Facebook - konwersja
Czytaj fragment
Pobierz fragment

  • Empik Go W empik go

Notatki 2020. Niesekretny dziennik siedemdziesięciosześciolatka - ebook

Wydawnictwo:
Data wydania:
20 października 2023
Format ebooka:
EPUB
Format EPUB
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najpopularniejszych formatów e-booków na świecie. Niezwykle wygodny i przyjazny czytelnikom - w przeciwieństwie do formatu PDF umożliwia skalowanie czcionki, dzięki czemu możliwe jest dopasowanie jej wielkości do kroju i rozmiarów ekranu. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
, MOBI
Format MOBI
czytaj
na czytniku
czytaj
na tablecie
czytaj
na smartfonie
Jeden z najczęściej wybieranych formatów wśród czytelników e-booków. Możesz go odczytać na czytniku Kindle oraz na smartfonach i tabletach po zainstalowaniu specjalnej aplikacji. Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Multiformat
E-booki w Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu. Oznacza to, że po dokonaniu zakupu, e-book pojawi się na Twoim koncie we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu.
(2w1)
Multiformat
E-booki sprzedawane w księgarni Virtualo.pl dostępne są w opcji multiformatu - kupujesz treść, nie format. Po dodaniu e-booka do koszyka i dokonaniu płatności, e-book pojawi się na Twoim koncie w Mojej Bibliotece we wszystkich formatach dostępnych aktualnie dla danego tytułu. Informacja o dostępności poszczególnych formatów znajduje się na karcie produktu przy okładce. Uwaga: audiobooki nie są objęte opcją multiformatu.
czytaj
na tablecie
Aby odczytywać e-booki na swoim tablecie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. Bluefire dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na czytniku
Czytanie na e-czytniku z ekranem e-ink jest bardzo wygodne i nie męczy wzroku. Pliki przystosowane do odczytywania na czytnikach to przede wszystkim EPUB (ten format możesz odczytać m.in. na czytnikach PocketBook) i MOBI (ten fromat możesz odczytać m.in. na czytnikach Kindle).
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
czytaj
na smartfonie
Aby odczytywać e-booki na swoim smartfonie musisz zainstalować specjalną aplikację. W zależności od formatu e-booka oraz systemu operacyjnego, który jest zainstalowany na Twoim urządzeniu może to być np. iBooks dla EPUBa lub aplikacja Kindle dla formatu MOBI.
Informacje na temat zabezpieczenia e-booka znajdziesz na karcie produktu w "Szczegółach na temat e-booka". Więcej informacji znajdziesz w dziale Pomoc.
Czytaj fragment
Pobierz fragment

Notatki 2020. Niesekretny dziennik siedemdziesięciosześciolatka - ebook

O północy rozpoczęły się lata dwudzieste XXI wieku. Dotychczas zawsze słyszało się o latach dwudziestych XX wieku, które zapoczątkowały powstanie II Rzeczpospolitej i o wszystkich z tym związanych wydarzeniach politycznych, które doprowadziły do Drugiej Wojny Światowej.

Miałem nadzieję, że obecne lata dwudzieste, mimo niepokoju w Polsce i na świecie, tym razem dadzą początek szczęśliwej i harmonijnej erze w dziejach ludzkości.

Czy się myliłem?

Kontynuacja NOTATEK 2019

Kategoria: Literatura faktu
Zabezpieczenie: Watermark
Watermark
Watermarkowanie polega na znakowaniu plików wewnątrz treści, dzięki czemu możliwe jest rozpoznanie unikatowej licencji transakcyjnej Użytkownika. E-książki zabezpieczone watermarkiem można odczytywać na wszystkich urządzeniach odtwarzających wybrany format (czytniki, tablety, smartfony). Nie ma również ograniczeń liczby licencji oraz istnieje możliwość swobodnego przenoszenia plików między urządzeniami. Pliki z watermarkiem są kompatybilne z popularnymi programami do odczytywania ebooków, jak np. Calibre oraz aplikacjami na urządzenia mobilne na takie platformy jak iOS oraz Android.
ISBN: 978-83-967023-2-6
Rozmiar pliku: 7,5 MB

FRAGMENT KSIĄŻKI

STYCZEŃ

1 – środa

Wstaliśmy dopiero po ósmej. Pierwszy dzień Nowego Roku powitaliśmy oglądając transmisję Koncertu Noworocznego Filharmoników Wiedeńskich. Tym razem dyrygował Andris Nelsons, łotewski dyrygent młodego pokolenia niekonwencjonalnie ubrany w granatowo fioletowy, aksamitny żakiet ze stójką. Jak zwykle dominowały utwory rodziny Straussów, których słucha się z niezmienną przyjemnością. Koncert tradycyjnie okraszony wstawkami baletowymi Baletu Wiedeńskiego, w zabytkowych wnętrzach i plenerach.

Niepowtarzalna specyfika tego koncertu polega między innymi na umiejętnym i wyważonym łączeniu powagi podniosłego nastroju z elementami humorystycznymi. Niestety z roku na rok wystrój Filharmonii staje się coraz uboższy. Niegdyś wyróżniający się pięknymi obfitymi girlandami kompozycji kwiatowych, w tym roku ograniczony został już jedynie do punktowo zawieszonych bukietów, okalających podium orkiestry i balkony.

Oprócz utworów Straussów, zaprezentowano także uwerturę do operetki _Lekka kawaleria._ Franza von Suppe, oraz _Gawot_, Josepha Hellmesbergera.

Koncert zakończył się _Marszem Radetzkiego_.

Po muzycznej uczcie duchowej, sport — drugi dzień konkursu Czterech Skoczni, tym razem w Ga-Pa. Po serii eliminacyjnej, Kubacki 2, Żyła 8, Stoch 25, Kot 33, Hula 40. Serię finałową wygrał Norweg Lindvig, przed Niemcem Geigerem. Trzecie miejsce wywalczył Kubacki, zadziwiający ostatnio wysoką formą, ratujący honor naszych skoczków.

W Sylwestra odnotowano 1,2 tysiąca pożarów, w których zginęły dwie osoby, a dwanaście zostało rannych. Na drogach zginęło sześć osób, zatrzymano dziewięćdziesięciu sześciu nietrzeźwych kierowców. Do północy doszło do 19,5 tysiąca interwencji policji. Fajerwerki spowodowały ponad pięćdziesiąt pożarów.

Wyrzuciliśmy stary kalendarz wiszący w kuchni i zastąpiliśmy go nowym.

2 – czwartek

Pierwszy powszedni dzień 2020 roku. Nie wszyscy jednak ruszyli do pracy. Część pozostała na przedłużonym weekendzie. Z szarą rzeczywistością zmierzy się dopiero 7 stycznia, po święcie Trzech Króli.

Ja też mógłbym leżeć do góry brzuchem (w końcu, zasłużona emerytura), ale rozsądek kazał mi udać się do szacownego gmachu Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, w Warszawie, gdzie mieszczą się wydziały Ksiąg Wieczystych, aby zaopatrzyć się w formularze KW-wpis_._ Bez nich nie uzyska się, cytuję: „wykreślenia z dz. III KW roszczenia o zapłatę opłaty za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego w prawo własności, na podstawie załączonego zaświadczenia”. Oczywiście chodzi tu o zaświadczenie o uiszczeniu jednorazowej opłaty przekształceniowej_._ Bez tego nie można ubiegać się o wykreślenie roszczenia. Zresztą rzecz jest znana tym, których objęła likwidacja użytkowania wieczystego.

Wybrałem się tam właśnie dzisiaj, licząc na to, że będzie znacznie mniej ludzi, niż w zwykły dzień, niebędący w środku przedłużonego weekendu. I nie myliłem się. Tłumu nie było. Przy pomocy kompetentnego, obeznanego w sytuacji funkcjonariusza ochrony, szybko znalazłem odpowiedni formularz. Zorientowawszy się, że stanowi on dla mnie czarna magię, uzyskałem od niego także drobiazgową informację, gdzie co i jak wypełnić. Chwała mu za to!

Nie mogłem jednak od razu złożyć formularza, ponieważ potrzebny był podpis współwłaścicielki nieruchomości, Izy. Wróciłem więc do domu i spokojnie wypełniłem dwa (grunt pod mieszkaniem i miejscem garażowym). Złożę je w sądzie jutro, po opłaceniu opłaty sądowej — 250 złotych za każdy wniosek. Nieźle sobie za to liczą…

Mam nadzieję, że jutro też nie będzie dużo ludzi.

3 – piątek

Do gmachu Hipoteki dotarłem tak jak wczoraj, o godzinie 10.30. Ludzi było trochę więcej ale jeszcze nie na tyle, aby sytuacja wydawała się trudna do opanowania. Przywitałem się z uczynnym strażnikiem wyraźnie zadowolonym, że go pamiętałem, przedarłem się przez tłumek oczekujących na wyświetlenie numerka, uprawniającego do wejścia do Biura Podawczego i wyciągnąłem z maszyny swój. Byłem piąty w kolejności do Wydziału X, któremu podlega dzielnica Wola. Potem rączo wspiąłem się po schodach na pierwsze piętro do kas, gdzie akurat nikogo nie było, zapłaciłem 500 złotych i spokojnie zszedłem na parter. Po pół godzinie wyświetlił się mój numerek, B-32, i stanąłem przed okienkiem Wydziału X.

Wyglądająca na nieco zmęczoną i niezadowoloną kobieta, wzięła ode mnie wypełniony formularz wniosku dotyczącego mieszkania, przyjrzała się załączonemu do niego zaświadczeniu o uiszczeniu jednorazowej opłaty przekształceniowej w całości, po czym z wyrzutem spytała:

— Dlaczego pan mi podał kopię? — i dodała zrzędliwie – wszyscy usiłują załączać kopie i ja mam potem z tym problemy. Potrzebny jest oryginał.

Na szczęście byłem na to przygotowany i podałem jej żądany oryginał. Odczekałem chwilę i dla porządku oświadczyłem:

— Mam jeszcze jeden wniosek. — Mając na myśli ten, dotyczący garażu.

— A czy ma pan jeszcze jeden numerek?

— Nie mam.

— Do każdego wniosku potrzebny jest osobny numerek — pouczyła.

— Nie wiedziałem o tym.

— Przecież obok maszyny wydającej numerki wisi odpowiednia instrukcja — dodała z naganą, na szczęście odbierając ode mnie formularz.

Odetchnąłem mając już przed sobą wizję ponownego oczekiwania w kolejce po wyciągnięciu żądanego numerka.

Kiedy odbierałem poświadczone kopie obu wniosków, zaproponowałem:

— Mogę wyciągnąć numerek i przynieść go pani.

Przypomniałem sobie bowiem, że z jakichś powodów urzędniczki w okienkach rozliczane są nie z ilości przyjętych wniosków, a jedynie na podstawie ilości numerków, które przynoszą interesanci.

— Nie, już nie potrzeba — odparła oschle.

Myślę, że jej decyzja związana była z tym, że na obu moich formularzach widniały te same nazwiska, a więc składane były przez te same osoby i dotyczyły nieruchomości pod tym samym adresem (tzw. dwa w jednym). Gdyby było inaczej, z pewnością musiałbym ponownie stanąć w kolejce.

O godzinie 11.30 byłem z powrotem na przystanku, czekając na tramwaj do domu.

Już po czterech miesiącach mamy otrzymać decyzję o dokonaniu odpowiednich wpisów do Księgi Wieczystej.

Wieczorem zadzwoniła koleżanka Izy, B., zapraszając nas na jutro, o godzinę 10, na śniadanie — jajecznica i parówki na gorąco. Spytałem, czy mogę przyjść w szlafroku. Odparła, że tak i że nawet w szlafmycy.

Schetyna zrezygnował z kandydowania na szefa PO, zaznaczając jednocześnie, że w wyborach będzie popierał Siemioniuka. Kandydują jeszcze, Mucha, Budka, Arłukowicz i Zdrojewski.

Na świecie wrze po skutecznie dokonanym przez siły amerykańskie zamachu na lotnisku w Bagdadzie, w którym zginął gen. Kasem Sulejmani. Iran grozi odwetem.

W Polsce atakuje ptasia grypa. Jej ognisko wykryto w województwie lubelskim i w Wielkopolsce.

Do Komisji Weneckiej wpłynął wniosek marszałka Senatu, Grodzkiego, o opinię w sprawie tak zwanej Ustawy Represyjnej. Marszałek ma się spotkać w tej sprawie we środę w Brukseli z wiceszefową KE, Jourową.

4 – sobota

Dzisiejszy dzień pod znakiem wizyt towarzyskich. Rano na godzinę 10, pojechaliśmy do B. na śniadanie, które w rzeczywistości okazało się _brunchem_. Stół był zastawiony półmiskami z wędliną i różnego rodzaju serami. Na każdego czekała w miseczce połówka czerwonego grapefruita. Oprócz tego oczywiście chleb i przyprawy.

— Miała być tylko jajecznica i parówki — zauważyłem z wyrzutem.

— Jajecznica będzie później — odparła B.

— A czy możemy zjeść ją najpierw?

— Możecie — zgodziła się niezbyt zadowolona, że zmieniamy ustalony porządek rzeczy.

— Tylko żeby nie była za ścisła — zastrzegła przytomnie Iza.

— To zróbcie sobie sami. Ja wolę ścisłą — zarządziła Basia. — Tutaj jest siedem jajek a na patelni już podsmażony boczek.

Iza wbiła jajka na patelnię. Poczekała, aż białko lekko się zetnie i dopiero potem rozbełtała żółtka, starając się za bardzo nie mieszać, aby jajecznica przybrała konsystencję niepołączonych ściśle ze sobą, średniej wielkości dwukolorowych składników. B. obserwowała ten proces z miną świadczącą o tym, że pierwszy raz widzi robioną w ten sposób jajecznicę.

— Dla ciebie jeszcze za mało ścięta? — spytała Iza.

— Tak.

— To my sobie już nałożymy a ty resztę sobie dosmażysz.

I tym sposobem, rozpoczęliśmy _brunch_ od pysznej jajecznicy, poprzez wędliny i sery, na grapefruicie kończąc, a więc w kolejności odwrotnej, niż to zaplanowała B. Parówek w ogóle nie było. Nie miało to jednak wpływu na miłą atmosferę, jaka zwykle towarzyszy naszym spotkaniom.

Potem jeszcze herbata, kawa i upieczony przez B. piernik.

Na koniec Iza kupiła od niej na „wyprzedaży garażowej”, wełniany żakiet, za jedyne 35 złotych. Wygląda w nim świetnie.

Do domu wpadliśmy na krótką przerwę, wystarczającą jednak na zjedzenie owoców i obejrzenie konkursu skoków trzeciego w turnieju Czterech Skoczni, rozgrywanego w Innsbrucku. Po serii eliminacyjnej, Kubacki 2, Stoch 11, Żyła 24. Po serii finałowej, Kubacki 2, Żyła 12, Stoch 15. Wygrał Lindvik. 3 miejsce dla Tande.

Wkrótce po odnotowaniu rezultatów turnieju byliśmy ponownie w samochodzie by o 16.30 zameldować się u znajomej Izy, M. Jak zwykle przygotowała coś na ząb, sama jednak nic nie ruszyła, bowiem złapał ją jakaś niestrawność prawdopodobnie z powodu tego, co wcześniej jadła. My na szczęście nie odczuliśmy żadnego dyskomfortu.

Do domu wróciliśmy około wpół do dziewiątej.

5 – niedziela

Rok temu rozpocząłem prowadzenie swoich _Notatek_. Była wtedy sobota i pierwszy, prawdziwie zimowy dzień z bielutkim śniegiem lecz niestety przy dodatniej temperaturze, więc nie leżał zbyt długo. Ja, świeżo po lekturze _Dzienników_, Andrzeja Łapickiego, które zmobilizowały mnie do notowania bieżących wydarzeń, afera w Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), młody neofaszysta Andruszkiewicz wiceministrem cyfryzacji, turniej Czterech Skoczni przed ostatnim konkursem w Bischofshofen i Stoch w ogólnej klasyfikacji na piątym miejscu. Nadzieja na wygranie przez opozycję wyborów do PE i jesiennych do Sejmu i Senatu.

A rok później — zimy ani śladu. Dzień słoneczny, +5o C. Afera KNF nadal nierozliczona, przegrane wybory do PE i do Sejmu. Na otarcie łez, Senat w rękach opozycji. Pojawienie się w Sejmie Zjednoczonej Lewicy oraz Konfederacji, co bardziej zróżnicowało reprezentację szeroko pojętej opozycji. Andruszkiewicz nadal na stanowisku wiceministra cyfryzacji. Za to w Turnieju Czterech Skoczni znacznie lepiej. Mimo że Stoch prezentuje słabszą formę, to Kubacki budzi wielka nadzieje na wygraną. Przed ostatnim konkursem w Bishofshofen, który ma się rozegrać jutro, zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji ogólnej.

No i ciągle tląca się nadzieja na zmianę lokatora Pałacu Prezydenckiego w rezultacie majowych wyborów.

Rozpoczynałem pisanie swoich _Notatek_ z mocnym postanowieniem systematycznego ich prowadzenia lecz nie do końca przekonany, że uda mi się to zrealizować. Nie miałem także jasnej wizji ich formy. Myślałem też, że je zakończę po upływie roku. Jednak po jakimś czasie stało się to dla mnie swego rodzaju nałogiem, z którym trudno zerwać. Forma notatek wykrystalizowała się samorzutnie, nie ograniczając się jedynie do suchego przedstawiania faktów.

Dzisiaj więc, kiedy pomyślałem, że to już może być koniec, stwierdziłem ze zdumieniem, że czegoś będzie mi brakowało, że warto jednak nadal prowadzić ten specyficzny, subiektywny rodzaj kroniki wydarzeń.

Przyjemnie będzie później przewertować zapisane stronice i przypomnieć sobie, co się wydarzyło, jakie zmiany nastąpiły na świecie i w moim prywatnym życiu.

A więc CIĄG DALSZY NASTĄPI!

6 – poniedziałek

Święto Trzech Króli, przywrócone wkrótce po zmianie ustroju. Przez długie lata nie było dniem wolnym od pracy. Pamiętam jednak, że w latach pięćdziesiątych XX wieku, siłą przedwojennej tradycji pozostawało jeszcze świętem. Ferie szkolne trwały wtedy dwa tygodnie, od Bożego Narodzenia do 7 stycznia. Nie organizowano okazjonalnych pochodów, tak jak teraz. Ograniczało się jedynie do ceremonii wewnątrzkościelnych, niekłujących w oczy ówczesnych komunistycznych władz.

Ani ja, ani Iza nie uczestniczymy czynnie w obchodach tego święta ani zresztą w innych kościelnych obrządkach. Traktujemy je jako część tradycji narodowej, w której zostaliśmy wychowani.

Dzisiaj pogoda zmienna. Pełne zachmurzenie i wilgotne, chłodne 0o C. Wciąż rano jest ciemno, co sprzyja długiemu spaniu. Obudziliśmy się dość późno i po śniadaniu snuliśmy się jeszcze po mieszkaniu w piżamach. W końcu, zmobilizowałem się i jako pierwszy wszedłem do łazienki, ku mojemu zaskoczeniu z rozpędu myjąc również głowę.

— Jestem czyściutki — zameldowałem Izie.

— Mnie się nie chce myć. Będę rozmemłana — oświadczyła Iza, przerywają czytanie _Angory_. — Jestem „memła” — podsumowała.

— Nie musisz się myć. Pozostaniesz memłą z czystym sumieniem. Przyda ci się taki rozmemłany dzień na luzie — poradziłem jej przyjaźnie.

Iza jednak po pewnym czasie umyła się i nawet ubrała. Może, gdybym nie dał jej złego przykładu postąpiłaby inaczej.

Zjedliśmy owoce i wypiliśmy doskonałą kawę, po mistrzowsku zaparzona przez Izę. Ja uzupełniłem zaległości w _Notatkach_ a Iza rozwiązała obie części Jolek, w dwóch kolejnych _Angorach_, odgadując konkursowe hasło. Główną nagrodą jest pensja Mariana Banasia, 15102 złotych, minus 10% podatku. Wkrótce wyśle rozwiązanie. A nuż będzie tym szczęśliwcem…

W Bishofshofen ostatni dzień konkursu Czterech Skoczni, w ramach PŚ. Po serii eliminacyjnej, Kubacki 1, Geiger 2, Lindvik 3, Stoch 13, Żyła 28, Hula 49.

Po serii finałowej, Kubacki 1, Geiger 2, Stoch 13, Żyła 27. Cały turniej Czterech Skoczni wygrał Kubacki, Lindvik 2, Geiger 3.

Rada Krajowa partii Razem poparła kandydaturę Roberta Biedronia, jako wspólnego kandydata Lewicy na prezydenta.

Australię wciąż trawią pożary. Spłonęło osiem milionów hektarów lasów, zginęło pół miliarda zwierząt, w większości endemicznych, zginęło też dwadzieścia sześć osób. Pyły zatruwają atmosferę, barwiąc lodowce na Nowej Zelandii na brązowy kolor. Pożary potęgowane są przez wiatr i wyjątkowo wysokie temperatury, przekraczające +40o C.

9 i 10 stycznia przybędzie z wizytą do Polski, zaproszona przez marszałka Senatu, delegacja Komisji Weneckiej aby wydać opinię dotyczącą tak zwanej Ustawy Kagańcowej.

7 – wtorek

Dzisiaj nie mogliśmy już spędzić dnia tak leniwie, jak wczoraj. O godzinie 10 musieliśmy być w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu, którego filia mieści się przy ul. Mochnackiego. Iza miała tam coroczna kontrolę słuchu. Nie było dużo ludzi, więc po półtorej godzinie byliśmy już wolni.

Ponieważ Instytut ten mieści się przy ulicy, przy której przez dwadzieścia lat mieszkaliśmy parę domów dalej, wybraliśmy się na sentymentalny obchód znajomych miejsc. Nasza kamienica z odnowiona elewacją wygląda pięknie i świeżo. Nie mogliśmy wejść na podwórko odgrodzone od ulicy wielką, drewniana bramą, aby spojrzeć na wychodzące na nie okna kuchni i sypialni. Rzuciliśmy więc okiem tylko na okno salonu, które po przeciwległej stronie wygląda na ulicę, łączącą Mochnackiego z Placem Narutowicza. Nowi właściciele zachowali przedwojenne, podwójne ramy okienne, które swego czasu pieczołowicie oczyściłem i odmalowałem. Za szybami można było dostrzec zawieszone po bokach zasłony.

Przeszliśmy też na ulicę Filtrową, gdzie często chodziliśmy na drobne zakupy. Większość sklepów zmieniła swój charakter i właścicieli. Pozostała jedynie ta sama pasmanteria, poczta, piekarnia, oraz apteka i prywatna przychodnia. Z żalem stwierdziliśmy, że zniknęła pracownia zegarmistrzowska. Widocznie jej stary właściciel odszedł na emeryturę.

Na Placu Narutowicza nadal funkcjonuje kolektura, zagraliśmy więc w Lotto i Jackpota. Może stare kąty przyniosą nam szczęście. Sam plac nadal jest mocno zaniedbany. Od laty czeka na generalna renowację.

Stamtąd pojechaliśmy do Centrum Handlowego Reduta przy Alejach Jerozolimskich, gdzie zrobiliśmy zakupy, które zwykle dokonujemy co tydzień, w poniedziałki, w Centrum przy ul. Górczewskiej. W Carrefour niespodzianie natknęliśmy się na A., mojego kolegę, z którym siedziałem w jednej ławce przez cztery lata nauki w liceum im. Władysława IV. Towarzyszyła mu partnerka, sympatyczna pani, z którą połączył się po śmierci żony.

Spotykaliśmy się już kilka razy w podobnych okolicznościach umawiając się, że się skontaktujemy aby spotkać się u nas, albo u nich — zawsze jednak bezskutecznie. Może tym razem nareszcie do tego dojdzie. Postanowiłem wkrótce zadzwonić do nich w tej sprawie.

Po zakupach odpoczęliśmy przy herbacie u Sowy, zagryzając croissantami i przyniesioną przez Izę czekoladą. A w domu — owoce i najlepsza na świecie kawa. Obiadu dzisiaj nie jemy.

W Sejmie, zwołany przez PSL Okrągły Stół w sprawie sądownictwa. Zaproszono wszystkie zainteresowane strony. Nikt z PISu się nie pojawił.

Prezydent Duda zwołuje Radę Gabinetową, w której nie ma miejsca dla przedstawicieli opozycji, bowiem wykluczona jest obecność innych partii niż rządząca.

Opozycja naciska na zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, gdzie jest miejsce dla przedstawicieli wszystkich opcji parlamentarnych. Bezskutecznie.

W Iranie pogrzeb generała Sulejmaniego, który zginął w zamachu dokonanym przez siły amerykańskie na lotnisku w Bagdadzie. Teheran odgraża się krwawą zemstą zapowiadając, że ma trzynaście scenariuszy realizacji tych gróźb.

Prezydent Duda nie przewiduje uczestnictwa w Światowych Dniach Obchodów Holokaustu w Jerozolimie, ponieważ nie przewidziano jego wystąpienia podczas związanych z nimi uroczystości.

Iza wygrała 20 złotych w Zdrapkę — nareszcie coś optymistycznego…

10 – piątek

Iran w odwecie za zabicie generała Sulejmaniego przypuścił w nocy z wtorku na środę atak rakietowy na dwie amerykańskie bazy. Atak ten był na tyle wcześnie zasygnalizowany, że nikt nie zginął. Nie było też ofiar w znajdującej się niedaleko bazie kontyngentu polskiego. Tym sposobem Iran zachował twarz i odstąpił od eskalacji konfliktu zbrojnego. Nie było się jednak bez tragedii — irańskie rakiety ziemia – powietrze przypadkowo trafiły w startujący z lotniska w Tehranie samolot ukraińskich linii lotniczych. Wszyscy pasażerowie i załoga zginęli, w sumie 176 osób. Trwa dochodzenie w tej sprawie. Iran twierdzi, że przyczyną tej katastrofy była awaria silnika lub błąd popełniony przez załogę.

Od wczoraj przebywa w Polsce delegacja Komisji Weneckiej, otwarcie ignorowana przez rząd PIS. Jedynym objawem zainteresowania ze strony rządu było zaproszenie delegacji przez wiceministra sprawiedliwości, Warchoła, do byłego więzienia przy ul. Rakowieckiej. Obecnie znajduje się tam muzeum Żołnierzy Wyklętych oraz ofiar reżimu komunistycznego a więc ofiar wyroków, wydawanych przez komunistycznych sędziów. W podtekście — tych sędziów, którzy rzekomo znajdują się jeszcze w obecnym aparacie sprawiedliwości, przeciwko którym skierowana jest kontrowersyjna i krytykowana tak zwana Ustawa Kagańcowa. Prymitywna i nieskuteczna próba przekonania delegacji Komisji Weneckiej o słuszności wprowadzenia tej ustawy.

Komisja Wenecka oczywiście nie dała się na to nabrać i zignorowała zaproszenie.

To wszystko co się obecnie dzieje w polityce i na świecie, nie wpływa dobrze na nasze samopoczucie. Próbujemy zamknąć się w swoim prywatnym świecie i jakoś to przetrwać. Większość życia mamy już za sobą. Pocieszamy się, że udało się nam przeżyć 75 lat bez wojny, we względnym spokoju, czego nie może powiedzieć o sobie pokolenie naszych Rodziców.

W każdym razie nie dajemy się. Jednym ze sposobów poprawienia nastroju było wczorajsze rodzinne spotkanie. Zaprosiliśmy do nas na obiad Jolę, H. i moją siostrę cioteczna, A. Jako rodzaj męski byłem w zdecydowanej mniejszości. Sprostałem zaistniałej sytuacji, większość czasu spędzając przy zlewie w charakterze zmywarki. Przy okazji udowodniłem wyższość nad zmywarką automatyczną, prezentując sobą urządzenie ekologiczne, niezanieczyszczające naturalnego środowiska i w sprzyjających okolicznościach emitujące biogaz, który może być wykorzystany na przykład do ogrzewania pomieszczeń. Ponadto, powstające siłą rzeczy produkty przemiany materii mogą być zastosowane w produkcji nawozu naturalnego.

Na powitanie wznieśliśmy toast, wznosząc kieliszki napełnione _Proseco_ i życząc sobie wszelkiej pomyślności w roku 2020, na przekór temu, co się dzieje na zewnątrz naszych mieszkań. Potem, jak przystało na towarzystwo w „pewnym” wieku, zasiedliśmy do stołu.

Iza przygotowała rewelacyjną zupę pomarańczową, której głównym składnikiem jest czerwona soczewica. Na drugie danie spaghetti. Do tego czerwone i białe wino oraz kompot. Na deser ptysie z bitą śmietaną, kruche ciasteczka i przyniesione przez H. tiramisu.

Czas upłynął szybko i przyjemnie. A. zaprezentowała efekt swojej mrówczej pracy w postaci obszernego opracowania o przodkach naszej rodziny po kądzieli. Zostawiła je abym mógł się z nim zapoznać. Chętnie to zrobię.

A dzisiaj znowu obudziliśmy się dość późno. Nie chciało się nam wstawać, bo za oknem ponuro i deszczowo. Z trudem zmobilizowałem się, aby wyjść po chleb i gazetę. Postawiła nas na nogi dopiero kawa wraz z ptysiami, których kilka pozostało z wczoraj, oraz wiśnie w czekoladzie z likierem, które w prezencie przyniosła Anka.

11 – sobota

Ostatni dzień przed finałem WOŚP. Przygotowania idą pełną parą. Trwają już licytacje i zbiórka pieniędzy prowadzona przez wolontariuszy.

Przekonaliśmy się o tym będąc w Blue City, gdzie pojechaliśmy, tankując po drodze paliwo (w weekendy zawsze jest tańsze). Już od progu obstąpiły nas dzieci-wolontariusze ze skarbonkami. Wrzuciliśmy do dwóch — Iza 20 złotych a ja 10. Otrzymane serduszka zostaną wklejone do zeszytu, w którym Iza zbiera je od samego zarania działalności WOŚP. Całym sercem popieramy działalność WOŚP, w odróżnieniu od ponurych „pisowców”, którzy darzą Owsiaka bezinteresowną nienawiścią. Ciekawe dlaczego? Może dlatego, że taki człowiek, potrafiący porwać za sobą tłumy, stwarza według nich potencjalne zagrożenie dla ich autorytarnych zapędów?

Podczas naszego pobytu w Blue City Iza kupiła na wyprzedaży w Benetonie wełniany golf za cenę obniżoną o 50%. Potem tradycyjnie odpoczęliśmy u Grycana, popijając podwójne espresso.

Iran przyznał się do „przypadkowego” zestrzelenia samolotu pasażerskiego Ukraińskich Linii Lotniczych. Premier Iranu wyraził swoje głębokie ubolewanie i przeprosiny.

W Warszawie trwa od godziny 15 „Marsz tysiąca tóg” — manifestacja pod hasłem „Prawo do niezawisłości, prawo do Europy”. Piętnaście tysięcy osób zebrało się na placu w pobliżu Sądu Najwyższego i pomnika Powstańców Warszawy. Marsz ten wspierany jest przez delegacje dwudziestu dwóch państwo Europy oraz przedstawiciela Turcji. Obecni są też przedstawiciele prawniczych stowarzyszeń międzynarodowych. Trasa przemarszu wiedzie przez Krakowskie Przedmieście koło Pałacu Prezydenckiego, Nowy Świat i ul. Wiejską do Sejmu. Manifestujący w milczeniu prawnicy witani są oklaskami przez szpaler popierających ich osób.

Przed Pałacem Prezydenckim odczytano apel do prezydenta, aby stał się samodzielnym politykiem, przestrzegającym Konstytucję oraz by pozostał wierny przysiędze, którą wygłosił przed Zgromadzeniem Narodowym w 2015 roku.

Sam marsz oraz transmisja z niego trwał na tyle długo, że zazębił się z relacją z kolejnego konkursu w skokach w ramach PŚ w Val di Fiemme. Zawody te oglądałem fragmentarycznie, przełączając od czasu do czasu na kanał Eurosport 1. Po serii kwalifikacyjnej — Geiger 1, Kraft 2, Stoch 3, Żyła 5, Kubacki 8, Kot 30. Po serii finałowej — Geiger 1, Kraft 2, Kubacki 3, Stoch 4, Żyła 7.

Zacząłem czytać opracowane przez A. dzieje rodu L. i G. Świetna lektura, wzbogacona o ciekawe wątki historyczne dotyczące miejsc związanych z członkami tych rodzin, świadcząca o zdolnościach literackich autorki oraz jej sumienności, dociekliwości badawczej i umiejętnościach redakcyjnych.

Moim zdaniem opracowanie to zasługuje na ujrzenie światła dziennego na szerszym forum, niż tylko rodzinne.

12 – niedziela

Dwudziesty ósmy finał WOŚP organizowany, jak zwykle z wielkim rozmachem, w tym roku pod hasłem „Wiatr w żagle”. Symbolem finału jest żaglowiec, uosabiający Polskę. Kapitanem statku jest oczywiście sam Jurek Owsiak, mimo upływu lat energiczny, niezmordowany i pełen inwencji.

Jak pamiętamy, rok temu, 13 stycznia, podczas dwudziestego siódmego finału i końcowego światełka do nieba, został zaatakowany nożem prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, który zmarł w skutek zadanych mu ciosów. Do dziś zamachowiec nie doczekał się wyroku, poddawany niekończącym się badaniom psychiatrycznym. Nie można oprzeć się wrażeniu, że komuś zależy na tym, aby jako człowiek niepoczytalny uniknął więzienia i odpowiedzialności za ten czyn.

Środki uzyskane w tegorocznym finale zostaną przekazane na polepszenie standardów diagnostycznych i leczniczych w dziecięcej medycynie zabiegowej. Jedynie te zebrane w Australii, popłyną do ofiar szalejącego tam pożaru.

Rano zadzwoniła do nas Basia, zapraszając nas na zupę pieczarkową. Tydzień temu w ten sam sposób zaprosiła nas na śniadanie. I tym razem dodatkową zachętą była kontynuacja „sprzedaży garażowej”.

Na obiad, oprócz zupy pieczarkowej, był duszony dorsz w sosie cytrynowym, mieszanka różnych rodzajów kasz oraz surówka.

Po południu drugi konkurs indywidualny PŚ na skoczni Val di Femme, który tym razem obejrzałem spokojnie, w domu, nie „skacząc” po kanałach . Po serii eliminacyjnej — Kraft 1, Geiger 2, Stoch 3, Kubacki 4, Żyła 7, Hula 25, Wolny 33, Kot 36. Po serii finałowej — Geiger (lider PŚ) 1, Kraft 2, Kubacki 3, Żyła i Stoch 4, Hula 28.

13 – poniedziałek

Na koncie WOŚP jest już ponad 115 milionów złotych.

Film _Boże ciało_ Jana Komasy, nominowany do Oskara w kategorii „Najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy”.

W Gdańsku obchody pierwszej rocznicy tragicznej śmierci Pawła Adamowicza. Otwarto aleję jego imienia.

Jak co roku, zrobiłem zestawienie wydatków, poniesionych na samochód. W 2019 roku przejechałem 6000 kilometrów. Ogółem — naprawy, przeglądy, opłaty i paliwo — 4724 złotych, 394 złote miesięcznie. Kupiłem 423 litry paliwa (benzyna, 94 oktany). Średni koszt jednego litra paliwa — 4,98 złotych. Średnie spalanie — 7,04 litra/100 kilometrów.

W porównaniu z 2018 rokiem, przy tym samym przebiegu wydatki wzrosły o 70 złotych miesięcznie.

14 – wtorek

Dzisiaj postanowiliśmy wybrać się do Arkadii aby sprawdzić, czy wprowadzono już drugi etap obniżek. Troszkę nam się udzieliła zakupowa gorączka, ale w bardzo rozsądnym wymiarze. Daleko nam do występującego w radiowej reklamie małżeństwa, Barbary i Mariana, które natychmiast kupuje wszystko co jest dostępne po obniżonej cenie, począwszy od T-shirtów, przez sprzęt AGD, na samochodach kończąc. Swoją droga powinien się nimi zainteresować Urząd Skarbowy, skąd maja tyle pieniędzy.

Zerwaliśmy się skoro świt, o godzinie 7.30, aby około dziesiątej być już w Centrum Handlowym. Śniadanko jak zwykle w szlafrokach i dopiero potem poranna toaleta. Zanim się ubrałem, stanąłem przed lustrem by otaksować stan swojej sylwetki. Z pewnej odległości, z wystarczająco zarysowanymi mięśniami, jawiła się całkiem nieźle. Przyłapała mnie na tym Iza.

— Jesteś jak Narcyz — stwierdziła.

— Bo jestem Narcyzem – odparłem prężąc muskuły i wyprostowując się dumnie. Fakt, jak na siedemdziesiąt pięć lat z kawałkiem nie mam się czego wstydzić.

Iza skorzystała z okazji i zaczęła skrobać mi plecy w poszukiwaniu wągrów. Pochyliłem się nieco aby ułatwić jej zadanie.

— O tak, tu pod lewą łopatką ciągle mnie coś swędzi. Mogę sięgnąć tam kciukiem lewej ręki ale to nie wystarcza — odezwałem się po chwili. Wkrótce poczułem z ulgą, że coś z tego miejsca wyskrobuje.

— Popatrz, ale wągier! — Pokazała mi plon poszukiwań.

— Aha, niezły — pochwaliłem ją.

— Ale to nie to, co kiedyś znajdowałam — stwierdziła z żalem.

— No tak. Pamiętam szczególnie te wielkie i tłuste wągry, które wyskrobywałaś mi z bicepsów.

— Ja też — westchnęła z rozrzewnieniem — a teraz masz ich coraz mniej.

— Wszystko się zmienia z upływem lat — podsumowałem smutno. — „Wszystko płynie”, jak powiedział Pan Tarhei.

Przed wyjściem przyniosłem Izie komórkę, którą zostawiła na regale.

— Weź na wszelki wypadek, gdybyśmy się zgubili. Nie będziesz musiała podawać przez lokalny radiowęzeł komunikatu „Wojtuś lat siedemdziesiąt pięć zagubił się. Zrozpaczona żona czeka przy informacji”.

Spojrzała na mnie z wdzięcznością i schowała komórkę do torby.

W Arkadii wstąpiliśmy do Benettona, gdzie Iza już wcześniej kupiła żółty golf 30% taniej, a ja oglądałem męskie swetry. Tym razem obniżka wynosiła 50%. Skorzystałem z niej i nabyłem wełniany sweter za 109,90 złotych (poprzednia cena — 220). Iza była trochę niepocieszona, bo za swój, który teraz kosztował 110 złotych, zapłaciła poprzednio 140, obawiając się, że później nie będzie już jej rozmiaru. Uspokoiłem ją mówiąc, że uwzględniając ten, który kupiła w Benettonie w Blue City za 100 złotych, średnia cena z sweter wyniosła tylko 120.

Obiecują, że następna obniżka będzie wynosiła 70%, ale nie będziemy już na nią polować. Z pewnością pozostaną już tylko resztki.

Potem jak zwykle wylądowaliśmy u Grycana na podwójnym espresso. Dostaliśmy za to dwa stempelki i tym samym uzbieraliśmy drugi komplet ośmiu. Następnym razem wypijemy dwa americano za darmo.

Resztę dnia spędziłem w nowym swetrze, koloru brązowego melanżu. Iza stwierdziła, że wyglądam w nim jak czekoladka.

KE wystąpi do TSUE o zastosowanie środków tymczasowych w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN. Wnioskuje też do TSUE o zawieszenie tej Izby.

Zrobiliśmy przerwę w łykaniu _Vitotalu_. Czujemy swego rodzaju przesyt. Jak dotąd trudno jest nam stwierdzić jego pozytywne działanie. No, może poza tym, że ustąpiły u mnie zawroty głowy. Powrócimy do niego po dwóch tygodniach.

15 – środa

Początek trzydniowego posiedzenia Senatu, podczas którego rozpatrywany będzie projekt „Ustawy Kagańcowej”. O godzinie 16 ma się odbyć w tej sprawie spotkanie w cztery oczy marszałka Senatu z prezydentem Dudą. Marszałek łudzi się, że prezydent postąpi rozsądnie i nie podpisze tej ustawy.

Dostałem telefon z dermatologii. Przesunięto moja wizytę z piątku, godzina 8, na wtorek o godzinie 10. Zadowolony jestem z tego. Nie będę musiał zrywać się wcześnie z łóżka i przed wyjściem spokojnie zjem śniadanie.

Nareszcie znaleźliśmy czas aby przed południem wznowić w pełnym zakresie ćwiczenia. Przez ostatnie dwa tygodnie zawsze tak się składało, że ćwiczyliśmy tylko dwa razy i to w ograniczonym zakresie. Nie wpływało to najlepiej na moje samopoczucie. Jestem przekonany, że brak systematycznego ruchu, połączonego z wysiłkiem fizycznym jest główną przyczyną szybszego postepowania starości, wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami.
mniej..

BESTSELLERY

Kategorie: