-
promocja
Nie pytaj. Klan Kennedych i kobiety, które zniszczyli - ebook
Nie pytaj. Klan Kennedych i kobiety, które zniszczyli - ebook
Bestseller „New York Timesa” i „Sunday Timesa”
Mężczyźni z klanu Kennedych tworzyli historię Ameryki, ciesząc się szacunkiem i uwielbieniem.
W ich legendzie nie znalazło się jednak miejsca dla kobiet, których życie bezpowrotnie zniszczyli.
Losy trzynastu kobiet – ofiar Kennedych
Czy Marilyn Monroe spotkałby tak tragiczny koniec, gdyby na jej drodze nie stanęli bracia Kennedy? Jak to możliwe, że senator Ted Kennedy uniknął odpowiedzialności za śmierć Mary Jo Kopechne, którą pozostawił w tonącym wraku samochodu? Czym naraziła się ojcu Rosemary Kennedy, że kazał poddać ją zabiegowi lobotomii i przez całe życie ukrywać przed światem? Czemu żona Roberta F. Kennedy’ego jr., obecnego sekretarza zdrowia prezydenta Trumpa, popełniła samobójstwo? I co miała w sobie Jackie Kennedy, że udało się jej odnaleźć własną drogę?
Maureen Callahan nie boi się pytać o ciemną stronę dziejów jednej z najpotężniejszych dynastii Ameryki kojarzonej nie tylko ze splendorem i władzą, ale także uczciwością. Za tą fasadą skrywa się jednak mroczna prawda – powtarzany w kolejnych pokoleniach schemat znęcania się nad kobietami. Dziedzictwem Kennedych są zarówno polityczne sukcesy, jak i przemoc, gwałty i morderstwa.
Nie pytaj to fascynujące spojrzenie na zbrodnie, jakich wobec kobiet dopuszczają się uprzywilejowani mężczyźni napędzani władzą i poczuciem bezkarności.
Karolina Korwin Piotrowska
„Aktualne przypomnienie o niebezpieczeństwach, jakie niesie za sobą męska żądza władzy”
„The Observer”
„Ostre spojrzenie na nadużycia nie tylko Johna F. Kennedy’ego, ale także mężczyzn z trzech pokoleń rodu Kennedych”
„The Washington Post”
„Wstrząsająca demaskacja”
„The Guardian”
„Jeśli szukasz reportażu, który czyta się niczym wciągający thriller polityczny, to jest książka dla ciebie”
„Glamour”
„Pouczająca i pełna pikantnych szczegółów historia jednej z najsłynniejszych rodzin Ameryki”
„Kirkus Review”
Maureen Callahan to nagradzana dziennikarka śledcza i autorka bestsellera Drapieżnik. Prawdziwa historia najbardziej nieuchwytnego mordercy XXI wieku. Publikowała na łamach „Vanity Fair”, „The New York Post” i „Daily Mail”. Mieszka w Nowym Jorku.
| Kategoria: | Literatura faktu |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-277-4375-6 |
| Rozmiar pliku: | 1,9 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Historię, jak głosi stare powiedzenie, piszą zwykle zwycięzcy. A co z drugą stroną? Ta książka opowiada historie kobiet, których życie zostało wywrócone do góry nogami przez osoby należące do rodu Kennedych, głównie mężczyzn – ale których wspólnej historii nigdy nie przedstawiono w całości. W mojej próbie opowiedzenia jej posłużyłam się metodami wykorzystywanymi przez twórców literatury faktu i historyków, takimi jak badania archiwów, prowdzone przez lata; wywiady z żyjącymi członkami rodziny i przyjaciółmi; analiza biografii, wspomnień, osobistych dzienników i współczesnych doniesień prasowych. Wszystkie te materiały dostarczyły mi informacji, które uważam za najdokładniejsze odzwierciedlenie ich myśli i uczuć. Często pytałam osoby najbliższe tym kobietom, czy moje oceny brzmią uczciwie, i tylko tak potwierdzone wnioski, myśli i reakcje zawarłam w swojej książce. Nawet taka „emocjonalna twierdza” jak Jackie Kennedy Onassis podzieliła się swoimi najtrudniejszymi doświadczeniami z historykami, krewnymi i przyjaciółmi. Okazało się, że wiedza na temat tego, co przeżyły te kobiety, jest dostępna – trzeba tylko wystarczająco wytrwale szukać. Myślę, że mój subiektywizm nie jest mniejszy ani większy niż w przypadku każdego innego historyka, który zagłębia się w interesujące go tematy.PROLOG
Ta książka nie jest ideologiczna, nie jest także stronnicza. Opowiada o trzynastu kobietach i kawałku amerykańskiej historii „ukrytym na widoku”. Mężczyźni z rodu Kennedych byli doceniani i traktowani z ogromnym szacunkiem przez niemal sto lat, ale kobiety, które złamali, dręczyli, zgwałcili, zamordowali lub zostawili na śmierć, nigdy tak naprawdę nie wpisały się w opowieść o ich wielkości.
To się musi zmienić. To nie jest historia. Jak napisał William Faulkner: „Przeszłość nie umarła. Nie jest nawet przeszłością”. Kennedy pozostają potężną i często destrukcyjną siłą zarówno w naszej polityce, jak i kulturze. W chwili pisania tego tekstu Robert F. Kennedy junior, znany zwolennik teorii spiskowych i antyszczepionkowiec, który wygłaszał rasistowskie i antysemickie komentarze, ubiega się o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zebrał dziesiątki milionów dolarów od największych darczyńców, wykorzystując do tego przede wszystkim dziedzictwo swojej rodziny. Nie wspomina – i nikt go nie pyta… – jakie okoliczności w 2012 roku doprowadziły do samobójstwa jego drugą żonę, Mary Richardson Kennedy, delikatną kobietę, którą dręczył pod koniec małżeństwa i w okresie poprzedzającym to tragiczne wydarzenie, zdradzając ją, blokując jej karty kredytowe i dostęp do gotówki, próbując ją przymusowo hospitalizować i mówiąc jej, że „lepiej by było, gdyby umarła”. Nadal zresztą szarga jej reputację – w grudniu 2023 roku stwierdził w jednym z wywiadów, że owszem, leciał prywatnym samolotem nieżyjącego już pedofila Jeffreya Epsteina – i to nie raz, jak wcześniej utrzymywał, ale dwa razy, lecz tylko dlatego, że Mary „była w związku” z główną stręczycielką Epsteina, skazaną za handel dziećmi Ghislaine Maxwell. Wiele osób znających Mary powiedziało mi z niezbitą pewnością, że to niemożliwe, zważywszy na jej charakter, moralność i fakt, że była praktykującą katoliczką. Puszczono mu również płazem – co dziś wydaje się niepojęte – fałszywe oskarżenia, na podstawie których za popełnione w 1975 roku czyny, brutalną napaść seksualną na piętnastoletnią Marthę Moxley i zamordowanie jej, nie odpowiadał jego kuzyn Michael Skakel (wcześniej już skazany za jazdę po pijanemu). Na ławie oskarżonych zasiadło dwóch nastolatków z Bronksu – jeden czarny, jeden mieszanego pochodzenia. RFK junior wymienił ich obu publicznie, z imienia i nazwiska, narażając ich życie. Napisał, że jeden z nich miał „obsesję” na punkcie „pięknych blond włosów” Marthy i że obaj młodzi mężczyźni postanowili „postąpić z nią jak jaskiniowcy”.
Wyobraźmy sobie, że ktoś, kto nie nazywa się Kennedy, rzuca takie bezpodstawne rasistowskie oskarżenia. Media słusznie zapłonęłyby oburzeniem. A jednak pół wieku później Kennedy nadal korzystają z podwójnych standardów – w prasie, w wymiarze sprawiedliwości i przed trybunałem opinii publicznej.
A te podwójne standardy są najwyraźniej widoczne – i najbardziej zdradliwe – w przypadku zbrodni popełnionych przez mężczyzn z klanu Kennedych na kobietach i dziewczętach. To, co zrobiono Mary i Marcie, to tylko dwa niedawne przykłady. Każda ofiara, która odważy się walczyć, będzie musiała się zmierzyć z niesamowitą siłą wielkiej machiny rodu Kennedych, która jest w stanie ukazać każdą kobietę – bez względu na to, jak jest bogata, sławna lub potężna – jako szaloną, złośliwą i mściwą; jako narkomankę, żmiję, uwodzicielkę. Niezależnie od tego, jaką krzywdę wyrządził jej kolejny Kennedy, przesłanie pozostaje oczywiste: sama się o to prosiła. To była jej wina.
„Camelot” wciąż istnieje. Baśń o wielkości i szlachetności rodu Kennedych trwa.
Nieżyjący już Ted Kennedy, zwany „lwem Senatu”, zjechał z mostu do stawu i zostawił na śmierć Mary Jo Kopechne. Woda w tym miejscu miała zaledwie około metra głębokości, dwudziestodziewięcioletnią kobietę można było uratować. Jednak ten przestępczy czyn został z powodzeniem przekształcony w „tragedię Teda”, okropne wydarzenie, które uniemożliwiło mu zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych. Ted Kennedy odsiedział resztę swojego życia w Kongresie, a po śmierci wyprawiono mu pogrzeb godny męża stanu, relacjonowany przez wszystkie media, podczas gdy nazwisko Kopechne zostało ledwo wspomniane. Ellen R. Malcolm, założycielka EMILY’s List, wspominała go jako „działacza na rzecz praw kobiet”. Cecile Richards, ówczesna prezes Planned Parenthood, wychwalała go jako „prawdziwego orędownika zdrowia i praw kobiet”. Żadna z nich nie wspomniała o Mary Jo Kopechne.
Alkoholik i seryjny agresor seksualny został ostatnio przedstawiony we wspaniałym świetle w dwóch biografiach (obie napisali mężczyźni). Jedna z nich to monumentalne dwutomowe dzieło autorstwa Neala Gablera – tomy noszą nieco patetyczne tytuły _Catching the Wind_ (dosł. Chwytając wiatr) oraz _Against the Wind_ (Pod wiatr). Druga – to dzieło znakomitego historyka Johna A. Farrella _Ted Kennedy: A Life_ (Ted Kennedy: życie). W tej ostatniej Kopechne jest opisana jako osoba „atrakcyjna, choć nie zachwycająca” – dlaczego w ogóle takie sformułowanie? – która po prostu miała pecha: znalazła się w samochodzie, który sam z siebie „zjechał z mostu”, jakby kierował się własną wolą, zupełnie jak pojazd z powieści _Christine_ Stephena Kinga. Jakby za kierownicą tego samochodu nie siedział pijany Ted Kennedy bez ważnego prawa jazdy. Jakby nie pędził nieoświetloną polną drogą i nie zjechał z niewielkiego mostu z taką siłą, że samochód obrócił się i wylądował na dachu z rozbitą przednią szybą.
Ted uciekł, zostawiwszy Mary Jo w samochodzie leżącym kołami do góry. Kobieta musiała wykrzywiać szyję pod nienaturalnym, bolesnym kątem, aby móc oddychać w niewielkiej kieszeni powietrznej, otoczona wodą, w ciemności, rozpaczliwie czekając na pomoc, która nigdy nie nadeszła.
Zgadnijcie, kogo uznano za winnego. Nie Teda, ale jego ofiarę, Mary Jo – bo przecież samotna kobieta nie powinna była wsiadać po zmroku do samochodu żonatego mężczyzny.
Kennedy mają swoje sposoby na uciszanie wszystkich i wszystkiego – książki, miniserialu, wywiadu – co mogłoby zaszkodzić ich pozłacanemu wizerunkowi. Zazwyczaj robią to za pomocą władzy lub łapówek. Caroline Kennedy i Maria Shriver osobiście lobbowały w History Channel, by utrącić _The Kennedys_ – miniserial z 2011 roku, który ktoś lojalny wobec rodziny nazwał na łamach „New York Timesa” dziełem „mściwym” i „złośliwym”. Oczywiście odniosły sukces.
To doprawdy gorzka ironia, że nawet najpotężniejsze kobiety Kennedych chciałyby wymazać tę historię. Takie wysiłki pozwoliły temu kłamstwu, temu rakowi amerykańskich organów politycznych, na dalsze przerzuty. Już czas, aby oddać sprawiedliwość dziewczętom i kobietom – i nam samym – mówiąc prawdę.
*
Historie, które tu przedstawię, nie są opowiedziane w kolejności chronologicznej. Niektóre kobiety występują parami, a inne pojedynczo, ale ich unikatowe doświadczenia rezonują ze sobą w sposób, który łączy je w rzeczywistości Ameryki XX i XXI wieku na poziomie politycznym, historycznym, kulturowym i społecznym. Część z nich – jak Jackie Kennedy Onassis, która przeszła drogę podobną do współczesnego amerykańskiego feminizmu: od debiutantki z wyższych sfer, przez pozycję pierwszej damy, żony-trofeum, aż po wyzwoloną seksualnie i robiącą karierę mieszkankę Nowego Jorku – pojawi się parokrotnie; inne dziewczyny i kobiety mają krótsze historie… i krótsze życie.
Dzięki dogłębnej analizie źródeł i wywiadom z wieloma osobami, które nigdy wcześniej się nie wypowiadały, ta książka pomaga zrozumieć, jak przez te wszystkie lata kobiety czuły się wśród mężczyzn z klanu Kennedych. Nawet jeśli pozwalam sobie na pewną kreatywność, każda z tych historii jest poparta latami badań. Kobiety, o których piszę, są skomplikowane: je również pociągały pieniądze, sława, władza – i nie ma w tym nic złego. Poczyniliśmy wielkie postępy w uświadamianiu sobie, że niewiele dziewcząt i kobiet to „ofiary idealne”. Nikt opisany na tych stronach – wbrew temu, co mogliby myśleć Kennedy – nie zasłużył na to, co go spotkało. Nikt nie zasłużył na plamy na swoim dziedzictwie, które Kennedy robili z premedytacją i bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Ta książka ma być korektą, nowym spojrzeniem na kobiety, które – jak nam się wydaje – dobrze znamy, a których w rzeczywistości nie poznaliśmy tak naprawdę nigdy.
*
Kennedy wciąż tu są. Ale czym tak naprawdę jest ich dziedzictwo? Jak powinniśmy je definiować? Czy Kennedy zasługują na to, by pozostawać w centrum władzy w amerykańskim życiu i polityce? A może powinniśmy odesłać ich w niechlubną przeszłość? Jeśli nie, to czego należałoby teraz wymagać od każdego Kennedy’ego, który dąży do władzy?
Możemy odpowiedzieć na to pytanie tylko wtedy, gdy w pełni zdamy sobie sprawę, jak brutalnie Kennedy traktowali kobiety w kolejnych pokoleniach. Wzorzec ten wywodzi się od bezwzględnego patriarchy, Josepha P. Kennedy’ego seniora, łasego na seks i pieniądze mężczyzny, który spłodził dziewięcioro dzieci. Jego droga do władzy wiodła przez jego synów; córki były hodowane na żony i matki, bezwartościowe jak wszystko inne w jego oczach. Joe, zawsze niezwykle ambitny, popełnił dwa niewybaczalne grzechy. Pierwszy był polityczny i uniemożliwił mu zostanie prezydentem: były to otwarty podziw, jaki – będąc ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Wielkiej Brytanii – żywił dla Adolfa Hitlera, oraz chłodna akceptacja zbliżającej się śmierci zachodniej demokracji. Później zaś popełnił osobisty niewybaczalny grzech, którego dopuścił się wobec swojej pięknej młodej córki Rosemary, skazując ją na los gorszy niż śmierć. Są to trujące korzenie, z których wyrosła cała mizoginia i przemoc Kennedych – psychiczna, fizyczna, polityczna i osobista.
Tytuł tej książki pochodzi od najsłynniejszego wersu przemówienia inauguracyjnego Johna F. Kennedy’ego z 1961 roku: „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie…”.
„Nie pytaj” na zawsze stało się również ostrzeżeniem dla kobiet, które znalazły się w świecie Kennedych: nie zadawaj pytań. Nie proś o pomoc, szacunek, uczciwość czy sprawiedliwość.
Ta książka traktuje te słowa jak wyzwanie. „Nie pytaj”?
Pytajmy zatem!
Styczeń 2024Cytat z powieści _Requiem dla zakonnicy_, przeł. W. Niepokólczycki, Warszawa 1980. Wszystkie przypisy w tekście pochodzą od tłumacza.
23 sierpnia 2024 roku Robert F. Kennedy junior, który według sondaży miał wówczas ok. 5% poparcia, ogłosił, że wycofuje się z wyścigu prezydenckiego, i poparł Donalda Trumpa, który po powrocie do Białego Domu mianował go sekretarzem zdrowia i opieki społecznej.
„Camelotem” nazywano w USA prezydenturę Johna F. Kennedy’ego, a później – szerzej – właśnie całą dynastię Kennedych. Nazwa nawiązuje do mitycznej siedziby króla Artura, w której znajdowała się komnata z okrągłym stołem; miało to symbolizować prawość, ideowość i szlachetność rządów Kennedy’ego.
EMILY’s List – amerykański komitet wyborczy działający na rzecz wspierania kobiet kandydujących do parlamentu; Planned Parenthood – organizacja non profit działająca na rzecz praw reprodukcyjnych, edukacji seksualnej i legalnej aborcji.
Flight Safety Academy to szkoła pilotażu, w której John F. Kennedy junior uczył się latać.
W jednym z odcinków _Kronik Seinfelda_ przyjaciele odwiedzają „Bąbelka” – chłopca żyjącego w plastikowej bańce ze względu na brak naturalnej odporności na choroby. Chłopiec – spędzający tak całe życie – jest rozpuszczony i niegrzeczny wobec każdego, z kim rozmawia.
Amerykański satyryczny dwumiesięcznik komiksowy, wydawany od 1952 roku.
Luksusowy dom towarowy na Manhattanie.
Patricia Field – kostiumolożka, stylistka i projektantka mody – była znana z tego, że w swoim butiku zatrudniała m.in. osoby transpłciowe i drag queens.