Nie tylko jesień - ebook
Książka jest zbiorem ponad pięćdziesięciu
wierszy o życiu, przyrodzie, przemijaniu. Jesień przedstawiona jest nie tylko jako pora roku, ale również jako okres życia człowieka zwanego „jesienią życia”
| Kategoria: | Poezja |
| Zabezpieczenie: |
Watermark
|
| ISBN: | 978-83-8126-112-8 |
| Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Kolory jesieni
Płomienna czerwień jesieni
przeplata gałęzie drzewa,
gdzieniegdzie zielone liście
wiatr delikatnie rozwiewa.
Na nitce babiego lata
kropelka rosy usiadła,
promienie słońca ja barwią,
odbija się blaskiem zwierciadła.
Róże, dostojne królowe
przywdziały odcień purpury,
floksy fioletem się mienią,
na astry patrzą z góry.
Swoim magicznym pędzlem
pejzaże rodzime maluje,
jesienna malarka panoram,
palety barw nie żałuje.Koncert na jeziorze
Na jeziorze fale grają
tętniąc jak Fidiasza konie,
o brzegi się odbijają
rozczesując melancholię.
W rytm muzyki Vivaldiego
księżyc smykiem gra po niebie,
pięciolinią gwiazdy snują
wiatr w ciemnościach je kolebie.
Węgorz grubą wstęgą wije
wplecioną między szuwary,
pianissimo, mezzo piano
pomrukuje szczupak stary.
Ryba łuską pobrzękuje
niosąc echo topielami,
sitowiem muzyka płynie,
nocne szmery doganiamy.Jesień w górach
Wiosna amfibią dawno odpłynęła,
upalne lato w zapomnienie przeszło,
została pustka, nostalgia, wspomnienie,
wielkie słabości i długie wieczory.
Góry zdejmują już zielone szaty,
skaliste, szare szczyty obnażają,
wicher gnie drzewa, rozczesuje liście,
spod kopyt kozic sypią się kalcyty.
W chałupach chłodno, jak w więziennych celach,
drewkami piece rozgrzewa gospodarz,
deszcz o dachówki gra melodie rzewne,
jesień czerwienie i żółcie przywdziewa.
Wrzos otulony nicią pajęczyny,
znów brązowieją w ogródkach trejaże,
skowronki dawno zakończyły trele,
złocista jesień maluje pejzaże.
Płomienna czerwień jesieni
przeplata gałęzie drzewa,
gdzieniegdzie zielone liście
wiatr delikatnie rozwiewa.
Na nitce babiego lata
kropelka rosy usiadła,
promienie słońca ja barwią,
odbija się blaskiem zwierciadła.
Róże, dostojne królowe
przywdziały odcień purpury,
floksy fioletem się mienią,
na astry patrzą z góry.
Swoim magicznym pędzlem
pejzaże rodzime maluje,
jesienna malarka panoram,
palety barw nie żałuje.Koncert na jeziorze
Na jeziorze fale grają
tętniąc jak Fidiasza konie,
o brzegi się odbijają
rozczesując melancholię.
W rytm muzyki Vivaldiego
księżyc smykiem gra po niebie,
pięciolinią gwiazdy snują
wiatr w ciemnościach je kolebie.
Węgorz grubą wstęgą wije
wplecioną między szuwary,
pianissimo, mezzo piano
pomrukuje szczupak stary.
Ryba łuską pobrzękuje
niosąc echo topielami,
sitowiem muzyka płynie,
nocne szmery doganiamy.Jesień w górach
Wiosna amfibią dawno odpłynęła,
upalne lato w zapomnienie przeszło,
została pustka, nostalgia, wspomnienie,
wielkie słabości i długie wieczory.
Góry zdejmują już zielone szaty,
skaliste, szare szczyty obnażają,
wicher gnie drzewa, rozczesuje liście,
spod kopyt kozic sypią się kalcyty.
W chałupach chłodno, jak w więziennych celach,
drewkami piece rozgrzewa gospodarz,
deszcz o dachówki gra melodie rzewne,
jesień czerwienie i żółcie przywdziewa.
Wrzos otulony nicią pajęczyny,
znów brązowieją w ogródkach trejaże,
skowronki dawno zakończyły trele,
złocista jesień maluje pejzaże.
więcej..
W empik go