Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

Moja droga życia III - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
1 sierpnia 2025
10,10
1010 pkt
punktów Virtualo

Moja droga życia III - ebook

Piszę od 2019 roku. Na swojej drodze napotkałem na wiele przeszkód jak i doznałem wiele pięknych chwil. Piszę więc o wszystkim. Mój gatunek to proza i poezja.

Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.

Kategoria: Proza
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8431-215-5
Rozmiar pliku: 1,1 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

1. Dawid Motyka — z lalką

dziś lalką już pewnie się bawiłaś

mała dziewczynko co ją kupiłaś

ona jest piękna i lśniąca ładnie

ty ją ubierzesz w ciuszki zgrabnie

będzie to twoja duża pociecha

co kochać trzeba ona tylko czeka

czeka na twoje zabawy i kąpiele

będziemy razem się bawić co niedzielę

i ma już włosy dokładnie wyczesane

ciuszki są wszystkie zgrabnie dograne

co mi tu masz moje kochane dziecię

a to lalunia którą kupiłaś mi przecież

jest bardzo ładna jak barbie śpiewa

widzisz trzeba tu włączyć i już śpiewu nie ma

ona jest jak malinka młoda

taka to jej piękna wiecznie uroda2. Dawid Motyka — na miłość

i tylko serca dwa się pokochały

na miłość zamiłowały

przykleiły się do siebie

jak dwie kromki w niebie

czule was kocham

bo to śpiewam o was, szlocham

jak idziecie drogą

i trzymacie się za ręce

Bóg was błogosławi

za to sercu się dla was nastawi, do siebie, w podzięce

bo kocha takich jak wy

czułymi szeptami

rozmawiacie

i tulicie się w serca bicie dogrywacie

gdzie unosicie blask nad życie

aby razem spędzać cudne chwile

rzucam wam na tą miłość świetliste w barwie motyle3. Dawid Motyka — pustułeczka

pustułeczka, to kochana ptaszyneczka

co wyglądem przypomina Orła

a maleństwo to nie mieści się dla godła

jest tak przytulne i kochane

że tylko rzucić mu sianem

aby sobie gniazdko uwiło

sercu nakropiło

ta ptaszyna powróciła do Rumunii

tam się świat odmieni, w naszej Unii

bo to ptaszek przybył z daleka

z jednego wieku co na to każdy czekał

jest to ptak sporadycznie lęgowy

taki kochany co wchodzi nam jednak do głowy4. Dawid Motyka — do Tatr

Krupówki, Dolina Kościeliska, Hala Gąsienicowa

to tylko jedna z niewielu dla was namowa

aby wybrać się do Tatr

i zobaczyć piękne kwitnące wierzbówka kiprzyca

lśniących spadających wiosenno-wakacyjnych lat

piękno natury tutaj zachwyca

jest jak pierś w Tatrach co na dłoni uchwyca

klimatem i z wdzięcznością

za ten piękny dar Karpat co już widziałem, ich mądrością

będę tu przyjeżdżał częściej aby odpoczywać

w sobie sercu skrywać to co najdoskonalsze

promienne i na wieki trwalsze5. Dawid Motyka — mały kotek

mały koteczek chodzi w sweterku

przytula się bo jest w zimnym wiaterku

nosi też czapkę krawat i brodę

a gdy jest cieplej, daj mi na deszczu ochłodę

gdy są wakacje

bawi się w morzu całkiem ładnie

łapki wyliże i jest przykładnie

chodzi tam z mamą i córką

aby wesoło było nam w kółko

za chwile przyjdzie leżeć na ziemi

na trawie się tu ktoś mu zmieni

bo tu odpoczynku chwilka

dla siebie i mojego kwiatowego motylka6. Dawid Motyka — maluszek

jak malutkie dziecię leży na łóżeczku

mama go przytula pieści i w wózeczku

oba miejsca są wspaniałe

tu wypoczywają dzieci w chwałę

potem się będą śmiać i płakać

albo siusiu szybko latać

bo gdy chodzi już trochę

bawi się z kotkiem i ma radochę

i gdy zabawi się z nim więcej trochę

ten kotek dajmy śpiochem

abym przytulał się ładnie

umiem w swych łapkach przykładniej

ten kotek kocha przytulać

małemu dziecku serce rozczulać

aby spało mu się nadzwyczaj dobrze

i nie miewało snów w gorsze7. Dawid Motyka — Warszawo

Warszawo ty miewasz się mrawo

gdy nikt cię nie odwiedza

twój samochód jest mocną sprawą

gdy chcemy za kawałkiem chleba

chcemy pozycję umacniać

dlatego ciebie wielbimy

bo gdy ty kulturalnie z gminy

poszerzymy się z każdej dziedziny

wyjdź nam na przekór i nas otaczaj

swą aglomeracją

bo chcemy się tobie przysposobić

niczym z waniliową pistacją

promuj nas w świecie i Europie

stwórz w nas centrum bochenka chleba

bo to Boskie cele dążyć do ciebie

do każdego spełnionego marzenia,

co każdy tu śpiewa8. Dawid Motyka — morskie wejście

piękno budynków i łodzi płynące

to ziarno tu budujące

buduje siłę wszechmocną siłę

człowiek dla człowieka z siły mnogiej,

to tu się skryłem

tu nieuchronne jest społeczeństwo

które nie wyjdzie za przekleństwo

nie wyjdzie psuć i się bać

jedynie sercu coś chce aby dać

to mieścina Włoskiego ideału

kulturowego inicjału

gdzie Boży duch chroni to miejsce

to tu widnieje to urocze Boże morskie wejście9. Dawid Motyka — śnieżna kula

łamiące się gałęzie

wszystko łamie się wszędzie

to wichru śnieżnej mroczny gwar

ciszy utopijny smar

leżą zboża leżą krzaki

wszystko zjadają niedoszłe robaki

to tu padło wrzosowisko

jest nadal na dnie mym ślisko

przeszła burza przeszedł lodów grad

wszystko otępiało w mak

głupi słup już zapalczywa

śmiałość z wianka już obmywa

to mroczny liści zong

spoczny błogi gong

który mówi startujemy

i od razu w nicości windujemy11. Dawid Motyka — koniec świata

idzie koniec świata

co chwyta się o pomoc brat brata

idzie klęski żywiołowej moc

to niczym wojna z proc

idzie wielka ulewa

i wichura co łamie drzewa

i zbiera żniwo w dachach

to wszystko przepowiedziano już w rakach

i idzie i śnieżyca

co wulkanu Wierzbica

idzie i trzęsienie ziemi

iskry będą iskrzyć to w zieleni

idzie i palenisko

ogromne to ognisko

co zmieni ludzkości czas

odmieni losy ludzkich ras12. Dawid Motyka — pachnidełko

ty moje pachnidełko

czyżbyś to ty było moje mydełko

co pachniesz mnie w pocie czoła

zapachem karmisz dookoła

gdy ciebie brakuje szampon w tym króluje

którym spłukam wszystko wszędzie

potem da się być blisko, bezbłędnie

świeżym i modnym

takim swobodnym

na koniec Davidoffa perfum dam

to co wygram

aby zapach rozniósł się po świecie

tylko tym świeżości się degustanci żywicie,

sercu tchniecie13. Dawid Motyka — instrumentalista

jesteś ideałem

trenujesz więc wygrałem

jesteś świetnie przygotowany

zawsze nagradzany

instrumentalistą jesteś

ale zespół wiedziesz

aby działo się coś więcej

sukces przybył prędzej

ćwiczyłeś całe lata

ale to nie żadna strata

to owocuje w czułości

wielkiej sile braterskości

każdy cię chwali

widzisz oni się nie bali

byli również muzykami

ale docenili ciebie znani14. Dawid Motyka — Metallica

to Hevy Metalowa ulica

grają najlepiej na świecie

wydając płyt więcej

jak inni w najlepszych drużynach, duecie

grają finezyjny metal

z grupy grup istny detal

melodyjnie i chwytliwie

najlepiej dynamicznie możliwie

kto ten zespół wielbi

idzie w przód w werwi

aby działać najsolidniej

mocno i chwytliwie bliżej

to Los Angeles

miejski świat nie zbudowany z dech

lecz wielkiego pomostu

siły dobra jego to Metallici

w świecie głos tu15. Dawid Motyka — różami słońca

róże czarne, fioletowe ogrodowe

róże i białe falująco balustradowe

wszystkie jesteście piękne

nawet w czerwieni wiernie wielkie

rośniecie pod dyktando słonecznego życia

pięknym liści z obycia

kolce są tylko dla ozdoby

życia miarodajnej głowy

wasze czułości się wzmacniają

w miłości przyjaźnią dogrywają

rosną czule i najsłodziej

tworzą złotą górę w modzie

ktoś was zerwie pewnego dnia

i obdarzy miłości aby ta

która wytęży się dla zapachu

aby odpręży cię w Boskim rumaku

bo to romantyczny ktoś

kto policzy niby duży gość

który wie co dobrego

najczulej jest z dorodnego16. Dawid Motyka — motylek kochany

motylek świata purpurowy

nigdy mi nie zejdziesz z głowy

możesz być nawet hodowany

i tak będziesz kochany

motylek świata świecidełkiem

rzucam swym orzełkiem

i wydaje długie plony

boś ty motylim życiem poskromiony

gdzie bywasz motylku w świecie

tam czułości się wzniesie

tam piękności i szczodrego

chłopcze bierz go na ręce jak do swojego

i wlatuje na paluszek

czułym to i po brzuszek

czułem to i w usteczkach

więc dmucham jak w statek

w porzeczkach

leć serduszko leć

białym śniegiem świeć

aby nasz zakątek motyli ukochał

sercu szlochał18. Dawid Motyka — kto gra ten sławę ma

perkusistka jesteś wspaniała

wszystkich żeś wydoganiała

żadne covery nie są tobie obce

największe stery są do dziś mocne

i ty gitarzystko w świecie

połączyłaś moce z nim w duecie

aby pięknie wyszło wykonanie

a ja wolę sama grać tobie, mamie

bo doskonałe są wasze wykonania

talizmanu mania

wielkie siły odprężające

dużo mocy wnoszące

grajcie dalej grajcie

ćwiczcie i wygrajcie

niech wasze solo się w trendy wpisze

potem możemy iść w życiowe zacisze19. Dawid Motyka — jeżyk, który kocha

a ja kocham jeżyka

co jabłuszko na sobie nosi

chodź skrzydełkami nie bzyka,

aż się o to prosi

ciężkie to jabłko

ale jeżyk potrafi aż nadto

unieść wielkie plony

jabłuszkiem jest dziś poskromiony

nie tylko ty jabłuszko kochasz

i ten zapach wąchasz

to życiodajne ucieleśnienie

które mówię dziś wisi na drzewie

a gdy leży tak sobie na ziemi tak swobodnie

nikt go nie bierze a jest modnie

i zdrowo cię zjeść o jabłuszko

chcę ciebie więc nieść w me serduszko

a jeżykiem ma barana jeszcze chcę i z gruszką

a choćby z rana21. Dawid Motyka — gdy umiera

o umierające wcielenie

czy świat dziś o tobie nie wie

że konasz i umierasz

odchodzisz dobytek swój stary zabierasz

o umierający losie

czy patrzysz na me ramię po kłosie

aby serce mi zadrżało

gdy ciało jej zabierało

o umierający członie

czy ciebie dogonię

aby zdążyć zanim umierasz

me serce dobierasz

czy wiesz jak bardzo mi smutno

gdy ktoś odchodzi, jako okrutno

on się wcale o to nie prosi

a jednak serce do żalu się unosi22. Dawid Motyka — ufo

kto widział ufo

ten wie, że będzie tajemniczo głucho

bo to statek poza ziemski

nad wyraz rzęski, dla wielu królewski

każdy się tego boi

że spojrzy mu w oczy

i coś się kroi

lata to ciągle nad głowami

a my czuwamy z innymi, z nami

o statek wielkości

ktoś tu się do zboża zagląda z twórczości

z tych kręgów armatnich

jak czołgu zdatnych

bo kto go widział

ten temat podtrzymał

aby musi być pewny

ż to ufoludek, albo człowiek potrzebny23. Dawid Motyka — Boży dzień

Boże w tej twojej całej wielkości

pokaż innym ile jest w tobie powściągliwości

ile natury żywej

Bozi prawdziwej

ty w niebie przesiadujesz i dbasz

o tych co ich znasz

o tych co kochasz ciągle

aż możemy z radości rzucać żaglem

Boże, bo to pałac miłości

od naszej dla ciebie wdzięczności

czuwać i być przy tobie

kochać cię wiernie w słowie

Boże, chcemy być twoi

wierniejsi niż nawet przyjaciele swoi

którzy są gwarantem naszego życia

największego od ciebie duszy bicia24. Dawid Motyka — zespół życia

nastaje ten zespół życia

co ogrom lat walczy o serca bycia

aby podbić rynek światowy

wydamy płytę wielką i będzie znów to z głowy

każdy kto walczy o siebie

może dokonać ten wielki czyn w niebie

taki wielki, że aż ktoś się zapatrzy

i nie uwierzy, lecz to dla niego wiele znaczy

graj i oddawaj ducha

aby serce swoje im daj do ucha

aby noga zajaśniała

a w słuchawkach każda mała mieścina i miasta

tobą muzyka trwała25. Dawid Motyka — piękny ty, piękny ja

malujesz rękami malujesz nogami

kopiujesz wielkie dzieła z połączonymi snami

potrafisz odtworzyć czyjąś twarz

wielki jesteś, więc godność swoją znasz

podziwiam cię aż nad to

to twój talent jest w zacno

jest ogromny przecież

nie masz innego sposobu na życie

piękne życie wiedziesz

to tak jak ja piszę wiersze

ale to nie są moje pierwsze

piszę ich wiele z nadzieją na lepsze jutro

a jak zwykle miewam futro

ja jednak nie potrafię stworzyć ogromu

tworzyć takie dzieła jak ty w zaciszu, po kryjomu

za to piszę szczerze i naturalnie

z wiarą, że będzie nam fajnie27. Dawid Motyka — serce a rozum

serce to całe życie się wiedzie

rozumem musztarda po obiedzie

sercem to tłoczyło w miłości

rozumem nie ma sprawiedliwości

serce zawsze kochało

a rozum odrzucało

bo serce wyniosłe jest w czystości umysłu

a rozum nie da się być tu

kochaj sercem jak najprędzej

a rozum odrzuć w nędzę

bo to niby wielkie pieniądze

rozumować dla żądzę

a to serce umiłowało

tak drugiego człowieka, że aż pokochało

kto logicznie myślał

temu krzewu wisiał

kto sercu się odwzajemnił

ten misję Bożą wypełnił

niby serce nie mocne

ale jednak owocne

niby serce obolałe

a jednak nie takie małe
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij