- W empik go
O pochodzeniu człowieka - ebook
O pochodzeniu człowieka - ebook
Jest to jedna z tych książek, które wstrząsnęły światem. Na podstawie wieloletnich badań, powołując się także na ustalenia innych uczonych, Darwin przedstawił teorię, zgodnie z którą protoplastą rodu ludzkiego jest ni mniej ni więcej tylko małpa. Pisana w pierwszej osobie, pełna osobistych refleksji i uwag, praca angielskiego uczonego nie ma wcale charakteru obrazoburczego, a już na pewno nie jest ateistyczna, co przypisywały jej niektóre środowiska. Zawarty w tej opublikowanej w 1871 roku rozprawie determinizm ewolucyjny oraz obraz bezwzględnej walki o byt posłużył wprawdzie niejednemu przywódcy państw totalitarnych, zwłaszcza Hitlerowi, do usprawiedliwiania zbrodniczych poczynań, ale Darwin był przede wszystkim uczonym, który, posługując się aparatem badawczym dostępnym dziewiętnastowiecznemu przyrodnikowi, sformułował szereg wniosków o charakterze rewolucyjnym, podobnie jak rewolucjonistą był Kopernik, ogłaszając swoją teorię heliocentryczną. Czy jednak sugestywne argumenty Darwina mają wartość żelaznych dowodów? Na ten temat Czytelnik musi wyrobić sobie własne zdanie…
Kategoria: | Nauki społeczne |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-61154-41-9 |
Rozmiar pliku: | 1,1 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Jeśli pragniemy upewnić się, czy człowiek rzeczywiście pochodzi od jakiegokolwiek tworu, który kiedyś istniał na ziemi, należy w pierwszym rzędzie dowieść, że w organizmie ludzkim zachodzą jakieś zmiany, czy to w budowie ciała, czy też psychiczne i, jeśli zmiany takie zachodzą, to czy przekazują się one dziedzicznie na potomstwo tak samo jak to zachodzi u tworów niższego rzędu. Również należy upewnić się, że zmiany takie zachodzą wskutek przyczyn ogólnie znanych i że podlegają prawom działającym na wszystkie organizmy, jak na przykład prawa zmienności współczynnej lub prawa, które powoduje dziedziczność skutków nadmiernego używania, względnie zaniechania użytku niektórych organów. Trzeba również zbadać, czy ród ludzki może podlegać tym samym ułomnościom, którym podlegają zwierzęta, czy płodzi typy potworne oraz czy kiedykolwiek w budowie ludzkiego organizmu daje się zauważyć powrót do typu pierwotnego. Należy też zbadać, czy ród ludzki, podobnie jak zwierzęta stworzył odmiany gatunkowe o niewielkich różnicach rasowych, bądź też tak odmienne, że można je zaliczyć do rzędu gatunków wątpliwych. Ostatecznie zaś, jako ważny przyczynek, należy zbadać sprawę geograficznego rozpowszechnienia ras oraz ich wzajemny wpływ wywierany przy krzyżowaniu na pierwsze oraz późniejsze pokolenia.
Podczas badania tych zagadnień nasuwa się przede wszystkim pytanie, czy rozmnażanie rodu ludzkiego odbywa się w takich rozmiarach, że może wywołać walkę o byt, która, powodując w organizmie zmiany fizyczne oraz psychiczne, szkodliwe zniszczy, a pożyteczne zachowa. Gdy przekonamy się, że tak jest, powstanie wówczas inne pytanie. Mianowicie, czy poszczególne rasy lub odmiany rodu ludzkiego w walce o byt ulegają zupełnej zagładzie. Muszę nadmienić, że wszystkie te zagadnienia zostaną rozwiązane twierdząco, zupełnie tak samo jakbyśmy rozpatrywali kwestie dotyczące zwierząt niższego rzędu. Najpierw jednak musimy zastanowić się nad kwestią, czy i jakie znajdujemy w organizmie ludzkim dowody, niezbicie wskazujące na pochodzenie od formy niższego ustroju. Następne rozdziały poświęcimy na zbadanie psychicznej strony człowieka i na jej stosunek do zwierząt niższego rzędu.
Wiadomo, że ciało ludzkie jest zbudowane według ogólnego typu zwierząt ssących. Wszystkie kości szkieletu człowieka wykazują podobieństwo do odpowiednich części szkieletu małpy, nietoperza czy foki. To samo podobieństwo zachodzi w innych częściach organizmu. Najważniejszy z organów — mózg ludzki podlega, zgodnie z opinią wszystkich anatomów, tym samym prawom co mózg innych zwierząt. Za zbyteczne uważam zresztą poddawanie szczegółowej analizie podobieństwa zachodzącego między człowiekiem a ssącymi wyższego rzędu, tak pod wzglądem budowy mózgu, jak i innych części organizmu. Należy jednak zwrócić uwagę na kilka zasadniczych kwestii, które nie pozostają w bezpośrednim związku z budową ciała, a świadczą przecież o podobieństwie i pokrewieństwie człowieka do zwierząt niższego typu.
Różne choroby, jak wścieklizna, ospa, nosacizna, przymiot lub cholera, mogą się udzielić człowiekowi od zwierząt i odwrotnie. Fakt ten jest mocniejszym dowodem podobieństwa zachodzącego w składzie krwi oraz budowie włókien niż wszelkie badania przy pomocy mikroskopu lub analiza chemiczna. Małpy również, jak ludzie, podlegają pewnym chorobom nie zaraźliwym. Często chorują na przeziębienie, które łatwo przechodzi w suchoty. Miewają również zapalenia kiszek i katarakty, a nawet apopleksje. Młode małpiątka w okresie ząbkowania często umierają wskutek febry. Lekarstwa wywierają na ich organizm równie dobroczynny skutek jak na organizm ludzki. Niektóre małpy lubią bardzo kawę, herbatę oraz napoje wyskokowe, a zdarza się nawet, że palą fajki.
Mieszkańcy Afryki Północnej, pragnąc schwytać dzikie pawiany, na przynętę stawiają im mocne piwo, którym małpy upijają się. Po takiej libacji skutek był taki sam jak u ludzi. Nazajutrz małpy były bez humoru i chore trzymały się oburącz za głowy, na widok piwa lub wina odwracały się ze wstrętem, z przyjemnością natomiast żuły cytryny. Jedna małpa amerykańskiego gatunku Ateles, wypiwszy raz zbyt dużo wódki, nie chciała jej potem już pić wcale, co świadczyłoby, że była rozsądniejszą od wielu ludzi. Drobne te przykłady są dowodem wysokiego podobieństwa nerwów smakowych u ludzi i małp, a także całego systemu nerwowego.
Organizm ludzi często bywa trapiony przez pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne wywołujące niekiedy fatalne skutki. Te same pasożyty, a przynajmniej podobnych rodzajów, napastują także inne zwierzęta ssące. Inne zjawiska wreszcie, jak brzemienność, dojrzewanie oraz trwanie niektórych chorób podlegają u człowieka, jak również u zwierząt ssących, ptaków, a nawet owadów, tym samym tajemniczym prawom, których działanie określa się liczbą okresów księżycowych. Rany człowieka goją się podobnie co rany zwierząt, a w miejscu utraconych członków, szczególnie u zarodków, rozwijają się niekiedy nowe, co spotykamy również u innych zwierząt.