- W empik go
Nasze strony: obrazek litewski - ebook
Nasze strony: obrazek litewski - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 177 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Eustachego Tyszkiewicza.
W KRAKOWIE,
NAKŁADEM WYDAWNICTWA DZIEŁ
Władysława Jaworskiego.
1871.
W drukarni Wł. Jaworskiego w Krakowie, 1871.
NASZE STRONY.
I.
„Jeszcze przy szanmym piwku i eiepłym kominie „Przyjacielski rozhowor jak dawniej popłynie: „Bo uciszę wspólne myśli, wspólne serca bicie.
Syrokomla.
Domowa zagrodo, jakże twój matczyny obraz jest dla mnie uroczy! jakże wspomnienia lat ubiegłych są mile! W naszych stronach dobre kiedyś było życie, dostatek wielki, szczera i przyjacielska gościnność; handel i gospodarstwo kwitnęły, byt dobry mieszkańców znać było wszędzie, a co najważniejsza żeśmy podówczas sami byli młodzi. – Do tych należy jedno, wynikłe w skutek klęsk wojny 1812 roku, którego naocznym byłem świadkiem, w dobrah spokrewnionej ze mną rodziny leżących nad Berezyną. Biorąc pióro w rękę winienem najprzód oznajomió czytelnika z miejscowością i domem książąt, który był miejscem odegranego tam dramatu.
Ktoby zbliżał się do tej rezydencyi staropolskiej, mniemał by może, że do jakiegoś wjeżdża miasteczka, tak to wygląda wspaniale, taka ilość zabudowań, murów, kominów, łamanych dachów i wysokich szpichlerzy. Wierzyczka na pałacowej kaplicy, dzwon na kuchennej oficynie, przed każdym domem wystawa na faciacie a na dachu gałka z chorągiewką. Wszędzie ludno i dwornie, tu gracują dróżki w ogrodzie a ogrodnicy wstawują pomarańczowe drzewa przed cieplarniami, tam słychać jak z kuźni stuk młotów się rozlega, tu znowu ze stajni prowadzone do wody trzpio-czą się dziarskie rumaki, a między kuchnią i pałacem ruch nieustanny, przystawek, dzbanków i wazeczek, zazdrościć kazał dostatkom i wygodzie mieszkającego tam Państwa.