- W empik go
Mopsik, który chciał zostać gwiazdą - ebook
Mopsik, który chciał zostać gwiazdą - ebook
Poznajcie ciąg dalszy przygód mopsika Peggy. W tomie Mopsik, który chciał zostać gwiazdą Chloe zagra Wendy w szkolnym przedstawieniu Piotruś Pan. Dziewczynka jest wniebowzięta. Inaczej na tę sytuację patrzy mopsik Peggy. Suczka nie jest szczęśliwa, bo Chloe cały wolny czas spędza na nauce tekstu i próbach, przez co nie ma chwili na zabawę i spacery z mopsikiem. Peggy postanawia więc udowodnić, że również ma zadatki na gwiazdę. Do sieci trafia filmik z suczką w roli głównej i zyskuje ona niezwykłą popularność. Od tej chwili każde wyjście do parku kończy co najmniej jednym selfie z fanem. Czy bycie sławnym okaże się naprawdę takie fajne, jak mogłoby się wydawać? Mopsik, który chciał zostać gwiazdą to kolejny tom przygód mopsika Peggy. To pełna uroku i ciepła opowieść o potrzebie miłości i bycia akceptowanym, a także nauka, że zawsze należy być sobą.
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-280-9762-9 |
Rozmiar pliku: | 5,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
„Mm… śniadanko!”, pomyślała Peggy, wbiegając truchtem do kuchni, i skierowała się prosto do miski. Jak zawsze o tej porze w domu panowało zamieszanie, bo członkowie rodziny w pośpiechu szykowali się do wyjścia. Chloe jadła tost i odrabiała pracę domową z matematyki. Jej młodsza siostra Ruby siedziała cierpliwie, podczas gdy tata zaplatał jej włosy w warkocz. Najstarszy z trójki rodzeństwa Finn gorączkowo przetrząsał szafkę na buty przy tylnych drzwiach.
– Czego szukasz? – zapytała mama, która właśnie pakowała dla wszystkich kanapki.
– Mojego drugiego korka – wyjaśnił Finn. – Znalazłem tylko jeden, a po szkole mam mecz.
„Och! Ja wiem, gdzie on jest!”, ożywiła się Peggy. Pobiegła do przedpokoju i wróciła z zabłoconym korkiem Finna w pysku. Rzuciła but na ziemię u jego stóp i zamerdała kręconym ogonkiem.
– O rany, dzięki, Peggy! – zawołał Finn. – Skąd wiedziałaś, że właśnie tego szukałem? – Pogłaskał ją po grzbiecie porośniętym krótką jasnobrązową sierścią, po czym wepchnął korki do plecaka.
– Nie zapomnij oddać książki do biblioteki – zwróciła się mama do Ruby, wręczając jej pudełko z drugim śniadaniem.
– Nie zapomnę – obiecała Ruby. Zajrzała do pudełka i jęknęła. – Znowu z szynką i serem?
Zdaniem Peggy zabrzmiało to bardzo smakowicie.
W telewizji leciał właśnie popularny poranny program zatytułowany Pobudka! Prezenter o falujących blond włosach, Hugh Smiley, posłał widowni naprawdę szeroki uśmiech.
– A teraz pora na mój ulubiony cotygodniowy blok! Popularne pupile!
– Och! Uwielbiam to! – zawołała Chloe i podniosła wzrok na stojący w kuchni telewizor.
– Ja też! – powiedziała mama i zrobiła głośniej.
„I ja!”, pomyślała Peggy z ekscytacją. Co tydzień w programie występowało jakieś interesujące zwierzę wraz z opiekunem.
– Phi… – parsknął tata, nalewając sobie kawy do kubka. – Nie przepadam za tym kolesiem.
– Przyznaj, że jesteś zazdrosny, bo mama się w nim podkochuje – zażartowała Chloe.
– Nieprawda! – zaprotestowała mama i zrobiła się czerwona jak burak. – On po prostu sprawia wrażenie przemiłego człowieka. No i ma świetny gust.
Hugh Smiley zawsze nosił kolorowe garnitury i krzykliwe kamizelki w groszki, kwiatki albo prążki. Tym razem miał na sobie taką w czerwono-żółtą kratkę.
Peggy była bardzo ciekawa, jakie zwierzę będzie gwiazdą dzisiejszego programu. W zeszłym tygodniu była to papuga potrafiąca robić sztuczki na deskorolce. A jeszcze wcześniej żółwica imieniem Doris, która miała ponad sto lat. Pierwotnie należała do babci swojego obecnego opiekuna!
– Dziś moimi specjalnymi gośćmi będą Sara i jej pies Samson – obwieścił mężczyzna.
Widownia w studio zaczęła klaskać, gdy zza kulis wybiegł golden retriever, a jego opiekunka usiadła na sofie naprzeciwko gospodarza programu. Podczas gdy Samson z zapałem uderzał ogonem o podłogę, kobieta opowiedziała o tym, jak pupil wystraszył włamywacza, który dostał się do jej domu.
– To dopiero prawdziwy psi bohater! – zawołał Hugh, a na widowni wybuchły oklaski.
– Chciałabym, żeby Peggy mogła wystąpić w Pobudce! – westchnęła Chloe.
– Ha! – prychnął Finn. – Peggy w życiu nie zrobiła nic bohaterskiego.
– Ej! Znalazłam twój but! – odparła Peggy z oburzeniem, ale ludzie usłyszeli tylko szczekanie.
– Peggy jest najsłodszym pieskiem na świecie – oznajmiła Chloe lojalnie i wzięła suczkę na ręce, żeby ją przytulić.
Peggy polizała dziewczynkę po policzku. Bardzo kochała całą swoją rodzinę, ale z Chloe od samego początku łączyła ją szczególna więź, bo to dziewczynka przekonała mamę i tatę, by adoptowali mopsika ze schroniska.
Mama zerknęła na zegarek.
– Słuchajcie, pora się zbierać. Nie chcecie się spóźnić do szkoły, a ja muszę pędzić do pracy.
Gdy mama i dzieci w końcu wyszły, tata wypuścił Peggy do ogrodu za domem, po czym poszedł na górę do swojego gabinetu. Suczka podbiegła do klatki Coco, żeby z nią pogawędzić.
Czarno-biała króliczka skubała właśnie liść sałaty, ale na widok mopsika przykicała do przesłoniętego siatką okna.
– Cześć, Peggy!
– Coco, myślisz, że mogłabym zostać gwiazdą? – zapytała suczka.
– Taką jak te, które nocą pojawiają się na niebie? – Coco zadarła łepek w górę.