Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Mów jak Amerykanin - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
5 marca 2019
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Mów jak Amerykanin - ebook

Jak prawidłowo wymówić wyraz Poland? Jaką rolę w języku angielskim odgrywają idiomy? O jakich pułapkach językowych warto wiedzieć, aby uniknąć ich w rozmowie? Jakie są najważniejsze święta amerykańskie?
Na te i wiele innych pytań odpowiada książka „Mów jak Amerykanin”. Autorka tego przystępnego, a jednocześnie pełnego cennych informacji poradnika przez wiele lat zdobywała doświadczenie w posługiwaniu się najbardziej pożądanym językiem na świecie – najpierw podczas pracy w Polsce, a potem w USA. Nie znajdziecie tu sztywnych regułek pozbawionych przykładów z życia wziętych, za to zmierzycie się z autentycznymi przeszkodami językowymi, którym musi stawić czoła każdy Polak wrzucony w wir amerykańskojęzycznego bełkotu. To książka dla tych wszystkich, którzy chcą poznać i przyswoić sobie najistotniejsze niuanse amerykańskiej wersji języka angielskiego.

Sama uważałam się za osobę biegle mówiącą po angielsku, kiedy przyjechałam do USA szesnaście lat temu. Była studentka filologii angielskiej na prestiżowym KUL-u, gdzie otrzymała wszechstronne i bardzo dokładne wykształcenie w zakresie języka angielskiego, nie powinna mieć żadnych problemów w tej kwestii – naiwnie wtedy myślałam.
Posługiwanie się językiem angielskim na uczelni – zarówno w pracy z innymi studentami, jak i wykładowcami obcojęzycznymi – przychodziło tak łatwo, że stanowiło wręcz zabawę, ale i powód do dumy.
Niestety rzeczywistość amerykańska boleśnie zweryfikowała moje nieco wysokie mniemanie w tym temacie. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu wcale nie było mi łatwo odnaleźć się w tym, nagle tak obco brzmiącym, języku.


Dagmara K. Kubisiak studiowała filologię angielską na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W czasie studiów uczyła angielskiego dzieci i młodzież szkolną. Od 16 lat mieszka w stanie New Jersey w USA. Po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych kontynuowała swoją pasję nauczyciela, a także wykonywała usługi tłumaczeniowe dla przedstawicieli Polonii amerykańskiej. W 2014 roku znacznie poszerzyła zakres usług tłumaczeniowych, zdobywając kwalifikacje sądowego tłumacza przysięgłego na poziomie Mistrza, co pozwala jej na tłumaczenie w sądach stanowych i federalnych.

Kategoria: Poradniki
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-8147-246-3
Rozmiar pliku: 2,3 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

SŁOWO DO CZYTELNIKÓW ZMAGANIA POLAKÓW Z JĘZYKIEM ANGIELSKIM

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Nazywam się Dagmara Kubisiak. Jako wieloletni nauczyciel i tłumacz najbardziej pożądanego języka na świecie postaram się pomóc w jego przyswojeniu w bardzo, mam nadzieję, przystępny i ciekawy sposób. Ten poradnik to odpowiedź na prośbę wiernych czytelników cotygodniowej rubryki „Nowego Dziennika” o tym samym tytule Mów jak Amerykanin, która przez dwa lata bycia w druku cieszyła się niezmierną popularnością wśród Polonii amerykańskiej. Zachęcona jej sukcesem postanowiłam wydać książkę, która choć trochę ułatwi niektórym zainteresowanym pokonanie tak wielkiej kobyły, jaką dla wielu z Was stanowi przyswojenie języka angielskiego na obczyźnie. Jest to temat bliski każdemu rodakowi – i temu świeżo przybyłemu z Polski, i temu, który stopę na ziemi amerykańskiej postawił dobrych kilka lat temu.

Mam nadzieję, że z poradnika tego czerpać będą nie tylko ci, którzy są na początku swojej drogi językowej, ale również ci, którzy angielskim władają całkiem swobodnie.

Sama uważałam się za osobę biegle mówiącą po angielsku, kiedy przyjechałam do USA w 2003 roku. Była studentka filologii angielskiej na prestiżowym KUL-u, gdzie otrzymała wszechstronne i bardzo dokładne wykształcenie w zakresie języka angielskiego, nie powinna mieć żadnych problemów w tej kwestii – naiwnie wtedy myślałam.

Posługiwanie się językiem angielskim na uczelni – w pracy zarówno z innymi studentami, jak i wykładowcami obcojęzycznymi – przychodziło tak łatwo, że stanowiło wręcz zabawę, ale i powód do dumy.

Niestety, rzeczywistość amerykańska boleśnie zweryfikowała moje nieco wysokie mniemanie w tym temacie. Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu wcale nie było mi łatwo odnaleźć się w tym, nagle tak obco brzmiącym, języku. Obco brzmiącym z kilku powodów: po pierwsze, pod względem akcentu i innego znaczenia niektórych słów, amerykański znacznie różni się od brytyjskiego (a to właśnie brytyjski angielski był przedmiotem nauki na uczelni) – są to jakby dwa inne dialekty tego samego języka; po drugie, nagle wszyscy mówili zbyt szybko, nagminnie używając skrótów, idiomów i wyrażeń, których nawet ja, anglistka, nie byłam w stanie rozszyfrować. Skrótów i powiedzeń, które – po dokładnym przestudiowaniu – stanowiły swoistą obrazę dla moich językoznawczo wysublimowanych uszu. Wtedy właśnie zaczęłam dostrzegać, że język potoczny, tak zwany uliczny, diametralnie różni się od języka formalnego, książkowego, właśnie tego, który w pocie czoła studiowałam przez wiele lat.

Sprawa przybierała nawet gorszy obrót, kiedy konwersacja toczyła się przez telefon i pozbawiona byłam tak pomocnego kontaktu wzrokowego z rozmówcą. Przeciętny Amerykanin nie mógł mnie zrozumieć ze względu na ten parszywy i w tamtym momencie znienawidzony już przeze mnie brytyjski akcent.

Tak więc przyznaję, że początki były trudne. Bo oto okazało się, że potrzebowałam około pięciu miesięcy, aby pozbyć się wstrętnego, tak mocno wpajanego mi na studiach akcentu. Niestety, potem wyszedł ze mnie akcent słowiański – jak to niektórzy ładnie określają. Tylko od grzeczności i stopnia ciekawości mojego rozmówcy zależy (uwierzcie mi, że do dziś), kiedy padnie pytanie powracające jak bumerang: „And where are you from originally?”. Najgorsza jest chwila, w której zostajesz zdemaskowany przez swojego amerykańskiego lub, co gorsza, innej narodowości rozmówcę. „Czy ja naprawdę mówię aż tak źle? Skąd, do licha, oni wiedzą, że jestem spoza?”

Minęło więc trochę czasu, zanim zaczęłam swobodnie posługiwać się językiem angielskim; bez oporów, wstydu czy obawy przed wyśmianiem. Pokonanie barier stanowiło moment przełomowy, po którym zaczęłam władać angielskim całkiem na luzie i na poziomie, czasami zadziwiając nawet moich amerykańskich rozmówców znakomitym doborem słów czy znajomością idiomów.

Z wielkim bólem przeto wyobrażam sobie rozterki laika, który z minimalnym przygotowaniem w zakresie angielskiego zostaje nagle wrzucony w ten wielki bełkot językowy.

Pomimo szoku i zawodu przeżytego na początku pobytu w USA to właśnie tak pieczołowicie szlifowany na uczelni język uratował mi życie w Ameryce. Od początku kierował moje kroki w kierunku wyższych aspiracji i godziwszych warunków życia w tym kraju. Tak naprawdę był to jedyny atut, który miałam na tutejszym rynku pracy.

To nie zielona karta czy końskie zdrowie decydują o Twoim statusie w Ameryce, lecz tylko i wyłącznie znajomość angielskiego. Uczyć się więc go warto.

Dlatego chciałabym się podzielić z Wami, drodzy czytelnicy (z punktu widzenia nauczyciela, tłumacza przysięgłego i miłośnika języków obcych), swoimi uwagami i spostrzeżeniami na temat sposobów usprawniania sobie procesu przyswajania tego pięknego i jakże łatwego – w porównaniu z innymi – języka obcego. Wszystkie podane tutaj porady poparte są przykładami wyjętymi prosto z ulic Nowego Jorku czy New Jersey. Nie znajdziecie w tym poradniku sztywnych regułek, odartych z tak pożądanych przykładów z życia wziętych. Tu znajdziecie właśnie wszystko to, co ma pokrycie w prawdziwym życiu Polaka rzuconego w wir amerykańskojęzycznego bełkotu.

Temu właśnie jest poświęcona ta książka.TRUDNE POCZĄTKI DLACZEGO WARTO CZYTAĆ PO ANGIELSKU?

Od czego jednak ma zacząć swoją przygodę z angielskim przeciętny Polak, który przyjeżdża do Ameryki z bardziej lub mniej zaawansowaną znajomością tegoż języka? Wiedza wyniesiona z kursu w osiedlowym domu kultury czy zaczerpnięta „przypadkiem” w szkole ponadpodstawowej albo na studiach zazwyczaj nie wystarcza, aby posługiwać się angielskim swobodnie.

No cóż, żeby zacząć, trzeba przede wszystkim chcieć. Chcieć nauczyć się mówić po angielsku to w moich oczach już naprawdę połowa sukcesu. Nie od dziś bowiem wiadomo, że motywacja i determinacja to siły napędowe każdego sukcesu. Każdy przybyły na ziemię amerykańską Polak teoretycznie powinien mieć jakąś motywację. Jest nią furtka do pracy w lepszych warunkach, przepustka do wyższych zarobków, bardziej wypasionych wakacji, czyli generalnie życia na wyższym poziomie.

Gorzej już bywa z determinacją, bo do tego potrzeba być ambitnym. Z ambicjami różnie bywa u Polonii w Ameryce – bo przecież do sprzątania domów zamożnych Żydów wystarczy nauczyć się paru słówek typu clean, broom, vacuum i tak dalej, a gotówka spływa do portfela niczym miód do pyska głodnego misia.

A w rzeczywistości tak niewiele potrzeba, aby zacząć godnie mówić po angielsku.

Pierwszym najistotniejszym krokiem w kierunku nabycia wiedzy praktycznej jest podstawa teoretyczna. Teoria to wieczorowy kurs języka angielskiego (wiadomo, że w dzień każdy pracuje) czy prywatne lekcje w towarzystwie wykwalifikowanej osoby. Osoby, która może nami pokierować i nadać właściwy bieg naszej angielskiej edukacji. Jednakże nic i nikt nie zastąpi nam praktyki w domu. Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Oglądać amerykańskie, a nie polskie, wiadomości i filmy, słuchać płyt w języku angielskim (doskonale nadaje się do tego dojazd do i z pracy), a przede wszystkim czytać książki, artykuły w gazetach, ba, nawet brukowce w języku angielskim. Czytać, nawet jeśli na początku niewiele rozumiemy z tekstu.

Lektura po angielsku przynosi korzyści na wielu płaszczyznach. Po pierwsze, gdy czytamy w oryginale, po angielsku, dostajemy dokładny przekaz tego, co chciał nam powiedzieć autor. Nie zawsze bowiem tłumaczenia są akuratne.

Poza tym czytanie po angielsku zupełnie bezwiednie oswaja nas z językiem, samoistnie uczy nas słownictwa oraz, w końcu, prowokuje do myślenia w tymże języku. Według znawców w dziedzinie językoznawstwa wykładnię tego, że naprawdę dobrze znamy dany język, stanowi fakt, że potrafimy w danym języku myśleć. Jeśli myślisz po angielsku, to znaczy, że dobrze się w nim czujesz. Jeśli nie boisz się sam ze sobą prowadzić konwersacji w obcym języku, to tym bardziej nie będziesz miał oporów, aby otworzyć usta przed obcokrajowcem.

Przeciętny chcący nauczyć się angielskiego Polak zapyta, od czego ma zacząć swoją literacką przygodę w języku angielskim. Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy będzie to brukowiec, ambitna powieść, czy zwykłe romansidło. Moja rada jest następująca: im więcej szczegółów i opisów w tekście, tym lepiej dla uczącego się. Z tego właśnie względu romanse i kryminały stanowią według mnie doskonały wybór. Poprzez często powtarzające się w obszernych opisach wyrazy zmuszają czytelnika do zapamiętania i przyswojenia większej liczby słówek.

Są dwa sposoby uczenia się języka podczas czytania. Pierwszy to zaglądanie do słownika za każdym razem, kiedy spotkacie w tekście nieznane Wam dotąd słówko. Zatrzymujecie się i sprawdzacie znaczenie danego słowa. Gwarantuję Wam, że po trzy- lub czterokrotnym spojrzeniu do skarbnicy słówek dany wyraz wyryje się w Waszej pamięci na zawsze. Jeśli do tego będziecie konsekwentnie tego wyrazu używać w mowie potocznej, stanie się on stałym elementem Waszego słowniczka. A wiedzcie, że powiększenie osobistego słownika napawa ogromną dumą i mobilizuje do powszechnego używania nowo poznanych słów.

Niektórzy moi znajomi idą nawet dalej – zapisują w specjalnym zeszycie każdy nieznany wyraz, tworząc w ten sposób swój własny słownik, do którego zawsze mogą zajrzeć.

Jeszcze inny i chyba najmniej kłopotliwy sposób na wyłapywanie słówek z czytanego tekstu to próba wywnioskowania znaczenia danego słowa z kontekstu. Jeśli nie uda nam się to za pierwszym razem, to za drugim czy trzecim na pewno odniesiemy sukces.

Choć pierwsze próby czytania po angielsku mogą zniechęcać, proszę za wszelką cenę kontynuować proces. Sama znając już angielski na poziomie zaawansowanym, kiedy wzięłam do ręki pierwszą książkę w oryginale (była to nie najłatwiejsza pod względem językowym powieść Kena Folletta „On Wings of Eagles”), przeczytanie pierwszej strony zajęło mi dosłownie pięćdziesiąt minut ze słownikiem w ręku. Ale po miesiącu było znacznie lepiej.

Najważniejsze są determinacja i systematyczność. Nie musimy od razu czytać po godzinie – wystarczy poświęcić piętnaście minut dziennie, a zdumiewające efekty będzie można zauważyć już po kilku tygodniach.

Drodzy czytelnicy, polecam skierować pierwsze kroki do amerykańskiej księgarni (Barnes & Noble jest moją ulubioną) i zakupić nawet największe romansidło czy kryminał wszech czasów.

Życzę przyjemnej lektury.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: