Myśli i słowa - ebook
Motyw przewodni zbioru w poezji „Myśli i słowa” poza czasem- to zagłębianie się w świat myśli, które kształtują słowa, uczucia i codzienne wybory. Wiersze zapraszają do zatrzymania się w teraźniejszości, by poczuć i zrozumieć chwilę. Słowa stają się mostem między przeszłością, przyszłością a chwilą obecną, niosąc myśli jak skrzydła, które unoszą ku nowym przestrzeniom zrozumienia.
Ta publikacja spełnia wymagania dostępności zgodnie z dyrektywą EAA.
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8414-913-3 |
| Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Radość życia
Jesteś jedno-moje życie, sławię Cię w zachwycie,
Żebym żyła jeszcze dłużej,
A Ty wymykasz się przez palce,
zwijasz się jak kłębek wełny.
A ja na to, nie chcę jego końca.
Ty nie słuchasz, czas ucieka,
A ja coraz więcej wiem,
odchodzę, odsuwam się w cień.
Dialog z rozmówcą
Tu na ziemię nie wystarczy do rozmówcy mówić w oczy.
Jako grzeczniejsza mówię pierwsza,,,Dzień dobry”.
Nie grymaszę prawie wcale.
Na pożegnanie mówię, „Do widzenia”.
Jeszcze niejedno zobaczę.
Jak na przykład rośnie słonecznik.
Jak leci wysoko motyl.
A może jak mrówka szybko biegnie po trawie.
Pająków się nie boję.
To stworzenie ma tak cieniutkie nóżki, są jak igiełki.
Powiem teraz do widzenia, życiowy pamiętniku.
Do moich wierszy
Moje wiersze mogą być przez czytelnika zrozumiane lub niezrozumiane.
Przeczytane lub nieprzeczytane.
Mogą przypaść do gustu lub wręcz przeciwnie.
Jeszcze mogą być niezapisane w notatniku.
Pewnego dnia wstanę.
Nowe pomysły znienacka wymskną się przez palce.
Będą jak śliska jezdnia po deszczu.
A ja nagle zapomnę znaczenia słów brzmienia…
Lekkie pióro
Wietrzyk i poranna rosa.
Gołymi stopami chodzę jak mała dziecina po trawie.
Nadzieja i oaza w jednym słowie zawarta.
Melodia.
Śpiew ptaków.
Bezszelestnie dotyka mojego policzka.
Potok słów przekracza granice wyobraźni.
Zamknięta w próżni.
To tylko pojedyncze słowo.
A tyle czyni.
Nie masz odwagi zamknąć oczu.
Nie chcesz widzieć nic.
Pejzaż.
Nasycone kolory.
Obrazy rzeczywiste od nierzeczywistych.
A tęcza?
To dla mnie współczesna poezja.
Jak dla podniebienia istotne są smaki.
Dla mnie widok zamyka się w niebie.
Na trawie siedzę i pisze.
A serca nie zamykam na trzęsienia ziemi ani wichury.
Tu mam artystyczny raj!
Harmonia.
Telewizja
Kłamie, manipuluje myślami człowieka.
Większość bezwartościowej treści.
Same lecą reklamy.
A później dziwisz się, że masz puste kieszenie.
Lepiej wyłączyć niż się pogrążyć,
czy nudzisz się, gdy telewizję wyłączasz.
Czy brakuje ci zajęcia?
Znajdź sobie hobby.
Może łowienie ryb, może giełda, a może pójdziesz na kajak?
Pralka
Hałas wszędzie.
Bęben obija się o ścianki.
Głośna jest, nie patrzy na nic.
Nie uciszy jej nikt.
Obudzi wszystkie dzieci, kota i psa.
Nikt nie zrozumie mechanizmu maszyny tej…
Milczenie
Nie masz nic do powiedzenia.
A może i nie chcesz robić nic.
Tylko mówić, że to źle, tamto źle.
Widzieć brud u innych.
To nie chluba.
To syf.
Charakter chwiejny?
Na pewno jesteś swoim zasadom wierny?
Ludzi nie pytam.
Odpowiesz, że za bardzo wnikam.
W pułapkę chcesz mnie wziąć.
A ja na to …
Idę stąd.
Już wiesz.
Jakie zadam kolejne pytanie.
Nie, to nie żaden wywiad.
To proza.
A róża z kolcami, to Ty?.
Wbijasz je każdemu.
Bo tak masz.
Mój drogi przyjacielu…
DLACZEGO
Jesteś za nic niewinny.
Za to co się dzieje dookoła.
Nie oceniasz niejasnych sytuacji.
Pora na degustację.
Kilka dań do wyboru.
Wina nigdy nie będzie twoja.
INACZEJ
Nikogo nie ma za oknem.
Cisza nie odpowie.
Boisz się.
Chcesz ochronić życie parasolem.
Wyganiają Cię.
Nie martw się.
Nie jesteś sam.
Pewna kobieta
Ma długie włosy blond.
Uśmiechnięta od ucha, do ucha.
Jest szczera i pogodna.
To matka chrzestna, lecz nie moja.
Bardzo dużo ma kwiatów w domu, jest lubiana i szanowana.
Powiedziała pewnej dziewczynie, że jest piękna, sławna i bogata.
A ja na to, nie dowierzałam.
Są ludzie jeszcze dobrzy i ciepli.
Czy są jeszcze tacy ludzie na świecie, jak ona…
SAMA ZE SOBĄ I DLA SIEBIE
Jestem sama dla siebie.
Stawiam czoła wszystkiemu dookoła.
Nie wygram wojny, walczyłam w wielu bitwach.
Jedną walkę wygrałam, drugą i trzecią.
Na czwartej poległam.
Poślizgnęłam się tylko, o skórkę banana.
Dziś tkwię w tym sama.
Przekornie powiem, że o wszystkim wiem.
Jak nieba czar działa, jak daleko jest otchłań.
O piekle nie wspomnę, to jest przerażające.
Wizja ognia, demonów i tego wszystkiego mnie przeraża.
Dla samej siebie staram się, żeby było lepiej.
Nietrafione wybory, nie były z mojej woli.
Rozpadł się tylko mały domek z kart, posklejam go…
Dni w tygodniu
Poniedziałek wita ciebie jeszcze lekko zaspany.
Po sobocie i niedzieli ani śladu.
Zszedł ze sceny poniedziałek.
Do wtorku zostało parę chwil.
Myśli, że nadrobić może czas z poniedziałku.
A za płotem czeka wtorek śmieje się, że po śnie ani śladu.
Wtorek przyszedł obudziło cię z rana słońce, nie pamięta poniedziałku.
Nie zdążyłeś zjeść śniadania.
Środa zagląda przez okno, a ty pozbyłeś się strachu.
Połowa tygodnia minęła, a po zakupach ani śladu.
Czwartek przyjechał z dalekiej podróży.
Przywiózł ze sobą kremówkę wadowicką, do kawy.
Piątek za płotem schowany.
Oznajmił, że sobota już nadjeżdża w goście.
Z rana poranek leniwy, wieczorem uroczysta kolacja.
Lekko przyśpiesza, bo za rogiem czeka na wejście niedziela. I niedziela przybiegła znienacka.
Tosty z rana, później kawa z faworkami.
Rosół zjedz, pulpeciki z warzywami i bądź uchachany…