- W empik go
Myśli o ukształtowaniu siebie samego: dzieło pośmiertne z portretem i biografią autora - ebook
Myśli o ukształtowaniu siebie samego: dzieło pośmiertne z portretem i biografią autora - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 256 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
dzieło pośmiertne z portretem i biografią autora przez
Ludwika Niesiołowskiego
WARSZAWA
W DRUKARNI S. ORGELBRANDA SYNÓW.
ulica Bednarska N. 20.
1873.
Äîçâîëåíî Öåíçóðîþ.
Âàðøàâà, (17) 29 Іюëÿ 1872ã.
PRZEDMOWA.
Łatwiej jest napisać książkę uczoną i przepełnioną erudycya, niźli książkę popularną, która wymaga głębokiej nauki, obok giętkości stylu, któryby się mógł zastosować do różnego rodzaju rozumów ludzkich.
Taki olbrzymi przedmiot, przedsięwziąłby! w r. 1862 Michał Wiszniewski, ale nieszczęściem choroba serca na którą umarł, ciągle mu tę pracę przerywała, odłomek tylko tego dzieła dziś publiczności przedstawiamy, jako węgielny kamień, na którym dzisiejsza nasza literatura oprzeć się powinna.
Z przyjemnością wyczytujemy w tych kartkach zniesienia odważnie przeciwności i troski jakiemi jego życie ciągle było przeplatane.
Matka Michała, z domu WężykównaBorzek, dzieciątkiem go odumarła, a wkrótce po niej dziad jego matczyny Wężyk Borzek major wojsk polskich, umarł w Busku. Gdy przedawano po nim rzeczy na licytacyi, mały Michał był temu przytomny z niańką, porwał za pałasz dziada i niechciał go z rąk wypuścić, a gdy przyszła kolej na ten pałasz do licytacyę rzewnemi łzami się rozpłakał.
Ojciec jego zasmucony tą śmiercią, dał się namówić przyjacielowi generałowi Dzierżkowi, do przeniesienia się na Podole, wyprzedawszy znaczny majątek ziemski który posiadał w Galicyi. Tymczasem umieścił syna w gymnazyum lwowskiem.
Ze Lwowa przybył do Krzemieńca d. 26 Września 1808 r. gdzie uczył się przez lat siedm (1) Z rąk Tadeusza Czackiego odebrał następne listy pochwalne:
Tajny Konsylijarz, Prezes Kommissyi Sądowej Edukacyjnej Gubernii Wołyńskiej, Podolskiej i Kijowskiej, ro niektóre wspomnienia młodości, przygody życia i literackich prac, niekiedy smutne westchnienia odsłaniające nam mimochodem, to krótkie przejście na tym świecie, sławnego i zacnego męża, które w tej pospiesznej biografii będziemy się starać zapełnić, korzystając z notat skreślonych we Włoszech, gdzie ś… p. Michał Wiszniewski raczył nam udzielić dokumenta swej familii i wspomnienia przeszłości, co raz dalej od nas się oddalającej.
Michał Wiszniewski urodził się na ziemi Bełzkiej, w wiosce ojca swego Alexandra, Firlejówce dnia 3 Września 1796, skąd wkrótce ojciec przeniósł go do Karpat przy źródłach Sanu, do Zatwardnicy i dwóch innych wiosek które tam posiadał. Między sąsiadami których często odwiedzał byli Niesiołowscy.
San często wzbiera. Razu jednego gdy mały Michał jechał konno z ojcem na tę sąsiedzką wizytę – ojciec niemógł wyjść z podziwienia z jaką odwagą mały chłopaczek trzymał się na koniu wśród wezbranej i huczącej wody. Już wtedy okazywał się charakter mocny Michała, który niemało mu pomógł do
Stanisławie Auguście, z której Wiszniewski korzystał, czytając książki namiętnie i nauczywszy się doskonale po łacinie i po włosku. W pierwszej więc młodości oswoił się z Tacytem, Tucydydesem, Molierem, Lantem, Gwiczardinim, Goethem, Humem, Popem, Drydenem i Szekspirem, czytając je we właściwych im językach, i w pięknych edycyach oprawnych ze złoconemi "brzegami, i z herbem Ciołka. Na takich arcydziełach gieniusz Wiszniewskiego prędko się rozwinął.
Wołyńskiego dnia 26 Września 1808 roku, ze szkół Lwowskich gdzie ukończył nauki normalne i Łacińskie, a zostając przez lat siedm w Gymnazjum "Wołyńskiem, uczył się w Klassach 3-ciej i 4-tej języków Łacińskiego i Polskiego, Rossyjskiego, Francuzkiego i Niemieckiego, tudzież nauki chrześcijańskiej i moralnej, Arytmetyki, Jeografii i czterech pierwszych ksiąg Jeometryi Euklidesa z postępkiem wielkim; na kursach zaś 1-m i 2-m Jeometryi Elementarnej, Algiebry i Loiki, Jeometryi, Linii krzywych, Historyi, wymowy Łacińskiej, Polskiej i Francuzkiej, języka Angielskiego, Fizyki, Chemii, Jeometryi praktycznej z postępkiem wielkim, Rachunku zaś Dyfferencialnego przez jeden tylko kwartał z postępkiem wielkim, Rysunków Topogra-
W Krzemieńcu pod nazwiskiem gymnazjum zastał Michał Wiszniewski prawdziwy uniwersytet. Tadeusz Czacki posprowadzał z Paryża machiny do fizyki, zakupił około 40,000 tomów biblioteki po żnych uczonych zgromadzeń członek, Wizytator i Kawaler Czacki.
Zaświadczam jako J. P. Wiszniewski Michał uczeń Gymnazjum Wołyńskiego z nauk na Klassę IV przepisanych, w ciągu roku szkolnego, odniósł pożytek następujący: z języka łacińskiego, wielki; Rossyjskiego, znaczny; Francuzkiego, wielki; Niemieckiego, wieUi; Nauki moralnej, wielki; Jeografii, wielki; Arytmetyki, znaczny; Jeometryi, wielki;–i tego na Examinie publicznym dał dowody. Obyczaje jego były zawsze dobre. Z tych względów zasłużył sobie na świadectwo, które mu niniejszem pismem oddając; polecam go Władzom Rządowej i Szkolnej.
Dan w Krzemieńcu dnia 20 Lipca 1811 roku. Czacki.
Gymnazjum Wołyńskie.
Wiadomo czyni niniejszym urzędowym świadectwem iż ur. Michał Wiszniewski syn Alexandra z Gubernii Podolskiej Powiatu Mohylowskiego przybył do Gymnazjum go salonie znalazł wybór towarzystwa francuzkiego. Male szewski bowiem miał córkę zamężną za margrabią, de Laquenille d'Auvergne, a zona jego była z domu Garrau de Coulon kuzynka marszałka Bernadotego później króla szwedzkiego. Wskutek tego Maleszewski był w r. 1799 mianowany kontrolorem wojsk alpejskich, przez Bernadotego wówczas ministra wojny.
Maleszewski bawiąc niegdyś w Londynie, poradził Wiszniewskiemu aby udał się do Anglii gdzie mu dostarczył wiele listów rekomendacyjnych.
Michał Wiszniewski udał się więc na dokończenie uniwersytetu do Edynburga, gdzie się zapoznał z professorami Wilson i Sir William Hamilton chodząc na ich prelekcye, i mając z nimi często rozmowy o filozofii–które ich tak zdziwiły, że nieraz wyrzekli, że oni więcej korzystali z rozmowy Wiszniewskiego, niż on z ich prelekcyj Sławny Mac Culloch był jego professorem ekonomii politycznej, w Edynburgu, a Leon Say w Paryżu. Miocha-
Skończywszy szkoły w Krzemieńcu 1815 r. pojechał do Paryża, gdzie chodził na prelekcye sławnych professorów a szczególniej Guizota i Cousina którzy go często do siebie zapraszali, i rozprawiali o filozofii szczególniej Kanta, wówczas we Francyi nieznanego, a którego systemat Wiszniewski im tłumaczył z jasnością i logiką, właściwą zawsze jego gieniuszowi.
W Paryżu znalazł uprzejme przyjęcie u swego kuzyna Piotra Maleszewskiego (który rodzi się z Maryi Wiszniewskiej) tam od r. 1786 osiadłego. W je – ficznych ze znacznym, języka Rossyjskiego przez kwartał z miernym. Obyczaje jego były stosowne do praw szkolnych. W nagrodę swej pilności i moralnego postępowania, w roku 1810, 1811, 1812 i 1813 odebrał cztery listy pochwalne. – Takowe świadectwo wydaje się JP. Michałowi Wiszniewskiemu przy wy ciśnieniu pieczęci Gymnazialnej. Dat: w Krzemieńcu dnia 1 Maja 1815 roku.
Jego Imperatorskiej Mości, Pana mojego Najmiłościwszego Kollegski Assesor Gymnazjum i szkół Gubernii Wołyńskiej Dyrektor. Michał Sciborski m… p… p.
Wiszniewski miał wiele współczucia ze szkołami, jego charakter poważny i razem żywy, rozum wzniosły, i rzadkie dla cudzoziemca wydoskonalenie się w języku angielskim zrobiły go bardzo poszukiwanym w Edynburgu. Często był zapraszany do Abbosford u Sir Walter Scotta, bywał u lorda Murray, lorda Douglas, lorda Melville i u redaktorów: „Edinburgh Eeview” którzy go, o artykuły prosili. Miasto uznało go honorowym obywatelem, i uniwersytet edynburgski wspomina go dotychczas jako znakomitego ucznia. Jakoż wszystkie dzieła Wiszniewskiego znajdują się w tej bibliotece, i żyjący dziś bibliotekarz adwokatów, [pan Halkitt na nich się po polsku nauczył.
W Londynie był w wielkich stosunkach z familią Poolów, z których jeden był dyrektorem banku angielskiego, i z lordem Brougham (Bruum) który wówczas bronił sprawę królowej Karoliny. Wiszniewski uczęszczał wówczas na parlament i z tych posiedzeń nocnych przynosił artykuły, które Times drukował, znajdując jego postrzeżenia ciekawe i dla An glików zupełnie oryginalne–były one wydawane pod tytułem: „Cudzoziemiec w Parlamencie.”