- promocja
NLP - najwyższy stopień wtajemniczenia, czyli jak budować własny sukces - ebook
NLP - najwyższy stopień wtajemniczenia, czyli jak budować własny sukces - ebook
Czas na zmiany
Wyobraź sobie, że zamiast czytać książki z zakresu NLP, możesz wziąć udział w seminarium prowadzonym przez samego Richarda Bandlera! Ta-dam! Twoje życzenie stało się faktem! To jedyna książka na rynku, która daje Ci taką możliwość. Zamiast tradycyjnego poradnika otrzymujesz niepowtarzalną okazję uczestnictwa w warsztatach prowadzonych przez guru NLP. W ten sposób możesz dużo łatwiej i szybciej opanować proste techniki, które Bandler wypracował przez trzydzieści pięć lat swojej działalności.
Książka ta podsunie Ci narzędzia, które pomogą podnieść jakość Twojego życia oraz pokonać przeszkody uniemożliwiające Ci działanie, takie jak fobie, depresja, szkodliwe nawyki, choroby psychosomatyczne czy trudności w uczeniu się. Pozwolą Ci również przejąć większą kontrolę nad własnym życiem, zmodyfikować sposób myślenia i udzielić innym pomocy we wprowadzaniu zmian.
Dołącz do aktywnego ruchu NLP. Zacznij już teraz - to Twój czas!
Dr Richard Bandler jest współtwórcą NLP oraz twórcą Design Human Engineering™ i Neuro Hypnotic Repatterning™. Przez ostatnie czterdzieści lat wnosił szczególny wkład w metodologię i metodykę rozwoju osobistego. Jako matematyk, filozof, nauczyciel, artysta i kompozytor w jednej osobie jest autorem wielu książek oraz nagrań audio i wideo, które trwale zmieniły obszary terapii i edukacji.
Alessio Roberti jest dyrektorem do spraw coachingu biznesowego w Society of NLP, największym na świecie międzynarodowym stowarzyszeniu entuzjastów NLP, oraz licencjonowanym Master Trainer of NLP. W ramach prowadzonych przez siebie zajęć wyszkolił ponad 60 000 osób. Jest absolwentem Harvard Business School oraz Oxford Business School.
Owen Fitzpatrick jest psychologiem, międzynarodowym mówcą oraz autorytetem w dziedzinie motywacji i charyzmy. Zdobył tytuł magistra psychologii stosowanej, studiował negocjacje strategiczne w Harvard Business School. Jest wykwalifikowanym psychoterapeutą i hipnoterapeutą, a także współzałożycielem Irish Institute of NLP. Jako dwudziestotrzylatek został najmłodszym człowiekiem z dyplomem Master Trainer of NLP.
Spis treści
Podziękowania (5)
Wstęp (9)
1. Warsztaty ze współtwórcą NLP (13)
2. Krótka historia NLP (19)
3. Jak poczuć się naprawdę dobrze (33)
4. Jak zostać mistrzem komunikacji (61)
5. Jak żyć pełnią życia (91)
6. Po warsztatach (105)
7. Dziennik Joego (109)
8. Techniki wykorzystane w książce (115)
- Pozbywanie się złych wspomnień (115)
- Wywoływanie pozytywnych uczuć poprzez kotwiczenie (116)
- Wzmacnianie pozytywnych uczuć (116)
- Eliminowanie negatywnych uczuć (117)
- Moc harmonizowania: komunikacja niewerbalna (118)
- Pytania metamodelu (119)
- Tworzenie lepszej przyszłości (120)
- Lista submodalności (121)
Źródła (123)
- Książki (123)
- Płyty CD i DVD (125)
- Strony internetowe (125)
Society of Neuro-Linguistic Programming (127)
O autorach (129)
Kategoria: | Poradniki |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-246-7909-6 |
Rozmiar pliku: | 2,8 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Joe schował z powrotem telefon do kieszeni, złapał oddech i zaczął się uspokajać. Przed momentem pokłócił się ze swoją dziewczyną, więc nie był w najlepszym nastroju. Wiedział jednak, że warto dołożyć wszelkich starań, aby jak najwięcej wynieść z zaczynającego się dnia. Wszedł do hotelowego holu, gdzie wśród asystentów, którzy zajmowali się rejestracją, zauważył od razu znajomą twarz.
Uśmiechnął się i poczuł się nieco pokrzepiony widokiem Alana.
— Joe! — zawołał Alan. — Cieszę się, że cię znowu widzę!
— Nawzajem! — odpowiedział Joe. — Czekałem niecierpliwie na dzisiejszy dzień. Postanowiłem wreszcie dowiedzieć się czegoś więcej o tym całym NLP.
NLP to akronim utworzony z pierwszych liter angielskiego terminu „Neuro-Linguistic Programming”, czyli „programowanie neurolingwistyczne”. Joe widział wiele książek na ten temat, więc miał świadomość popularności tego zjawiska. Wiedział też, że NLP to pewne podejście i metodologia, które pozwalają ludziom myśleć i komunikować się w skuteczniejszy sposób — a Joe chciał popracować nad obiema tymi umiejętnościami. Aż do zeszłego roku trwał w przekonaniu, że był, jaki był, że jego życie było, jakie było — i że nic się nie dało z tym zrobić. Później jednak odkrył, że można wprowadzać pewne zmiany w swoim trybie funkcjonowania. Obecnie zaś naprawdę chciał pracować nad sobą i ulepszać swoje życie.
— Pozwól, że powiem parę słów o tym, co cię tutaj czeka — zaczął Alan. — Kiedyś już miałeś okazję widzieć Richarda w akcji. Dzisiaj poznasz bliżej samą dziedzinę NLP.
Alan miał oczywiście na myśli doktora Richarda Bandlera, współtwórcę NLP. Joe poznał go podczas kursu, w którym uczestniczył w poprzednim roku. Wtedy był samotny i mocno przygnębiony. Aby pomóc Joemu, jego siostra Maria dała mu ulotkę, która reklamowała trzydniowy warsztat pod tytułem Wybierz wolność prowadzony właśnie przez Bandlera. Wtedy też Joe poznał Alana, który podczas kursu pełnił funkcję asystenta.
— I jak zawsze — dodał Alan — będę w pobliżu, żeby ci pomóc w razie potrzeby.
— Świetnie, bardzo to doceniam — odpowiedział Joe.
Podczas wcześniejszego kursu Joe stopniowo uświadomił sobie, że zmiany w życiu są możliwe, nawet gdy przeszkody wydają się nie do pokonania. Obecnie pragnął dowiedzieć się jeszcze więcej na ten temat.
— Jakie zatem atrakcje czekają mnie dzisiaj? — zapytał Joe.
— Dzisiaj opanujesz parę ważnych strategii, które pozwalają wchodzić w intensywne stany emocjonalne, doskonalić zdolności komunikacyjne oraz naprawdę skutecznie podnosić poziom funkcjonowania w różnych sferach swojego życia. Prawdopodobnie hasło, które najcelniej podsumowuje te zagadnienia, brzmi: „mała zmiana może zrobić dużą różnicę”, bo tutaj chodzi o to, jak wieść życie pełne sukcesów.
Joe odczuwał naprawdę silną potrzebę odniesienia wkrótce choćby drobnego sukcesu. Stał bowiem w obliczu dwóch istotnych problemów. Od pierwszego kursu NLP sporo się zmieniło w życiu Joego. Miał dobrą pracę i tworzył udany związek z dziewczyną, za którą wprost szalał. Miał wszystko, co tylko mógł sobie wymarzyć — co jednocześnie oznaczało, że miał wiele do stracenia. Tymczasem gdzieś w środku czuł się bardziej spięty niż dwanaście miesięcy temu! Kiedyś nie czerpał z życia szczególnej przyjemności, niemal obojętnie podchodził do tego, czego doświadczał. Obecnie zaś wiedział, że jeśli pragnie zachować wszystko to, co się dla niego naprawdę liczy, musi coś zrobić — i to szybko.
Alan wziął Joego na stronę.
— Jak leci? — zapytał. — Co u twojej pięknej dziewczyny?
— W porządku. Powoli planujemy… Ale życie nie zawsze jest usłane różami, prawda? Zastanawiamy nad tym, czy nie zamieszkać razem…
— Zamieszkać razem? Joe, to świetna wiadomość! Mam nadzieję, że nie zapomnicie o mnie w ten wielki dzień!
— Wstrzymaj konie, Alanie. Ślub to zupełnie inna bajka! Ale jest dobrze — Joe urwał. Wiedział, że nie brzmi zbyt przekonująco. — Oczywiście teraz znamy się dużo lepiej… no i trochę się różnimy, dlatego potrzebujemy czasu, żeby się do tego przyzwyczaić — Joe spuścił wzrok na myśl o tym, że przed momentem pokłócił się z dziewczyną.
— Joe — powiedział Alan poważnie — jeżeli czujesz, że ona jest tą jedną jedyną, musisz zrobić wszystko, żeby ją zatrzymać. W przeciwnym razie będziesz żałował do końca życia.
Kiedy Joe podniósł wzrok, zauważył szczególną intensywność spojrzenia Alana. O co w tym wszystkim chodzi? Joe wiedział, że Alan ma rację, ale przez samą rozmowę o swoim związku poczuł się gorzej. Postanowił więc zmienić temat.
— W pracy idzie mi dużo lepiej — powiedział Joe z przekonaniem. — Dostałem awans, z czego oczywiście bardzo się cieszę. Czasami — ciągnął nieco wolniej — zmagam się trochę z moimi nowymi obowiązkami. Teraz mam znacznie więcej do czynienia z klientami, no i… Wydaje mi się, że nie jestem najbardziej kontaktowym człowiekiem na świecie.
Nagle Joe zdał sobie sprawę, że Alan przygląda mu się badawczo, i poczuł się zakłopotany.
— Pewnie to wszystko brzmi gorzej, niż naprawdę wygląda. Po prostu myślę sobie, że jest parę spraw, przy których NLP może mi pomóc. Sam zapytałeś! — uśmiechnął się z zakłopotaniem.
— Tylko sobie zapamiętaj — odpowiedział Alan z uśmiechem — że nie istnieje nikt taki jak „najbardziej kontaktowy człowiek na świecie”. Może jednak okazać się pomocne, jeżeli nauczysz się czuć bardziej komfortowo w towarzystwie innych ludzi i lepiej się z nimi komunikować.
Joe pokiwał głową.
— Myślę, że seminarium ci pomoże — powiedział Alan krzepiąco. — Tyle formalności: zostałeś już zarejestrowany. Powodzenia, Joe!
— Dzięki!
Gdy tylko się obrócił i ruszył w kierunku sali seminaryjnej, zobaczył kolejną znajomą twarz. Teresa, pani doktor z Irlandii, którą poznał podczas pierwszego kursu z Richardem Bandlerem, rzuciła się Joemu na szyję.
— Joe, co za wspaniała niespodzianka! Pozwól, że przedstawię ci moją piękną córkę, Emily.
Emily wyglądała na starszą nastolatkę. Miała długie, rude włosy, a ubrana była w dżinsy i koszulkę z Myszką Minnie. Uśmiechnęła się grzecznie, wymieniając uścisk dłoni.
— Czy — zaczął Joe z zamiarem przełamania pierwszych lodów — dla ciebie też to wszystko tu jest zupełnie nowe, czy jestem jedyny?
— Tak, ja też dzisiaj debiutuję — odpowiedziała Emily. — Przeczytałam tylko parę książek, które mamy w domu, nic poza tym. To ona jest ekspertem do spraw NLP w naszej rodzinie.
Dziewczyna wskazała kciukiem na matkę.
— Jak mówi przysłowie — dodała Emily — ucz się, ucz, a garb ci sam wyrośnie.
— Bardzo zabawne, kochanie, ale wolę wersję: ucz się, ucz, bo nauka to potęgi klucz! — odpowiedziała Teresa ciepłym, matczynym tonem. — To prawda, że już od paru lat uczę się NLP, że stosuję na co dzień w domu i w pracy, ale w żadnym razie nie jestem ekspertem. Szczerze mówiąc, najlepsza moim zdaniem lekcja w dziedzinie NLP brzmi: „nauki nigdy dość”. Jeśli więc ma się wrażenie, że wie się już wszystko, to jest to oczywiście sygnał, że czegoś się nie widzi! Najgorsze jest to, że czasami jest się tak zaślepionym przez własną pewność, że nawet się nie zauważa, że coś się przeoczyło.
— No, no — Joe zwrócił się do Emily z zawadiackim uśmiechem — twoja mama jest w tym naprawdę niezła!
— Jest najlepsza! — przytaknęła Emily. — Czasami się zastanawiam, czy ona mówi na serio!
— Ach, przestańcie już! — Teresa żartobliwie klepnęła Joego w ramię.
Kiedy tak szli we troje w kierunku sali seminaryjnej, Joe i Teresa zaczęli sobie opowiadać, co się wydarzyło w ich życiu od ostatniego spotkania. W pewnym momencie jednak przerwali rozmowę, ponieważ zauważyli kobietę, która energicznie szukała czegoś w swojej torbie. Twarz kobiety była czerwona i wyrażała przerażenie. Joe i Teresa już mieli zapytać kobietę, czy coś się stało, gdy ona wyjęła z torby małe lusterko i głośno odetchnęła z ulgą.
Joe wymienił znaczące spojrzenie z Teresą i potrząsnął głową. „Tyle stresu z powodu lusterka do makijażu” — pomyślał. — „Jeżeli to seminarium będzie choć trochę przypominało poprzednie, ta kobieta z pewnością z niego skorzysta”.
Joe, Teresa i Emily weszli do sali seminaryjnej i znaleźli trzy wolne miejsca obok siebie mniej więcej w połowie głównego przejścia. Joe usiadł między Teresą a mężczyzną, który miał około pięćdziesięciu lat, był ubrany w elegancki garnitur, a na nos założył stylowe, czerwone okulary.
— Dzień dobry, mam na imię Joe.
— Edgar Martin, tak mnie zwą, a na co dzień pomagam lu-dziom — odpowiedział mężczyzna ze śmiechem. — Miło cię poznać, Joe. Co cię tu sprowadza?
Joe uśmiechnął się szeroko.
— W dużym skrócie: rok temu było mi naprawdę źle w życiu. Siostra przekonała mnie, żebym wziął udział w pewnym seminarium i dzięki niemu zobaczyłem parę ważnych spraw w zupełnie nowym świetle. Wiem, że stosowano tam wtedy techniki NLP, więc dzisiaj jestem tutaj, żeby bliżej je poznać. A ty?
— Ciekawą drogę sobie wybrałeś — odpowiedział Edgar. — Ja przyszedłem tutaj, żeby włożyć parę nowych rzeczy do swojej skrzynki z narzędziami, że tak powiem. Chociaż nie jestem hydraulikiem. No chyba że hydraulikiem ludzkiego umysłu!
Mężczyzna jeszcze raz zaśmiał się z własnego żartu.
— Jestem psychiatrą i psychoterapeutą — dodał.
— Nieźle — Joe uśmiechnął się uprzejmie i sięgnął po swój dziennik.
— Ładny dziennik — skomentował Edgar. — Zawsze nosisz go przy sobie?
Joe przytaknął.
— No może nie zawsze.
Zrobił perskie oko, aby się dopasować do poczucia humoru Edgara, ale ten zareagował tylko nierozumiejącym spojrzeniem.
— Wiem z poprzedniego kursu — ciągnął Joe, lekko się rumieniąc — że Richard Bandler uczy, opowiadając historie, tak że słuchacze przyswajają wiele koncepcji nieświadomie. Mimo to chciałbym świadomie zapamiętać chociaż część najcelniejszych uwag, którymi będzie się dzielił w czasie warsztatów. Moim zdaniem notatki to naprawdę dobry sposób, żeby później sobie przypomnieć najważniejsze zagadnienia i techniki.
Edgar był pod wrażeniem.
— Nie przyszło mi do głowy, żeby wziąć ze sobą dziennik, ale być może rozejrzę się za czymś do notowania w czasie przerwy. Chociaż tak naprawdę trzeba było przynieść iPada, żebym mógł synchronizować dane zawarte tutaj ze swoją pamięcią zewnętrzną! — Edgar wskazał na swoją głowę i znowu się roześmiał.
Joe pokiwał głową, tym razem bez uśmiechu.
— Pierwszy raz będę się uczył bezpośrednio od Richarda Bandlera — ciągnął Edgar. — Dowiedziałem się tak dużo od Alana, mojego pierwszego trenera NLP, więc… Pomyślałem, że nadszedł czas, żeby się nauczyć czegoś od jego mentora. Dzisiaj Alan też tu jest, tyle że jako asystent.
— Tak, rzeczywiście. Ja też znam Alana — odpowiedział Joe zaintrygowany. — Jaki jest Alan jako trener?
Zanim Edgar zdążył odpowiedzieć, zaczęła grać muzyka i Richard Bandler pojawił się na końcu sali. Spojrzeniem i kiwnięciem głowy Edgar i Joe uzgodnili, że dokończą rozmowę później. Właśnie zaczynało się seminarium.