- W empik go
Niecałkowitość – opowiadanie erotyczne - ebook
Wydawnictwo:
Data wydania:
17 czerwca 2022
Ebook
3,99 zł
Audiobook
9,99 zł
Format ebooka:
EPUB
Format
EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie.
Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu
PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie
jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz
w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Format
MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników
e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i
tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji
znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu.
Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu.
Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji
multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka
i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej
Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego
tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na
karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją
multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire
dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy
wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede
wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach
PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną
aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego,
który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla
EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu
w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale
Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
Pobierz fragment w jednym z dostępnych formatów
Niecałkowitość – opowiadanie erotyczne - ebook
Julia, młoda studentka, poznaje świat głównie poprzez zapach i dotyk. Czuje się niepełna, niecałkowita. Skryta pod obszernym płaszczem marzy, by stać się niewidzialna. Do czasu, gdy poznaje Huberta, właściciela antykwariatu. Wszystko się zmienia...
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-284-3022-4 |
Rozmiar pliku: | 209 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Julia Targińska dotykała ich subtelnie. Gładziła dłonią wierzch, doznając coraz większej błogości. Czuła pod delikatnymi palcami chropowatość, każde wybrzuszenie, zadziorki i niedoskonałości. Nadszarpnięcia i lata użytkowania. Wystające nici, które łaskotały wnętrze dłoni. Spod półprzymkniętych powiek dostrzegła mocno pulsujące światło. Rzuciła się czym prędzej w stronę drzwi, spojrzała przez wizjer. Kurier przestępował niecierpliwie z nogi na nogę. Odebrała niemiłosiernie ciężką paczkę i z głębokim westchnieniem oparła się o drzwi. O mały włos, a przegapiłaby ważną przesyłkę, tę, na którą czekała od wielu miesięcy. Postanowiła zająć się rozpakowaniem po powrocie z uczelni.
Pospiesznie wypiła kawę, jednocześnie wrzucając w siebie duże kęsy bułki z serem. Nerwowo szukała swojej czerwonej chusty. Znalazła ją pod stertą starych gazet i notatek. Wybiegła z mieszkania i pognała na tramwaj.
Dziewiątka uciekła jej sprzed nosa. Postanowiła przebiec skwer, dwie uliczki i wsiąść na następnym przystanku. Pech chciał, że nie popatrzyła dokładnie i w swoim roztargnieniu wsiadła do innego tramwaju. Nie od razu się zorientowała. Utonęła myślach. Po kilku przystankach, gdy krajobraz za oknem nie pasował, zaczęła się nerwowo rozglądać. Zaklęła w duchu i wysiadła na najbliższym przystanku. Opadła bezradnie na ławce. Wiedziała, że spóźni się nie tylko na pierwsze zajęcia, ale i na następne. Profesor nie będzie zachwycony. Pomyślała, że ostatnio jest mocno rozkojarzona i nie do końca potrafi odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. Wiosna, która wdzierała się wszystkimi porami, mąciła w głowie. Julia chciała nadal pozostać w zimie, zapakowana szczelnie w płaszcz i opatulona ulubioną chustą.
Rozejrzała się w poszukiwaniu innego przystanku. Znalazła go po drugiej stronie. Ciężko wstała i nagle poczuła, że nic jej się nie chce. Że najchętniej położyłaby się tu, gdzie jest, i zasnęła. Powłócząc nogami, ruszyła w stronę jezdni.
Nie usłyszała pisku opon, nie usłyszała klaksonu. Poczuła lekkie uderzenie, podmuch i ból w prawym biodrze. Upadła. Ludzie się zbiegli, widziała mnóstwo twarzy pochylających się nad nią. Każdy coś mówił, każdy ją dotykał, każdy coś chciał sprawdzać. Zaczęło jej szumieć w głowie. Poczuła, że musi zniknąć z tego miejsca jak najszybciej. Wstała, podnoszona pod pachy przez jakichś mężczyzn, uśmiechnęła się do nich z lekko wymuszonym grymasem. Strzepała kurz z jasnych spodni i wyswobadzając się, ruszyła przed siebie. „Tylko się nie odwracaj, tylko się nie odwracaj” – powtarzała w myślach jak mantrę. Nie czuła bólu, jedynie dziwny pęd, który gnał ją przed siebie. Czy była w szoku? Nie chciała i nie mogła się zatrzymać. Czuła, że musi iść. Minęła docelowy przystanek, truchtała dalej. Weszła w jakąś uliczkę, skręciła i gnała przed siebie. Tory tramwajowe dawały złudne poczucie bezpieczeństwa.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Pospiesznie wypiła kawę, jednocześnie wrzucając w siebie duże kęsy bułki z serem. Nerwowo szukała swojej czerwonej chusty. Znalazła ją pod stertą starych gazet i notatek. Wybiegła z mieszkania i pognała na tramwaj.
Dziewiątka uciekła jej sprzed nosa. Postanowiła przebiec skwer, dwie uliczki i wsiąść na następnym przystanku. Pech chciał, że nie popatrzyła dokładnie i w swoim roztargnieniu wsiadła do innego tramwaju. Nie od razu się zorientowała. Utonęła myślach. Po kilku przystankach, gdy krajobraz za oknem nie pasował, zaczęła się nerwowo rozglądać. Zaklęła w duchu i wysiadła na najbliższym przystanku. Opadła bezradnie na ławce. Wiedziała, że spóźni się nie tylko na pierwsze zajęcia, ale i na następne. Profesor nie będzie zachwycony. Pomyślała, że ostatnio jest mocno rozkojarzona i nie do końca potrafi odnaleźć się w tej nowej rzeczywistości. Wiosna, która wdzierała się wszystkimi porami, mąciła w głowie. Julia chciała nadal pozostać w zimie, zapakowana szczelnie w płaszcz i opatulona ulubioną chustą.
Rozejrzała się w poszukiwaniu innego przystanku. Znalazła go po drugiej stronie. Ciężko wstała i nagle poczuła, że nic jej się nie chce. Że najchętniej położyłaby się tu, gdzie jest, i zasnęła. Powłócząc nogami, ruszyła w stronę jezdni.
Nie usłyszała pisku opon, nie usłyszała klaksonu. Poczuła lekkie uderzenie, podmuch i ból w prawym biodrze. Upadła. Ludzie się zbiegli, widziała mnóstwo twarzy pochylających się nad nią. Każdy coś mówił, każdy ją dotykał, każdy coś chciał sprawdzać. Zaczęło jej szumieć w głowie. Poczuła, że musi zniknąć z tego miejsca jak najszybciej. Wstała, podnoszona pod pachy przez jakichś mężczyzn, uśmiechnęła się do nich z lekko wymuszonym grymasem. Strzepała kurz z jasnych spodni i wyswobadzając się, ruszyła przed siebie. „Tylko się nie odwracaj, tylko się nie odwracaj” – powtarzała w myślach jak mantrę. Nie czuła bólu, jedynie dziwny pęd, który gnał ją przed siebie. Czy była w szoku? Nie chciała i nie mogła się zatrzymać. Czuła, że musi iść. Minęła docelowy przystanek, truchtała dalej. Weszła w jakąś uliczkę, skręciła i gnała przed siebie. Tory tramwajowe dawały złudne poczucie bezpieczeństwa.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
więcej..