- W empik go
Naszyjnik - ebook
Naszyjnik - ebook
Klasyka na e-czytnik to kolekcja lektur szkolnych, klasyki literatury polskiej, europejskiej i amerykańskiej w formatach ePub i Mobi. Również miłośnicy filozofii, historii i literatury staropolskiej znajdą w niej wiele ciekawych tytułów.
Seria zawiera utwory najbardziej znanych pisarzy literatury polskiej i światowej, począwszy od Horacego, Balzaca, Dostojewskiego i Kafki, po Kiplinga, Jeffersona czy Prousta. Nie zabraknie w niej też pozycji mniej znanych, pióra pisarzy średniowiecznych oraz twórców z epoki renesansu i baroku.
Kategoria: | Klasyka |
Zabezpieczenie: | brak |
Rozmiar pliku: | 145 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Gdy przy okrągłym stole, nakrytym nie zmienianą od trzech dni serwetą, siadała naprzeciw swego męża, który odkrywając wazę obwieszczał z zachwytem: – Och, co za rosół! Nie znam nic wyborniejszego na świecie… – marzyła o wykwintnych obiadach, połyskującym srebrze stołowym, gobelinach zapełniających ściany postaciami starożytności i dziwnymi ptakami wśród gajów z bajki. Marzyła o wyszukanych potrawach, podawanych do stołu w cudownych naczyniach, o grzecznych słówkach, szeptanych i słuchanych z uśmiechem sfinksa w czasie spożywania bladoróżowego pstrąga lub skrzydełek jarząbka.
Nie miała ani strojów, ani klejnotów, a lubowała się tylko w tych rzeczach, tylko do nich czuła się stworzona. Tak bardzo pragnęła się podobać, wzbudzać zazdrość i być rozrywana! Miała bogatą przyjaciółkę, koleżankę z klasztoru, ale już przestała ją nawet odwiedzać, bo nazbyt cierpiała za każdym powrotem do domu. I potrafiła całymi dniami płakać w smutku, żalu, beznadziei i opuszczeniu.
Pewnego wieczoru mąż powrócił z miną tryumfatora. W ręku trzymał dużą kopertę.
– Spójrz! – powiedział. – Mam tu coś dla ciebie.
Żywo rozerwała kopertę i wyciągnęła z jej wnętrza kartę, na której były wydrukowane następujące słowa:
„Minister Oświecenia Publicznego Jerzy Ramponneau z małżonką mają zaszczyt prosić państwa Loisel na wieczór taneczny, który odbędzie się w poniedziałek dnia 18 stycznia w gmachu ministerstwa”.
Nie okazując zachwytu, którego spodziewał się mąż, rzuciła niechętnie zaproszenie na stół i rzekła głosem stłumionym: