mieć minimum 60 stron, jednak nie jest to wymóg przedstawiany studentom wszędzie. W efekcie dopuszcza się do obrony herezje takich rzędów jak skopiowane teksty z Wikipedii albo przerobione narzędziami OCR książki. Polska rzeczywistość — nawet ta polityczna- bazuje głównie na herezji i obrazie uczuć religijnych, a polskie media, uchodzące za opiniotwórcze, typu Gazeta Wyborcza, są zlepkiem herezji najróżniejszego rodzaju. Istota polskich mediów typu prasa skupia się głównie na obrazie uczuć religijnych i profanacji sakrum, co też może stanowić przedmiot naukowych badań, szczególnie dla dociekliwych studentów dziennikarstwa, którzy pogrążeni w swej próżności zjadają resztki nieświadomości kolektywnej.
Darmowy fragment
więcej..