Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

MODOROTA -Wiersze - ebook

Format:
EPUB
Data wydania:
4 kwietnia 2025
45,00
4500 pkt
punktów Virtualo

MODOROTA -Wiersze - ebook

Nazywam się Dorota Chyc. Jestem stylistką modową, blogerką i twórczynią marki odzieżowej MODOROTA. Od wielu lat także weganką. Pragnę podzielić się z Państwem moją poezją, w której zawarłam przemyślenia. W twórczości pojawia się miłość do zwierząt, przyrody i wszechświata. Niech każdy odejdzie w wierszach część swojej duszy. Zabieram Państwa w świat mojej wyobraźni. Miłej lektury.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
Rozmiar pliku: 147 KB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Dzień dobry wszystkim, którzy zdecydowali się zapoznać z moimi wierszami.
Nazywam się Dorota Chyc. Jestem stylistką, blogerką oraz twórczynią marki odzieżowej MODOROTA. Przede wszystkim jestem weganką. Na codzień towarzyszy mi motto:
Kolor i pozytywne szaleństwo!
Chciałam z Wami podzielić się przemyśleniami, które przelewałam na papier.
W twórczości pojawia się często miłość do zwierząt i ogólnie do przyrody, wszechświata.

Niech każdy odnajdzie w wierszach choć część swojej duszy.
Zabieram Was w świat mojej wyobraźni.
Miłej lektury.

Dorota Chyc - MODOROTA

1.

Stanęłam pod drzewem mądrości i wiedzy.

Jego gałęzie oplatają mą głowę.

Liście szumią baśń o narodzinach i śmierci.

Spoglądając w górę zobaczyłam czas początku i końca,

lecz przestrzeń między nimi jest pusta.

Drzewo zezwoliło mi na zapisanie jego księgi.

Nazwałam każdy liść imieniem,

każda gałąź miała swoje miejsce w czasoprzestrzeni.

A drzewo?

Drzewo stało dumnie i patrząc na swe konary

skryło w nich małego, zagubionego ptaka.

Odtąd stało się mieszkaniem dla niego.

2.

Jak wagabunda przemierzam świat

w podartych jeansach i podartej koszuli.

Mam narzutkę w kolorze khaki z pudrowymi różami

oraz choker na szyi z cekinami.

Przed słońcem chroni mnie szalony kapelusz

a na nosie okulary ochronią me piegi.

Jak powsinoga z dalekiej drogi,

na nic mam konwenanse i rodzinne przestrogi.

Włóczę się dróżkami i nieprzebytymi szlakami

w gąszczach zagajników rozmawiając ze ślimakami.

I chodź one za nic mając moją mowę,

lubią gdy z miłością przenoszę je przez drogę.

3.
Jak się zmęczę, przystanę na drodze, wsłucham się szum nieba

i blask słońca będę chłonąć.

Przedzierając się przez życia drogę,

przykucnę na chwilę.

To cisza pulsuje, jestem jej częścią,

czystą i zieloną.

Niech victoria oznacza także wolność,

zwycięstwo pokonanie lęku.

Bo każdy strach się ujarzmi,

gdy dusza odżywa,

a ciało na nowo doznaje spokoju.

4.

Moje kolorowe trampki niejedną przeszły milę.

Zawsze wiernie dotrzymywały mi kroku.

Obeszły ziemię, obeszły niebo, zahaczyły też o piekło.

I chodź zapukały do jego bram,

nie chciały tam przebywać.

Odwróciły się na pięcie i poszły dalej.

Ku łąkom kwiecistym i drzewom zielonym.

Bo kształt moich kroków podąża za trampkami.

Wiem, gdzie zmierzają, dlatego idę wraz z nimi.

Są kolorowe, pełne szczęścia

i uśmiechają się do mnie prowadząc za rękę.

Jesteśmy jak słowo, wypowiedziane w jednym czasie.

I jak muzyka, która brzmi w sercu.

Jesteśmy tożsamością.

5.

Nasłuchując szumu zboża i upajając się słoneczną pogodą.

W sukience w kwiaty o odcieniach różu, skryłam w kapeluszu moje wspomnienia.

Są jak lato gorące i jak deszczowe dni.

Potrafią śmiać się i płakać.

A ja, kobieta jestem ciałem i duszą w przestworzach mych wspomnień.

Niedoścignioną radością i burzą wśród traw.

Chcę ściągnąć me myśli na ziemię i niebo.

I czuć w ustach miłość, i troskę w mych dłoniach.

Jestem myślą łagodną i szaloną jak wiatr,

który w przestworzach czyni zamęt.

Róża rozkwita, strzeż mój Książę jej urody i jej oddania,

Ona nigdy Cię nie zrani, a jej kolce przyniosą ukojenie.

6.

W gąszczu róż dzikich usłyszałam głos,

który wędrował z zaświatów i miejsc nam niedostępnych, choć znanych.

Usłyszałam jego płacz i prośbę o pomoc.

Nie mogłam pomóc, bo byłam zbyt obok.

I choć widziałam, że wystarczy wyciągnąć rękę,

nie miałam siły, bo wolałam niemoc i niewiedzę.

Czy potrafię słuchać, chodź dźwięk nie dociera,

i widzieć, gdy obrazy mętnieją w głowie?

Jestem jak ślepiec i jak niepewne pragnienie.

Lecz wiem, że kiedyś zdołam przezwyciężyć me słabości.

I powiem witaj mej nowej radości

7.

Moja zwiewna sukienka jest moją osobowością,

kolorową i płynącą na wietrze.

Lubię gdy kapelusz chroni mą głowę przed zgiełkiem krzyku,
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij