- W empik go
Nigdy nie jest za późno na miłość – opowiadanie erotyczne - ebook
Nigdy nie jest za późno na miłość – opowiadanie erotyczne - ebook
„Uwielbiała to, jak jasna jest jej skóra, jak jej palce błądzą po jego skórze, po tatuażach, które na początku ją peszyły, a teraz zdawały się fascynować. Zagłębiał się w nią ostrożnie, ale gdy wychodziła mu na spotkanie, zaczynała się poruszać i chowała mu się w ramionach, dopiero wtedy zdawał sobie sprawę, jak uroczo krucha jest, jak cudownie ją mieć w ramionach. Jej oddech przypominał pieszczotę. Jęczała cicho, nie była z głośnych kobiet, ale to sprawiało, że podniecała go jeszcze bardziej. Od pierwszego dnia czuł się nią zauroczony, tym, jak się poruszała, jak mówiła. A teraz ta istota znajdowała się w jego ramionach, a jej nogi plątały się z jego. Sypiał z dużo młodszymi, zresztą miał wiele kobiet, ale po raz pierwszy od dawna chciał z jakąś spędzać czas."
Genowefa ma dużo lat, czasami sama myśli, że za dużo i że w życiu będzie już tylko biernym obserwatorem. Jednak gdy jej osiemdziesięcioletnia przyjaciółka bierze ślub, Genowefa postanawia zainstalować aplikację randkową. I znaleźć mężczyznę. Jak potoczą się jej randkowe losy? I kim okaże się człowiek, który pokaże jej, że czas na seks nie kończy się nigdy?
Kategoria: | Erotyka |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-87-282-8330-1 |
Rozmiar pliku: | 297 KB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
I pewnie darowałaby sobie, gdyby nie wydarzenie, które miało miejsce tydzień wcześniej. Jej oddana przyjaciółka, przez całe życie zadeklarowana singielka, oświadczyła znienacka, że się zakochała i wyjeżdża wziąć ślub na Wyspach Kanaryjskich. Powiecie, że to nic szczególnego? Nie do końca, gdy ma się osiemdziesiąt lat i narzeczonego, który mógłby być (trochę na upartego) prawnukiem panny młodej. Powiecie: łowca posagów? Możliwe. Genowefa też to pomyślała, a potem stwierdziła: „No i?”. Przecież pieniędzy nie zabierze się do grobu, a wspomnienia może i owszem. Później doszła do wniosku, że spędzenie kolejnych dni, tygodni i miesięcy tylko z wyliniałym kotem będzie pozbawione sensu. Zupełnie. Genowefa Chrust należała do kobiet, które zawsze podejmowały decyzje szybko i pewnie, a potem mierzyły się z ich konsekwencjami w sposób godny.
– Madziu, czy ja bym mogła prosić, abyś przyjechała do mnie na kilka minut?
Jej ulubiona wnuczka mieszkała najbliżej, z jakiegoś powodu przebiła sobie ostatnio nos i nosiła w nim śmieszny kolczyk, a na ramieniu pojawił się u niej duży tatuaż przedstawiający wielkiego pająka. Genowefa nie skomentowała tego faktu, chociaż za każdym razem miała ochotę pacnąć robala ścierką i dognieść butem. Przypominał jej czasy, gdy miała pokój na małym poddaszu, na strychu poniemieckiego budynku, a pająki tej wielkości łaziły czasami po suficie, przyprawiając ją o spazmy obrzydzenia. Zastanawiała się, czy nie jest to forma współczesnej młodzieży walki z lękami, ale nie poruszała tego tematu.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.