- W empik go
Modlitewnik z bł. rodziną Ulmów - ebook
Modlitewnik z bł. rodziną Ulmów - ebook
Wydanie Modlitewnika z bł. Rodziną Ulmów ukazuje się w wyjątkowych okolicznościach z okazji wyniesienia na ołtarze rodziny Ulmów z Markowej w tym nienarodzonego jeszcze dziecka.
Modlitwy zebrane w modlitewniku zostały tak dobrane, by najpełniej by w najpiękniejszy sposób wyrazić swoją ufność w Bożą opatrzność. Dla wszystkich modlitewnik będzie niepowtarzalnym źródłem natchnienia do gorliwej modlitwy, dziękczynienia i prośby o potrzebne łaski.
Mamy nadzieję, że modlitewnik ten stanie się nie tylko cenną pamiątką, lecz przede wszystkim wspaniałym świadectwem trwania i rozwijania idei ewangelicznych, które dla następnych pokoleń wyznaczy kierunek rozwoju i umacniania wiary.
Jedną z największych dziejowych prób, jakiej musieli stawić czoła nasi rodacy, był terror drugiej wojny światowej. Mimo okrucieństwa wojny dla wielu z nich pomaganie bliźniemu było zupełnie oczywiste. Z wielkim wzruszeniem poznajemy skromną podkarpacką rodzinę z Markowej, która za bezinteresowną pomoc udzieloną naszym starszym braciom w wierze straciła ziemskie życie. Po raz pierwszy w historii Kościół aktem beatyfikacyjnym wynosi do chwały ołtarzy całą rodzinę, w tym nienarodzone dziecko.
Kategoria: | Wiara i religia |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67719-97-1 |
Rozmiar pliku: | 5,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
„Modlitwa jest darem łaski oraz zdecydowaną odpowiedzią z naszej strony. Zawsze zakłada ona pewien wysiłek. Wielcy ludzie modlitwy Starego Przymierza, jak również Matka Boża i święci wraz z Chrystusem pouczają nas, że modlitwa jest walką. Przeciw komu? Przeciw nam samym i przeciw podstępom kusiciela, który robi wszystko, by odwrócić człowieka od modlitwy, od zjednoczenia z Bogiem. Modlimy się tak, jak żyjemy, ponieważ tak żyjemy, jak się modlimy” (KKK 2725).
Możemy więc odważnie rzec, iż błogosławiona Rodzina Ulmów modliła się tak, jak żyła, ponieważ żyła tak, jak się modliła. Z pewnością modlitwa wyróżniała błogosławionych: Wiktorię i Józefa oraz ich dzieci. Dawała im bowiem siłę potrzebną do podejmowania codziennych wyzwań, których przecież nie brakuje i w naszym życiu. Stąd też często i my sami zadajemy sobie pytanie: jak się modlić? Módl się tak, jak umiesz, a nie tak, jak nie umiesz. Pokaż, że Bóg jest dla ciebie ważniejszy niż codzienne zabieganie.
Związek z Bogiem wymaga przestrzeni. Jest nią modlitwa. Jak pojąć wszystkie trudne doświadczenia krzyża, jeśli nie zmierzymy się z nimi na kolanach? Z kolei jakże nie zachować modlitewnej wdzięczności przed Bogiem, ciesząc się otrzymanym od Niego dobrem? Widzimy więc, że związek z Bogiem i całe nasze życie zawsze posiadają konkretną przestrzeń. Przestrzeń ta może być wypełniona osobą Chrystusa – naszej Drogi prowadzącej do Ojca – lub niczym, czyli tym wszystkim, czym żyje człowiek XXI wieku, negujący rozwój nadprzyrodzonej relacji z Bogiem.
Jakże często my sami usprawiedliwiamy się na wiele sposobów, tak aby się nie modlić. Z pewnością sześcioro dzieci w domu błogosławionych Ulmów, siódme w drodze, fotografowanie licznych wydarzeń, przydomowe, ale jakże wymagające gospodarstwo czy hodowla jedwabników dla niejednego człowieka obecnych czasów byłyby wystarczającym argumentem, aby samemu usprawiedliwić się z rezygnacji z codziennej, systematycznej modlitwy. Jaka modlitwa, takie życie, a jakie życie, taka i modlitwa. Stąd też błogosławieni Ulmowie nie odkładali modlitwy na potem, nie oddzielali swego życia od rozmowy z Bogiem. Modlitwa była duszą każdego ich dnia. Poznanie Boga, który jest miłością, dokonywało się na modlitwie i lekturze Biblii. Miłość do Boga pozwoliła im na umiłowanie bliźniego aż do końca. Błogosławiony Józef Ulma, posiadający szerokie intelektualne horyzonty, doskonale wiedział, że modlitwy nie można zbadać naukowo. Nie każda nauka jest prawdziwa i nie każda prawda jest naukowa. Dlatego też o kształt życia swojej rodziny walczył na kolanach.
Współczesny człowiek bardzo często szuka Jezusa, ale bez krzyża, gdyż taki obraz wydaje się bardziej humanitarny. Błogosławieni Ulmowie, dotykając autentycznie Chrystusa, dotknęli przede wszystkim krzyża, a ich cierpienie stało się bramą do nieba. Modlitwa pozwoliła im stawiać swoje stopy w śladach Jezusa. Nowi błogosławieni Kościoła swoim życiem pokazują nam, że modlitwa to raj, do którego klucze są w naszych rękach.
_Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej_