O - ebook
O - ebook
Tom zbudowany na wielkim O: otwierający, ogarniający, organiczny. Zarazem radykalny w awangardowości, jak i zapraszający poprzez gościnne minimum. Wiersze spracowane, a jednocześnie praktykujące Mironowski model „leżenia-myślenia”, o którym wprawdzie nie śniło się waszym filozofom, ale na pewno dośnili je nasi poeci. W drugi tomie poetyckim Przemysław Suchanecki podejmuje wielopoziomową, epistemologiczno-etyczną pracę: nad postrzeganą rzeczywistością, nad doświadczającym podmiotem i wreszcie nad językiem, który próbuje to wszystko objąć. I obejmuje, otwierając okno ogromnej, oporowej „obraźni”.
Spis treści
Produkcja gałęzi7
Więc
Przestrzeń, wiatr od morza
Ślepe berło
Pracuję wyłącznie na jakość śmierci
Młynówka
Do drzwi dzwoni dzwonek, relaks mięśni szyi
Międzynarodówka 71
Zabrane
15 grudnia 2020
Smród pamięci
Sytuacja
Fruwające przyrządy
Gatunki
To nas atakują przeciwciała
Wcale nie jesteś zarazą
Velux
Budować 24
Tragedia Sokratesa
Koc w banany
Jedno wspomnienie na książkę
BARBAKAN
12 domów z obłamanym dachem
Igrzyska
Zdanie pługa
Puls/sluP
Pod schodami
Koncert na osiem wiolonczel i piętnaście harf
Wojny
Czekając na autobus w Nutley, NJ
Toto pro pars
Stary, brudny
Kładka
Już skapuje bez
Epilog
Kategoria: | Poezja |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-67249-64-5 |
Rozmiar pliku: | 1,3 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
wzrasta po pędzie ruda woda pluje
sprawdź go zanim zamówi po raz trzeci
poprzez rumiany chłód kwiecisty rozkaz
antracyt i kraj pytają cię o czas
to czas dyktuje warunki transakcji
w umowie zapisano że jedziesz mimo śmierci
jeśli się palą bramy i drży mosiądz
(wciąż widzicie swoje blade twarze)
przyjdzie do ciebie boso z odległym żaglem
(wciąż widzicie swoje blade dłonie
a gra w którą gracie obejdzie tablice)
w umowie zapisano że jedziesz mimo pyłu
napotkane zdanie przejdzie pod wędzidłem
i pociekła piana z nieruchomej piasty
cedzonej jak potarcie rękawem o ścianę
kiedy robisz swoje o wywołanej porze
zapalania lampy pod tysięcznym krokiem
w umowie zapisano że jedziesz mimo skoku
ale nuży już wszystkich powtarzalny rytm
ilość akcentów wyjeżdża za największe okno
podratujmy muzyką czego jeszcze nie ma
popijmy gazowaną z zielonej butelki
a na stopniu wyżej zalśni śmiech we śnie
w umowie zapisano że jedziesz mimo gier
.
Więc
Czy ktoś teraz jeszcze wynika?
Co po stopniach?
Zszedłbym w dół, wszyscy się łączymy,
ale bez rodzaju wojny, który
wycisnąłby zapach nawet z szyldów i krzyży.
Posypać twoją głowę wymiecionym kurzem,
pogalopować na koniec doliny do krzaka,
w którym słychać melodię.
Daj bucha z tych czystych oczu, już druga trzydzieści,
musisz iść do niego, a chwileczkę temu
roztapialiśmy się, drżąc, na samym środku łóżka.
To było czas,
a co robisz teraz?
------------------------------------------------------------------------
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
------------------------------------------------------------------------