- W empik go
Oczami fanów Michaela Jacksona - ebook
Oczami fanów Michaela Jacksona - ebook
Oczami fanów Michaela Jacksona stanowi niezwykle ciekawą próbę wniknięcia do społeczności fanów artysty wszech czasów i zrozumienia ich osobistego świata skoncentrowanego wokół wyjątkowej osobowości Michaela Jacksona. Autorka, poznając środowisko fanów z perspektywy uczestnika, zdobyła wiedzę, która pozwoliła jej wyjaśnić to, co stanowi istotny element życia osób zafascynowanych piosenkarzem.
Książka wzbogacona jest licznymi wypowiedziami fanów oraz nigdy wcześniej niepublikowanymi zdjęciami, przez co stanowi unikalną pozycję, ukazującą nie tylko fenomen powstawania tożsamości fana Michaela Jacksona, ale również fenomen samego Króla Popu.
Kategoria: | Popularnonaukowe |
Zabezpieczenie: |
Watermark
|
ISBN: | 978-83-7942-450-4 |
Rozmiar pliku: | 5,4 MB |
FRAGMENT KSIĄŻKI
Prof. Krzysztofowi Koneckiemu, Kazimierzowi i Agnieszce Mróz, Krzysztofowi Kowalczykowi, Krzysztofowi Mocale, Piotrowi Mitko, Katarzynie Mandryce, Dominice Bukianiec i Erwinowi Prylińskiemu.
Michael Jackson, Budapeszt, 1996 rok
Zdjęcie: Krzysztof Mocała (Kaem)
Michael Jackson, Budapeszt, 1996 rok
Zdjęcie: Krzysztof Mocała (Kaem)
Moją główną miłością do tego, co robię, są fani. Kocham fanów. Gdy wykonuję show i widzę tych fanów tam tańczących, krzyczących, podekscytowanych… to właśnie kocham najbardziej.
Michael Jackson (1987)
5 lipca 2009, pożegnanie Michaela Jacksona w Warszawie organizowane przez fanów z Michael Jackson Polish Team
Zdjęcie: Dominika Bukianiec (Jeanny100)Przedmowa prof. dr hab. Krzysztof T. Konecki
Zjawisko „fanowania” dotyczy wielu osób publicznych, które często występują w mediach. Jest to fenomen kultury masowej, stanowiący odpowiedź na zapotrzebowanie członków współczesnego społeczeństwa. Powstał on dzięki nowoczesnym technologiom oraz pracy marketingowej i wizerunkowej wykonanej nad osobami występującymi w mediach czy też na scenie. Jednak zjawisko „fanowania” jest także budowane oddolnie przez ludzi, którym podoba się określona działalność osoby publicznej. To właśnie ci wielbiciele, tak jak jest to w przypadku fanów Michaela Jacksona, budują świat wypełniony ich interpretacjami i definicjami sytuacji. Poprzez zawierzenie wartościom „osoby idola” i jego talentom często identyfikują się z nim, przyswajając sobie jego myśli i idee, a także sposób zachowania, ubierania się, jego zainteresowania itp. Wielu fanów wciela się nawet w daną gwiazdę, zastępczo przeżywając jej życie.
Proces stawania się fanem ma charakter społeczny. Bez znaczących innych, osób wprowadzających do świata społecznego fanów Michaela Jacksona, systemu komunikacji, wydawnictw i firm muzycznych nie byłoby fanów, którzy z kolei pozwalają funkcjonować wielu różnym firmom i biznesom. Podtrzymują oni także mity i legendy o swym idolu. Są one niezbędne w permanentnej rewitalizacji tożsamości fana, który musi ją potwierdzać nie tylko w swych działaniach, lecz także poprzez osiąganie określonej wiedzy na temat swego „patrona”. Przywiązanie do idola jest wyrażane w różny sposób. Niektórzy popisują się wiedzą na temat jego twórczości i życia, inni ukazują ponadto staż swego „kibicowania” Michaelowi Jacksonowi. Te właśnie elementy różnicują i budują hierarchię w świecie fanów, który nie jest egalitarną społecznością; istnieje tutaj, jak w każdej grupie, pewna struktura społeczna budowana na elementach tworzących świat społeczny. Hierarchia rozpoczyna się od „świeżaków” i podąża dalej w górę do „biernych fanów starej daty”, a następnie „nowicjuszy”. Na samej górze tej swoistej drabiny znajdują się „czynni weterani”. Najbardziej aktywni członkowie tworzą często zamknięte kręgi społeczne, do których trudno przeniknąć. Ciekawe jest spostrzeżenie autorki, że aktywność w „fanowaniu” czasami może być uwarunkowana „brakiem spełnienia w życiu osobistym”, choć aspiracje i kompetencje indywidualne na pewno są tutaj najważniejsze.
Dla wielu osób Michael Jackson jest przewodnikiem życiowym, jego wartości stają się wartościami własnymi licznych fanów. Ciekawym zjawiskiem jest włączanie idola do rodziny i kręgu przyjaciół. Niektórzy wprost wyrażają swą miłość do niego i marzą o kontakcie seksualnym z nim, wizualizując to pragnienie w photoshopowych konstrukcjach fotograficznych zamieszczanych w internecie.
Miłość do wirtualnego partnera to zjawisko może nie nowe, ale na pewno mające podłoże w kondycji życiowej jednostki we współczesnym świecie. Często odnajdujemy się w wirtualnym świecie marzeń, fantazji i pragnień wyrażanych wobec osoby, której najczęściej nigdy osobiście nie spotkamy. Niekoniecznie musi to być wynikiem niespełnienia w życiu realnym. Po prostu świat mediów, rozrywki i muzyki pop oferuje coś, co jest obok nas w życiu codziennym. Idole są naszymi towarzyszami w czasie wolnym oraz w naszych udrękach, miłości czy zapamiętaniu. Wirtualny świat i świat marzeń, konstruowane przez ekspertów od rozrywki, są częścią naszej perspektywy oglądu świata. Ogólnie rzecz biorąc, nie możemy od nich uciec, chcemy, by nam towarzyszyły i pomagały rozwiązywać emocjonalne, życiowe, a nawet zawodowe problemy. Stanie się fanem jest tylko tego konsekwencją.
Wracając do prezentowanej pracy, chcemy podkreślić, że autorka potrafiła wejść w badaną zbiorowość i poprzez uczestnictwo w niej obserwować bezpośrednio życie i działania fanów Michaela Jacksona. Zastosowała królową socjologicznych metod jakościowych – etnografię socjologiczną. Umożliwiło jej to dotarcie do perspektyw i definicji sytuacji osób badanych. Budowała swoją interpretację świata społecznego, przyjąwszy perspektywę uczestnika. Ponadto samo funkcjonowanie w tym świecie i ciągły dialog z jego uczestnikami pozwoliły badaczce uzyskać „intersubiektywną empatię”, która była podstawą dla uogólnień i interpretacji działań. Autorka starała się nie przyjmować apriorycznych założeń odnośnie do przebiegów zjawisk przed wkroczeniem na teren badawczy. Wykonała olbrzymią pracę etnograficzną oraz przeanalizowała bardzo dużą ilość danych jakościowych. Analizy pozwoliły badaczce zaprezentować zbalansowany wizerunek fana, przy czym nie stała po żadnej stronie tego świata, co – jako że sama jest fanką Michaela Jacksona – z pewnością nie było dla niej łatwe.
Książka ta znacząco wzbogaca analizę zjawisk współczesnego społeczeństwa, a szczególnie pojawiających się i znikających społecznych światów, które ogniskują działania wielu osób – bez względu na przynależność klasową czy warstwową. Tym, co ludzi w tym przypadku jednoczy, jest wspólnota zainteresowań, symboli, działania i wartości, a w przypadku fanów Michaela Jacksona – jego niezwykła osobowość i wielki talent muzyczny. Polecam tę książkę wszystkim osobom zainteresowanym fenomenem Michaela Jacksona, a także tym, którzy próbują zrozumieć kulturę popularną i powstającą pod jej wpływem mozaikę nowych światów społecznych.
Zdjęcie tablicy ufundowanej przez fanów przy Amfiteatrze na Bemowie im. Michaela Jacksona
Zdjęcie: Kazimierz MrózWstęp
25 czerwca 2009 roku był jednym z najbardziej bolesnych dni w życiu wielu osób. Utraciły one bowiem swojego, często wieloletniego, przyjaciela i przewodnika – zarówno po świecie artystycznym, jak i życiu osobistym. Mowa tutaj o fanach Michaela Jacksona (MJa), którzy wspomnianego dnia zostali „osieroceni” z powodu przedwczesnej i nieoczekiwanej śmierci swojego idola. Dla wielbicieli Króla Popu sytuacja była o tyle trudniejsza, iż media stworzyły wokół jego odejścia doskonałe przedstawienie medialne, służące osiągnięciu jak najlepszej oglądalności, a więc uzyskaniu jak największych korzyści finansowych. Będąc jednocześnie fanką tego artysty oraz socjologiem, dostrzegłam bardzo silny dysonans między tym, jak zaistniałą sytuację traktują osoby postronne, a jak podchodzą do niej fani. Postawa tych ostatnich, jakże niezrozumiana przez otoczenie, wyraźnie i na tak dużą skalę, jaka nigdy dotąd nie miała miejsca, ukazała moc oddziaływania osoby Michaela Jacksona na tożsamość danej jednostki – fana. Pod wpływem minionych wydarzeń podjęłam decyzję o dokonaniu naukowej analizy, dotyczącej procesu konstruowania tożsamości fana. Tak też zrodził się pomysł napisania niniejszej pracy.
Potrzebę podjęcia wspomnianej tematyki wzmacnia również fakt, iż do tej pory nie powstały żadne naukowe analizy niniejszego zjawiska. Można by wprawdzie pokusić się o wyjaśnienie procesów zachodzących w ramach „fanowania”, odwołując się do Laschowskiego (Lasch, 1991) pojęcia kultury narcyzmu, jednakże podejście to nie wydaje się słuszne w odniesieniu do relacji fan – idol. Sięgnięcie po ową koncepcję uzasadnione może być jedynie w odniesieniu do badania relacji idol (rozumiany jako postać medialna) – publiczność medialna (rozumiana jako bezkrytyczni odbiorcy przekazów medialnych). Aby zrozumieć istotę zjawiska fanowania, niezbędne jest zaś uchwycenie wewnętrznej perspektywy fanów. To z kolei wymaga od badacza wejścia do ich społecznego świata. Sama, będąc fanką Michaela, znając ową społeczność fanów z prowadzonych wcześniej obserwacji życia codziennego i posiadając jednocześnie pewne niezbędne przygotowanie teoretyczne, zdobyte w ciągu lat nauki, mogłam uzyskać unikalną perspektywę, która pozwoliła mi w najrzetelniejszy sposób odtworzyć podstawowe procesy zachodzące w ramach wymienionego środowiska.
Michael Jackson, Warszawa, 1996 rok
Zdjęcie: Krzysztof Mocała (Kaem)Rozdział 1. ZAŁOŻENIA TEORETYCZNE
1.1. ROZWAŻANIA PARADYGMATYCZNE
Paradygmat to podstawowy sposób widzenia przedmiotu badań w obrębie dyscypliny naukowej. Służy do określania, co należy badać, jakie pytania należy stawiać, w jaki sposób należy to robić oraz jakie należy stosować reguły interpretacji uzyskanych odpowiedzi. Paradygmat to najszersza jednostka konsensusu w obrębie nauki, pozwalająca odróżnić jedną wspólnotę (lub pod-wspólnotę) naukową od drugiej. Porządkuje on, definiuje i wiąże ze sobą istniejące w obrębie takiej wspólnoty wzorcowe osiągnięcia (exemplars), teorie, metody i narzędzia badawcze (Ritzer, 2000: 315).
Przystępując do prowadzenia badania, badacz musi rozpocząć swoją pracę od przyjęcia określonej perspektywy teoretycznej. Sam wybór metodologii – czyli procedur dowodzenia, rozwiązywania zagadnień, wyjaśniania, sprawdzania, a więc w konsekwencji przyjęcie konkretnych technik badawczych – nie wyznacza jeszcze stanowiska badacza. Metodologia bowiem, jako narzędzie operacyjne, ma charakter neutralny. Dopiero usytuowanie się w określonym kontekście filozoficzno-teoretycznym nadaje sens stosowanej przez nas metodologii badania. Konsekwencją tego jest konieczność opowiedzenia się po stronie któregoś z paradygmatów, czyli po stronie określonego sposobu ujmowania rzeczywistości w naukach społecznych (Konecki, 2000).
W socjologii istnieją różne typologie paradygmatów. George Ritzer (2000: 315-317) przeświadczony jest, iż można wskazać trzy dominujące paradygmaty: społeczno-faktograficzny, społeczno-definicyjny oraz społeczno-behawioralny (Ritzer, ibidem). Monika Kostera (2003: 15-17) wymienia z kolei cztery paradygmaty: funkcjonalistyczny, interpretatywny, radykalnego humanizmu oraz radykalnego strukturalizmu. Earl Babbie dokonał jeszcze innego pogrupowania, wskazując m.in. na darwinizm społeczny, paradygmat konfliktu, symboliczny interakcjonizm, funkcjonalizm strukturalny czy paradygmat feministyczny (Babbie, 2004). Tę typologię należy traktować jednak bardziej jako zestawienie teorii niż podział paradygmatów. Paradygmaty są bowiem sposobami patrzenia na świat i, co czyni autor niniejszej typologii, nie można ich ze sobą łączyć.
Pomimo istniejącej w naukach społecznych możliwości odwoływania się do różnych typologii paradygmatów badaczka dla przejrzystości pracy zdecydowała się skorzystać z dychotomicznego podziału T. Wilsona (1971 za: Konecki, 2000: 17). Wyróżnił on paradygmat normatywny i interpretatywny – i to właśnie ten drugi wyznaczył ramy niniejszego badania. W paradygmacie tym badacz jest elementem badanej rzeczywistości, uwzględnia więc również swoje odczucia i emocje. W przeciwieństwie do paradygmatu normatywnego, przyjmującego, że rzeczywistość jest wobec badacza zewnętrzna (co ułatwić ma mu zachowanie obiektywności), nie mamy tutaj do czynienia z jasnym rozdzieleniem na podmiot i przedmiot badania. Wprawdzie również w paradygmacie interpretatywnym pojawiają się pewne obiektywne reguły, jednak przekraczanie ich jest dopuszczalne. Negocjujemy bowiem zakres stosowalności owych zasad.
Oba paradygmaty różnią się również sposobem pojmowania roli społecznej. W paradygmacie interpretatywnym rola jest dynamiczna, ciągle wytwarzana i uzależniona od refleksyjnego procesu interpretacji. Do jej negocjowania dochodzi więc podczas procesów interakcyjnych na drodze chociażby perswazji, zagrożenia użycia przemocy, manipulacji, autoprezentacji czy ingracjacji. Jednostka przyjmuje rolę twórczą, a dynamiczna rzeczywistość konstruowana jest na drodze symbolicznego postrzegania świata i symbolicznych interakcji (interpretacji). Aktorzy społeczni nie odgrywają więc swoich ról według wcześniej ustalonych reguł. Taka sytuacja ma zaś miejsce w ramach alternatywnego paradygmatu (Konecki, ibidem: 17-18).
Ponieważ badaczka wyszła z założenia, że obiektywność jest próbą pojęciowego wykroczenia poza nasze indywidualne poglądy, ostatecznie jest to kwestia komunikacji, ponieważ próbujemy znaleźć wspólny grunt dla naszych subiektywnych doświadczeń (Babbie, 2004), jedynie słusznym było opowiedzenie się po stronie paradygmatu interpretatywnego.
1.2. PODSTAWA TEORETYCZNA – INTERAKCJONIZM SYMBOLICZNY
Interakcjonizm jest takim podejściem do naukowego badania życia grupowego ludzi i zachowań ludzkich, które „trzyma się ziemi”. Jego światem empirycznym jest naturalne środowisko życia i zachowań grupowych. Umieszcza swoje problemy w świecie naturalnym, w nim prowadzi badania i z takich naturalistycznych studiów wywodzi interpretacje (Blumer, 2007: 39).
Po dokonaniu charakterystyki wybranego przez badaczkę paradygmatu przyszedł czas na wskazanie zastosowanej w niniejszym badaniu konkretnej perspektywy teoretycznej. Biorąc pod uwagę przyjęcie paradygmatu interpretatywnego oraz podjętą problematykę, dotyczącą przebiegu procesu budowania tożsamości fana Michaela Jacksona w ramach konkretnego społecznego świata, najsłuszniejszym wydaje się przyjęcie perspektywy interakcjonistycznej, a dokładniej interakcjonizmu symbolicznego.
Interakcjonizm symboliczny wywodzi się z tradycji socjologii humanistycznej. Pierwszy raz nazwy tej użył Herbert Blumer w 1937 roku, mając na myśli przeciwników zarówno różnych odmian naturalizmu, jak i determinizmu kulturowego w badaniu życia społecznego. Wskazywał na istnienie trzeciego punktu widzenia, według którego najistotniejsze są wspólne symbole i ich rozumienie, ukierunkowujące ludzkie działania (Hałas, 2007).
Interakcjonizm symboliczny nie jest kierunkiem jednolitym, nie można też wskazać jednego założyciela tej perspektywy. Już w początkowym okresie jego powstawania wyodrębniły się dwie niewykluczające się tradycje – pierwsza skupiająca się na zmianach, jakim podlega jednostka w interakcji (zapoczątkowana przez Meada), i druga – akcentująca znaczenie procesów komunikacji dla tworzenia i zmiany porządku społecznego (m.in. studia Thomasa nad dokumentami osobistymi, badania terenowe Parka) (Hałas, 2006).
Podejmując próbę wskazania korzeni interakcjonizmu symbolicznego, należy sięgnąć do amerykańskiego pragmatyzmu filozoficznego – koncepcji powstałej jako reakcja przeciw idealizmowi racjonalistycznemu i metafizycznemu (Tatarkiewicz, 2005). Jest to podejście zakładające postrzeganie jednostki – istoty poznającej – jako podmiotu działającego. Centralnymi postaciami tego ruchu byli: Charles S. Peirce, William James oraz John Dewey (Helle, 2005: 78-81). Ten ostatni sformułował wizję społeczeństwa jako wspólnoty myśli i uczuć. Co istotne, punkt ciężkości położył na proces powstawania owej wspólnoty myśli i uczuć w toku interakcji między jednostkami (Szacki, 2006: 545-548).
Bezpośrednim uczestnikiem pragmatycznego ruchu filozoficznego był również George Herbert Mead. To właśnie on uważany jest za wczesnego, jednakże nie klasycznego, inicjatora interakcjonizmu symbolicznego. Jego pragmatyczna koncepcja działania (act) oraz działania społecznego (social act) – jako wzajemnej adaptacji działań partnerów przez „konwersację gestów” stała się podstawą koncepcji interakcji symbolicznej (Hałas, 2006: 32). Dla niniejszej pracy, w której akcent położony został na proces budowania tożsamości fana Michaela Jacksona, ważna jest Meadowska koncepcja jaźni (będąca również strategicznym punktem doktryny tego autora). Jaźń to zdolność postrzegania samego siebie, regulowania swych postaw za pomocą refleksji, prowadzenia z sobą samym dialogu. Jak zauważa Blumer (2006: 262):
Przedstawiony przez Meada obraz istoty ludzkiej jako aktora różni się diametralnie od tej koncepcji człowieka, jaka przeważa obecnie w psychologii i naukach społecznych. W istocie ludzkiej widział on organizm obdarzony jaźnią. Jaźń przekształca istotę ludzką w specjalny typ aktora, przekształca jego stosunek do świata, a jego działaniom nadaje wyjątkowy charakter. Stwierdzając, że istota ludzka ma jaźń, Mead chciał po prostu powiedzieć, że istota ludzka jest przedmiotem sama dla siebie. Istota ludzka może siebie postrzegać, mieć pojęcie siebie samej, komunikować się ze sobą oraz oddziaływać na siebie. (…) Krótko mówiąc, jaźń daje istocie ludzkiej mechanizm oddziaływania na siebie, za pomocą którego stawia czoło światu – mechanizm, którego używa do kształtowania i kierowania swym postępowaniem.
Jaźń ma genezę społeczną – wewnętrzna rozmowa z samym sobą możliwa jest dzięki temu, że jednostka posiada doświadczenia społeczne. Bierze pod uwagę, co inni powiedzieliby o jej postępowaniu, jak przyjęliby jej działanie, jakie byłyby ich reakcje. Na podstawie wniosków płynących z tych analiz jednostka przyjmuje rolę – odgrywa ją nieustannie przed wyobrażoną publicznością. Meadowska koncepcja jaźni jest więc pewnym odpowiednikiem Cooleyowskiej „jaźni odzwierciedlonej”. Jednakże Mead wychodzi poza ogólną charakterystykę jaźni i wyróżnia dwie fazy jej rozwoju – fazę zabawy i fazę gry. W pierwszej z nich jednostka odgrywa role konkretnych osób poprzez naśladowanie ich postępowania; w drugiej uwzględnia w swoim działaniu pewne ogólne reguły – „znaczącym innym” dla jednostki staje się pewna grupa społeczna. W odniesieniu do niniejszej pracy warto podkreślić, iż obok kolektywistycznego aspektu jaźni współwystępuje również jej indywidualistyczny wymiar. Oczywiście, na ukształtowanie jednostki ma wpływ grupa, jednakże cały czas pozostaje ona kimś wyjątkowym i jedynym, a więc obok „zorganizowanego zespołu postaw innych ludzi”, czyli me, istnieje nieustannie „odpowiedź organizmu na postawy innych”, czyli aspekt I (Szacki, ibidem), odpowiedzialny za naszą kreatywność, spontaniczność i pojawiającą się czasami nieprzewidywalność działań (Konecki, 2005a: 43).
Wyżej przedstawiona natura jaźni przyjmującej role partnerów oddziaływań znalazła odzwierciedlenie w pracach Herberta Blumera. Jednakże, wprowadzając nowe terminy, takie jak interakcja symboliczna, interpretacja czy koncepcja znaczenia, autor ten dokonał własnej konceptualizacji Meadowskich idei. Co warte podkreślenia, mimo że koncepcje interakcjonizmu symbolicznego rozwijały się na różnych obszarach badawczych, to jednak w istocie jest to orientacja, którą wyznacza triada koncepcji: jaźń, interakcja i społeczeństwo (Stryker, 1980: 80 za: Hałas, 2006: 43), a najbardziej znaczące dla tej perspektywy wydają się być przyjęte przez Blumera (2007: 5-6) trzy założenia dotyczące związku znaczenia i działania:
- (…) istoty ludzkie działają wobec przedmiotów na podstawie znaczeń, jakie te przedmioty dla nich mają. Owe przedmioty to wszystko, co człowiek może spostrzec w swoim świecie – obiekty fizyczne (…); inne istoty ludzkie (…); kategorie ludzi (…); instytucje (…); ideały (…); działania innych (…); a także wszelkie sytuacje, jakie jednostka spotyka na co dzień.
- (…) znaczenia takich przedmiotów wywodzą się z interakcji społecznych, jakie łączą jednostkę z jej otoczeniem;
- (…) ludzie posługują się tymi znaczeniami i modyfikują je w procesach interakcji, jakim poddają napotykane przedmioty.
Powyższe przesłanki wyraźnie pokazują, iż interakcjonizm symboliczny odrzuca mechanistyczny model ludzkiego działania. Ludzkie działanie nie jest wynikiem zewnętrznych bodźców, nie jest skutkiem wewnętrznych napięć. Kształtują je działający, opierając się na znaczeniach, jakie przypisują obiektom (Hałas, ibidem). Jak stwierdza Blumer (1984):
Bez względu na rodzaj podmiotu działania (…) każde działanie kształtowane jest w kontekście sytuacji, w jakiej występuje. Prowadzi to do stwierdzenia drugiego podstawowego warunku, a mianowicie, że działanie kształtowane jest czy też konstruowane poprzez interpretację sytuacji.
Owo interpretowanie ma charakter permanentny i jest nim uwarunkowane wszelkie działanie.
Koncepcja Blumera bazuje na badaniu działań połączonych i angażujących się w nie zbiorowości. Podstawowym aspektem działania społecznego jest zaś interakcja symboliczna, nazywana przez tego badacza interakcją interpretacyjną (Hałas, 2007). Aby lepiej zrozumieć istotę tak pojmowanej interakcji, warto zapoznać się z podstawowymi, podsumowującymi dotychczasowe rozważania, twierdzeniami zaproponowanymi przez E. Hałas (2006: 59-60):
1. Interakcja jest konstruowana, a nie wyzwalana, tzn. ludzie konstruują swe działania w trakcie ich wykonywania, a nie reagują mechanicznie na zewnętrzne bodźce czy wewnętrzne siły.
2. Działania dokonuje się na podstawie definicji sytuacji, w której człowiek działa. Definiowanie jest procesem stałym.
3. Interakcja jest symboliczna, ponieważ dokonuje się za pośrednictwem wspólnych symboli, których interpretacja pozwala na uchwycenie wzajemnych linii działań.
4. Interakcja zachodzi przez wzajemne dopasowanie linii działań, przez antycypowanie odpowiedzi partnera w toku prób, czyli przez przyjmowanie roli partnera (role-taking).
5. Przyjmowanie roli partnera jest centralnym procesem w interakcji. Zakłada ono wyobrażenie sobie, jak jest się widzianym z punktu widzenia drugiej osoby, każda rola jest bowiem związana z rolą partnera w danej sytuacji. W interakcji więc stale dokonuje się proces polegający na sprawdzaniu posiadanej koncepcji partnera. Rezultatem tego jest stabilizacja lub modyfikacja własnej roli, która jest zawsze wytwarzaniem roli (role-making), a nie wyłącznie jej odgrywaniem (role-playing) zgodnym z normami grupowymi (R. Turner 1962).
6. Interakcja ma charakter wyłaniający się (emergent). Pewne cechy wyłaniają się w jej trakcie i nie miałyby miejsca, gdyby nie połączone działania partnerów.
Przedstawiając istotne dla rozwoju tej perspektywy postacie ze świata nauki, nie można pominąć jednego z najwybitniejszych socjologów XX wieku – Ervinga Goffmana. Poddawał on szczegółowej analizie przebieg procesów interakcyjnych, skupiając swoją uwagę na tym, jak postępują ludzie, aby przekazać pożądany obraz własnej osoby (Szacka, 2003: 128). Połączył on symboliczny interakcjonizm z metaforą teatralną, zakładając, że teatr zawiera skumulowane cechy uniwersalne dla naszej komunikacji. Pamięta jednak, że to życie społeczne jest inspiracją dla teatru, a nie odwrotnie. Traktuje interakcję twarzą w twarz przede wszystkim jako udzielanie i zdobywanie informacji. Ludzie zawsze starają się uzyskać wiadomości o nowej jednostce. Dane ułatwiają im zdefiniowanie konkretnej sytuacji, pomagają uświadomić sobie, czego mogą oczekiwać od partnera interakcji, a czego on może oczekiwać od nich. Ponieważ jednostka zawsze chce kontrolować postępowanie innych, zwłaszcza reakcje na jej działanie, musi zrobić na nich wrażenie odpowiadające jej zamierzeniom. Istotne jest więc, aby aktor społeczny posiadł sztukę zarządzania wrażeniami, czyli umiejętność manipulowania wrażeniami (Goffman, 1981). Według Goffmana „ja” przedstawiane na scenie jest zazwyczaj pochlebnym obrazem własnej osoby – takim, jaki jednostka chce wywołać u innych ludzi. To, co prezentuje innym, jest więc nie tyle autentyczną jaźnią, co jaźnią odgrywaną (performed self), poddaną znacznej idealizacji (Sztompka, 2008: 41-47). Jednakże:
(…) „ja” kształtuje nie jednostka, do której owo „ja” przynależy, lecz cała sceneria jej działalności, ponieważ „ja” tworzy się dzięki temu, że świadkowie czynią jednostkę przedmiotem interpretacji. Właściwie wystawiona i odegrana scena powoduje, że publiczność przypisuje jakieś „ja” przedstawionej postaci, ale to przypisanie jest rezultatem zaprezentowanej sceny, a nie jej przyczyną (Goffman, 1981: 277).
Jak widać, Goffman zaprezentował koncepcję jaźni jako obrazu kształtowanego w taki sposób, aby służył on realizacji zamiarów danej osoby w konkretnej sytuacji interakcyjnej (Hałas, 2006). Rzeczywistość społeczna jest tutaj traktowana jako ciąg następujących po sobie zmiennych interakcji, uzależnionych od danej sytuacji; nie ma tu żadnych stałych, ustalonych raz na zawsze norm zachowań, tworzy się ciągle na nowo pewien interakcyjny modus vivendi (Ziółkowski, 1981: 112 za: Kubczak, 2005: 370). Tak pojmowana koncepcja „ja” oraz koncepcja „rzeczywistości społecznej”, choć interesujące, nie oddają zbytnio spostrzeżeń badaczki wyłonionych podczas analizowania procesu budowania tożsamości fana Michaela Jacksona. Widoczne jest to zwłaszcza na etapie kształtowania się owej tożsamości w cyberprzestrzeni w ramach społecznego świata stworzonego przez wszystkich sympatyków tego artysty (patrz rozdział 1.4. Koncepcja społecznych światów i jej zastosowanie do opisu zjawisk społecznych występujących w internecie).
------------------------------------------------------------------------
Pojęcie paradygmatu zostało wprowadzone do nauki przez Thomasa Khuna – jednak badacz ten nie sprecyzował dokładnie, jak należy je rozumieć. Przytoczoną definicję zaproponował George Ritzer, opierając się o stanowisko Khuna.