Nadzieja od nowa - ebook
Nadzieja od nowa - ebook
Nadzieja od nowa
Świąteczny minibook miesięcznika „Znak” powstał, by zamknąć pełen niepokojów i obaw annus horribilis, jakim był 2020 rok, rozmową o sprawach najważniejszych – przyjaźni, miłości, duchowości i nadziei.
Teksty do tego wydania wybieraliśmy w czasie rewolucji zachodzących w rozmaitych obszarach życia społecznego. Trwający wciąż Strajk Kobiet sprawił, że poczucie wspólnotowości kobiet przybrało na sile. Atmosfera solidarności obecna jest również w rozmowie z Justyną Czechowską i Julią Fiedorczuk, które opowiadają Annie Marchewce o potędze przyjaźni, podkreślając, jak ważnym doświadczeniem jest budowanie więzi między kobietami.
Ten rok był także wyjątkowy pod względem relacji. Lockdown w pewnym stopniu zweryfikował prawdę o naszych więzach z bliskimi – sytuacja kryzysu wzmocniła je, ale też niejednokrotnie obnażyła ich kruchość. O tym, jak troszczyć się o nie we właściwy sposób mówią w rozmowie z Elżbietą Kot Natalia i Bogdan de Barbaro. Jak stwierdzają, ważne jest . kultywowanie wobec bliskich założenia – nie zawsze prawdziwego – że zachowują się oni najlepiej jak potrafią. Taka postawa pozwala życzliwiej oceniać siebie nawzajem.
Nawarstwiający się kryzys w Kościele katolickim sprawił, że świątynie niejednokrotnie przestały być bezpiecznymi przestrzeniami spotkania z Bogiem. W rozwijaniu własnych praktyk duchowych pomóc może rozmowa Agnieszki Rzoncy i Mateusza Burzyka z Wojciechem Bonowiczem.
Tym, czego chcielibyśmy życzyć Państwu zarówno na święta, jak i na nadchodzący rok, jest nowa nadzieja – w czasach niepokoju o to, co przyniesie jutro, właśnie jej potrzebujemy najbardziej. Wierzymy, że zamykające minibooka opowiadanie Andrzeja Muszyńskiego Wyznanie Śniętej Śmiry pomoże nam wszystkim ją odnaleźć.
Zapraszamy do lektury
Redakcja miesięcznika „Znak”
PS Wszystkim autorom i spadkobiercom praw autorskich serdecznie dziękujemy za udostępnienie tekstów do minibooków. Jednocześnie informujemy, że dołożyliśmy wszelkich starań, by odnaleźć ich spadkobierców i właścicieli. Przychody ze sprzedaży nieposiadających ambicji komercyjnych minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”.
Kategoria: | Inne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-240-4413-9 |
Rozmiar pliku: | 1,2 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Świąteczny minibook miesięcznika „Znak” powstał, by zamknąć pełen niepokojów i obaw _annus horribilis_, jakim był 2020 rok, rozmową o sprawach najważniejszych – przyjaźni, miłości, duchowości i nadziei.
Teksty do tego wydania wybieraliśmy w czasie rewolucji zachodzących w rozmaitych obszarach życia społecznego. Trwający wciąż Strajk Kobiet sprawił, że poczucie wspólnotowości kobiet przybrało na sile. Atmosfera solidarności obecna jest również w rozmowie z Justyną Czechowską i Julią Fiedorczuk, które opowiadają Annie Marchewce o potędze przyjaźni, podkreślając, jak ważnym doświadczeniem jest budowanie więzi między kobietami.
Ten rok był także wyjątkowy pod względem relacji. _Lockdown_ w pewnym stopniu zweryfikował prawdę o naszych więzach z bliskimi – sytuacja kryzysu wzmocniła je, ale też niejednokrotnie obnażyła ich kruchość. O tym, jak troszczyć się o nie we właściwy sposób mówią w rozmowie z Elżbietą Kot Natalia i Bogdan de Barbaro. Jak stwierdzają, ważne jest m.in. kultywowanie wobec bliskich założenia – nie zawsze prawdziwego – że zachowują się oni najlepiej jak potrafią. Taka postawa pozwala życzliwiej oceniać siebie nawzajem.
Nawarstwiający się kryzys w Kościele katolickim sprawił, że świątynie niejednokrotnie przestały być bezpiecznymi przestrzeniami spotkania z Bogiem. W rozwijaniu własnych praktyk duchowych pomóc może rozmowa Agnieszki Rzoncy i Mateusza Burzyka z Wojciechem Bonowiczem.
Tym, czego chcielibyśmy życzyć Państwu zarówno na święta, jak i na nadchodzący rok, jest nowa nadzieja – w czasach niepokoju o to, co przyniesie jutro, właśnie jej potrzebujemy najbardziej. Wierzymy, że zamykające minibooka opowiadanie Andrzeja Muszyńskiego _Wyznanie Śniętej Śmiry_ pomoże nam wszystkim ją odnaleźć.
Zapraszamy do lektury
Redakcja miesięcznika „Znak”
PS Wszystkim autorom i spadkobiercom praw autorskich serdecznie dziękujemy za udostępnienie tekstów do minibooków. Jednocześnie informujemy, że dołożyliśmy wszelkich starań, by odnaleźć ich spadkobierców i właścicieli. Przychody ze sprzedaży nieposiadających ambicji komercyjnych minibooków zostaną przeznaczone na kontynuowanie działalności miesięcznika „Znak”.■ Z Justyną Czechowską i Julią Fiedorczuk rozmawia z Anna Marchewka
JESTEM OBOK I NICZEGO NIE OCZEKUJĘ
Połączyła je przyjaźń oparta nie tylko na wspólnych zainteresowaniach literaturoznawczych czy podobnym odczuwaniu świata, ale także na macierzyństwie. Czym jest dla nich ta relacja? W jaki sposób je kształtuje? Co jest w niej najistotniejsze? Jak doświadczają wzajemnej przyjaźni?
Zacznę od tylko pozornie prostego pytania: czym jest dla Was przyjaźń?
(obie rozmówczynie głęboko wzdychają)
Julia Fiedorczuk: Najpierw Ty, Justyno.
Justyna Czechowska: Kiedyś mama powiedziała mi, że o prawdziwych przyjaciołach będzie można mówić dopiero wtedy, gdy na łożu śmierci spojrzy się wstecz i zobaczy dokładnie, jak nasze znajomości wyglądały przez całe życie. Jednak moje doświadczenie szybko pokazało, że jest inaczej.
Niestety, dzisiaj nadużywa się słowa „przyjaźń”. Za często mówi o przyjaźni i przyjaciołach. Staram się bardzo uważać, kiedy używam tych słów. Zdarza się, że zwracam uwagę mojej córce, której lekko przychodzi mówienie: „Moja przyjaciółka z 4 b coś tam zrobiła”. Przyjaźń jest czymś, bez czego nie dałoby się żyć. O ile można chyba żyć bez miłości, o tyle bez przyjaźni już nie. Ona ratuje człowieka. To wcale nie musi być przyjaźń, która wymaga ciągłego kontaktu, spotykania się, nieustannego dowiadywania się, co u tej drugiej osoby słychać, ale wyłącznie absolutnego porozumienia w momencie, w którym jest ono potrzebne. Wiem, że parę takich osób w moim życiu jest. Zrozumiem je, jeżeli odezwą się nawet po paru latach, a one zrozumieją też mnie i będą dla mnie wsparciem.
JF: W przyjaźni chodzi o to, że kiedy odzywasz się do kogoś po paru tygodniach czy miesiącach, a nawet po roku czy po paru latach, można podjąć rozmowę tam, gdzie się ją przerwało i nie
Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej.