MENU
Nasze ceny
Przeczytaj fragment on-line
W empik go
Na sprzedaż - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
| Kategoria: | Klasyka |
| Zabezpieczenie: | brak |
| Rozmiar pliku: | 144 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Cóż to za rozkosz wyruszyć o wschodzie słońca i iść po rosie polami, brzegiem spokojnego morza!
Cóż to za rozkosz! Przenika cię ona poprzez oczy razem ze światłem, poprzez nozdrza wraz z lekkim powietrzem, poprzez skórę – wraz z podmuchem wiatru.
Dlaczego zachowujemy takie jasne, takie ostre wspomnienie o pewnych chwilach miłości do ziemi, wspomnienie słodkiego i nagłego dreszczu, gdy muśnie nas pieszczotą krajobraz, dojrzany za zakrętem drogi, u wylotu doliny, na brzegu rzeki, jak gdyby spotkało się piękną i łaskawą dziewczynę.
Pamiętam pewien dzień… Szedłem bretońskim brzegiem oceanu w stronę cypla Finistère. Nie myśląc o niczym szedłem szybkim krokiem wzdłuż morskich fal. Było to w okolicy Quimperlé, w tym najsłodszym i najpiękniejszym zakątku Bretanii.
Był wiosenny poranek, jeden z tych poranków, które odmładzają cię o dwadzieścia lat, wskrzeszają nadzieje, budzą dawne młodzieńcze marzenia.
Cóż to za rozkosz! Przenika cię ona poprzez oczy razem ze światłem, poprzez nozdrza wraz z lekkim powietrzem, poprzez skórę – wraz z podmuchem wiatru.
Dlaczego zachowujemy takie jasne, takie ostre wspomnienie o pewnych chwilach miłości do ziemi, wspomnienie słodkiego i nagłego dreszczu, gdy muśnie nas pieszczotą krajobraz, dojrzany za zakrętem drogi, u wylotu doliny, na brzegu rzeki, jak gdyby spotkało się piękną i łaskawą dziewczynę.
Pamiętam pewien dzień… Szedłem bretońskim brzegiem oceanu w stronę cypla Finistère. Nie myśląc o niczym szedłem szybkim krokiem wzdłuż morskich fal. Było to w okolicy Quimperlé, w tym najsłodszym i najpiękniejszym zakątku Bretanii.
Był wiosenny poranek, jeden z tych poranków, które odmładzają cię o dwadzieścia lat, wskrzeszają nadzieje, budzą dawne młodzieńcze marzenia.
więcej..
