Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Niesamowite przygody Jezusa Chytrusa - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
18 września 2024
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, PDF
Format PDF
czytaj
na laptopie
czytaj
na tablecie
Format e-booków, który możesz odczytywać na tablecie oraz laptopie. Pliki PDF są odczytywane również przez czytniki i smartfony, jednakze względu na komfort czytania i brak możliwości skalowania czcionki, czytanie plików PDF na tych urządzeniach może być męczące dla oczu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(3w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na laptopie
Pliki PDF zabezpieczone watermarkiem możesz odczytać na dowolnym laptopie po zainstalowaniu czytnika dokumentów PDF. Najpowszechniejszym programem, który umożliwi odczytanie pliku PDF na laptopie, jest Adobe Reader. W zależności od potrzeb, możesz zainstalować również inny program - e-booki PDF pod względem sposobu odczytywania nie różnią niczym od powszechnie stosowanych dokumentów PDF, które odczytujemy każdego dnia.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment
20,00

Niesamowite przygody Jezusa Chytrusa - ebook

Marcin Szyndrowski (1979) – nauczyciel, teatrolog, dziennikarz i muzyk. Współzałożyciel krotoszyńskiej formacji Art Komitywa, która ma na koncie dwie płyty z poezją Pawła Władysława Płócienniczaka (strefa szarości 2021, HORYZONT 2023). Był redaktorem naczelnym Życia Krotoszyna, portalu krotoszyn.naszemiasto.pl i dziennikarzem w dzienniku Głos Wielkopolski. Przez lata prowadził zespół Pan Przecinek & Zespól Depresyjny, z którym stworzył muzykę do fragmentu prozy Jamesa Joyce’a pt. „Finnegans Wake”. Dokładnie w 2018 roku zespół został wpisany na międzynarodową listę The History of James Joyce Music — Adaptations, Interpretations and Inspirations. Laureat Ogólnopolskiego Turnieju Poetyckiego „Autoportret Jesienny 2022”. Autor bajek terapeutycznych pt. „Ścianomurki”. Aktualnie pracuje nad poetyckim tomem pt. „Klątwy i urojenia”.

“Niesamowite przygody Jezusa Chytrusa”  Marcina Szyndrowskiego – to doskonała propozycja dla dorosłych, czyli PRL w krzywym zwierciadle absurdu i groteski.

 

Kategoria: Biografie
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-67613-51-4
Rozmiar pliku: 1,4 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

Każda historia zaczyna się w jakimś miejscu. Moja zaczęła się gdzieś w połowie drogi pomiędzy miasteczkiem A i miasteczkiem B. Miastem oraz byłym miastem w Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Gdzieś w krzakach nad pobliską rzeką. Gdyby moja matula chętnie nie rozłożyłaby wtedy nóg, pewnie w ogóle by mnie nie było. Był rok 1978. Czerwiec. Lato w pełni. Po paru „och” i

„ach” już byłem zalążkiem przyszłego życia w misternie utkanym planie szewskiego mistrza i etatowej krawcowej z miejscowej szwalni. Trzeba wspomnieć, że przez jakiś czas moi rodzice nie zdawali sobie sprawy z tego, że będę, więc doprawiano mnie kolejnym „och” i „ach”, rozkładając najczęściej przednie siedzenie w eleganckiej wersji fiata 126p bis. Jak mawiał mój ojciec, Bambino spisywało się bardzo dobrze. Zresztą zawsze wspominał ten szczyt polsko-włoskiej motoryzacji, i na temat Bambino wiele miał do powiedzenia.

- Wiesz, że fiat 126p w Polsce nazywany jest maluchem lub małym fiatem, w przeciwieństwie do fiata 125p, który jest zwany dużym fiatem. – mówił przy każdej okazji, gdy powracaliśmy gdzieś wstecz, przy wspólnym posiedzeniu stolikowym, przyjmując przy okazji kolejne dawki dziabągów; o czym później.

Odkrywcze to nie było, ale zazwyczaj kiwałem głową z aprobatą.

- A wiesz, że nasz cud techniki – bo tak nawet się wyrażał – w Albanii jest znany jako „kikirez”. W Chorwacji i Serbii to „peglica”. W

Słoweni – „bolha”, na Węgrzech –

„kispolszki”. W Niemczech, Irlandii i w Wielkiej Brytanii –

„bambino”. Na Kubie – „polaquito”, a w Chile – „bototo”. Miał wiedzę, i to sporą, bez dwóch zdań, mój staruszek.

Wróćmy jednak do mnie.

Nadszedł rok pański 1979. Była zima, która dała się we znaki wszystkim.

W niektórych miejscach zaspy śnieżne sięgały nawet pół metra. Do teraz takiej zimy nikt nie widział, przynajmniej na naszym terenie.

Ojciec przebywał akurat na przepustce wojskowej, bo dostał w ryj, jak mówił, od pewnego generała podczas jakiejś chryi w knajpie w miasteczku C, i po wstawieniu metalowej płytki przez ruskiego dentystę dostał cztery dni wolnego. Spędzał je, chlejąc bimber z teściem, gdy moja matula prosiła się na oddziale położniczym w miasteczku A.

Teść, a mój dziadek, pracował jako taksydermista w miasteczku B.

Około godziny 20.00 dostał telefon – je- dyny wtedy aparat we wsi – że właśnie nadchodzę. Dzwonił sam ordynator oddziału, bo matula była dobrą krawcową szyjącą kiecki dla jego żony, więc wykonał ten gest osobiście. Ojciec i dziadek szybko ponoć wytrzeźwieli. Niecałe dwadzieścia minut potrzebował staruszek, by znaleźć się w szpitalu.

Po drodze oczywiście zaopatrzył się w odpowiednie rzeczy: wódkę dla ordynatora, wódkę dla pielęgniarek, kwiaty i drobne upominki, typu papierosy i czekoladki. Była Wigilia – 24 grudnia, kiedy pchałem się na świat. Oj- ciec spędził na schodach szpitala niecałe trzy godziny, gdy dowiedział się, że jestem już pełnoprawnym członkiem lokalnego społeczeństwa.

Ponoć długo mi się przyglądano, niemalże jak małpce w zoo, wybierając imię. Stanęło na Jezus z okazji mych na- rodzin w tym szczególnym dniu. Nazwisko przypisane z genów. Zostałem zatem Jezusem Chytrusem. Potem chlano dalej, aż do końca przepustki.

Gwoli wyjaśnienia: Bambino zastąpiło dom. Tak, w tam- tych czasach za auto można było kupić dom. Kolejnymi cudami techniki zakupionymi przez staruszka były rów- nie magiczne auta: skoda octavia, która pierdziała ogniem przy odpaleniu; pospolita warszawa;

syrena 105l; potem długo duży fiat 125p z pięciobiegową skrzynią z 1991 roku; polonez, którego spalił mechanik; fiat uno; fiat bravo, i na koniec życia staruszka – daewoo lanos.

O rodzicach mógłbym napisać wiele. Ojciec, Bartłomiej, jak już wspominałem, był szewcem. Szył buty, które zdawały się tańczyć na własną rękę. Matka Elżbieta, była krawcową o zdolnościach, które potrafiły odmieniać rzeczywistość materiału.

Życie Chytrusów nie było jednak bajkowe. Mimo magicznych talentów rodzice Jezusa zaczęli z czasem narzekać na brak zleceń i coraz trudniejsze warunki życia. Buty samodzielnie tańczące przyciągały niewielu klientów, a zaczarowane suknie zdawały się tracić na popularności.

Wyrastałem w otoczeniu tkanym z magii i codziennego trudu. Moje pierwsze kroki były równie niezwykłe, jak urodziny – potrafiłem na przykład chodzić na rękach, zanim nauczyłem się stawiać pierwsze kroki na nogach. W miarę, jak dorastałem, magiczne zdolności zaczęły wybuchać we mnie niczym fajerwerki w noc sylwestrową.

Jako dziecko z fascynacją przypatrywałem się codziennym zajęciom swoich rodziców. W małej pracowni, gdzie zapach skóry i materiałów spleciony był z nutą magii, ojciec tworzył buty, które zdawały się posiadać własną wolę. Zaczarowane skórzane pary tańczyły po warsztacie, starannie zszywając się w niesamowity taniec. Obserwowałem, jak ojciec używał magicznych zaklęć, by nadać butom życie i radość. Każdy krok, każdy taniec buta był

rezultatem misternego rękodzieła i odrobiny magii Chytrusów.

– No żeż, kurwa! – syknął przez zęby ojciec.

– Co się stało? – spytałem przerażony.

– Nic, synku – odparł spokojnie ojciec. – Tak to już jest,

kiedy młotek odmawia na chwilę posłuszeństwa.

– Boli? – spytałem cicho, obserwując, jak ojciec oblizuje krew z palca.

– Nie. Chodź, zrobimy kolację – odparł z uśmiechem.

Matka Elżbieta z kolei oddawała się sztuce zaczarowanych sukienek.

Jej warsztat tętnił energią magicznych nici i kolorowych materiałów.

Suknie wykazywały zdolność do zmiany kształtu i koloru w zależności od nastroju osoby, która je nosiła. Zachwycałem się, gdy matka zamieniała zwykłą suknię w majestatyczną kreację, a potem z powrotem, jakby to było dziecinnie łatwe.

– A to dla mojego Jezuska – rzucała w moją stronę

i przymierzała coraz to bardziej wymyślne stroje. – Jesteś królem, pamiętaj. Król musi nosić się po królewsku, by kiedyś znalazł sobie odpowiednią królową…
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: