- W empik go
Mopsik, który chciał zostać wróżką - ebook
Mopsik, który chciał zostać wróżką - ebook
Pomachaj ogonem, jeśli wierzysz we wróżki! Peggy szuka wróżki, który spełni jej życzenie! Poznaj ciąg dalszy przygód mopsika Peggy! Peggy jest załamana, kiedy dowiaduje się, że park, do którego codziennie chodzi ze swoją opiekunką, a zarazem najlepszą przyjaciółką Chloe, ma zostać zamknięty. Dziewczynka ma plan, jak uratować skwer – planuje letni jarmark i sprzedaż wypieków. Peggy wpada jednak na lepszy pomysł. Wystarczy tylko znaleźć wróżkę, która spełni marzenie Chloe!
Kategoria: | Dla dzieci |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-66526-85-3 |
Rozmiar pliku: | 5,6 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Suczka Peggy relaksowała się na podłodze u boku najlepszej przyjaciółki Chloe. Dziewczynka leżała wygodnie na brzuchu i czytała książkę z uroczą wróżką na okładce, a w tle cicho grała piosenka jej ulubionego gwiazdora muzyki pop, Joego Rydera. Od czasu do czasu dziewczynka wyciągała rękę i głaskała miękką, jasnobrązową sierść mopsika.
„Ach… jak błogo” – pomyślała Peggy, rozkosznie się przeciągając.
Nagle w sąsiedniej sypialni rozległ się krzyk:
– Chodźcie tu wszyscy! Szybko!
Chloe odrzuciła książkę na bok, Peggy zerwała się na równe nogi i obie wypadły z pokoju, by zbadać sprawę.
– Co się stało, Ruby? – zawołała Chloe, wbiegając do pokoju młodszej siostry.
„O nie!” – pomyślała Peggy. Ruby miała zakrwawioną buzię.
– Krew jej leci! – krzyknęła suczka, ale oczywiście ludzie usłyszeli tylko szczekanie.
O dziwo, Ruby wcale nie sprawiała wrażenia, jakby coś ją bolało. Uśmiechnęła się szeroko, odsłaniając przerwę między zębami, i pokazała im coś małego i białego, co trzymała w dłoni.
– Patrzcie! Straciłam pierwszy ząb! – zawołała z dumą.
– Gratulacje! – Chloe uściskała siostrę. – Wieczorem będziesz musiała go włożyć pod poduszkę, żeby wróżka zębuszka mogła go zabrać.
– Hurra! – pisnęła Ruby. – I może wróżka przyniesie mi coś w zamian.
Rodzice oraz starszy brat dziewczynek, Finn, wbiegli na górę, by sprawdzić, co się dzieje. Ruby posłała im szczerbaty uśmiech i wetknęła język w dziurę między zębami.
– Ostatnie z moich dzieci straciło pierwszego mleczaka – wzruszyła się mama i przytuliła Ruby.
– Wyglądasz, jakbyś się z kimś pobiła – zażartował Finn, wskazując krew na podbródku Ruby.
Mama otarła jej buzię chusteczką, tymczasem tata zabrał ząb do łazienki, żeby go opłukać.
– Uważaj! – zawołała za nim Ruby. – Jeśli wpadnie do odpływu, wróżka zębuszka nie będzie mogła do mnie przyjść.
– Wróżka zębuszka przychodzi tylko po czyste zęby – pouczył ją tata. – Właśnie dlatego powinnaś je myć dwa razy dziennie.
„O rety!” – zdumiała się Peggy. Sama nie myła zębów nawet raz dziennie!
Tata wrócił do sypialni i oddał Ruby jej ząb.
– Teraz jest ładny i czyściutki – powiedział.
– Kiedy wyrośnie mi nowy? – zapytała Ruby i od razu włożyła mleczaka pod poduszkę.
– Za kilka tygodni – wyjaśnił tata.
Rodzice zeszli z powrotem na dół, tymczasem Ruby zaczęła grzebać w pudle z przebraniami. Wyjęła z niego sukienkę księżniczki, potem czapkę czarownicy i boa z piór. Ozdobny kapelusz, który mama kupiła sobie z okazji czyjegoś ślubu, wylądował na głowie Peggy.
– Czego szukasz? – zapytała Chloe.
– Mojego kostiumu wróżki – wyjaśniła Ruby.
W końcu znalazła różowo-fioletową baletową spódniczkę i naciągnęła ją na ubranie, które miała na sobie, a Chloe pomogła jej założyć skrzydła. Ruby wsunęła jeszcze lśniącą tiarę w burzę czarnych kręconych loków i wygrzebała srebrną różdżkę z dna pudełka.
Gdy już skompletowała strój, zaczęła skakać po łóżku z ekscytacją. Machała przy tym rękami, jakby udawała, że lata.
– Jestem wróżką Ruby! – zawołała i zeskoczyła na ziemię, strącając przy tym lampkę ze stolika.
„O rany!” – pomyślała Peggy, która uskoczyła na bok w samą porę.
– Potrafię czarować – obwieściła Ruby. – Jakie życzenie mam dla ciebie spełnić? – zapytała, stukając Chloe różdżką w czoło.
– Życzę sobie, żebyś przestała walić mnie tym po głowie – odparła Chloe.
Wyrwała siostrze różdżkę i rzuciła ją Finnowi.
– Oddawaj! – krzyknęła Ruby.
Podskoczyła, próbując złapać różdżkę, ale Finn trzymał ją tak wysoko, że nie mogła sięgnąć.
– Łap! – zawołał i rzucił różdżkę z powrotem w stronę Chloe.
Dzieci ze śmiechem zaczęły się gonić po całym domu, a Peggy, która nie chciała przegapić dobrej zabawy, dołączyła do nich z głośnym szczekaniem.
– Potrzebuję tej różdżki, żeby spełniać życzenia! – wrzasnęła Ruby, po czym wpadła prosto na tatę.
– Chcesz wiedzieć, czego ja sobie życzę? – zaczął tata i wziął córkę na ręce. – Chciałbym, żebyście przestali biegać po domu. Może powinniście wyjść na dwór?
– Świetny pomysł – stwierdziła mama. – Wszyscy możemy pójść do parku.
Peggy zamerdała kręconym ogonkiem. Park był jej ulubionym miejscem na świecie – poza domem, oczywiście.
Tata oddał Ruby różdżkę, mama przebrała się w strój do biegania, Finn poszedł do ogrodu po piłkę, a Chloe przyniosła smycz dla Peggy.
– Nie zamierzasz zdjąć tego kostiumu? – zapytała Chloe siostrę.
– Nie – oświadczyła Ruby. – Jestem wróżką.
Finn przewrócił oczami.
– Narobisz nam obciachu, Ruby.
Chloe przypięła smycz do obroży Peggy, po czym wspólnie przeszli krótki odcinek dzielący ich dom od parku Holly Hill. Był słoneczny późnowiosenny dzień, więc w parku aż roiło się od rodzin urządzających pikniki, rowerzystów i spacerowiczów z psami.
Mama wykonała kilka ćwiczeń rozciągających i zaczęła bieg, a Finn dołączył do znajomych, którzy grali w piłkę na trawie.