Facebook - konwersja
Przeczytaj fragment on-line
Darmowy fragment

  • Empik Go W empik go

Na skraju lasu. W samym środku wirujących ciał. - ebook

Wydawnictwo:
Format:
EPUB
Data wydania:
20 grudnia 2023
20,00
2000 pkt
punktów Virtualo

Na skraju lasu. W samym środku wirujących ciał. - ebook

Emilian Amore - pod tym pseudonimem debiutuje autor tego tomu, który podejmuje próbę przedstawienia miłości w wielu obliczach. Pisze o nieodwzajemnionym uczuciu, o poszukiwaniu miłości, o zranionym sercu, o motylach w brzuchu aż do seksualnych i erotycznych doznań. W poszczególnych wierszach przedstawia wręcz fascynację piękna kobiecego ciała. Podejmuje wreszcie temat życia i śmierci. Nie boi się również pisać o wewnętrznych odczuciach i rozterkach.

Kategoria: Poezja
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 9788396986542
Rozmiar pliku: 1,6 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

MIŁOŚĆ

Miłość jest prosta i łatwa

Szczera i otwarta

Miłość bywa namiętna i głęboka

Nie szuka rozgłosu

Rozwija się w ciszy

Czasem powoli jak pąk róży

Czasem znienacka przychodzi

Jak burza wiosenna

Miłość unosi się w powietrzu

Przypominając dwa ptaki fruwające

Miłość ma swój zapach

Jest cierpliwa i wyrozumiała

Otwiera się przed pięknem

Czasem bywa bolesna

Czasem zasłania widoki

Jak kurtyna na scenie

Miłość przemierza odległości

Bywa lekarstwem na smutek

Miłość jest ciekawa i dobra

Kruszy napotkane przeszkody

Nakłania do tworzenia

Czasem do łez doprowadzi

Czasem uśmiech wywoła

Jak dobry żart powiedzianyCAFE NOIR

Spotkałem Twój uśmiech

Nie od razu

Skrzętnie go ukryłaś

Za zasłoną tajemniczości

Wpierw usłyszałem to co myślisz

Poznałem Twe pytania

Poczułem Twą wibrację

Nadającą na tych samych falach

To samo spojrzenie

To samo zaciekawienie

Gdy nagle pojawił się on

Taki szczery i otwarty

Przy którym czujesz dobroć

Wysyłający spokój i zaufanie

Który mówi do ciebie TAK

Który jest Twym przyjacielem

Twój uśmiech oświetla całą przestrzeń

Ogrzewa całą atmosferę

Przemienia sekundę w dobrą wieczność

Pozwala zatrzymać czas

Jego blask koi mą duszę

Wzmaga we mnie radość

Chcę być bliżej niego

Gdy nagle dostrzegam w nim diabłaODA DO TWYCH OCZU

Gdy spoglądam w Twoje oczy

Nie mam wątpliwości

Gdy się w nie wpatruję

Jestem pewien już

Wiem, że je widziałem

Wiem, że już je miałem

Wiem, że się w nie wpatrywałem

W ich blask i kolory tyluż

Czy odbijał się w nich księżyc

Na Saharze piaszczystej?

Czy ocean się w nich mienił

Blaskiem swojej wody czystej?

Nie pamiętam, lecz wiem, były moje

To ja je skradłem, teraz je rozpoznaję

Niczym Plejady tańczyły blisko oboje

Sam Orion mi do nich kierunek daje

W tym życiu jest inaczej

Rozerwane nasze więzi dusz

Tym razem nie są mi już dane

Poszły inną drogą, cóż

Może to nowe doświadczenie życiowe

Może mam poczuć ich utraty smak

Mieć je za szybą, takie niedostępne

Pozostające w sferze tęsknoty tak

Lecz wiem, że ich nie zapomnę

Zapiszę w pamięci mej

Blask nocnego księżyca nie zniknie

Aż zakończę kres drogi swej

A gdy odrodzimy się w życiu następnym

Znów wrócimy w objęcia swe

Do miłości prawdziwej, czystej

Naszych oczu tanga, w naszej namiętnej grze
mniej..

BESTSELLERY

Menu

Zamknij